|
Archiwum rekrutacji Wszelkie rekrutacje, które zostały zakończone. |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
22-02-2007, 15:56 | #11 |
Reputacja: 1 | Wow! Macie kolejnego chętnego. Zagrałbym półczartem/półorkiem (znaczy się jedno z rodziców było półorkiem, a drugie... trudno to zdefiniować). Pytanie mam następujące. Czy byłoby to problematyczne gdyby moja postać pochodziła z Sigil? |
22-02-2007, 18:06 | #13 |
Reputacja: 1 | Dzięki za docenienie naszych starań. Właściwie na początku miałem pewne wątpliwość, czy sesja przypadnie do gustu komukolwiek i czy nasze praca nie pójdzie na marne. No, ale na razie mamy czterech potencjalnych graczy: - Merill - Noise - Sruba - Wrzosio W ramach drobnego przypomnienia. Nie opisujecie w biografii ostatniego roku waszego życia. Ten fragment życiorysu jest zarezerwowany dla MG. Może są jeszcze jacyś chętni do sesji? Zapraszamy, zapraszamy. My nie jesteśmy aż tacy straszni na jakich początkowo wyglądamy i wcale nie gryziemy. Tylko pamiętajcie, że sny nie zawsze są miłe i sielankowe. Czasem zdarzają się koszmary... Śmierć Nadziei „...Mortius biegł. Biegł w stronę światła. Odległego, małego punktu, który daję mu ostatnią nadzieje. Chciałby krzyczeć. Krzyczeć na całe gardło, ale nie może wydobyć żadnego dźwięku. Biegnie... ale światło się oddala. Jego prześladowca jest coraz bliżej. Niemal czuję jego zimny, grobowy oddech... zapowiedź długiej, bolesnej śmierci. Biegnie, ale już wie, że nie zdoła uciec. Grunt ucieka mu spod nóg... pada wprost w zimną ciemność... światełko, jego ostatnia nadzieja gaśnie... bezpowrotnie... nadzieja zawsze umiera... tysiące... miliony razy... ale zawsze... Mortius uświadomił sobie, że nie ma nadziei... to tylko złuda... złuda każąca mu tak biec... każdej nocy... zawsze... przez wieczność... Zimna ciemność zamknęła się nad nim... zapowiedź długiej, bolesnej śmierci... Nie ma nadziei, ona nie istnieje... nigdy jej nie było... jest tylko ciemność... koniec... koniec, który w rzeczywistości jest dopiero początkiem... początek końca...” Ostatnio edytowane przez Markus : 14-04-2007 o 10:10. |
22-02-2007, 18:23 | #14 |
Reputacja: 1 | Sjesja zapowiada się znakomicie Psizę się na to, mam nadzieję że sprostam waszym wymaganiom, tylko jeszcze niewiem kim bym wrazie czego grał Mam fajną postać z ciekawą historią a mianowicie pół-elfa/druida tylko ze będę nia grał już na innej sesji, więc niewiem czy chce podobna postać tutaj. Może coś do jutra wymyśle <Do siebie: Znów kolejna bezsenna noc > W każdym bądź razie spodziewaj się jutro mojej karty
__________________ "Prawdziwy mistrz wygrywa nawet wtedy, kiedy nie może ruszyć ręką ani nogą." A.Ziemiański "Nullum magnum ingenium sine mixtura dementiae fuit" - "Niebyło wielkiego geniuszu bez domieszki szaleństwa" |
22-02-2007, 19:29 | #15 |
Reputacja: 1 | Ja! Ja! Świetny wstęp. Mogę użyć Swetlany? Bardzo ją polubiłam i szkoda mi ją wyrzucać . Jak nie, to standardowo człowiek wojownik.
__________________ Abstynent - człowiek niepociągający. Jedna czysta owca może zatruć życie całej parszywej owczarni. |
22-02-2007, 20:30 | #16 |
Reputacja: 1 | Postać wysłana Teraz czekam na resztę ekipy! |
22-02-2007, 21:33 | #17 | ||
Reputacja: 1 | Cytat:
Cytat:
Chciałbym zawiadomić, że dostałem karty wojownika i barbarzyńcy, a powyżej Merill i Wrzosio chcą zgłosić tropicieli. Drużyna nie obejdzie się na pewno bez jakiegoś adepta Sztuki. | ||
22-02-2007, 22:18 | #18 |
Reputacja: 1 | Moi drodzy gracze. Mam do was bardzo wielką prośbę, ale wpierw muszę wyjaśnić wam parę rzeczy. Mam nadzieje, że jakoś zdołacie, to przeczytać i nie usnąć. Przechodząc do właściwego tematu. Być może niektórzy z was zaglądali do rankingu najlepszych sesji i zobaczyli, że pierwsze miejsce na liście zajmuję The Planewalkers! autorstwa Kutaka. Z czystej ciekawości poczytałem ją sobie i muszę powiedzieć, że poziom, który prezentuje Kutak wraz ze swoją drużyną jest niesamowicie wysoki. Przechodząc do sedna sprawy. Tworzą sesję wraz z g_o_l_dem obraliśmy sobie jeden cel. Chcemy, choćby koniuszkami palców, dotknąć tej poprzeczki, którą tak wysoką umieścił Kutak. Niekoniecznie ją przeskoczyć, ale chociaż delikatnie ją musnąć, przelatując tuż pod nią. Tu właśnie rodzi się nasza prośba do was. Ja i g_o_l_d sami nie możemy nawet marzyć o osiągnięciu tak wysokiego poziomu i potrzebujemy waszej pomocy. Chcemy żebyście wspięli się na wyżyny swoich umiejętności, żebyście dali z siebie wszystko i wycisnęli każdą kropelkę talentu... Chcemy żeby każdy wasz post był dziełem sztuki... pięknym i doskonałym... chcemy żeby postacie, które stworzycie miały w sobie cząstkę was. Wiem, że wymagamy bardzo wiele, ale nikt nie mówił, że będzie łatwo, a nam bardzo na tym zależy. Ja i g_o_l_d sami damy z siebie wszystko i z całych sił postaramy się żeby ta sesja była wyjątkowa i niezapomniana. Prosimy was oto samo... |
22-02-2007, 22:48 | #19 | |
Reputacja: 1 | Cytat:
Ja też będę grał wojownikiem markus, cyklon to prestiżówka z "Władców dziczy", ale wybierając ją chcę tylko lepiej podkreślić styl walki swojej postaci.Historię do soboty wieczora postaram się przesłać, chcę ją tylko dobrze dopracować.Skoro chcemy dosięgnąć poziomu Leargana Kwiecistoustego(kutaka), to nie mogę tego zrobić byle jak .Pozdrawiam pannemaslo, mam nadzieję,że będę miał przyjemność zagrać w drużynie ze Swetlana, na jej nieszczęście, charakter mojej postaci się nie zmienił :P .
__________________ Czekamy ciebie, ty odwieczny wrogu, morderco krwawy tłumu naszych braci, Czekamy ciebie, nie żeby zapłacić, lecz chlebem witać na rodzinnym progu. Żebyś ty wiedział nienawistny zbawco, jakiej ci śmierci życzymy w podzięce i jak bezsilnie zaciskamy ręce pomocy prosząc, podstępny oprawco. GG:11844451 | |
23-02-2007, 00:37 | #20 |
Reputacja: 1 | Przerwany Sen Zamurowały mnie otchłanie i krzyk, jęki i wołanie. Śmierć! Noc! Moja krew, moja, a tu skrzydła rozchwiane do lotu, przekleństwu swemu wierne lecą i nie śmieją ustać. Wolałbym już stokroć raz byś serce moje rozkroił, niż ten bieg, pęd, gonitwa, ku przepaści, otchłani! Opadam coraz na głazy, u rozstaju dróg zły Duch, Demon, Szatan. Mrze na ustach modlitwa. Otwarła się toń. W noc ponurych wichrów łkań, wstał z lochów, z prochów, skał... Upomina się o swoje Umarła. Szumem, gwarnością, zawrotem, idzie ku mnie z powrotem. Jakaś Przemoc wrotom grobu się wydarła, oto, słyszę, woła: Ty mój! Na głos jego każdy drżał. Za przyłbicą proch, głuchym jękiem brzęka, w oczach jego czarny loch. Dech jego zimny, dech jego grobowy. Żelazna jego dzwoni szczęka. Krwi, krwi pragnę! Żelazna więzi topór ręka. On Moc, za nim, przednim ognia kurz. Po drogach, po których leci, drzewa palą się jak świece, ciskają błyskawice. Rycerz toporem po zbrojach ciął, a wicher wył i dął, i wiał. Ścigam! Gonię! Moc roztrwonię! Niosę dlań, śmierć dlań. I w tej momentu palączce oślep gnam we własne próchno. Stos trupów, stos ciał, a krew rzeką płynie, rzeką! Tam to jest Olbrzymie dzieło. Z dali, hen zaświatów, z prochów. Tam to jest!- Z pobojowiska zbroica się w skibach przebłyska. Żelezce, połamane groty, drzewce powbijane w ciała, z trupów zapora, z trupów wał. Rycerski zgotowiony los– Ofiarnica. Niechby się raz wszystko spali, zetrze się, na proch zsypie, jak kolumn, na gruz rozwali, przerwie to zmącone śnienie! Tamże on Nieszczęście siłą dobyło mi z piersi krzyku, krzyku, co byłby mój, nie ze śnienia. Przyłbicę wznieś! Patrzaj w twarz, patrzaj mi w twarz, ślubowałeś duszę, duszę dasz! Ostatnio edytowane przez g_o_l_d : 14-04-2007 o 10:04. |