|
Archiwum rekrutacji Wszelkie rekrutacje, które zostały zakończone. |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
14-10-2010, 21:29 | #11 |
Reputacja: 1 | Tak samo jak czołgi by nie miały szans gdyby były same;] Ale w gruncie rzeczy zgadzam się z zaznaczeniem, że jako wparcie wcale nie byłyby złe |
15-10-2010, 21:42 | #12 |
Reputacja: 1 | Ależ czołgi jako wsparcie piechoty były koncepcją z pierwszej wojny światowej. Później wprowadzono Blitzkrieg i rzucano je właśnie masą w szybkich natarciach - jak Wanzery. Ale jako siła przebijająca. Nigdy same. Zmotoryzowani byli konieczni. Zwłaszcza, że choćby w terenie miejskim maszyna nie ma szans z piechotą. Ale! Doskonale isę sprawdza jako centrum ogniowe, wyspa do której zbiec się może wycofująca piechota, osłania natarcia, odwroty, w większych zgrupowaniach przewodzi szturmom, jest jednostką szybkiego reagowania w uzupełnieniach gdy coś się zaczyna sypać. Gdyby wprowadzić takie wanzery, byłbym bardzo, ale to bardzo na tak. To nie jest ingerencja w Twój pomysł - ani trochę. Ale jego lekka modyfikacja. Z resztą pewnie połowa graczy mogłąby podpowiadać co jaki ma sens - bo patrole i tak pewnie są zadaniem regularnej piechoty, taniej, łatwiej, równie pewnie nawet jeżeli mają mniejsze szanse na przeżycie ewentualnego atkau z zaskoczenia. :P Nawet bez tego pisałbym się jako żołnierz piechoty. Nie wiem, czy granatnik by wystarczył (chociaż granaty przeciwpancerne czy burzące to rzeczywiście siła), ale chciałem właśnie żołnierza wsparcia - snajpera w taktycznym kamuflażu (you can't kill what you can't see), który wspierał by oddział niewidoczny z dystansu spoza ryzyka ewentualnych przypadkowych trafień (...raczej) z bronią snajperską, która współcześnie, podkreślam współcześnie służy do strzałów powyżej 2 km i służy do zwalczania śmigłowców i lekkich pojazdów. Uznałem, że taki żołnierz mógłby doskonale uzupełniać grupę tego typu mechów mogąc zarówno przygwoździć groźną piechotę wroga, z mniejszego (1 km? 1,5 km?) zniszczyć fragment wrogiego wanzera (chyba że w jakimś modelu pilota dzieli odświata cieńszy kokpit, oj wtedy by się działo) i po prostu potem wycofywać się, na tej samej zasadzie być osłanianym przez oddział. Można zrobić by nawet dwóch takich, chętny na pewno będzie na zasadzie klasycznej pary snajperskiej - snajper i dowódca, który go chroni. Jako uzupełnienie dla trójki wanzerów, przykładowo. Jeszcze większą ingerencją w Twój plan byłoby, gdyby w sesji była grupa bojowa 1, może 2 wanzery i reszta jako normalny, acz elitanry oddział osłaniający najważniejsze tutaj wanzery, klasycznie, medyk, pewnie jakiś mechanik/saper, rkm, snajper - bądź jakiś podobny skład. Oczywiście wanzer to albo doskonały specjalista albo dowódca - albo oba w jednym. Mogę z resztą sobie wyobrazić iście hollywoodzkie sceny, gdy po utrzymaniu jakiejś trudnej pozycji albo wyjątkowo niebezpiecznej akcji wanzer grający zazwyczaj pierwsze skrzypce (aż do natrafienia na broń pepanc ) leży nieruchomy i pilot odegrawszy swoją rolę ma stres, zaś reszta oddziału w odpowiedniej koordynacji wyciąga go z uszkodzonego pojazdu w środku walki i zabiera stamtąd. I z resztą z bronią w ręku też wszystko wraca. Wszystko po prostu bardziej w klimatach wojny przyszłości, gdzie wanzer (albo para) grają pierwsze skrzypce w oddziale jako grupa bojowa, reszta ze względów taktycznych ich osłania (bo taki wanzer i kosztuje, i umie więcej niż jakikolwiek czołg a życie pilota doświadczonego - bezcenne) w wojnie przyszłości, gdzie wanzery po prostu zmieniły jej oblicze i są powszechnie stosowane. Ale to marzenie. Choć uważam, że to forum dojrzałych graczy, gdybyś się podjął, nie bał pytania o kilka informacji w zakresie wojskowości, nakreślił scenariusz, dął dobrą akcję to pewnie wyszłaby jedna z najlepszych sesji tutaj... Tak, to skryta prośba. :P |
15-10-2010, 21:51 | #13 |
Reputacja: 1 | Ja też bym sugerował znaczne zmniejszenie ich rozmiarów Dałoby to nowe możliwości. Przy 30m wanzery mogą conajwyżej się naparzać na zewnątrz. Przy 6 doszłyby centra handlowe. Przy 3 mogłyby niemal wszędzie, choć wtedy to już nie byłyby wanzery a pancerze wspomagane |
15-10-2010, 22:14 | #14 |
Reputacja: 1 | 30 metró to machiny apokalipsy. Wanzery kojarzą mi isę przede wszystkim z Mechwarriorem, a w starych dobrych cześciach 1-4 one nie osiągały ponad 10 m. W nowym trailerze do remake'u były kolosalne rzeczywiście, ale to sprawi, że zabawa będzie kiepska. Zmniejszenie rozmiarów jak i zapewnienie wsparcia piechoty sprawi, że będzie to mega. Nie obawiałbym się wanzerów z przedziału 4-6, bo nawet nie jest to pancerz wspomagany, tylko dużo mobilniejsza od czołgu platforma ogniowa z pancerzem praktycznie niewrażliwym na broń ręczną (poza wielkokalibrowymi karabinami snajperskimi/granatnikami przeciwpancernymi nowych generacji) i z jakimś pewnie jetpackiem. Tutaj doskonałą inspiracją byłby właśnie Mechwarrior ALBO choćby Starship Troopers ale z książki Heinleina, a nie oldschoolowego, ale badziewnego filmu. :P Sesja by zyskała na realizmie, MG miałby więcej opcji, gracze by się cieszyli, wprowadzono by różnorodność... Proooosimy... :P |
16-10-2010, 09:41 | #15 |
Reputacja: 1 | Zmniejszenie rozmiaru wanzerów..zmienienie ich roli do wsparcia (ciężkiego) piechoty..oj, nie przeszkadza mi to zbytnio Może tak być. Rzeczywiście, coś takiego urealniło by sesję i może ją "uciekawiło", o ile znajdą się gracze. No to tak. Odpowiada Wam zmiana rozmiarów na 5-6 metrów (mniej więcej wysokość piętrowego bloku) i zmienienie ich roli na bardziej..elitarną? (Nawet tak jest, zgodnie z piątą częścią tej serii, w którą się teraz zagrywam.) |
16-10-2010, 12:45 | #16 |
Reputacja: 1 | Mi bardzo odpowiada Mam skrzywienie na punkcie realizmu a taka opcja mnie zadowala |
16-10-2010, 22:36 | #17 |
Reputacja: 1 | Tak jak Arvelus mam takie skrzywienie. Masz mój karabin. Albo wanzera, jeżeli nie będzie chętnych na pilota, wtedy chętnie zgarnę miejsce. Byleby było choćby trzech graczy. |
17-10-2010, 12:32 | #18 |
Reputacja: 1 | Ze zdobyciem trzech graczy to jest właśnie problem..i nie wiem, czy jest sens dalej ciągnąć tą rekrutkę. Chociaż, mnie w zasadzie nie przeszkadzałoby prowadzenie sesji dla mniejszej ilości graczy. |
17-10-2010, 15:05 | #19 |
Reputacja: 1 | W zasadzie można by i tak Pilot wanzera + jego partner snajper. Albo jako para najemników. Da się grać we dwójkę |
18-10-2010, 17:05 | #20 |
Reputacja: 1 | Recce ze snajperką .50 pełniący równocześnie rolę spottera i wanzer, w różnych zadaniach różnie wypada, kto kogo ochrania. Force może i mały, ale bardzo dobrze zoorganizowany. :P W takiej sytuacji napisalibyśmy zapewne karty postaci od pewnego momentu razem, wszak tandemy w wojsku częstokroć szkolą się wspólnie a do wystawienia w... ciekawszych sytuacjach musieliby już być doświadczeni we współpracy. |
| |