|
Archiwum sesji z działu DnD Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie DnD (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
22-03-2012, 00:07 | #491 | |
Konto usunięte Reputacja: 1 | Cytat:
| |
22-03-2012, 00:10 | #492 |
Reputacja: 1 | A skąd kapłan ma taką wiedzę, bo ma teraz lekki mętlik w głowie, a nie chce mi się przeszukiwać iluś tam postów wstecz. Może coś mi umknęło, albo o czymś zapomniałem. Prosiłbym o sprecyzowanie bo coś mi się tutaj nie podoba.
__________________ "Shake hands, we shall never be friends, all’s over" A. E. Housman Ostatnio edytowane przez Pinhead : 22-03-2012 o 00:18. |
22-03-2012, 00:22 | #493 |
Konto usunięte Reputacja: 1 | O ile dobrze pamiętam, kapłan oparł swoje wnioskowanie na tym, że kapitan i bosman zrezygnowali z organizowania przesłuchania pod strefą prawdy po tym, jak Noa złożyła kapitaństwu wizytę. Tak przynajmniej kojarzę to z komentarzy. Edycja: O, ten post o tym traktuje ([DnD 3.5] "Morskie opowieści"). Edycja II: A to postawa mego wnioskowania, że Atuar jest wrogi Noi bądź odwrotnie. ([Komentarze] "Morskie opowieści") |
22-03-2012, 00:25 | #494 |
Reputacja: 1 | Wniosek może być tylko po części słuszny, bo na przykład to Noa mogła wskazać osobę, która dopuściła się tego haniebnego czynu. Poczekam jednak na wyjaśnienie ze strony Kerma. EDIT: Gratulacje Velg za szybkie odnalezienie właściwego postu
__________________ "Shake hands, we shall never be friends, all’s over" A. E. Housman |
22-03-2012, 00:26 | #495 |
Konto usunięte Reputacja: 1 | W takim przypadku - wnioskując ze słów skierowanych do niego wcześniej - mielibyśmy na pokładzie egzekucję |
22-03-2012, 00:38 | #496 |
Reputacja: 1 | Ja chciałem tylko uprzedzić przed pewnym faktem - kapitan coś Noi zapewnił. Nie pojawiło się jego oświadczenie, tylko kapłana Atuara ? Co Noa może w takiej sytuacji pomyśleć ? Że kapitan ją wystawił i co więcej upokorzył. Oczywiście rozumiem, że Krem mógł wysnuć pewne własne wnioski. Wszystko zatem zależy jak zostanie wszystko powiedziane. Co do wniosków jednak - po wizycie Noi u kapitana nic się nie zmieniło, ona przeżyła, nie została ukarana, nie było przemowy - zatem niego "wnioski"... Cóż, przemyślałbym to nieco lepiej ;]. A przynajmniej wstrzymał się z ogłaszaniem ich przed kapitanem, bo różnie to może być w takiej sytuacji...
__________________ "...niech nie opuszcza ciebie twoja siostra Pogarda dla szpiclów katów tchórzy - oni wygrają pójdą na twój pogrzeb i z ulgą rzucą grudę a kornik napisze twój uładzony życiorys" |
22-03-2012, 01:06 | #497 |
Reputacja: 1 | Za brak posta przepraszam. Ciężkie okoliczności -_- Deklaracje postaci składam w gestii MG i za brak obecności bardzo przepraszam. |
22-03-2012, 06:28 | #498 |
Administrator Reputacja: 1 | Oczywiście stwierdzenie, iż Noa jest trucicielką będzie poparte takim właśnie wnioskowaniem - miało być dochodzenie - odwołano je po zgłoszeniu się Noi. Zdaje się (nie mam czasu, by tego szukać), że kapitan powiedział, że winny ma się sam zgłosić, wtedy ma szansę. Przyznała się, zatem przeżyła. Nie wiadomo, czy kapitan przeżyje. Śmierć kapitana to bezkarność Noi |
22-03-2012, 06:35 | #499 |
Reputacja: 1 | Śmierć Bosmana przy tym również :] - on był przy całej rozmowie. Staram się naprawdę tylko przedstawić to, jak na te zdarzenia spojrzy moja postać. Masz łeb na karku, więc pewnie nie trudno jest wywnioskować w jak nieciekawy sposób może zareagować na takie słowa ze strony Atuara biorąc pod uwagę pewne towarzyszące temu okoliczności. Mówię to, by uniknąć później zbędnych nieporozumień - jej reakcja jest oczywista.
__________________ "...niech nie opuszcza ciebie twoja siostra Pogarda dla szpiclów katów tchórzy - oni wygrają pójdą na twój pogrzeb i z ulgą rzucą grudę a kornik napisze twój uładzony życiorys" |
22-03-2012, 21:12 | #500 |
Reputacja: 1 | Pierwsza rzecz to brak wszystkich postów. Część z was poinformowała o niemożności wrzucenia postu i za to dziękuję. Nie będę jakoś karał postaci za niepostowanie, bo kolejka była taka a nie inna i nie wymagała jakiś stanowczych deklaracji. Proszę i apeluję jednak o podtrzymanie dyscypliny i terminowości, jaka panuje w tej sesji. Druga rzecz to, to co jest w poście. Nastał świat i wypłynęliście na bezpieczne wody - tak przynajmniej uznał bosman, choć trudno powiedzieć na jakiej podstawie, Mgła jest dalej obecna i jak mówi bosman będzie obecna zawsze. Zależnie od tego ile macie pytań do bosmana i jak dużo spraw chcecie przy jego udziale rozwiązać, tak długo będzie trwała narada. Zapewne pomocny może się okazać gdoc. Skrzynia i kule są do dyspozycji Yagara. Trzymajcie kciuki, żeby czarodziej nie wysadził “Gryfa” w powietrze. Ragar mu zaufał, w niekoniecznie musicie. A biorąc pod uwagę wasze relacje to pewnie z zasady nie będziecie. Padła także propozycja do rozwiązania sprawy zdrajcy. Jeżeli się wam ten sposób nie podoba, to zgłaszajcie swoje weta i kontrpropozycje. Sprawa dziewczynki - także propozycja do omówienia. Dużo zależy od tego, jak zachowa się Chui. Od razu powiem, że bosman (co było już z resztą widać) będzie bardzo liczył się z jej zdaniem. Opinia magików może jednak mieć głos decydujący. Dość nie jasna jest dla was rola w jakiej wystepuje tutaj kuk. Nie zabierał głosu i tylko przysłuchuje się wszystkiemu. To tak tylko na marginesie, żeby wam jego obecność nie umknęła. Chyba tyle moich uwag. Do postów zatem
__________________ "Shake hands, we shall never be friends, all’s over" A. E. Housman |