|
Archiwum rekrutacji Wszelkie rekrutacje, które zostały zakończone. |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
14-04-2020, 14:55 | #11 |
Reputacja: 1 | Chwilę temu. Coś pamiętam jakiegoś kronikarza. |
15-04-2020, 08:15 | #12 |
Reputacja: 1 | Każdy słyszał o Konowale, lekarzu wojskowym, pisarzu i historyku amatorze.
__________________ Myśląc nigdy nie doszedłem do żadnych wniosków. Ale to nie powód by nie myśleć. Zdrajca, obciąć mu jajca! Tchórz, wsadzić mu nóż! Kiep, pałą przez łeb! Hejt? Kijem przez grzbiet. |
15-04-2020, 08:33 | #13 |
Reputacja: 1 | Mekhańskie pogranicze jest podobne. Nawet mi się bardziej podobało no i rodzime A ja dorzucam następne pomysły
|
15-04-2020, 14:02 | #14 |
Reputacja: 1 | Muszkieterskie klimaty brzmią fajnie Nawet nie musi być Monastyr. Może być jakaś pseudo muszkieterska Europa. |
17-04-2020, 10:03 | #15 |
Reputacja: 1 | Widzę, że Savage World nie cieszy się wybitną popularnością na LI... a szkoda... Kilka konceptów się pojawiło ale żadnych zdecydowanych chętnych. W takim razie w przyszłym tygodniu wrócę z inną rekrutacją rodzimego cyberpunka na mechanice autorskiej. Wszystkie szczegóły niebawem. A obsługę proszę o zamknięcie wątku po weekendzie. |
17-04-2020, 14:56 | #16 |
Reputacja: 1 | E chwileczkę mam dwa koncepty może któryś ci się spodoba próbowałem się oprzeć tej pokusie, bo miałem sporo na głowie, ale już nadrobiłem zaległe odpisy dodatkowo dwie sesje, w którym gram zmierzają do finału (stuk puk żeby nie zapeszyć) więc postanowiłem, że spróbuje. Mam dwa koncepty 1. Interface Zero mam taki stary koncept postaci gdzie sesja skończyła się z winy MG. Postać, DJ który uciekł z komuny Neo hipisów, kiedy zrozumiał, że jego egzystencja jest bezużytecznym hedonizmem. Podobnie jak ludzie, którzy uciekli z religijnych komun nie miał wielu przydanych umiejętności po za znajomością starej muzyki podstawowym wykształceniem oraz odrobiną zdolności programowania, bo miał za zadanie utrzymywać mechanizmy kopuły w całości. Żadna z tych umiejętności nie była jednak na tyle rozwinięta żeby zrównoważyć jego braki w wykształceniu. Żeby się utrzymać zapisał się do programu LiveVlogChicago takiego skrzyżowania Big Brothera YT i Twitcha zainstalowali mu Chip HR kamery w oczach sprzęt do nagrywania i chip, który zapisuje jego myśli w formie tekstu. Musi być na tyle popularny life stremując swoje życie żeby zdobyć fanów, którzy będą płacili za konto Premium albo oglądali reklamy. Jeżeli spadnie poniżej pewnego progu opłacalności właściciele witryny będą domagać się zwrotu kosztów instalacji sprzętu a tej kasy Andrew Moore nie ma obecnie jest na 168 miejscu dorabia, jako DJ pod pseudonimem technoman oraz sieciarz o ksywie Infoszczur. Parę miesięcy temu miał swój big break, kiedy przez przypadek wziął udział w strzelanie i pomógł organizatorowi walk ulicznych. Nagrał video, który wybiło go w popularności, jako przypadkowego bohatera niestety ani "uratowany " ani jego współpracownicy z Triady nie byli zachwyceni musiał skasować nagranie. Generalnie wydarzenia z sesji się na tym skończyły możemy je zupełnie zignorować albo rozpisać mechanicznie że ma w znajomych Solo, Fixera i geja rockmana z którym poszedł na imprezę w ostatnim poście sesji jeżeli chciałbyś poczytać to jest tutaj choć to staroć i trochę cringuje jak widzę moje stare posty http://lastinn.info/archiwum-sesji-z...-ped-masa.html ([IZ] Chłód, pęd, masa.) Co mi się w tym koncepcje podoba? - Trzeźwy narkoman, który uciekł od uzależnienia od narkotyków miękkich. Podawali im je za wcześnie, więc miewa problemy ze skupieniem czy pamięcią stara się żyć czysto uciekł z tej komuny neo hippisów, bo miał wrażenie, że jego życie to happines sink, że jest zwierzęciem, które zatraciło człowieczeństwo. - Do tego konceptu zainspirował mnie artykuł, który kiedyś przeczytałem o tym, jakie problemy mają w dorosłości dzieci wychowane w komunach hipisowskich, np. nie potrafią stawiać granic, miewają problemy ze zrozumieniem intymności czy norm społecznych. Nie radzą sobie zbyt dobrze z przemocą i stresem. Ciekawiło mnie skonfrontowanie tego ze światem IZ. Drugi koncept, który miałem dotyczył Deadlands nie cierpię westernów, ale sam setting jest dla mnie fascynujący ciekawie byłoby zagrać sierotą pół Indianinem zrodzonym z gwałtu, który nienawidzi broni palnej i próbuje znaleźć kontakt z magią przodków oraz ich kulturą. Ewentualnie haxter imigrant z Irlandii karciarz i hazardzista. Fascynuje mnie system magii w tym settingu i to, że w pewien sposób w tym systemie rdzenni amerykanie zemścili się na osadnikach. Mam nadzieje, że coś z tego ci się spodoba sorki, że tyle dni zwlekałem z napisaniem, ale miałem trochę problemów na głowie pozdrawiam Ostatnio edytowane przez Brilchan : 17-04-2020 o 14:59. |
17-04-2020, 16:53 | #17 |
Reputacja: 1 | Ja jestem nadal zainteresowany, stwierdziłem że jeszcze jedną sesję dałbym radę pociągnąć. W Savage Worlds grałem jakieś 4 lata temu krótką kampanię, pamiętam że to przyjemny i dość prosty system, więc mogę odgrzebać. Właściwie to kilka konceptów mi się podobało, najbardziej te dwa: 1. Imperium Zła (przy czym chyba wolałbym by to nie było kompletnie czarno białe np. ci "źli" pochodzą z terenów które są biedne, w związku z tym ekspansja jest logicznym krokiem) - mógłbym zagrać jednym z uczniów/adiudantów Imperatora. Jest to utalentowany czarodziej, którego rodzina była prześladowana w państwie tych dobrych (np. nazwijmy je Królestwo Asturii) za zajmowanie się tym rodzajem magii który jest tam zakazany (np. nekromacja lub demonologia). W każdym razie rodzina mojego bohatera musiała uciekać z tego kraju a jego ojciec został spalony na stosie za namową jego kolegów "porządnych" czarodziejów. Mój bohater (obecnie młody mężczyzna) uważa że jego rodzinę spotkała wielka krzywda a "Imperium" dało im schronienie i zapewniło możliwość zemsty. Z racji talentów szybko awansował, natomiast osobowościowo jest bardziej zainteresowany zgłębianiem wiedzy magicznej niż militariami, niestety jego zobowiązania wobec "Imperium" zmusiły go do zajęcia się tym drugim. W środowisku wewnętrznego kręgu "Imperium" panuje też intensywna rywalizacja co nie ułatwia mu życia. 2. Star Wars - "Być jak Jedi". Mój bohater wychował się na barbarzyńskiej planecie na obrzeżach galaktyki, nienależącej do Republiki, gdzie samodzielnie nauczył się używać Mocy (może też być tak że pochodzi on z używającej mocy kultury niezwiązanej z Jedi albo Sithami). Pewnego dnia niebo rozbłysło ogniem, gdy okazało się że jego świat (zawierający pewien cenny surowiec) stał się polem bitwy pomiędzy Sithami a Starą Republiką - albo Jedi albo Sithowie odkryli jego talent i zaproponowali mu szkolenie.... |