|
Zrujnowana Twierdza Niegdyś wielka i przyciągająca wielu podróżników z czasem została zapomniana i rozszabrowana. Jednak może właśnie wśród tych ruin znajdziesz coś, co cię zainteresuje... (Archiwum wątków.) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
16-09-2005, 21:01 | #101 | |
Reputacja: 1 | Cytat:
| |
16-09-2005, 21:51 | #102 |
Reputacja: 1 | Skoro tak w ogole, to jak kto lubi.
__________________ -No a tu kiedys byla swiatynia... -Jakiego boga? -A ktozby to pamietal? -Fakt. Ktozby. |
20-09-2005, 15:18 | #103 |
Reputacja: 1 | Axe is The Best ja uwielbiam grać postaciami walczącymi toporkami na przykład barb półork miodzio normalnie 8) ( w moim wyobrażeniu całe w bliznach, szukające komu tylko przyłożyć tępe stworzenie ) to jest prawdziwy barb i jak go mozna wspaniale odegrac (te błedy w wymowie :P ) a z drugiej strony wojownik krasnolud i piekna zbroja płytowa cośik jak mini robokop biała broda i uwielbianie wszelakich trunków no i wszechmocny Bóg krasnoludów MORADIN a na koniec obie postacie zazwyczaj używaja tomahowków (tzw. toporów) i życie z tporkiem jest piekne !!! pozdrowionka Na MłOt MoRaDiNa |
20-09-2005, 15:32 | #104 |
Reputacja: 1 | Moją ulubioną klasą w DnD są łowcy (wolę takie określenie, niż kaleczący tę profesję "tropiciel"). Może nie są najlepsi w walce, ale nadrabiają klimatem Zresztą dwa miecze i wilk często się przydają w drużynie. Poza tym lubię mieszankę wojownik/czarodziej (najlepiej połączoną z Czarownikiem Miecza z Księgi i Krwi). Jak zapowiada się sesja, w której będzie dużo walki, to często wybieram taką postać, żeby na wyższych poziomach walczyć Potężnymi Czarami Ofensywnymi. A jak chcę grać na śmiesznie to wybieram łotrzyka (najlepiej niziołka ofkorz). |
20-09-2005, 21:20 | #105 |
Reputacja: 1 | szyszon, a propos barbarzynców przypomniala mi sie znajoma, ktora uparła sie grać barbarzyńcą - kobietą. Szkoda tylko, że wymiękła koło północy bo mogła być ciekawym ewenementem. |
20-09-2005, 21:30 | #106 |
Reputacja: 1 | Jak dla mnie, to klasa Czarownika Miecza z "Ksiegi i Krwi" to dosc slaba klasa. Nie jest ani dobra w czarowaniu, ani w walce, jakby chociaz za kazdy poziom dostawal czary jak czarodziej... a tu co drugi. Jego najwiekszym ( i chyba jedynym) plusem jest zucanie czarow w zbrojach, nawet ciezkich.
__________________ -No a tu kiedys byla swiatynia... -Jakiego boga? -A ktozby to pamietal? -Fakt. Ktozby. |
20-09-2005, 22:02 | #107 | ||
Reputacja: 1 | Cytat:
Cytat:
| ||
21-09-2005, 20:23 | #108 |
Reputacja: 1 | No tak, ale bez tego jest ciut za slaby. Moze gdyby mial lepsza premie do ataku?
__________________ -No a tu kiedys byla swiatynia... -Jakiego boga? -A ktozby to pamietal? -Fakt. Ktozby. |
21-09-2005, 20:30 | #109 |
Reputacja: 1 | Wtedy byłby również za silny, pełny BaB, czary, rzucanie w pancerzu... |
21-09-2005, 20:31 | #110 |
Reputacja: 1 | Od tworzenia koxów w drużynie mam jednego koleżkę i mi wystarczy. O odgrywaniu nie ma najmniejszego pojęcia (i jest zupełnie pod tym względem niereformowalny), za to zna dwa podstawowe podręczniki (gracza i MP) na pamięć :P Natomiast Czarownik Miecza dobry jest dla mieszanki osoby grającej woj/mag, która nie chce przestać na 1 poziomie wojownika, tylko po to, żeby mieć możliwość używania miecza i jeden dodatkowy atut. Grałem nim co prawda tylko dwie sesje, ale sprawdzał się jakoś |