|
Systemy postapokaliptyczne Świat po apokalipsie - czyli rozmowy przy Nuka-Coli z atomowym grzybem w tle i zombie charczącym pod butem. |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
03-05-2008, 13:08 | #11 |
Reputacja: 1 | Zgadzam się z Tobą Betterman, że Neuroshima dość składnie się uzupełniają. Wspomniałeś lotnika z teksasu, ja przypomnę Lotkę - paralotniarza opisanego w ramce w pierwszym bodajże rozdziale podręcznika. Jest jeszcze sztuczka "Aerodynamika" - jeśli dobrze pamiętam, bo głowy nie daję, że się tak nazywa. Co do sterowców to fajny motyw na sesji może być. Kiedyś nawet miałem rozpisaną drużynę NPC - gangerów, którzy zamiast motocykli poruszali się niedużym sterowcem, grabiąc osady po zachodniej stronie Missisipi, tudzież przewożąc za "drobną" opłatą potrzebujących przez rzekę. Dodam, że klienci nie zawsze wychodzili z przejażdżki bez szwanku. Dalakar istnieję zabezpieczenia chroniące urządzenia elektroniczne przed impulsem elektromagnetycznym, ale program jaki oglądałem mówił o małych urządzeniach typu: laptop, itd. Nie wiem czy to się tyczy większych obiektów... może kiedyś? Tyle co z tego, że nowoczesne superbombowce przetrwałyby skoro całe elektroniczne wsparcie stojące za ich możliwością latania: nawigacja satelitarna, prognozy pogody itd. były by niedostępne? Myślę, że to ciekawy wątek do przedyskutowania. Pozdrawiam merill.
__________________ Czekamy ciebie, ty odwieczny wrogu, morderco krwawy tłumu naszych braci, Czekamy ciebie, nie żeby zapłacić, lecz chlebem witać na rodzinnym progu. Żebyś ty wiedział nienawistny zbawco, jakiej ci śmierci życzymy w podzięce i jak bezsilnie zaciskamy ręce pomocy prosząc, podstępny oprawco. GG:11844451 |