16-04-2021, 07:22 | #51 |
Reputacja: 1 | Jak czerniawa miałby panienkę brać to my powinniśmy w miejscu stać zdala od dworu. Jak już tam wbiliśmy nie ma co jak słup soli stać tylko wbić tam brać i wiać. |
16-04-2021, 07:40 | #52 |
Markiz de Szatie Reputacja: 1 | Przyznaj, że piwniczke dworską Bimbrowski chce wprzódy splądrować i stąd taka ochota i zapalczywość do działania go wzięła, zaś rapt to tylko miły dodatek |
16-04-2021, 07:44 | #53 |
Reputacja: 1 | No cóż jak Panienkę porwiemy to zniknięcia zawartości części piwniczki nikt nie zauważy XD |
16-04-2021, 12:58 | #54 |
Reputacja: 1 | Niech rycina poniższa, bez wymownego cytatu, którego łatwo się domyślić lub znaleźć w podwojach ynternetu posłuży za komentarz Czarniawy Czekam niecierpliwe na respons Mistrza Gry, bo sam też jestem zaskoczony swadą i nonszalancją imć Bimbrowskiego |
17-04-2021, 22:09 | #55 |
Bradiaga Mamidlany Reputacja: 1 | A zatem ustalone - to co w dyariuszu sesyjnym zapisane, to święte i ostateczne, odstępstwem ino to, co w jawnej sprzeczności z inszymi wpisami i ustaleniami stoi. Miarkuję, że się tutaj mała potyczka koncepcyi szykuję. Żal ino, że tak późno, ale cóż to. Proszę się od wszelkich ruchów wstrzymać i cierpliwie na moją replikę odczekiwać. EDIT: Miało być po cichu, miało być fortelem, a jest iście infernalna inauguracyia raptu. Fantazyi odmówić waćpaństwu nie mogę i rzec muszę, że mnie się to wielce podoba. Chaos jak widać we dworze zapanował, ale na pierwszy rzut oka czcigodnej waćpanny Urszulki nigdzie nie ma. Działać możecie wszyscy swobodnie, bo czy to zasługa czarów Kociebora, czy też piekielnego objawienia, jakiego dokonał imić Bimbrowski, to ni krycyfiks Anzelma, ni dzwony kościelne wielkiego wrażenia na was nie zrobiły. Imić Arthurze ty nadal możesz z wójtem dialogować, jeśli tylko taka twoja wola. Cały dom jest, że się tak wyrażę w Czarniawy władaniu. Żaden domownik bez twojej wyraźnej zgodny za próg nie wyjdzie. Młodziutka Lidia urokowi wampirzemu uległa i zgubę na całą rodzinę sprowadziła. Cały czas Czarniawa czuje, że się ona w niego wpatruje skryta za drzwiami do swojej izby. Czynić możesz zatem, co tylko dusza zapragnie, podobnie, jak Twoi kompanii we dworze stojący.
__________________ I never sleep, cause sleep is the cousin of death |
17-04-2021, 23:55 | #56 |
Reputacja: 1 | Jutro w południe odpisze. Dajcie mi chwilę poproszę XD |
18-04-2021, 20:51 | #57 |
Markiz de Szatie Reputacja: 1 | Komplikacje zgoła niespodziane Starosta funduje w swej dobroduszności dla czeredy potępionych Deklaracya jako w poście została zapisana. Lewko usiec bezbożnie Anzelma zamierza, by powetować raptu niepowodzenie. Potem zaś na rumaka i opuścić miejsce protekcją sił niebieskich chronione. |
18-04-2021, 21:08 | #58 |
Bradiaga Mamidlany Reputacja: 1 | A gdzieżbym ja śmiał wam kłody pod nogi rzucać, imić Deszatie. Jeno drobne wasze potknięcia wam ukazałem. Ot przykład, kto lejce luźno puszcza, gdy chce piekielny rajd uskuteczniać... Kto plan skrupulatnie knuje, aby go w godzinie zero brawurowo porzucić i samopas i samojeden działać... Ot, to tylko konsekwencje działań waćpaństwa. Jedna tylko uwaga w temacie mocy świętych, które dwór Duniewiczów niby bronią. Jak wcześniej zaznaczałem, ni krucyfiks Anzelma, ni dzwony kościelne, czy nawet bogobojne krzyki czeladzi niewiele wam nie czynią. Jedynie w izbie do której Lewko się wdarł, jakieś objawienie bożej mocy miało miejsce. Lewko nie jest pewien, co tak się naprawdę stało. Tak, jak w poście stoi doświadczył fizycznej przemocy za sprawą sił Boga Wszechmogącego. Kim była dziewka w halce, tego nie wie. Tak samo, jak nie wie, co się z nią stało. Czyli tak, jak w tytule rozdziału napisałem, mamy z tajemniczych zdarzeń początkiem. EDIT: A i jeszcze jedna rzecz. Nie wiadomo, jak ma się rzecz z całym dworem. Czy ta boża opieka dotyczy tylko jednej izby, czy też całego budynku.
__________________ I never sleep, cause sleep is the cousin of death Ostatnio edytowane przez Ribaldo : 18-04-2021 o 21:12. |
18-04-2021, 21:18 | #59 |
Reputacja: 1 | Jest różnica mości Panie między cuglów luzem a ich puszczeniem. Luzuje się koniowi cugle co by mial większą swobodę drogę swoją obrać, co logiczne było przy wcześniejszym zmuszeniu rumaka do koła kręcenia. Luzuje nie znaczy że się je puszcza przeto! Innych obiekcji co do potknięć nie mam. Ostatnio edytowane przez Rot : 18-04-2021 o 21:22. |
18-04-2021, 21:39 | #60 |
Bradiaga Mamidlany Reputacja: 1 | Fakt, źle w moim poprzednim poście w słowa ubrałem co chciałem powiedzieć. Zluzowanie lejcy sprawiło, że Kociebor nie utrzymał swego konia w decydującej chwili, gdy ten poprzez czary dostał impuls, dokąd ma pędzić. Przyznaję, że to lekkie czepialstwo z mojej strony i iście podstępne i plugawe wykorzystanie drobnego uchybienia. Taki rozwój wypadków po prostu mi do całokształtu wywołanego chaosu pasował. Przyznaję się bez bicia, to moja arbitralna decyzja i żadne kości w tym udziału nie miały. Zatem proszę nie chowaj żadnej urazy do mnie czcigodna Rot, wszak nasz rapt nadal trwa w najlepsze i poza siniakami na tyłku Kociebor żadnej inszej straty nie poniósł. Wszak skądinąd wiem, że post przypadł CI do gustu, także... pax!
__________________ I never sleep, cause sleep is the cousin of death |