|
Archiwum sesji z działu DnD Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie DnD (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
18-02-2017, 02:01 | #191 |
Reputacja: 1 | -Sahauginy...- Sand obserwował morskie drapieżniki dziwnie nieobecnym wzrokiem. Jego mózg na sam widok tych stworzeń sięgnął po imponujący katalogu wiedzy którą czarodziej posiadł przez długie lata pilnych studiów i wertował go w poszukiwaniu przydatnych informacji. -Zwane morskimi diabłami. Występują w większości umiarkowanych wód Golarionu, szczególnie w rejonie Rzecznych Królestw i pośród archipelagu Kajdan. Ekspansywne, drapieżne i dumne, koegzystują tylko z rekinami, są wrogo nastawieni do wszelkich ras wodnych i lądowych.- Bełt wystrzelony przez ryboludzia minął łysego młodzieńca i z kruchym trzaskiem uderzył w koralową formację obok której stał przywoływacz, który zdawał się tego w ogóle nie zauważać. -Tworzą zaawansowaną kulturowo podwodną cywilizację i prawdziwe metropolie na dnie golariońskich mórz i oceanów. Z tego powodu przyzwyczajone są do panującego w odmętach mroku, i światło słoneczne razi ich czułe oczy. To zawzięci wojownicy, w bitwie dosiadający rekinów i posługujący się... kuszami... i... kurwa!- Czarodziej drgnął nagle i rzucił się w tył jak oparzony, o ćwierć cala unikając brutalnego pchnięcia trójzębem, które sprzedał mu nagle wyłaniający się z wodu sahaugin. Wyglądało na to że Sand upadnie na dupsko pod nogami czekającego na wyprowadzenie następnego ciosu napastnika, jednak tak się nie stało. Przywoływacz zniknął nagle, pozostawiając po sobie mały kłąb czarnego dymu i intensywny zapach siarki, i w ułamek sekundy później pojawił się kilka kroków dalej pośród takich samych efektów specjalnych. Jego dłonie same ułożyły się w dziwne znaki, a usta rozpoczęły inkantację w starożytnej, plugawej mowie... Sand: Shift na E2 Summon Monster I (Eagle) na F3 |
18-02-2017, 11:33 | #192 |
Reputacja: 1 | Taloman fight defensively vs S1 d20+5(-4) vs 16(-2 po szarży)=7 pudło Taloman +2 AC Hobgoblin szybko porzucił swój łuk i wyszarpnął z pochwy znakomitą piracką szablę, którą wygrał w zakładzie. Nie miał jednak zamiaru przesadzać z agresywnością, wyprowadził zachowawczy cios, który nie narazi go zbytnio na kontratak. Niestety, ten okazał się zbyt prosty do sparowania. Sahuagin zabulgotał prześmiewczo, gdy bez wysiłku zbił ostrze broni swoim trójzębem. Taloman kątem oka zobaczył przebijającą powierzchnię wody wodnicę, trzymającą już gotową kuszę. Odskoczył do tyłu, by miała czysty strzał. Czarodziej nie miał ochoty na zabawy w zwarciu. Użył swojej magii, by błyskawicznie zniknąć i pojawić się poza zasięgiem wroga. Uniósł dłoń i począł inkantować mroczne zaklęcie przywołania. W tym samym czasie mechanizm kuszy szczęknął z gracją i potężny bełt poszybował z impetem ku czerwonołuskiemu, który zagrażał hobgoblinowi. Wodnica sharp shoot d20+7 (-2 osłona) vs 9 = 17 trafienie Obrażenia d10=7 Bełt wbił się potężnie w bok podwodnego stwora, przebijając z łatwością naturalny łuskowy pancerz, jakby ten był z papieru. Stwór zabulgotał rozwścieczony, wyglądał, jakby nie mógł uwierzyć w to, że tak żałosne istoty zdołały upuścić mu krwi. Wlepił swoje ślepia w dziewczynę trzymającą kuszę. Ostatnio edytowane przez Tadeus : 18-02-2017 o 12:01. |
18-02-2017, 11:54 | #193 |
Reputacja: 1 | Perła zaklęła pod nosem, widząc wychylające się z koralowców sylwetki. Kojarzyła tą rasę - choć nie miała większego pojęcia o ich zwyczajach, w jej rodzinnych stronach sahugianie cieszyli się wyjątkowo złą sławą brutalnych zabijaków. Perła: Move Action na F9 Wyglądało na to, że ryboludzie nie próżnowali i bez ceregieli rozpoczęli jatkę. I mag, i goblin mieli kłopoty, ale na Talomanie mermence zależało nieco bardziej, niż na łysym wypierdku. Wynurzyła się tylko tyle, ile było potrzeba, by wystawić rękę z pod wody i z jej palców eksplodowała magiczna energia. Perła: Magic Missle x2 na S1 (2x bo mój caster level = 3 [2 za poziom + 1 za Seaborn Bloodline)]
Perła: Intimidate as a swift action (z traita Omen)
__________________ "Polecam inteligentną i terminową graczkę. I tylko graczkę. Jak z każdą kobietą - dyskusja jest bezcelowa - wie lepiej i ma rację nawet jak się myli." ~ by Aschaar [banned] 02.06.2014 Nieobecna 28.04 - 01.05! Ostatnio edytowane przez Autumm : 18-02-2017 o 16:23. |
18-02-2017, 15:41 | #194 |
Reputacja: 1 | Magic Missile 1d4+1 + 1d4+1= 2+2 = 4 Mermenka czuła dziką energię pradawnego morskiego dziedzictwa budzącą się w jej krwi. Skoncentrowała się i posłała dwa energetyczne pociski w stronę zajętego hobgoblinem Sahuagina. Uderzyły w plecy rozwścieczonej istoty, niestety z dużo mniejszą mocą, niż się spodziewała. Demoralize d20+11 vs 13= 30 S1 shaken Mimo wszystko, niespodziewany magiczny atak do pary z mrożącą krew w żyłach przemową i powołaniem się na mroczne podwodne bóstwo zrobiły swoje. Sahuagin zamarł, wstrząśnięty obecnością złowróżbnej, obcej mu istoty. S1 4/15 S2 15/15 Runda Sahuaginów. S1 ferocity (STR, CON +2, -2AC) S1 szarża vs Perła Czerwonołuski, poraniony ryboczłek spojrzał na pole bitwy. Miękkoskóry przed nim był żałosny, wpierw struchlały przed potęgą Sahuaginów obrał skrajnie haniebny zachowawczy styl walki, a teraz jeszcze odstąpił od atakującego, o mało co z przerażenia nie wpadając do wody. Nie był wart uwagi potężnego wodnego wojownika. Ale tamta kapłanka mrocznego boga, która wywoływała w nim tak skrajne uczucia i budziła od dawna nieodczuwany lęk... Byłaby wspaniałym trofeum i potwierdzeniem jego umiejętności... Widząc, że wojownik jest zbyt daleko, by mu zagrozić, ruszył pędem do wody i rzucił się w kierunku mermenki z żądzą mordu w rybich ślepiach. S1 charge d20+5(+2 -2 -1) vs 14 = 24 zagrożenie krytykiem Potwierdzenie krytyka d20+5(+2 -2 -1) vs 14= 22 potwierdzony Obrażenia (1d8+3)x2 = 5+5=10 Zadał jej okropny, potężny cios, wbijając trójząb głęboko w jej ciało. Gdy go wyszarpnął, do wody trysnęła krew, mieszając się z czerwienią wypływającą z ciała samego atakującego. Wielka murena przemykająca po dnie gdzieś za nimi, poruszyła się niespokojnie, rozwarła wielką uzębioną paszczę i ruszyła w kierunku zamieszania w wodzie. Tymczasem zielonołuski stwór nie miał zamiaru odpuścić swojemu miękkiemu, niechronionemu ni łuską, ni pancerzem celowi. Ruszył gwałtownie do przodu, poirytowany dodatkowo początkowym niepowodzeniem. S2 vs Sa d20+4(+2 -1) vs 12 = 17 trafienie Trident obrażenia d8+3=9 Sand concentration check d20+8 vs 20= 18 porażka Trafił tkającego zaklęcie czarodzieja bez większych problemów, raniąc go poważnie. Ból był zbyt oszałamiający, Sand utracił koncentrację i zbierane mistyczne energie przepadły, niewyraźny fantom przywoływanego ptaka rozpłynął się w powietrzu. Runda marynarzy! W oddali, na południe, zauważyli potężne zamieszanie na pokładzie Goryczy. Zwodowano szalupę, która zaczęła się pospiesznie kierować w ich stronę. Sand zaś odebrał silną, ostrzegawczą emocję. Poszukał wzrokiem papugi. Szybowała nad wodą na północny-wschód od nich, coś pod nią cięło gwałtownie powierzchnię morza. Płetwy, chyba rekinie, pędziły pospiesznie w ich stronę. Na szczęście były jeszcze daleko. S1 4/15 S2 15/15 PE 4/14 SA 8/17 TA 13/26 Ostatnio edytowane przez Tadeus : 18-02-2017 o 18:14. |
18-02-2017, 19:12 | #195 |
Reputacja: 1 | Przeciwnik Talomana znikł poza jego zasięgiem. Poraniony taktyką na przetrzymanie... przerwał impas śmiałą taktyką. Pozostawało wierzyć, że było już zapoźno. Ranny powinien ulec połaczonym siłom Perły i Ryby. Taloman skupił się na przeciwniku Sanda. Hobgoblin wierzył, że czaromiot pokona przeciwnika lub zajmie go walką na dłuższą chwilę. W tym czasie pozostała trójka... kończąc pierwszego przeciwnika zajełaby się drugim. Plan szlak trafił, gdy zielony dostrzegł desperacką sytuację czarodzieja. Zaatakował potwora defensywie. Cały czas wychodził z założenia ze czas działa na ich korzyść. Ostatnio edytowane przez Icarius : 18-02-2017 o 19:35. |
18-02-2017, 19:44 | #196 |
Reputacja: 1 | Ból na chwilę przyćmił Perle wzrok, ale kiedy zza krwawej mgły spojrzała na przeciwnika, dostrzegła, że on sam nie jest wcale w lepszej kondycji niż ona. Nienawiść wzięła nad nią górę; odepchnęła się mocno ogonem do tyłu i syknęła wściekle, posyłając w ryboludzia magiczny pocisk. Reszta pola walki zniknęła jej na chwilę z pola widzenia; w tej chwili była tylko ona wróg i ich być-albo-nie-być. Perła: 5 ft. step na G10 i 2x Magic Missle na S1
__________________ "Polecam inteligentną i terminową graczkę. I tylko graczkę. Jak z każdą kobietą - dyskusja jest bezcelowa - wie lepiej i ma rację nawet jak się myli." ~ by Aschaar [banned] 02.06.2014 Nieobecna 28.04 - 01.05! Ostatnio edytowane przez Autumm : 18-02-2017 o 19:47. |
18-02-2017, 20:23 | #197 |
Reputacja: 1 | Perła magic missile (1d4+1)x2= 5+2 S1 nieprzytomny Mermenka udowodniła podwodnemu łupieżcy, iż jego czarne serce słusznie przepełnione było trwogą. Jej magiczny pocisk trafił prosto w jego uzębioną paszczę, wżerając się w nią z sykiem. Stwór znieruchomiał, opadając ku głębinom Dagona w obłoku własnej krwi. Drugi pocisk z impetem poszybował ku koralowej wyspie, trafiając z zaskoczenia drugiego z Sahuaginów w bok. *** Również i atakowany zajadle czarodziej nie miał zamiar poddać się bez walki. Odskoczył do tyłu, celując do stwora z lekkiej kuszy, którą nadal miał w dłoni. d20+3 vs 16(-2 za szarżę)= 17 trafienie light crossbow 1d8=4 Bełt trafił, zagłębiając się w grubej warstwie łusek Sahuagina i - sądząc po wściekłym bolesnym bulgocie - raniąc jego wnętrzności. S1 X S2 9/15 PE 4/14 SA 8/17 TA 13/26 |
18-02-2017, 21:10 | #198 |
Reputacja: 1 | Wodnica przestraszyła się na widom ranionej Perły. Krew trysnęła groźnie i myślała, że będzie musiała ratować syrenę, ale ta poradziła sobie sama, strzelając kolorowymi pociskami w obu napastników. Dziewczyna nie zdążyła nawet przeładować kuszy z którą trzeba było chwilę się posiłować. |
18-02-2017, 21:19 | #199 |
Reputacja: 1 | Taloman widząc zwrot sytuacji w walce oblizał kły. I dał się skusić. Piracka królowo, spróbuję ci złożyć dar. Zachowawczy atak zamienił się w dziką szarżę. |
18-02-2017, 22:11 | #200 |
Reputacja: 1 | Wodnica vs S2 d20+7 (-2 za osłonę) vs 9 (touch, po szarży)= 10 Heavy crossbow d10=10 Bełt z ulubionej kuszy Dziewczyny Ryby wykończył ostatniego Sahuagina, jeszcze zanim zdążył do niego doskoczyć hobgoblin. Drugi z wypaloną twarzą opadał na dno morza, prosto w kierunku rozwartych już szczęk ogromnej, podnieconej zapachem krwi, mureny. Rozejrzeli się, od północnego wschodu powierzchnie wody cięły liczne sylwetki. Wśród rekinich płetw widać było też znane im ni to rybie, ni człecze mordy. Z daleka pomknęły ku nim pojedyncze pociski awangardy zbliżających się oddziałów. 2 strzały, losowy cel d4=2 Perła losowy cel d4=1 Wodnica d20+3(-4 za odległość -8 za zanurzenie -1 dazzled) vs 14= < 0 pudło d20+3(-4 za odległość -8 za zanurzenie -1 dazzled) vs 16 = 9 pudło Bełty przemknęły ze świstem nad głowami kobiet, mijając wodnicę jedynie o włos. Zanurzone w morzu, były bardzo małymi celami. Jasnym było, iż należało się zwijać. *** Na szczęście łódź wysłana z Goryczy, na której dojrzeli licznych wyposażonych w kusze marynarzy i dowodzącego nimi Scourge'a wydawała się być już całkiem blisko. Trzeba było tylko wytrzymać parę chwil wrogi ostrzał. Na szybko udało im się tylko obszukać Sahuagina, który zabity został na koralowej wysepce. Poza połyskującym nieznanymi metalami trójzębem miał też na szyi amulet z jakiegoś stopu, którego również nie rozpoznawali. Po chwili pod osłoną ognia sojuszników wycofali się do łodzi. W samą porę bowiem gdzieś w pobliskich głębinach rozbrzmiały tytaniczne dzwony podwodnego królestwa, zaś na horyzoncie pojawiły się następne chmary rybich sylwetek i charakterystycznych ostrych płetw rekinów ludojadów. - Arr, pieprzone lądowe śmiecie, mieliście kolacje złapać, a nie wywoływać wojnę!!! Bosman zaklął siarczyście z ledwością unikając pocisków wymierzonych w ich stronę. Na szczęście Gorycz była już gotowa do odwrotu, gdy do niej przybili. +350 xp dla każdego Na pokładzie zauważyli liczne ciała Sahuaginów. Najwyraźniej ich oddział musiał wykorzystać zamieszanie przy filarach, by wedrzeć się na pokład. Niezbyt dobrze skończyli. Jednemu z nich kapitan właśnie z wielką satysfakcją odrywał głowę, rechocząc z lubością. Drugi leżał na pokładzie, dosłownie przecięty na pół, niedaleko niego kwatermistrzyni zmywała krew ze swojego wielkiego topora, szczerzyła się wyjątkowo szeroko. Wyglądało na to, że wreszcie dostała to, czego jej od tak dawna brakowało. Kapitan w końcu podszedł do nich. -Panie Plugg każ pan wyprowadzić tę przeklętą morską ladacznicę spod pokładu, niech ich podleczy! - wskazał drużynę. - Sprawdziliście się przyzwoicie w boju, jeszcze dzisiaj wieczorem, gdy oddalimy się od tych morskich czortów, otrzymacie szkolenie w abordażu! - rzekł nie pozostawiając wątpliwości, iż jest to następne wyróżnienie. W końcu na pokład wyprowadzono skutą kajdanami kapłankę. Wyglądała coraz marniej. Sowicie obluzgała dwóch pomagierów, którzy zdjęli jej kajdany i szybko od niej odstąpili, kładąc dłonie na szablach. Rozmasowała nadgarstki, patrząc wrogo na wszystkich dookoła. - Wylecz ich - syknął bosman, w dłoni miał naładowaną i wycelowaną w jej plecy kuszę, dla bezpieczeństwa cofnął się jeszcze parę kroków, by nabrać dystansu. Najwyraźniej miał bardzo złe doświadczenia z jej modlitwami i nie chciał powtarzać błędu. - Nawet nie próbuj się odwrócić! - zawarczał, zgrzytając złotymi zębami. Sandara zaczęła mamrotać słowa modlitwy, każąc pokazywać sobie miejsca, gdzie ich poharatało, by mogła dotknąć ich natchnionymi boską mocą dłońmi. Mamrotała i bluzgała. Widać było, że na nogach trzymały ją tylko wizje zemsty kłębiące się w jej głowie. Jeśli rozpoznawała Sanda, to nie dawała tego po sobie poznać. Perła 1d8+2 = 9 Sand 1d8+2 = 6 Taloman 1d8+2 = 4 Cała ta szopka miała tę zaletę, że wystraszeni piraci, w tym stojący daleko za plecami kapłanki Scourge nie byli wystarczająco blisko, by usłyszeć ewentualną wymianę zdań między nowymi na pokładzie, a trzymaną do tej pory z dala od załogi kapłanką. Ostatnio edytowane przez Tadeus : 18-02-2017 o 22:31. |