|
Archiwum sesji z działu DnD Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie DnD (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
08-06-2016, 06:16 | #121 |
Reputacja: 1 |
__________________ Cóż może zmienić naturę człowieka? |
08-06-2016, 06:50 | #122 |
Reputacja: 1 |
__________________ Wiesz co jest największą tragedią tego świata? (...) Ludzie obdarzeni talentem, którego nigdy nie poznają. A może nawet nie rodzą się w czasie, w którym mogliby go odkryć. Ruchome obrazki - Terry Pratchett Ostatnio edytowane przez Wisienki : 08-06-2016 o 06:52. |
08-06-2016, 08:04 | #123 |
Reputacja: 1 | Blodkuir zapędził gnolla w kozi róg. Volamtar zacisnął palce na shillelagh. Niepozorny kij natchnięty mocą Marthammora Duina przypominał duży młot albo czekan z okrutnie zakrzywionym obuchem. Nie było wątpliwości, że w rękach krasnoluda to narzędzie mogło z łatwością miażdżyć kości. |
08-06-2016, 09:25 | #124 |
Reputacja: 1 | Anbar strząsnął z ramienia zęby gnola, uderzając go jednocześnie tarczą w kudłaty pysk. Potwór wstrząsnął łbem, co wykorzystał Anbar spuszczając mu na głowę bojowy młot. Twarda czaszka stwora chrupnęła pod ciosem wojownika, który nie zwalniając kopnął łaciatego łupierzcę prosto w kolano. Blodkuir przyskoczył z drugiej strony, wznosząc nad głową oburącz swoją kapłańską laskę. Zagięta niczym bojowy młot broń spadła na głowę gnola. Z trzaskiem łamanych kręgów gnol łupnął o posadzkę. Rozpędzony Blodkuir, chcąc być pewnym śmierci poczwary, uniósł okuty żelazem bucior, upuszczając go prosto na pysk gnola, który momentalnie zmienił się w krwawą masę. *** Odgłosy walki w stodole ucichły, jednak dla Glastenena nie było to pocieszeniem. Z pod młyna zbliżał się krocząc powoli szef całej tej bandy oraz dwaj jego pomocnicy. Glast zdążył tylko zobaczyć, jak Rathan ponownie napina swój długi łuk, posyłając strzałę w stronę ganku. Łowca trafił kolejnego gnola, który warknął głucho i w pobliżu ganku. Kiedy jednak sięgnął po kolejną strzałę, ze zgrozą zaobserwował, że jego kołczan jest prawie pusty. Na posadzce parteru zachrzęściły pazury potwora. Cromthalgor wychylił się z zza skały i rzucił włócznią w nieznajomego. Ten, widząc atak wojownika, odwrócił się błyskawicznie, przez co włócznia rozorała mu zarzucony na ramieniu płaszcz, wbijając się w przeciwległą zaspę śniegu. Cromthalgor ryknął i rzucił się na przód, jednak nieznajomy nie podjął walki. Rzucił się w dół ścieżki. Krew na zaspie śnieżnej podpowiedziała mieszańcowi, że jego atak zranił nieznajomego strażnika. Rzucił się za nim, jednocześnie wyjmując włócznię z zaspy. Ostatnio edytowane przez Asmodian : 08-06-2016 o 11:28. |
08-06-2016, 09:39 | #125 |
Reputacja: 1 | - HA ! - zawołał donośnie halfling. "Maszyna śmierci, maszyna śmierci" - powtarzał dumnie w myślach przydomek nadany sam sobie. Zaraz pośpieszył tez w kierunku leżących kobiet, mając nadzieje że będzie w stanie im jakoś dopomóc, a jeśli nie to przynajmniej pomacać sobie póki żywe... |
08-06-2016, 10:33 | #126 |
Reputacja: 1 | - Byli rzetelnie oporządzeni, ale nietrudni do zabicia - burknął Blod do Anbara, lustrując długi łuk leżący przy okrwawionym truchle ledwo przypominającym gnolla. Ostatnio edytowane przez Lord Cluttermonkey : 08-06-2016 o 10:56. |
08-06-2016, 11:24 | #127 |
Reputacja: 1 |
__________________ Our obstacles are severe, but they are known to us. Ostatnio edytowane przez Amon : 08-06-2016 o 11:31. |
08-06-2016, 11:37 | #128 |
Reputacja: 1 | - Marthammor Duin - odparł Blod grubiańsko, unikając jakiegokolwiek zbytecznego kontaktu z ciałem bękartki Podmroku. Owinął jej głowę w tak wiele bandaży, że wyglądała jakby miała turban. Zawinął też jej twarz i to najszczelniej, jak się dało, żeby nie musiał na nią patrzeć przez jakiś czas. - Czujne Oko, Znajdujący Szlaki, Czuwający nad Wędrowcami - wymienił tytuły Marthammora, wiążąc ostatni supeł. "Anbar, oj Anbar... Ta wyprawa będzie cię drogo kosztować", pomyślał. |
08-06-2016, 13:01 | #129 |
Administrator Reputacja: 1 |
|
08-06-2016, 15:34 | #130 |
Reputacja: 1 |
__________________ Cóż może zmienić naturę człowieka? |