|
Wirtualna Tawerna Wszystko o grach komputerowych |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
20-10-2009, 07:04 | #131 | ||||||||||
Reputacja: 1 | Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
__________________ Poznaj mroczne tajemnice czterdziestego millenium | ||||||||||
20-10-2009, 19:03 | #132 |
Reputacja: 1 | To ja przedstawię moje zdanie. Gra jest najlepszą MMORPG. Tutaj żadne Warhammery , AoCe i Lotro nie mają kompletnych szans. Miliardy możliwości i rozbudowane tereny , tekstury i grafiki nie pozostawiają wiele do życzeń. Profesje i klasy wybalansowane , każda klasa (którą byśmy nie grali) jest zawsze potrzebna. Stolice i oparcie historyczne też wymyślona genialnie. Jednym słowem cud gitarra - za to im płacą (a raczej płacimy). Teraz troche od mniej pozytywnej strony. Gra wciąga. Tutaj mówię o globalu gdyż miałem duży staż właśnie tam. Jeśli gracie na privie a nie graliście na globalu to nie odkryję ameryki jeżeli stwierdzę , że jest to w ogóle inna bajka. Jeśli chodzi o wbicie 80 lvla - to co potem. Jako iż rajdowałem ładne pół roku - na początku bycie zwykłym DPSem (damage per second) , nauka taktyk itp. Później stałem się Guild Masterem czego nie życze nikomu. Gra cholernie polityczna. Ci którzy są przyjacielami , mogą Cie znienawidzić następnego dnia. W wiekszości przypadków walka o itemy co prowadzi do wielu kłotni , nerwów. Godziny grania po objęciu wazniejszych posad rozszerzają się do 4-5 godzin (+ godziny rajdowania). Po 4 miesiącach można paść ze zmęczenia gdyż gra staje się pracą (codziennie od 18 do 22 etc). Grałem jak był Naxx co były strasznie cięzkie czasy. Podobno teraz jest łatwiej. Co chcę przekazać - gra świetna , ale jeżeli chcecie zaistnieć w grze to musicie niestety porzucić pracę ^^. |
20-10-2009, 19:22 | #133 |
Reputacja: 1 | BoYos: Trochę "liznąłem" tych czasów kiedy trzeba było być straszliwie aktywnym etc. w gildii jeśli się chciało coś osiągnąć. Co prawda to było już w BC, więc nie tak strasznie jak w classicu, ale i tak dla mnie było ciężko. Teraz w Wotlk jest zdecydowanie łatwiej. Można się zalogować, zobaczyć na chacie że ktoś szuka ludzi do raidu i po prostu tam iść. Z losowymi ludźmi. I z powodzeniem zabić wszystkich bossów. 2 godziny i ToC10 zaliczone. Myślę, że pomaga również fakt iż teraz nie ma tych raidów aż tyle co kiedyś. MC, Onyxia, BWL, ZG, AQ20, AQ40... i coś jeszcze pewnie. Pociąć się można na samą myśl. W BC to było BT, SSC, TK, MH i Sunwell. Też było ciężko, zwłaszcza że nie byłem w najlepszej gildii i nie było mowy o zaliczeniu całego instance za jednym razem. A teraz? Miodzio! Serio! Teraz się chodzi ToC, VoA i Onyxię - 10 albo 25. No dobra, też tego jest sporo, ale o wiele szybciej idzie niż takie BT. A wiem co to BT bo mam achievement za Illidana :> |
01-11-2009, 08:26 | #134 |
Reputacja: 1 | Oczywiście również przyznam, że gra jest super. Dla mnie jest jedynym MMO, ale... Na samym początku (nie licząc warcrafta) grałem na globie, nabiłem sobie 58lvl jeszcze na classicu i szczerze to odechciało mi się grać. Potem wróciłem na privy i na dobrych privach nie ma zbytnio różnicy, nie licząc rzadkich bugów lub wipe na niektórych. Global nie jest wg. mnie wcale lepszy. Dłuższa praca (repa w BC, insty/farmienie honoru, expienie) niż np. na ratach x3. Obecnie szukam dobrego servera na 2.4.3 lub na 3.2.2. Jak ktoś zna, byłbym wdzięczny za PW.
__________________ Some things will never change 2pac |
01-11-2009, 19:51 | #135 |
Reputacja: 1 | Twoja wola Z00m, że wolisz takie serwery. Przypominam jednak, że na forum nie tolerujemy piractwa, a prywatne serwery WoWa są przejawem takowego. |
06-11-2009, 19:22 | #136 |
Reputacja: 1 | Na jakiej podstawie tak sądzisz? Czemu więc są serwery prywatne stojące po parę lat i nikt nie kwapi się do ich zamykania i wrzucania administracji do więzień? Swoją drogą gdyby były Blizzardowskie serwery ze zwiększonymi rate'ami to ani minuty bym się nie zastanawiał, tylko szukał karty kredytowej. |
06-11-2009, 19:45 | #137 |
Reputacja: 1 | Bertold: Tu nie ma dużo do "sądzenia". Fakt jest, że na serwerach prywatnych gra się za darmo, albo ewentualnie płaci się osobom tyn serwer stawiającym. Żadne z nich nie zakłada jakichkolwiek korzyści dla właściciela gry, czyli firmy Blizzard, więc stawianie takich serwerów jest pozbawianiem jej zysków - czytaj, piractwem. To, że nie ma oficjalnych serwerów ze zwiększonymi ratami jest uzasadnione w prosty sposób - albo wszystkie, albo żaden. Bo gdyby było tylko kilka takich, to wszyscy by na nich chcieli grać, podczas gdy "normalne" świeciłyby pustkami. Gdyby zaś wszystkie miały zwiększone raty to nie było by to już "zwiększeniem", tylko "normą" - powstaje nam zatem paradoks. To zaś, czemu nikt nie kwapi się do zamykania takich serwerów to już nie jest pytanie do mnie, więc na nie nie odpowiem. Czytaj, nie wiem Zgaduję jednak, że nikomu się nie chce tym zajmować, albo nikt tego nigdzie nie zgłaszał, toteż odpowiednie władze nic o tym nie wiedzą. |
12-11-2009, 02:59 | #138 | |
Reputacja: 1 | Cytat:
| |
13-11-2009, 02:34 | #139 |
Reputacja: 1 | Ja będę jednym z nich ;p. Kilka dni temu porzuciłem swego rogue'a i wybieram się na global. Blizzard to nie tylko świetni twórcy gier, ale i ekonomiści. Nie robią nagonki na shardy, bo te działają jak demówki. To może nieadekwatne określenie, bo emulują coraz więcej i całkiem przyjemnie można grać w całą podstawkę i TBC. Jednakże zmiany pojawiają się za dnia na dzień i doświadczyć ich mogą jedynie ludzie na globalu. Bo podczas gdy prywaty nadgryzają dopiero Licha, na offie wychodzi już kolejny dodatek. |
13-11-2009, 18:46 | #140 | |
Reputacja: 1 | Cytat:
Zresztą spójrz też na np. prywatne serwery Lineage II. Często zdarza się, że masz do wyboru serwer np. x1, x3, x5 i x15, które nie różnią się niczym, poza prędkością rozwoju, a mimo to, każdy z nich znajduje swoich amatorów. Kontynuując moją myśl niestety dla graczy okazjonalnych, takich jak ja, którzy mogą poświęcić maksymalnie 10 godzin (a często są to 2-3) tygodniowo na grę pozostaje albo zabawa na prywatnych serwerach (choć bardzo często jest to "zabawa" w cudzysłowie z racji wszechobecnych błędów), albo rozwijanie postaci przez najbliższe pół roku, aby osiągnąć maksymalny poziom. O tym, że przelicznik godzina/złotówka wychodzi u mnie o wiele gorzej, niż u osoby, która na grę przeznacza o wiele więcej czasu, nawet nie wspomnę. Ostatnio edytowane przez Bertold : 13-11-2009 o 18:49. | |