Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - DnD > Archiwum sesji z działu DnD
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu DnD Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie DnD (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 11-07-2016, 23:56   #111
 
Eleanor's Avatar
 
Reputacja: 1 Eleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputację
Dzięki Lunie pokonali pierwszą przeszkodę w swojej szlachetnej misji ratunkowej. Dalej wcale jednak nie było przyjemnie. Choć ilość goblińskich szkieletów pokrywających drogę po której stąpali była imponująca i dawała obraz walki jaka się tutaj musiała rozegrać, Girlaen nie odczuwała wielkiej satysfakcji. Stwory zginęły dawno temu, a na ich miejsce pojawiło się już pewnie wiele pokoleń kolejnych szkodników i to z nimi miała zamiar walczyć.

Pojawienie się kościotrupów przyjęła z westchnieniem rezygnacji. Dlaczego z wszystkich możliwych przeciwników pojawić się musiały akurat szkielety? Strzelanie do nich z łuku całkowicie mijało się z celem, a w walce na miecze tropicielka nie była mistrzem. W zasadzie nie była nawet czeladnikiem. Z drugiej strony stan szkieletów sugerował, że wystarczyłoby im zaledwie mocniejsze uderzenie łopatą, by rozpadły się na kawałki, a z machaniem mieczem niczym młockarnią powinna sobie poradzić.

Półelfka wyciągnęła miecz i ruszyła za rycerzem. Miała zamiar trzymać się jego boku. Na wypadek gdyby wygląd "kościaków" był tylko zasłoną dymną dla ich umiejętności.
 
Eleanor jest offline  
Stary 12-07-2016, 05:41   #112
 
TomaszJ's Avatar
 
Reputacja: 1 TomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputację
Z początku sir Elvin wziął kościaki za gobliny, ale nie minęło wiele czasu, nim światło niesionej przez Lunę lampy oświetliło wrogów, odkrywając ich naturę oczom rycerza.
- Na Honor! - szepnął, dobywając miecza. Wiedział, że istnieją nieumarli, i nie są niczym nadzwyczajnym. Ale co innego wiedzieć, a co innego widzieć efekt działania mroku, który był zaprzeczeniem tego co dobre i naturalne.
Zmusił się jednak by spojrzeć na nich jak na wrogów do pokonania, nie zaś przedmiot obrzydzenia. Od razu poprawił mu się nastrój, jeszcze niedawno pokonał trio żywych, zwinnych goblinów, które miały mnóstwo terenu do hasania. Powinien poradzić sobie z tymi tutaj, wyglądały na wolniejsze, a flanki chroniły mu ściany i towarzysze. Powinien tylko pamiętać, że "to" nie jest żywe i trzeba będzie rozkawałkować szkieleta na drobne... zatęsknił za buzdyganem, w używaniu którego szkolił go jeden z lordowskich instruktorów, byłby teraz bardzo poręczny...
- Spokojnie, szlachetne Panny. Razem z Yetarem damy sobie z nimi radę.
No tak, a niby już nauczył się, że drużynowe dziewoje nie są delikatnymi kwiatkami wymagającymi protekcji. Najwyraźniej siła przezwyczajeń tym razem wzięła górę!
 
__________________
Bez podpisu.
TomaszJ jest offline  
Stary 12-07-2016, 17:33   #113
 
Pan Elf's Avatar
 
Reputacja: 1 Pan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputację
- Świetna robota, Luno! - Yetar pochwalił małą przyjaciółkę, kiedy jej zaklęcie po kilku próbach w końcu zdołało umieścić pętlę na dźwigni.
Wstrzymał na krótko oddech, po czym pociągnął pewnym ruchem za linę. Dźwignia się poddała i przesunęła. Serce zabiło mu szybciej, kiedy usłyszeli kilka szczęków jakiegoś mechanizmu, a ciężka krata podniosła się, umożliwiając im przejście.

Przeszli, a Yetar, widzący najlepiej, przyglądał się każdemu szczegółowi swoimi błyszczącymi na złoto oczami. Starał się jak najmniej mrugać, by nic przypadkiem nie przeoczyć.
- Hm... - mruknął z zaciekawieniem, przyglądając się chwilę dłużej ułożonym na kupkę kościom.
Co przykuło jego uwagę, to że w niektórych miejscach kości były porozrzucane, a ślady świeżej krwi nieco go zaniepokoiły.
- Spójrzcie - nakazał konspiracyjnym szeptem, wskazując na znalezisko. - Jeszcze całkowicie nie zakrzepła. Myślicie, że to krew Wykałaczek?

Ponownie mruknął z fascynacją, kiedy dotarli do pomieszczenia z trzema różnymi korytarzami. Co skrywały za sobą? Który wybrać? Do czego służyły pary dźwigni?
Chciał spróbować pociągnąć jedną z nich, ale ostatecznie powstrzymał się. Zainteresowały go natomiast dźwięki dochodzące z każdego z korytarzy.
- Słyszycie to? - spytał, po czym spojrzał ponownie w ciemność otulającą każdą z trzech dróg.

- Szkielety - burknął i sam dobył swojej broni, dołączając do rycerza i półelfki.
Niepewnie spojrzał na lampę Luny zawieszoną na jednej z dźwigni. Nie był do końca przekonany czy było to najlepsze miejsce na odwieszanie swoich rzeczy.
- Dźwignie później, najpierw zajmijmy się tymi tymi szkieletami - powiedział i ruszył z mieczem wyciągniętym przed siebie.
 
Pan Elf jest offline  
Stary 13-07-2016, 10:38   #114
 
Sekal's Avatar
 
Reputacja: 1 Sekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputację
Elvin nie miał w sobie strachu. W świetle bujającej się powoli na dźwigni lampy, uderzył na wroga, zagłębiając się w ciasny korytarz. Tu jednak nie widział tak dużo, jakby chciał i miecz śmignął pomiędzy żebrami ludzkiego szkieletu, nie czyniąc mu krzywdy. Tamten zamachnął się swoją pałką, ale nie miał szans wyrządzić nią krzywdy rycerzowi. Co innego jednak ta mała poczwara z zardzewiałym mieczem! Goblini, wyschnięty trup dziabnął udo Blacktowera, na szczęście płytko. Lecz z takim mieczem, jakim tamten się posługiwał, zakażenie było już bardziej prawdopodobne. Luna zakręciła swoją procą i cisnęła kamykiem. Trafił idealnie w głowę szurającego nogą małego szkieletu, obalając go na ziemię, z której jednak szybko zaczął się znowu podnosić. Yetar zaatakował tego co ranił rycerza, ale przeznaczony do pchnięć krótki miecz ześliznął się po kości, nie czyniąc szczątkom goblina żadnej widocznej krzywdy. Za to sam Elvin postawił na potężne uderzenia i następnym strzaskał ludzki szkielet, który rozsypał się na ziemi.

Girlaen nie mogła się już przecisnąć obok walczących ramię w ramię mężczyzn, ale jej oczom, a także tym bardziej świetnemu wzrokowi Yetara ukazał się szerszy obraz tego przejścia. I podkopał widziane jeszcze przed chwilą rychłe zwycięstwo na nieumarłymi.
Szkielety zajmowały bowiem niemal cały korytarz.
Większość z nich goblinia, ale co najmniej kilka też ludzkich. Niektóre w resztkach zbroi, a nawet z tarczami i ciągle groźnie wyglądającym orężem. Inne rozpadające się i pozbawione uzbrojenia. Wszystkie klekoczące nagimi kośćmi, wszystkie ożywające z każdą chwilą mocniej, z mrocznym, niemal niewidocznym światłem ukrytym w pustych oczodołach.
Goblini miecznik znów zaatakował Elvina, tym razem niecelnie. Ale inne już nadchodziły. Na miejsce powalonego wchodził właśnie inny, ciągnąc po ziemi ciężki kiścień. Nawet Yetar ze swoim wzrokiem nie widział ich końca.




Inicjatywa: 1. Elvin 2. Szkielety 3. Luna 4. Yetar 5.Girlaen
Elvin trafienie: 5+4=9, pudło
Szkielet człowiek trafienie: 15-4=11, pudło
Szkielet goblin-miecznik trafienie: 18+1=19, trafienie; obrażenia: 1
Luna trafienie: 16+4=20, obrażenia: 2
Yetar trafienie: 8+4=12, obrażenia: 6-5=1
Elvin trafienie: 11+4=15, obrażenia: 8+3-5=6
Szkielet goblin-miecznik trafienie: pudło

 
Sekal jest offline  
Stary 13-07-2016, 11:13   #115
 
Pan Elf's Avatar
 
Reputacja: 1 Pan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputację
Yetar zaklął pod nosem, kiedy z jego pchnięcia szkielet nic sobie nie zrobił. Szybko cofnął się, by uniknąć ewentualnego odwetu, bo nie chciał, by jego mlecznobiała skóra została rozorana przez pordzewiałe ostrze.

Wtedy też zauważył to, co i zapewne spostrzegła Girlaen. Na krótki moment, dosłownie mrugnięcie okiem, zamarł, wpatrując się w korytarz pełen chodzących górek kości.
Mogli oczywiście próbować się przez nie przedrzeć i taka była też pierwsza myśl Yetara. W końcu to tylko szkielety - tyle tylko, że dzierżące ostry oręż, a niektóre miały na sobie nawet zbroję.

- Elvin, cofamy się, jest ich za dużo - rzucił do rycerza i chwycił go za ramię, ciągnąc z powrotem w trochę bardziej bezpieczną komnatę. - Luno, dźwignie! - dodał, kiedy już byli u celu.

Pozostało mu mieć nadzieję, że któraś z dźwigni zamknie przejście pełne morderczych szkieletów.
 
Pan Elf jest offline  
Stary 13-07-2016, 16:26   #116
 
TomaszJ's Avatar
 
Reputacja: 1 TomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputację
Odwrót zawsze jest mało rycerski, ale jeżeli już trzeba, należałoby to zrobić właściwie. Dlatego młody Blacktower cofał się jako ostatni, osłaniając towarzyszy. Nic to, że bolało rozorane pordzewiałą klingą udo, nic to, że wróg miał przewagę. Sir Elvin odpędzał truposze pewnymi uderzeniami klingi i krok za krokiem cofał się w ślad za towarzyszami.
 
__________________
Bez podpisu.
TomaszJ jest offline  
Stary 14-07-2016, 00:03   #117
 
Eleanor's Avatar
 
Reputacja: 1 Eleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputację
Girlaen nie trzeba było ponaglać do wycofania się z powrotem. Co innego trzy rozsypujące się szkielety. a zupełnie co innego cała armia nieumarłych.
Nie czuła się zdecydowanie jak bohaterka i nie miała zamiaru poświęcać dla Błyszczyków walcząc z tymi hordami.
- Luna spróbujmy poruszyć te dźwignie, może któraś zamyka korytarz ze szkieletami. Tam jest ich zbyt wiele byśmy sobie poradzili. - Powiedziała szybko do niziołki zastanawiając się jeszcze co wyjdzie z kolejnych dwóch korytarzy...
 
Eleanor jest offline  
Stary 14-07-2016, 07:54   #118
 
Sayane's Avatar
 
Reputacja: 1 Sayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputację
Lunie nie trzeba było dwa razy powtarzać - w końcu to ona zaproponowała użycie dźwigni jako pierwsza! Gdy tylko walczący towarzysze wycofali się z korytarza radośnie uwiesiła się dźwigni obok tunelu ze szkieletami, a potem po kolei manipulowała wajchami aż do skutku - zamknięcia korytarzy, zapadnięcia się podłogi, czegokolwiek! Oczywiście myśli niziołki pędziły jak szalone tworząc przeróżne scenariusze - może wszystko zaleje woda, a może otworzy się gdzieś klatka z wywerną, albo z sufitu zaczną spadać kolce... Nie dzieliła się swoimi radosnymi przemyśleniami z towarzyszami - raz, że nie było czasu, dwa, że pewnie nie poprawiłyby im one humorów, a trzy - od podskakiwania małej wyroczni zwyczajnie brakło tchu.
 
Sayane jest offline  
Stary 14-07-2016, 09:12   #119
 
Sekal's Avatar
 
Reputacja: 1 Sekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputację
Z planem Luny czy bez niego, wyglądało na to, że sama ilość nieumarłych zmusiłaby ich do wycofania się. Poruszały się coraz szybciej, jak gdyby magia coraz mocniej wsączała się w ich ciała. Goblini miecznik skakał już niemalże prawdziwy, żywy swój odpowiednik, uskakując przed pchnięciem Yetara. Miecz Elvina drasnął go, ale nie rozbił na kawałki - co najwyraźniej działało na te stworzenia jako jedyne! Zaklekotał żuchwą, niewątpliwie magicznie trzymającą się reszty ciała i rzucił się do ataku. Jego miecz niegroźnie tym razem przejechał po zbroi rycerza, który niemal jednocześnie bronił się przed większym szkieletem z kiścieniem. Głuche uderzenie rozniosło się po korytarzach, kiedy metalowa, zardzewiała kula łupnęła z impetem w tarczę Blacktowera.

Wszystko teraz zależało od małej Luny! No, przynajmniej w jej przekonaniu, kiedy skakała troszkę jak szalona istota, próbując łapać za powieszone na wysokości głowy człowieka dźwignie. Było ich łącznie osiem, po dwie przy każdym korytarzu i razem z Girlaen pociągnęły właśnie te najbliżej szkieletów. Niziołka szarpnęła całym swoim ciężarem i krzyknęła krótko, kiedy drążek urwał się a ona sama poleciała na ziemię, obijając swój zadek całkiem boleśnie. Już drugi raz w ciągu jednego dnia. Półelfka tymczasem nie osiągnęła o wiele lepszego rezultatu. Dźwignia co prawda dała się przełączyć, coś gruchnęło, stuknęło i syknęło, a sufit nad szkieletami drgnął odrobinę w dół… i zamarł. Na nieumarłych posypało się trochę piasku i ziemi, ale nic poza tym się nie stało.

Mężczyźni walczyli, ciągle blokując przejście. Miecz Elvina wreszcie rozwalił na kawałki miecznika, ale na jego miejsce pchały się już dwa następne małe nieumarłe stworzenia. Ten z powłóczącą nogą i drugi jego kompan bez ręki, za to z ostrym nadziakiem. Większy szkielet znowu zaatakował swoim kiścieniem, lecz na szczęście nie trafił. Trafił za to Yetar, tylko co z tego? Jego miecz znowu bez żadnego efektu zsunął się po gładkiej kości. Było jasne, że tu lepiej by się sprawdziła tak sceptyczna do swoich umiejętności władania mieczem Girlaen. Ona jednak była zajęta już następną dźwignią, tą przy lewym korytarzu, zza którego wydobywał się jednostajny szum. Szarpnęła i odskoczyła zaraz potem, kiedy cały korytarz wypełnił się ziejącym ze ścian ogniem. Niestety, najwyraźniej wajchy były przypisane do przejść.




Inicjatywa: 1. Elvin 2. Szkielety 3. Luna 4. Yetar 5.Girlaen
Yetar trafienie: 7+4=11, pudło
Szkielet człowiek trafienie: pudło
Elvin trafienie: 12+4=16, obrażenia: 3+3-5=1
Szkielet goblin-miecznik trafienie: pudło
Elvin trafienie: 10+4=14, obrażenia: 5+3-5=3
Szkielet człowiek trafienie: pudło
Yetar trafienie: 17+4=21, obrażenia: 1-5=0

 
Sekal jest offline  
Stary 14-07-2016, 09:21   #120
 
Sayane's Avatar
 
Reputacja: 1 Sayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputację
- Nosz jasna kokoszka! - wrzasnęła Luna, zirytowana obitym zadkiem i niepowodzeniami.
- Miało zadziałać, czemu nie działa!? - sfrustrowana rozpostarła skrzydła i podleciała do sufitowej wajchy ciągnąc ją na zmianę w górę i w dół by uruchomić oporny mechanizm. Gdyby to nie zadziałało miała zamiar wsadzić sztylet w miejsce po urwanej dźwigni i spróbować manipulacji w tym miejscu. Może robiła coś innego niż podnoszenie sufitu - na przykład opuszczała podłogę wrzucając szkielety do śmietnika?
 
Sayane jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 20:08.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172