|
Systemy postapokaliptyczne Åšwiat po apokalipsie - czyli rozmowy przy Nuka-Coli z atomowym grzybem w tle i zombie charczÄ…cym pod butem. |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
14-03-2014, 14:16 | #61 | |
Reputacja: 1 | Cytat:
__________________ Szukam tajemnic i sekretów. | |
14-03-2014, 14:22 | #62 | |
Banned Reputacja: 1 | Cytat:
Ostatnio edytowane przez Revan : 14-03-2014 o 14:59. | |
14-03-2014, 14:23 | #63 |
Majster Cziter Reputacja: 1 | -Można ale to raczej nie jest takie typowe lotnictwo -A generalnie do takich rzeczy idealnie nadają się sterowce. Zwłaszcza, gdy asfaltowa, kolejowa i raczej okrętowa konkurencja odpadła. A na dalsze dystanse to już w ogóle... -Ja tak generalnie myślę, że powinien przetrwać sprzęt rodem z połowy XX w. Czyli mniej więcej drugowojenny. Tudzież chyba powinien być do zrobienia. Czyli jeśli nawet taki P - 51 Mustang nie przetrwał to powinno dać się zmajstrować coś podobnego. Za krytyczny wydaje mi się silnik. Jakby go mieć sprawnego to chyba reszta jest do wydłubania |
14-03-2014, 15:22 | #64 |
Banned Reputacja: 0 | @Autumm Jeśli już mówimy o statystyce, to nie powinno się takowej przeprowadzać na podstawie tendencyjnych przypadków danego zagadnienia i na tej podstawie formułować twierdzeń. I nadal mówimy o Neuroshimie. Tak, po to są w te grze różne klasy, żeby każdy dobrze się bawił, niezależnie od wybranej klasy. Po to są zasady, niej lub bardziej prawdopodobne lub zgodne z fizyką, ale naginające jej prawa w razie potrzeby. Czasami trzeba zmieniać i naginać zasady gry, a czasem zdrowy rozsądek na rzecz tychże. W Neuroshimie latanie jest, ale raczej jako egzotyka. Coś, co majaczy gdzieś tam za horyzontem. Daleki byłbym od prób upowszechnienia go w świecie Neuroshimy, bo na tym moim zdaniem polega niebezpieczeństwo. Dopóki taki balon jest egzotyką (chociaż to bujda, bo zmajstrować go łatwo, jak lotnię etc.), to gracze mają to zaszczepione przekonanie, że nie da się ot tak wzbić w powietrze. Jeżeli latadła staną się powszechne, to może to zmienić cła koncepcję gry i jej sposób. Jeśli ktoś sobie chce zagrać w NeuroSkies i pobawić się konwencją. Do spółki z Żelaznymi Aniołami wyprowadzić SkyBreakera z Green Bay, to pomyślnych wiatrów. Ale będzie to już zupełnie inna Neuroshima. Pomysł Revana do Neuroshimy pasuje, jak pięść do nosa. Czyli idealnie, chociaż może powodować efekty uboczne. Ja bym tam dla pewności napchał mu w rzyć dynamitu i zmajstrował odpowiednią sztuczkę. I po co nam monterzy i spece? Kupujemy ciężarówkę dynamitu i ciężarówkę toporków, szkolimy żołnierzy, wypychamy, odpalamy i zapominamy. To byłaby taka Neuroshimowata wersja kamikaze, a od czasu Pearl Harbor sporo się zmieniło, nie? Jednak sztuką jest uczyć się od swoich wrogów. A jeszcze lepiej ukraść im pomysł i go ulepszyć. Zatem Zasrany Kamikaze, jako nowa profesja do przyszłego dodatku. Cechy (wybierz jedną z nich): Boski Wiatr Urodziłeś się w przestworzach. Na ziemi czujesz się nieswojo, i dlatego właśnie gdy jesteś w powietrzu, masz ułatwienie -30% do wszystkich testów. Ale nie, cwaniaczku, to nie znaczy, że będziesz przez całą sesję podskakiwał, niczym konik polny. Sztuczka się liczy, jeżeli w tym powietrzu będziesz w maszynie do tego przeznaczonej, kapujesz? Balon, sterowiec, samolot, a nawet pieprzony latawiec. O ile umiesz tym latać! No dobra, jeśli nafaszerujesz się dynamitem, albo wystrzelisz jako cannon ball, to też się liczy i weź już nie truj... Latający Holender Nie umiesz latać, i nie masz skrzydeł na plecach. Dlatego za to masz pakiet umiejętności "lotnik" na +3 tak z marszu. Cieszysz się? Ostatnio edytowane przez Bakcyl : 14-03-2014 o 15:32. |
14-03-2014, 16:50 | #65 | |
Reputacja: 1 | Czego się spodziewam? Mad Maxa i Gyrocoptera! [MEDIA]http://surbrook.devermore.net/adaptationsmovie/madmax/gyrocopter.jpg[/MEDIA] [MEDIA]http://monetaryrealism.com/wp-content/uploads/2012/11/mad_max2.png[/MEDIA] Wydaje mi się, że pytaniem kluczowym dla tej dyskusji jest, to na ile powszechne mogłoby być użycie latadeł w ZSA? EDIT: Cytat:
Ostatnio edytowane przez Lost : 14-03-2014 o 16:53. | |
14-03-2014, 16:53 | #66 |
Reputacja: 1 | Motolotnie z linku, który zamieściłem, mają katalogową cenę 5600$, więc nie były chyba szczególnie rzadkim widokiem. W dodatku, ponieważ używano ich głównie rekreacyjnie, ostały się w terenach słabo zaludnionych lub w ośrodkach turystycznych przy parkach narodowych. |
14-03-2014, 17:25 | #67 |
Reputacja: 1 | to raczej jest zależne od tego ile rdzy będzie w konkretnej wizji |
14-03-2014, 17:33 | #68 | |
Banned Reputacja: 0 | Cytat:
| |
14-03-2014, 21:15 | #69 |
Majster Cziter Reputacja: 1 | -No bez przesady z tą dostępnością lotów. Myślę, że nadal powinna to być rzadkość. Choć częstsza niż coś w stylu pancerza wspomaganego. -Ponadto dla mnie główną bolączką neuro w tym podejściu jest brak opcji latadeł w ogóle. I dlaczego? Bo tak! I to mnie wkurza i boli najbardziej Wolałbym mieć wybór, że istnieje taka a taka mozliwośc i to w podręczniku a nie, że MG przyjdzie na sesję z Black Hawkiem czy co. W końcu samochód można mieć, statek można mieć, wszczep można mieć, pancerz wspomagany można mieć a latadła... Nie, latadła nie mozna mieć. No dobra od czasów "Maxx'a" można miec jakieś balony... |
14-03-2014, 21:30 | #70 |
Banned Reputacja: 1 | Nie wiem jak w stanach, ale u mnie np. takich paralotniarzy na dzielni jest od cholery. Pomijając niedzielne kółka fascynatów RC zabawek, czy czegoś tam. Z byle poduszkowca na Florydzie można wyrnik wymontować. Ale... zakochałem się. Co tam latadła jak ma się... poduszkowiec tych rozmiarów. |
| |