04-02-2008, 15:23 | #11 |
Reputacja: 1 | W przypadku Maruderów każde z powyższych zdań może być prawdziwe, jak i błędne... Gdyby głębiej zastanowić się nad sensem tego zdania... to chyba ono właśnie odzwierciedla naturę Maruderów... Można i z tym się nie zgadzać ale uczestniczyłem w wielu sesjach, w których pojawiali się Maruderzy (na równi z duchami paradoksu hehe)... Z doświadczenia jako gracz i jako MG wiem że nie można wzorować się na żadnych podręcznikach i/lub opracowaniach, tworząc postać Marudera...
__________________ Projektant wie, że osiągnął doskonałość nie wtedy, gdy nie ma już nic więcej do dodania, lecz wówczas, gdy nie ma już nic więcej do odjęcia... |
14-02-2008, 12:27 | #12 |
Reputacja: 1 | Z tego co pamiętam, to Maruderzy, to magowie, którzy stracili swoja kabałę i nie bardzo potrafili sobie poradzić z tym, ze tylko oni przeżyli. Jak to nie ima sie ich paradoks?? Chyba w podstawce do Maga: Wstąpienie jest podany przykład Marudera, który ma białe włosy i jest mu wiecznie zimno, nawet w upały, bo jest to efekt wyładowania paradoksu. Moim zdaniem bardziej niebezpieczną grupa są Nephandii.
__________________ - I jak tam sprawy w Chaosie? - zapytała. - W tej chwili dość chaotycznie - odpowiedział Mandor. "Rycerz cieni" Roger Zelazny |
14-02-2008, 16:01 | #13 |
Reputacja: 1 | Nie bardzo Efcia... Magowie, którzy stracili kabałę itp to Sieroty... Maruderzy natomiast to Magowie naginający rzeczywistość, delikatnie mówiąc a dosadnie mówiąc - rozdzierający gobelin rzeczywistości samą swoją obecnością... Dla innych Magów to po prostu chodzący paradox a dla nich samych to "naturalna kolej rzeczy". Nephandi w odróżnieniu do nich są po prostu złem... mógłbym powiedzieć, że Nephandi w stosunku do Magów są tym, czym Tancerze Czarnej Spirali w stosunku do Garou... Ostatecznie są niebezpieczni ale różnica polega na tym, że po Nephandi można się spodziewać wielu rzeczy, bo jako źli - zawsze będą wrogami Magów, Garou i wszystkiego co dobre a po Maruderach można się spodziewać wszystkiego... lub niczego... Niebezpieczeństwo polega więc na tym, że groźniejszy jest zawsze ten, którego działań / posunięć nie możesz przewidzieć... Porównanie do efektów paradoxu jest najlepsze, gdyż nigdy nie przewidzisz, jaki ten efekt będzie... tak, jak nie przewidzisz, czy pojawienie się Marudera będzie miało dobry, czy zły wpływ na Maga / Magię...
__________________ Projektant wie, że osiągnął doskonałość nie wtedy, gdy nie ma już nic więcej do dodania, lecz wówczas, gdy nie ma już nic więcej do odjęcia... |
14-02-2008, 17:03 | #14 |
Reputacja: 1 | Tu się muszę mocno nie zgodzić. To właśnie Nephandii są jak Tancerze Czarnej Spirali. Źli i starający się odwieść magów Tradycji od ich celu czyli wstąpienia. Magowie o upadłych awatarach są zmorą również Technokracji. Oni korumpują. Maruderzy mają swoje cele.
__________________ - I jak tam sprawy w Chaosie? - zapytała. - W tej chwili dość chaotycznie - odpowiedział Mandor. "Rycerz cieni" Roger Zelazny |
14-02-2008, 22:51 | #15 |
Reputacja: 1 | Ależ ja właśnie TO napisałem... Nephandi są jak Tancerze... mają swoje plany i to złe plany... Maruderzy nie zawsze mają jakieś plany... są bardziej chaotyczni, niż chcieliby być...
__________________ Projektant wie, że osiągnął doskonałość nie wtedy, gdy nie ma już nic więcej do dodania, lecz wówczas, gdy nie ma już nic więcej do odjęcia... |
15-02-2008, 11:22 | #16 |
Reputacja: 1 | Nie mam Księgi Szaleństwa, więc nie mogę powołać się na rzaden przykład, ale wydawało mi się, że Maruderzy są w ekstremalnej ciszy... mniejsza z tym. Pamiętam koncept na Marudera, który przebudził się w wypadku, konkretniej po utracie ręki. Trauma była tak wielka, że zanegował w swej rzeczywistości utratę kończyny. W ten sposób nieświadomie korzystał z telekinetycznych efektów dla posługiwania się swoją ręką. Ręką, która dla reszty Doczesności nie istniała... Nie dało się też tej ręki uleczyć, bo nie dało się przekonać Marudera, że jąutracił. Dla niego była cała i zdrowa. Bardzo interesujący koncept, pokazujący, że Maruderzy mogą być tragicznymi istotami |
15-02-2008, 15:11 | #17 |
Reputacja: 1 | Maruderzy żyją w różnym stadium "ciszy"... czasami w początkującej, czasami w kompletnej ciszy... gdyby żyli w absolutnej ciszy - nie mogliby czynić magii... a jednak ja czynią...
__________________ Projektant wie, że osiągnął doskonałość nie wtedy, gdy nie ma już nic więcej do dodania, lecz wówczas, gdy nie ma już nic więcej do odjęcia... |