09-04-2020, 18:45 | #231 |
Reputacja: 1 | - Niech tylko na zewnątrz zostanie ktoś, kto potrafi zamykać bramy. Bo jeżeli nie mamy z Dianą racji, to nasza misja będzie zgubiona. Ja i tak już nie mam siły na zamknięcie kolejnej.
__________________ |
09-04-2020, 18:47 | #232 |
Reputacja: 1 | - Jak dla mnie obie jesteście szalone! Czy naprawdę nie rozumiecie, że wpadliśmy w pułapkę i kultyści tymi efektami chcą nas zachęcić do zamknięcia Kosmicznych Bram? Te wszystkie zlecenia, które wykonywaliśmy to było podpuszczanie! Zamykane Bramy przekazują swoje promieniowanie do jakiegoś konwertera, który zbiera ją, aby zrobić coś jeszcze gorszego - Odpowiedział Dianie i Akaczki które jego zdaniem zachowywały się nieodpowiedzialnie. Następnie odpowiedział Jerzemu - Mogę z Panem pójść tej metody od Stanisława zawsze można użyć ale najpierw warto byłoby zdobyć więcej informacji na przykład dowiedzieć się kim lub czym jest ten zbiornik energii i czy w ogóle istnieje możliwość jego zniszczenia. Powiem Panu, że patrząc na to, w jakiej jesteśmy sytuacji to nawet, jeżeli wy macie racje i to, co napisano na kartce miałoby nas przenieść do jakieś krainy śmierci czy cokolwiek miałoby to znaczyć to chyba jest lepsze niż bycie narzędziem w rękach jakiś satanistyczno - okultystycznych Neandertalskich morderców i nekrofil! - Następnie poprawił maszynę Doktor Żywii, którą obecnie sam nosił na ramieniu, bo jak na razie ufał z tej grupy adwokatowi, który zdawał się jeszcze słabszy niż on. - Czyli miałem racje! Tamto morderstwo było jednak rytualne a ten cały Sebastian posłużył im do osłabienia rzeczywistości tutaj skoro był w innym wymiarze z dziećmi - Chyba, jako jedyny zauważył słowa dresiarzy zdobywszy nowe informacje zaczął ponownie rozważać swoją pierwszą teorie, na którą wpadł jeszcze czytając informacje o tej miejscówce jeszcze w gabinecie. |
09-04-2020, 19:15 | #233 |
Reputacja: 1 | Chudy westchnął i poszedł z którąś z grup. Nie wiadomo która go bardziej chciała czy potrzebowała, a obie miały bardzo złe pomysły.
__________________ Cogito ergo argh...! |
09-04-2020, 19:29 | #234 |
Reputacja: 1 | - Norbercie, skoro zamknięcie bramy jest dla naszych wrogów korzystne, to dlaczego sami ich nie zamknęli?
__________________ |
09-04-2020, 19:49 | #235 |
Reputacja: 1 | - Widocznie nie mogą albo potrzebują kogoś z zewnątrz żeby to za nich zrobił stąd tyle wysiłku włożyli żeby nas tutaj zwabić. - Na końcu języka miał to pani i ta druga wyglądacie jakbyście znały się na tej całej "magii”, więc powinniście lepiej zrozumieć jakieś te wasze pierdoły o zasadach rytuałów czy konieczności użycia osób z zewnątrz. Na szczęście coś tam mu w łbie zostało z tych kursów wrażliwości kulturowej i w porę się powstrzymał. Zamiast dalej podkręcać emocje spróbował innego podejścia, - Niech mi Pani w takim razie wytłumaczy, czemu nikt was nie zaatakował podczas zamykania Kosmicznej Bramy a nas zaatakowano przy zbieraniu informacji - Spytał się Akacji - Nie znam się na zasadach rytuałów magicznych, ale może potrzebują kogoś, kto jest "czysty" albo "zewnątrz" - Wzruszył ramionami. - Ja jestem za tym żeby zamknąć Bramy, ale zanim to zrobimy trzeba sprawdzić, w jakim celu zbierają energie z tych Bram! Nikt nie tworzy 3 Bram Kosmicznych w jednym budynku na planie trójkąta tylko, dlatego że tak jest fajnie! Błagam proszę spojrzeć się z szerszej perspektywy a nie z klapkami na oczach biec zamykać Bramę, bo oni właśnie na to liczą - Tym razem zaapelował do Diany. - Jeżeli jesteście zdecydowane to, chociaż powiedzcie mi, w jaki sposób mógłbym przekonać was w przyszłości, że mówię prawdę? Bo planuje cofnąć się w czasie i przekonać Pannę Jowitę żeby tu nie przychodziła, jeżeli wszechświat funkcjonuje na zasadzie multiwersum może uda mi się przekonać również was w przeszłości - Poprosił. Ostatnio edytowane przez Brilchan : 09-04-2020 o 19:55. |
09-04-2020, 19:59 | #236 |
Reputacja: 1 | - Dziecko powiedziało, że ono, jego siostra i Sebastian byli potrzebni Panu Wilkowi w taki sam sposób. Choć nie do końca taki sam, bo Sebastian "tu" zostawał, a oni nie... chłopak mówił niejasno i zaplątywał się w wyjaśnieniach. Twierdził, że Sebastian wychodził do nich czasami. Pan Wilk kazał uciekać dzieciom przed Straszakami, najpewniej kultystami, ale nie przed Sebastianem. Był ich przyjacielem. Chłopak rzekł, że Sebastian pojawiał się czasami na piętrze, byli też raz na wycieczce... Zrozumiałem, że te spotkania miały miejsce na zewnątrz sejfu. Czyli Sebastian tak naprawdę przeżył i został po prostu porwany? Tak jak dzieci? Świadkowie widzieli tylko, ze został wrzucony do rury na scenie... Jerzy pomasował oczy przez zamknięte powieki. - Wyjaśnisz mi coś Norbercie? Przed zejściem na dół powiedziałeś, że brama jest rozerwaniem rzeczywistości, więc zamknięcie jej naprawia rzeczywistość. Im mniej rozerwań tym słabsze są inne rozerwania. A potem wspomniałeś, że zamknięcie jednej z bram przekierowuje siłę rozerwania na pozostałe. No to ja rozumiem, że ta siła rozerwania tylko osłabia pozostałe bramy... biorąd pod uwagę pierwsze zdanie... - Jerzy zawiesił głos. - Zanim zapomnę, powiesz coś na temat Grzegorza Bilczewskiego? Miałeś jakieś jego akta. Było tam coś o Sebastianie albo o kimkolwiek innym? Ostatnio edytowane przez Ombrose : 09-04-2020 o 20:01. Powód: dodałem ostatnie zdanie |
09-04-2020, 20:12 | #237 |
Reputacja: 1 | - Mam tutaj Akta które znaleźliśmy jakieś raporty UBecji chyba - Powiedział podając teczkę Robertowi - co do reszty muszę sobie przypomnieć. Ostatnio edytowane przez Brilchan : 10-04-2020 o 05:04. |
09-04-2020, 20:39 | #238 |
Reputacja: 1 | -Sam masz klapki na oczach starcze. – Fuknęła wściekle Diana do Norberta. -I mało tego w starczym uporze nawet nie potrafisz przyznać się do błędu, że korytarz „magicznie” nie okazał się „śmiercionośną pułapką” tylko bezpieczna drogą do celu o czym mówiłam. Akaczi ma rację twoja wyssana z palca teoria jest dziurawa. Nie ma żadnego powodu dlaczego mieli by na nas czekać. A czemu nam nie przeszkodzili? Najpewniej nie wiedzieli że w ogóle tam jesteśmy a Jowita wpadła im pod rękę. Serio skupił byś się na robocie stary człowieku, a jak nie pomagasz to chociaż nie przeszkadzał zrobić innym to co do nich należy. Chyba że masz do przedstawiona jakieś dowody a nie starcze biadolenie. – zjeżyła się. -I do twojej wiadomości osoby zaznajomione z mistycyzmem kiedy kierują się „przeczuciem” kierują się czymś znacznie silniejszym od twojej granicy pojmowania. Więc nie zabieraj głosu w sprawach o których nie masz pojęcia. – powiedział nerwowo krążąc by rozładować napięcie, byli tu by wykonać zadawani a ciągle zwlekali. Ostatnio edytowane przez Rot : 09-04-2020 o 20:43. |
09-04-2020, 21:42 | #239 |
Reputacja: 1 | - A proszę bardzo dziecko idź na śmierć, co do dowodów spójrz się na to - Pokazał jej zdjęcie grafu na telefonie - To było wyrysowane na artykule o kontrolowaniu ludzi, jeżeli już musisz iść to idź zgubisz nas wszystkich ślepo wierząc w te twoje przeczucia, ale jak musisz iść na śmierć to drugiej Kosmicznej Bramy szukaj na planie trójkąta wobec pierwszej - Doradził. - Co do twojego mistycyzmu zaklęć i innych słów, których używasz na określenie niezrozumiałych i niezbadanych metodą naukową zjawisk to twój problem. Tylko jak wyjaśnisz, że maszyna zbudowana przez naukę działa równie dobrze jak twoje "czary"? - Twoje słowa nie są wstanie mnie obrazić straciłem wszystko w zamian za prawdę kultyści odebrali mi dobre imię i tytuł naukowy, ale miałem racje mam wiedzę i metodologie naukową. Chciałem ci uratować życie, ale skoro uważasz, że ci przeszkadzam to droga wolna przyłóż swoją cegiełkę do zniszczenia rzeczywistości skoro pędzisz jak ta klacz z zasłoniętymi oczami poganiana batem Kultystów ku zagładzie! |
09-04-2020, 22:13 | #240 |
Reputacja: 1 | - Spokojnie - powiedział Jerzy do Diany i Norberta. - Sytuacja jest trudna, ale pamiętajcie, że my nie jesteśmy swoimi wrogami. Nie traktujmy się w ten sposób. Przepraszam, jeśli sam kiedyś kogoś uraziłem, celowo czy też nie. Pierwszy raz w życiu spotykam się z tym, żeby były trzy bramy w jednym miejscu. I z tego, co rozumiem, wy również. Nigdzie nas nie uczyli, jak postępować w takich sytuacjach. Nie mamy żadnych konkretnych wytycznych na takie przypadki i możemy popełniać błędy, cokolwiek nie zrobimy - mruknął. - Problem tkwi w tym, że mogą skutkować śmiercią i stąd te całe emocje. Pewnie każdy z nas ma trochę racji i trochę się myli. |