18-08-2005, 23:56 | #221 |
Reputacja: 1 | Skoro tak, to najlepiej będzie jesli to pan dowie się o adres daczy. Bo na to, że jacys ważni lekarze wiedziec będą o zwiekszonej czy jakiejs tajemniczej liczbie zgonów na wrzody chyba nie ma co liczyc. Napisałabym jeszcze do stałych graczy Macka; wydaje mi się, że pani - zwracam się do Amelii - odpisała adresy mailowe z komputera, nie myle się? oraz przejrzałą materiały, jakie Robert zgrał z komputera firmowego Macka. W sumie może zadzwonimy do niego teraz, co? Że nie był w formie wyjezdzając to mało powiedziane, warto sprawdzic co u niego - ostatecznie to nasz jedyny pewny kontakt z przeszłością Macka. |
22-08-2005, 12:01 | #222 |
Patronaty i PR Reputacja: 1 | - Tak, napisałam do tych ludzi od sesji, żaden nie odpisał, jeden adres już nie instnieje. Myślicie, że oni też mogli umrzeć na wrzody? - zaczynam panikować i gadać od rzeczy, chyba przyda mi się kieliszek wódki - A do Maćka rzeczywiście można zadzwonić. Ide do barku, wyciągam wódke i kieliszki, stawiam na stole, nalewam wszystkim i nie czekając na inych wypijam swój jednym łykiem.
__________________ Courage doesn't always roar. Sometimes courage is the quiet voice at the end of the day saying, "I will try again tomorrow.” - Mary Anne Radmacher |
22-08-2005, 12:37 | #223 |
Reputacja: 1 | Ja dziękuje za alkohol, prowadzę. Ale prosiłabym herbate, jesli można. - wyciągam telefon i wyszukuję numer Roberta - W takim razie dzwonimy. A co pani napisała do tych graczy? - pytam Amelii czekając az komórka wybierze numer. |
22-08-2005, 13:19 | #224 | |
Reputacja: 1 | Cytat:
- Tak słucham? Głos lekko drży, jakby osoba obawiała się odpowiadać.
__________________ ...and the Dead shall walk the Earth once more _. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : ._ | |
22-08-2005, 13:22 | #225 |
Reputacja: 1 | Popatrzyłem na dzwoniącą Anne i sięgnołem po kieliszek... wziąłem jednego łyka.
__________________ A Samurai becomes like a revengful ghost and shows great bataliation. Even if a Samurai's head would've be suddenly cut off, he should still be able to perform one more action... |
22-08-2005, 13:36 | #226 |
Reputacja: 1 | Dzień dobry, tu Anna Wierzbowska, czy mogę prosić Roberta Czekiela? - dziwne, wydawało mi się, że to jego komórkowy numer... Czy do rodziny dał? |
22-08-2005, 15:57 | #227 | |
Reputacja: 1 | Cytat:
__________________ ...and the Dead shall walk the Earth once more _. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : ._ | |
22-08-2005, 17:59 | #228 |
Reputacja: 1 | O cholera. Przyznam, że wypadek Roberta ruszył mnie bardziej niż ta cała lista. Macham na resztę i przełączam telefon znow na głośnik. Odczekuję aż kobieta trochę się uspokoi i mówię: Bardzo mi przykro. Wiem, że to trudne w takiej chwili ale czy mogła by mi pani powiedzieć cos więcej; jak doszło do wypadku i w jakim szpitalu leży Robert? |
22-08-2005, 19:33 | #229 | |
Reputacja: 1 | Cytat:
__________________ ...and the Dead shall walk the Earth once more _. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : ._ | |
22-08-2005, 20:53 | #230 |
Reputacja: 1 | Uch... Masz ci los...Proszę nie płakać - lekarze nie są wszechwiedzący, a niejedna osoba wymyka sie smierci wbrew ich przepowiedniom. Postaram się wpaść do niego z rana, dziękuję za informacje. Mogę prosić pani nr telefonu na wypadek, gdyby cos sie stało? |