ObywatelGranit

Płatne od ogona

- A więc ustalone, będzie płatne od ogona! - Wielebna Ora, wyraźnie ukontentowana finałem ciągnącej się od trzech kwadransów dyskusji, przyklasnęła.
Starszy Hogan westchnął ciężko, potarł skronie i nie znajdując dalszych argumentów przytaknął. Dla Przesieki nastały ciężkie czasy, a dalsze zaciskanie pasa mogło kosztować ich znacznie więcej niż parę straconych krów. Z drugiej strony zbytnia hojność (czy raczej rozrzutność) z pewnością sprowadzi na nich inne nieszczęścia. Ich niewielka społeczność była bardzo podatna na kaprysy przyrody, a posiadanie chociaż skromnych oszczędności mogło zapewnić przetrwanie w ciężkich chwilach. Mężczyznę zaczęły ogarniać wątpliwości.
- O nie-nie-nie! - duchowna wymachiwała palcem tuż przed jego nosem. Kiedy walczyła o dobro wspólne potrafiła wykrzesać z siebie wiele wigoru: - Wiem co oznacza ta mina! Nie każ nam znowu wysłuchiwać biadolenia starego dusigrosza! Po drugiej stronie piachu złoto nie zda nam się na wiele.
- Ja? Stary?! - Hogan zaperzył się. Bogowie raczyli wiedzieć ile wiosen przeżyła Wielebna, ale z pewnością krewka starowinka stąpała po tej ziemi znaaaacznie dłużej od niego. Normalnie nie przejąłby się zanadto podobną uwagą, ale ze zdaniem Ory liczono się we wsi. - Toż się przecież zgodziłem! Nikt zdrowy na rozumie nie będzie oszczędzał na bezpieczeństwie. To co udało nam się zaoszczędzić po zeszłorocznych zbiorach idzie na czyszczenie Kniei. KROPKA.
- Niech Wielkiej Matce będą dzięki! – Ora złożyła ręce jak do modlitwy i wymownie spojrzała w sufit. - A teraz, panowie, zostawiamy Starszego zanim zdąży się rozmyślić. Ma przecież coś ważnego do zrobienia. Żwawo, żwawo! - kobieta zaczęła wyganiać pozostałych mężczyzn zebranych w gospodzie – starszych mieszkańców Przesieki, którym z racji wieku przysługiwało prawo do wzięcia udziału w obradach. Nie bała się o wykonanie dopiero co zatwierdzonego planu - znała Hogana od lat i dobrze wiedziała, że jego skąpstwu dorównywała tylko konsekwentność. Zależało jej jednak na czasie – kto wie, może udałoby się posłać wiadomość do Neverwinter jeszcze dzisiejszego dnia?
- A, i pamiętaj! Dziesięć, nie pięć! - rzuciła zatrzymując się na progu.
- Dziesięć, dziesięć! Głuchy, ani głupi nie jestem.
Hogan zakluczył za nią drzwi od gospody i ruszył na piętro. Z kufra stojącego przy łożu wygrzebał pergaminową kartę. Pogładził ją grzbietem dłoni, czując idealną gładź i delikatność jagnięcej skóry. Pieczołowicie rozłożył ją na biurku, po czym zaczął rozglądać się za pozostałymi przyrządami do pisania. Z kupra wypchanego bażanta wyrwał długie pióro i naostrzył je przy pomocy kozika. Skądś wytrzasnął kałamarz pełen – o dziwo – niewyschniętego atramentu. Zamarł z przygryzionym wąsem, układając w myślach pierwsze słowa ogłoszenia...
Ogłoszenie to wpadło wam w oko już czternastego. Znaleźliście je pośród wielu innych obwieszający drewniany słup pośrodku rynku Neverwinter. Niewiele się zastanawiając, zgarnęliście dobytek i czym prędzej ruszyliście w drogę – szlakiem wiodącym w górę rzeki, aż do samego Lasu Neverwinter. Wasze głowy zaprzątała głównie jedna myśl:
Czy na koboldzich ogonach da się wyżyć?


Cześć!
Przesieka potrzebuje drużyny poszukiwaczy przygód, którzy pomogą pozbyć się trapiącego ją od pewnego czasu problemu – wysypu koboldów. W tym miejscu pojawiacie się Wy, drodzy gracze. Na ogłoszenie prędko odpowiada Wasza grupa i wyrusza do wspomnianej miejscowości.

Kilka słów...

...o mnie
Gram i prowadzę naprzemian od paru lat. W sesjach PBF mam doświadczenie w głównej mierze jako gracz – w roli MG będzie to mój trzeci występ. Jestem niepoprawnym entuzjastą DeDeków i dobrze dogaduje się z ludźmi, którzy dzielą moje hobby. Najbardziej cenie ciekawie wykreowany świat gry, opowieści pełne wartkiej akcji i spójne, trójwymiorowe postacie.

...o scenariuszu
Przygotowałem scenariusz dla niskopoziomowych postaci, który równie dobrze może stanowić zamkniętą całość, jak i część dłuższej historii. Kontynuacja zależeć będzie od woli przyszłych graczy. W "realu" poprowadziłbym go na dwóch 4-6 godzinnych sesjach; w warunkach PBF potrwa to znacznie dłużej. Kręgosłupem scenariusza jest dungeon crawl, poza tym BG czeka dość sporo walki. Nie przekreśla to jednak szans dla postaci "społecznych", gdyż przynajmniej jedno ważne spotkanie może obejść się bez sięgania po broń, a i poza tym trochę pogadać będzie trzeba. Całość będzie utrzymana w klimatach heroic fantasy.

...o świecie gry
Miejscem akcji jest północ Wybrzeży Mieczy, czyli chyba najbardziej wyeksploatowany pod względem fabularnym skrawek Faerunu. Mimo to, postaram się wykrzesać jeszcze trochę iskier z tej chłodnej krainy. Pojawią się pewne nawiązania do historii Zapomnianych Krain. Jakkolwiek staram się trzymać "kanonicznych" ram, to jednak zastrzegam sobie pewną dozę interpretacji i inwencji własnej.

...o podręcznikach
Bazujemy na podręcznikach głównych + seria Complete + Dungeonscape + PHB 2 + podręczniki settingowe. Przy czym gracze znający wyłącznie podręczniki podstawowe mogą śmiało próbować sił w rekrutacji. Skorzystanie z treści pozostałych podręczników musi zostać odpowiednio uzasadnione. Gramy bez ToB'a, Savage Species czy psioniki.

...o tworzeniu postaci pod kątem mechanicznym
Zaczynamy na pierwszym poziomie, przy czym przewiduję możliwość awansu do trzeciego poziomu doświadczenia. Jeżeli wykażecie się dodatkową inwencją (patrz niżej), możliwe jest rozpoczęcie gry na drugim poziomie. Wybieramy rasy bez dostosowania poziomu. Ewentualnie, można skorzystać z zasady opisanej na 190 str. Przewodnika gracza po Faerunie ("Potężniejsze rasy na 1. poziomie"). Niespotykane powszechnie powinny zostać odpowiednio uzasadnione. Jak wspomniałem przy podręcznikach, gramy bez psioniki, więc siłą rzeczy psioniczne klasy postaci odpadają. Atrybuty wykupujemy na podstawie PointBuy Calculatora za 32 punkty. Najwygodniej byłoby uzupełnić karty na MythWeaverze, ale tak naprawdę jest mi to obojętne – jeżeli wam się chce, możecie podesłać statystyki w formie PW. Optymalizacja w granicach zdrowego rozsądku – przy czym postacie niezoptymializowane, a dobrze odegrane i zaangażowane w grę będą miały fory. Charaktery: neutralny zły, chaotyczny zły i praworządny zły powinien zostać odpowiednio uzasadniony, a w szczególności uwzględniać fakt iż tworzycie drużynę (patrz niżej).

...o historii postaci
Nie oczekuję obszernych biografii, ale z drugiej strony forma biogramu też mi nie odpowiada. Umówmy się na 1 stronę A4. Przy czym historia powinna obowiązkowo obejmować pochodzenie postaci, jej aktualną sytuację i aspiracje/marzenia/motywacje. Tutaj dotykamy kolejnej kwestii: tworzycie drużynę. Zdążyliście się poznać, może powstały jakieś zaczątki przyjaźni i oddania. Po wyborze postaci będziecie musieli uwzględnić ten element w historii. Wiem, idę na skróty, ale znacznie ułatwi to prowadzenie gry w formie PBF.
PREMIA na start
Jeżeli po wyłonieniu postaci dogadacie się i opiszecie wspólnie przeżytą przygodę, zaczynacie na drugim poziomie. Podobnie jak w przypadku historii – nie oczekuje eposu, ale z drugiej strony "Poszliśmy na gobliny." nie wystarczy.

...o terminach i wakatach
Potrzeba 4-6 graczy. Na dosłanie kart postaci wraz z historią macie dwa tygodnie od wrzucenia rekrutki. Jeżeli nie będzie dużego zainteresowania to odpowiednio wydłużę termin (i odwrotnie). Potem wyłonię moim zdaniem najodpowiedniejsze postacie i dostaniecie dodatkowy czas na opisanie wspólnie przeżytej przygody. Jeżeli nie wyjdzie, zaczynamy na 1-szych poziomach, a to w jakich okolicznościach się poznaliście, wymyślę sam.

...o postach i samej rozgrywce
Liczę na wasze wyczucie. Kiedy akcja akurat przyspiesza, piszemy krótkie, treściwe posty. Kiedy mamy spokojniejszą chwilę, możecie śmiało konstruować forumowe potworki, wybebeszać się, przedstawiać przemyślenia postaci, czy stosować retrospekcje. Wiem jednak, że twardy deadline musi występować – tak więc umówmy się na 5 dni na odopwiedź od postu MG.
Wciąż zastanawiam się co z walką, której zgodnie z zapowiedzią nie zabraknie. Pomyślałem, że niekiepskim rozwiązaniem byłaby taka procedura: każdy lakonicznie opisuje działanie swojej postaci w komentarzach do sesji, po czym uwzględniam to w poście zbiorczym, zawierającym rzuty i akcje adwersarzy. W ten sposób mamy 1 post = 1 tura. Pozostawiam tę kwestię otwartą i jestem otwarty na propozycje.
A, gramy bez gdoca. Mam sporo pracy i jestem za bardzo podatny na rpgowe pokusy, by móc pogodzić jedno z drugim. Sesja opiera się w całości na postach i ewentualnych PW. Oczywiście, jeżeli chcecie prowadzić dialogi między swoim postaciami w tej formie – droga wolna.

Na koniec kwestie typowo techniczne: awatary mile widziane, acz niekonieczne; dialogi w postach pisane kursywą; post rozpoczynający się od imienia postaci.

Karty i historię waszych postaci możecie też podesłać na maila:
Marcingw90(at)wp.pl

Chętni? Pytania?