|
Archiwum sesji z działu DnD Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie DnD (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
07-03-2006, 21:45 | #41 |
Patronaty i PR Reputacja: 1 | - I co panowie, tak teraz każdy będzie się pytał, kto do niego wyjdzie ale nikt sie nie ruszy tak? Skąd ja to znam. - Staruszek uśmiechnął się pod nosem jakby przypomniał sobie stare czasy. - W każdym razie chciałbym dostać głowę pewnego szlachcica, powody zachowam dla siebie. Wszystko musi się jednak odbyć po cichu, już i tak dosyć wstydu się przez niego najadłem. Chodzi mi o Karena van Iltera, mieszka w centralnym okręgu za karczmą Złoto Guidaha. Jesteście zainteresowani jak na razie?
__________________ Courage doesn't always roar. Sometimes courage is the quiet voice at the end of the day saying, "I will try again tomorrow.” - Mary Anne Radmacher |
07-03-2006, 21:55 | #42 |
Reputacja: 1 | Cholera, więc jednak nie kłopoty z dziewczyną. A już myślałem, że niezły ubaw będzie. Powiedział niziołek pod nasem, by nikt go nie usłyszał. Owszem, jesteśmy zainteresowania. Oczywiście wszystko jeszcze zależy jak hojna będzie zapłata. Dann uśmiechnął się pod nosem. Robienie rzeczy po cichu to moja specjalność. |
07-03-2006, 22:07 | #43 |
Patronaty i PR Reputacja: 1 | - Zapłata będzie hojna. Dostaniecie 50 sztuk złota na głowę zaliczki, nie licząc tego debila za drzwiami. Jeśli coś spaprzecie, nie dostaniecie ani srebrnika więcej. Ale jeśli wszytko pójdzie dobrze, dostaniecie jeszcze po 200 sztuk złota na głowę. Co wy na to?
__________________ Courage doesn't always roar. Sometimes courage is the quiet voice at the end of the day saying, "I will try again tomorrow.” - Mary Anne Radmacher |
07-03-2006, 22:27 | #44 |
Reputacja: 1 | Egon Siwobrody - A mór na was i zaraza, i na dzieci wasze, i na dzieci waszych dzieci i ich dzieci! - starzec z godnością podniósł się z ziemi, otrzepał szatę z pyłu - Ja im jeszcze pokażę, układają się z tym draniem, tym co trzyma Kapucyna na ścianie, niby gołą babę, psiakrew! - Egon odwrócił się gwałtownie, aż broda zawirowała i pomaszerował ku przeciwnemu skrajowi ulicy. Tam wszedł między domy i starannie ukrył się w cieniu, oczekując na powró kompanii. |
07-03-2006, 22:51 | #45 |
Reputacja: 1 | Nights Nights zamyślił się i podrapał bródkę. - Zainteresowałeś mnie, starcze, ale nie dostatecznie jeszcze. Ja oczywiście złoto mam, robię to dla rozrywki, nie dla pieniędzy, więc ze swojej części rezygnuję. Ale tak czy inaczej, musiałbyś powiedzieć coś więcej na ten temat - dlaczego chcesz go, hmm, pozbyć się?
__________________ Bardzo lubię regulamin, a szczególnie punkt 10! |
07-03-2006, 22:56 | #46 |
Reputacja: 1 | Drake ~250 sztuk na łeb? Nie aż tak źle...~ pomyślał już prawie trzeźwy Drake. -Więc mości panie chcesz jego głowę? Tylko tyle? Nie mamy przynosić całego ciała co, mam wrażenie, byłoby dla nas trochę uciążliwe?- upewnił się chłopak. Ucieszył się. Robota nie zapowiadała się wcale długa ani trudna. A że było ich tam tyle ile było to pewnie nie będzie nudno. -Dobra panowie, ruszmy się. Może jeszcze załapiemy się na jakąś inną fuchę.- Zauważył, że reszta kompanii aż rwie się do roboty. Słysząc wojskowego dodał: -A to dla ciebie ważne? Przecież im niej wiemy tym lepiej i tym większa niespodzianka jak jutro usłyszysz plotki w karczmie.- uśmiechnął się jak przystało na kogoś kto wybiera się gdzieś by zabić. |
08-03-2006, 07:25 | #47 |
Reputacja: 1 | Azerim ~Jeszcze jedno pytanie, Panie. Ma to wyglądać na wypadek czy ma być rzeź? Bo tu jak widzę każdy by chciał dorzucić swoje "3 grosze" w tej sprawie, a ja z moim przyjacielem możemy to zrobić prawie bezgłośnie. Sięgnął za kołnierz i wyciągnął małą czarną jak heban żmiję, która natychmiast rozłożyła swój kapturek na znak protestu. |
08-03-2006, 10:38 | #48 |
Patronaty i PR Reputacja: 1 | - Ma być po cichu, jak najciszej. - Uśmiechnął się na widok żmiji. - Ten człowiek zalazł mi za skórę, skrzywdził moją córkę i więcej wam nie powiem. Musicie być jednak ostrożni, to niezły bogacz, ma mnóstwo ochrony na swojej posesji. Ale jakiś czas temu znalazłem, a właściwie ktoś dla mnie znalazł, przejście w murze. Kończy się ono ukrytymi drzwiami na korytarzu w środku budynku. Z tego co mi wiadomo, z tego korytarz wychodzą drzwi do jego sypialni, to zdecydowanie ułatwi robotę. Poza tym możecie sobie wziąć co chcecie z jego domu, przynajmniej będzie wyglądało na rabunek.
__________________ Courage doesn't always roar. Sometimes courage is the quiet voice at the end of the day saying, "I will try again tomorrow.” - Mary Anne Radmacher |
08-03-2006, 11:12 | #49 |
Reputacja: 1 | - No to wszystko jasne! Wskaż nam to tajemne przejście do jego domostwa, a załatwimy to dla Ciebie - i jeśli chodzi o mnie, to za darmo!... No dobrze. Mój plan jest taki: zaczekamy do nocy, odpoczniemy, żeby dobrze przygotować się do roboty, a wtedy zaatakujemy. Rabunek, to chyba coś dla was, co nie? Pozostawiam dla was wszystkie skarby, jednak pozwólcie mi zostać przewodnikiem drużyny. Bo musi być to ktoś, kto ma łeb na karku, a i doświadczenie w przewodzeniu to coś, czym się zajmuję od kilkunastu lat.
__________________ Bardzo lubię regulamin, a szczególnie punkt 10! |
08-03-2006, 11:23 | #50 |
Patronaty i PR Reputacja: 1 | - Musicie znaleźć w murze jaśniejszą cegłę. Chodzi o mur za domem. Cegła będzie się wyróżniać, raczej jej nie przeoczycie. Musicie ją wcisnąć, a potem kolejne 3 znajdujące się poniżej. Aha, a to że chcę jego głowę to była przenośnia, możecie zostawić jego ciało w całości, a co z nim zrobicie to od was zależy, możecie je zostawić w łózku na moje. A teraz wybaczcie, ale jest już późno. Zanim pójdziecie cokolwiek robić radzę wytrzeźwieć. Oto wasza zaliczka, dobranoc. - Staruszek rzucił wam pokaźną sakwę i otworzył drzwi frontowe czekając na wasze wyjście.
__________________ Courage doesn't always roar. Sometimes courage is the quiet voice at the end of the day saying, "I will try again tomorrow.” - Mary Anne Radmacher |