Googolplex

Oj Ulli, nie planowałem wysyłać karty ale teraz wlazłeś mi na ambicję i wyślę nawet dwie!

 

Molkar

Widzisz i tu się z Tobą zgodzić nie mogę, właśnie według mnie prędzej udzieli takowej pomocy ateiście niż osobie wierzącej w innego boga a nawet wrogiego. Dlaczego pewnie spytasz ?

Otóż jeśli wskrzesi osobę wierzącą ale w innego boga to cóż taka osoba podziękuje / zapłaci może nawet i oba ale raczej nic nie zmieni w jej przekonaniach bo taka osoba wie, że bogowie są i potrafią takie rzeczy a że bliżej było do tej świątyni niż do innej.

Za to Ateista i to taki zagorzały który nie wierzy w bogów i magie boską, wskrzeszony może zacząć się zastanawiać, że jednak może ktoś tam jest i do tego wcale nie taki zły skoro zwrócił mu życie. I jest szansa na to, że w statystykach wyznawców zrobi się +1 może nie od razu ale za jakiś czas jak to przemyśli itp.
A nie oszukujmy się dla bóstwa wskrzeszenie to można powiedzieć jak pstryknięcie palcami a zysk potencjalnego wyznawcy to ogromny zysk

Nawet jeśli od razu nie zostanie wyznawcą / może nawet nigdy ale za to w odpowiednich sytuacjach wspomni którego to boga kapłani byli tacy cudowni i zwrócili mu życie a to od słowa do słowa i bóg chwalony i zyskuje

 

__________________
„Dlaczego ocaleni pozostają bezimienni – jakby ciążyła na nich klątwa – a poległych otacza się czcią? Dlaczego czepiamy się tego, co utraciliśmy, ignorując to, co udało nam się zachować?”
Steven Erikson, „Bramy Domu Umarłych”, s. 427

Cedryk

I tu się różnimy skoro postać nie wierzy w bogów dlaczego miał by uwierzyć, iż został wskrzeszona?
dlaczego w ogóle miał by wierzyć. Może wierzyć, iż to ludzie sami się leczą a kapłani tylko bzdurne formułki klepią a potem wmawiają gminowi swoją wielką moc, posługując się zwykłymi czarami tak jak magowie dla udowodnienia swoich racji.

To jest ateista nie wierzy i nic go do żadnej wiary nie przekona.

Inni są tylko osobami nie wierzącymi w konkretnego boga ale wierzącymi że jacyś bogowie istnieją. Takich owszem też czeka kara tak jak ateistów o ile nie znajdą boga, owszem potężna postać taką być może bóg by wskrzesił ale nie ateistę.

Oczywiście mogą być inne przypadki osób dążących do boskości , które też nie wierzą żadnych bogów poza sobą samym.

 

__________________
Choć kroczę doliną Śmierci, Zła się nie ulęknę.
Ktokolwiek walczy z potworami, powinien uważać, by sam nie stał się potworem.
gg 643974
Cedryk vel Dumaeg czasami z dopiskiem 1975

Googolplex

No to jeszcze jeden argument.
Jesli ktoś czytał podręcznik "Rasy Faerunu" (polecam) zapewne natknął się na rasę zwaną Kir-lanan, istoty te powstały z esencji Bane'a pozostałej po jego śmierci. Nie posiadają duszy i są zadeklarowanymi wrogami wszelkich bóstw, nie atakują tylko ateistów i fałszywie wierzących. Zaś zapamiętale ścigają kapłanów, paladynów i podobnych. Tym samym chcą osłabić a w efekcie zabić bogów.
Tu jednak pojawia się ciekawostka. Kir-lananowie są sprzymierzeni z Shar. Sami doczytajcie jak to jest możliwe by bogini sprzymierzyła się z istotami które są ze swej natury ateistami (lub lepiej powiedzieć dążą do tego by świat stał się ateistyczny :P).

PS Oczywiście wskrzeszenie Kir-lanana piątopoziomowym czarem nie jest możliwe, wszak nie posiada on duszy i śmierć jest dla niego absolutnym końcem istnienia.

 

Kawalorn

Ateista może kiedyś zmieni przekonania. Może.
Poza tym, taki wskrzeszony gościu może być przydatny danej społeczności i chociażby z tego względu mógłby być wskrzeszony.

No i tu pytanie zasadnicze do MG: jak wygląda sprawa ze wskrzeszaniem?

 

Cedryk

Normalnie zapewne.
Datek na świątynię odpowiedniej wysokości, tu zaś wchodzą kwestie fabularne jakie wyznanie jakich czynów dokonał i wiele innych. W przypadku zaś wskrzeszenia przez drużynowych kapłanów, zapewne składniki oraz otoczka fabularna z wskrzeszenie wroga religii swojej i postać gracza może zostać ukarana boską karą, lecz to już wszystko są decyzje fabularne. Nijak się maja do mechaniki. Zapewne też wszystkie będą rozpatrywane indywidualnie.

 

__________________
Choć kroczę doliną Śmierci, Zła się nie ulęknę.
Ktokolwiek walczy z potworami, powinien uważać, by sam nie stał się potworem.
gg 643974
Cedryk vel Dumaeg czasami z dopiskiem 1975

Googolplex

Uważam Cedryku, że powinieneś jednak odpowiedź na to pytanie zostawić MG.

 

one_worm

Nie było mnie kilka chwil i bach! dwie strony o wierze
Mojemu przyjacielowi w kwietniu rodzi się córa, więc jestem wypity w tym momencie
To co wyłapałem z tej dyskusji to przede wszystkim
bla bla bla są wskrzeszenia
bla bla bla nie ma wskrzeszeń!
A na serio
Jak MG widzi wskrzeszania- ano MG widzi wskrzeszeni jako coś realnego...ale niezwykle kosztownego. Diamenty, złoto, kapłan to niezbędna rzecz. Do tego należy zaznaczyć, iż odpowiedni kapłan nie rośnie na drzewie jak ktoś to pięknie ujął.
Zatem- jak ktoś padnie trzeba założyć dwie rzeczy za pewnik- wskrzeszenie jest możliwe, ale w ciul to będzie kosztować i nie będzie to coś, co robi się jako standardowa rzecz z NFZ w ramach refundacji Tak więc ginąć z rozsądkiem

 

__________________
Do szczęścia potrzebuję tylko dwóch rzeczy. Władzy nad światem i jakiejś przekąski.

Ehran

Ginąć z rozsądkiem - ten cytat muszę sobie gdzieś zapisać

No dlatego pytam MG, jak z ToB?

Generalnie nie widzę przeciwskazań. O ile mechanika jest zgodna. Z Ebberonem akurat nie ma problemów, z Midnight już było by sporo.

Na Teurga akurat nie, ale obecnie to właśnie nad Archiwistą myślę.
MG, może być Archivista (http://kmalloy.cloudapp.net/dndtools...t/index.html)?
albo jakaś inna klasa z tych co pytałem pierwotnie?


Googolplex, dobry punkt z tymi Kir-lanan

 

Wnerwik

Nie wierzę w istnienie ateistów w świecie, gdzie bogom zdarza się chadzać po ziemi (Czas Kłopotów?). Pewnie, można nie wyznawać żadnego bóstwa, ale nie można w takim przypadku negować ich istnienia.