|
Archiwum sesji z działu DnD Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie DnD (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
10-12-2006, 17:03 | #41 |
Reputacja: 1 | Nathiel Troszkę zdezorientowany, lecz mile zaskoczony sprawnością młodej wampirzycy wyciągnąłem sejmitary. Bez zastanowienie się lecz z w prawą nabytą w akademii wyprowadzam sztych jedną ręką w stronę wampira z drugą ręką gotową do kolejnego uderzenia. Bacznie patrzę na chociażby minimalne ruchy dziewczynki aby odgadnąć co następne zrobi.
__________________ Gaer zhah nau byr i'dol, uss i'dol zhah ulu elgg dos |
10-12-2006, 21:03 | #42 |
Reputacja: 1 | Ismael Miecz który przed chwila został schowany znów został wyjęty na światło dzienne. Kompletnie nie zwracając już uwagi na Cervantesa odwracam się w kierunku tego małego potwora. Obserwuje ją bacznie czekając na jej ruch. Jedyne co mi nie dawało spokoju w tym momencie to to czego te pierdolone wampiry chcą od nas? I to że chyba lepiej było pozostać w domu.
__________________ In the name of God We're all dead |
10-12-2006, 23:21 | #43 |
Reputacja: 1 | Arvea dostała z płonącej strzały w lewą pierś a to odrzuciło ją lekko w tył, przerzuciła ciężar ciała na drugą noge i uklękła na prawej nodze dzięki temu manewrowi ominęła wszystkie inne ciosy i pociski. Spojrzała w dół na płonącą wbitą do połowy strzałę -Szlag znowu będę miała problemy z czerpaniem mocy. Co wy myślicie że zaraz mnie kołek zabije w jakich czasach wy żyjecie? zaśmiała się -Teraz wampiry można zabić tylko czekoladowym kołkiem wbitym w pełnie złotym młotkiem zakpiła. Wskazała dłonią że chce pogadać i zarazem zgasiła palcami płomień. -Wychodzi na to że jesteście silniejsi niż myślałam dlatego jestem gotowa do pertraktacji wy dacie mi odejść a ja wam zaoferuje garść informacji bo widzę że nie wiecie w jakiej jesteście sytuacji. A żeby nie było że tylko ugoda jest dla mnie satysfakcjonująca to wiedzcie że conajmniej jeden z was zginie nie licząc tego co już leży zanim mnie ubijecie a wiedzcie że nie będę na to czekać z założonymi rękami jeśli któryś z was zacznie robić coś niepożądanego w tej sytuacji Trzasła otwartą dłonią Nadela a ten nawet nie zaważył, by dać dowód swoim słowom. Zrobiła pytającą mine. |
11-12-2006, 17:25 | #44 |
Reputacja: 1 | Dochodzę do ważnego wniosku. -Albo jesteś bardzo wytrawną i doświadczoną łowczynią nagród, która nawet przed smoczymi nozdrzami potrafi ukryć swój zapach, albo długo przebywałaś daleko od innych wampirów, pa przykład na jakichś bagnach...-
__________________ ZA KAŻDYM RAZEM KIEDY PISZESZ GŁUPIE POSTY BÓG ZABIJA KOTKA! |
12-12-2006, 17:53 | #45 |
Reputacja: 1 | - No cóż i na bagnach znalazła kontrachentów na nasze głowy? Nie dajcie sięzwieść słodkiemu głosikowi i pertraktacją. Wróci. Wampiry zawsze wracają... Zwykle w większej liczbie. Zwłaszcza, jeśli są związane paktem krwi - patrzę w oczy pokracznemu wampirowi - A choć wiem o wampirach bardzo dużo, z eee własnych doświadczeń ta wampirka jest jakaś taka... mała... Przestępuję o krok w prawo i ściskam w dłoni laskę - A może najpierw zdradzisz nam, z jakiego jesteś klanu i jakie mas insygnia? - Coś jednak uderza mnei w dziewczynce. Uczucie, jakbym już ją gdzieś spotkał, ale gdzie i kiedy nie pamiętam. Otrząsam się z tego uczucia i nieznacznie przelewam moc w różdżkę
__________________ Make a man a fire, you keep him warm for a day. Set a man on fire, you keep him warm for the rest of his life. —Terry Pratchett |
12-12-2006, 18:40 | #46 |
Reputacja: 1 | Ismael - Mam już dość pieprzonych, nieumarłych, którzy ni stąd ni z owąt wychodzą z każdego zakamarka tej polany. Tak wiec gadaj smarkulo, o co w tym wszystkim chodzi, może nie ma teraz pełni i nie mam złotego młotka ale znam stary poczciwy sposób na takie maszkary jak ty. Jeśli nie wiesz, o co chodzi podpowiem Ci ze ma to związek z stalą, która dzierżę i z twoja małą główka.
__________________ In the name of God We're all dead |
12-12-2006, 22:26 | #47 |
Reputacja: 1 | Parsknęła gdy usłyszała pytanie Blackera o klan i insygnia. Spojrzała na Ismaela -"maszkary" Ty chyba kpisz, nie sądzisz chyba że jestem brzydka... Rzuciła miecz na ziemie i zrobiła minę cnotki, podeszła do niego pocałowała go uśmiechając się ciągle a kończąc ugryzła w wargę i zlizała trochę krwi. Otarła się o niego zawadiacko wracając na swoją poprzednia pozycję. -Chyba nie pozwoliłbyś by całowała cię jakaś maszkara, więc myśl zanim coś powiesz. Wyjątkowo uwzięła się na tą maszkarę widać że wie że jest bardzo piękna i umie to wykorzystać. W czasie waszych "pertraktacji" powoli zaczął Cień wygrywać z światłem, wasze oczy z ulgą traktowały to zdarzenie bo nie przyzwyczailiście się jeszcze do końca. -Wiecie co chłopaki... nie przyjmiecie moją ofertę czy nie? Zagryzła wargę Bo jak nie to Bwael Deshmal bo nudzicie mnie już a jak odejdę bez jakiejkolwiek zgody to wrócę i nie sama... |
14-12-2006, 15:35 | #48 |
Reputacja: 1 | Niech to szlag. Już miałem pomysł na ten nawiedzony papier toaletowy, gdy ta mała mi przerwała. Dobże że nie oberwałem w łeb bo bym miał jeszcze jeden róg a tego bym nie zniósł.
__________________ ZA KAŻDYM RAZEM KIEDY PISZESZ GŁUPIE POSTY BÓG ZABIJA KOTKA! |
14-12-2006, 21:17 | #49 |
Reputacja: 1 | Nathiel Ośmieszyła nas wszystkich... Taka mała... Co ona planuje? Trzeba poczekać, wybadać, przejrzeć ją. Zabić? Może, może później, tylko jak. Te jej żądania... Czy naprawdę się jeden z nas poświęci? Lepiej nie. Trzeba coś zrobić ale jednocześnie dobrze by było zaczekać na rozwój sytuacji...
__________________ Gaer zhah nau byr i'dol, uss i'dol zhah ulu elgg dos |
15-12-2006, 14:16 | #50 |
Reputacja: 1 | Ismael Wycieram ręka usta po czym spluwam na bok.- Zrób to jeszcze raz a nasze pertraktacje szybciej sie skończą niż się zaczęły.Gadaj co wiesz a sie zastanowimy czy darować Ci życie
__________________ In the name of God We're all dead |