Elenorsar

Mamy rozumieć, ze zajęcia są tylko raz tygodniowo? Jak dobrze kojarzę to jest ich łącznie chyba 7. Jaki plan lekcji będzie nas obowiązywał, czy coś? :P Nigdy nie wiadomo, kiedy będzie trzeba się urwać z zajęć a warto wiedzieć co jest wtedy danego dnia :P

 

Mi Raaz

Są częściej. Tyle, że układanie szczegółowego planu gdzieś leży poza moim obszarem skupienia. To trochę jak z tymi cenami kanapek w Biblioplexie, których też nie rozpisałem.

Co do NPCów, to muszę ich zestawienie jakoś tak posklejać, żeby wam udostępnić. Bo na razie jest pełne moich notatek odnośnie tego kto nie lubi Quezane i takie tam.

Zresztą w dzisiejszym poście dojdzie kilka osobistości, ale chyba dopiero wieczorem dam radę go wkleić. Dziś na warsztat trafią kółka zainteresowań i ... no mała niespodzianka na koniec drugiego tygodnia. Scena w której z powodów fabularnych wszystkich Was wrzucę w jedno miejsce i czas.

 

__________________
Wszelkie podobieństwo do prawdziwych osób lub zdarzeń jest całkowicie przypadkowe.

”Ludzie nie chcą słyszeć twojej opinii. Oni chcą słyszeć swoją własną opinię wychodzącą z twoich ust” - zasłyszane od znajomej.

Elenorsar

Uśmiałem się

Ok, tak to odczytałem przez chwilę, jakby rzeczywiście raz tygodniowo były zajęcia, więc jakby tylko raz coś się pojawiało to warto byłoby to znać, ale jak to jest wielokrotne, to zmienia postać rzeczy.

Ja też muszę zabrać się za zrobienie notatek, bo coraz więcej się dzieje, a później odnaleźć się będzie problem.

PS: Tak swoją drogą ktoś chętny kupić domowej roboty obiadki od Ror? :P

 

Alex Tyler

Szybciej byłoby chyba policzyć w drugą stronę.

Imperatyw teamplayu uznaję tylko na poziomie meta. To czy postacie się polubią to już jak w życiu. Zależy czy dopasują się charaktery i wydarzenia będą sprzyjały.

Jeśli Donovan się nie zgodzi na wynajęcie pokoju, to Que spróbuje go wcisnąć jakiemuś NPC.

 

__________________
„Everything that lives is designed to end. We are perpetually trapped in a never-ending spiral of life and death. Is this a curse? Or some kind of punishment? I often think about the god who blessed us with this cryptic puzzle... and wonder if we'll ever get the chance to kill him”.

Shartan

Właśnie chciałem spytać o słońce. W opisie Aracavios świata w którym znajduje się Strixhaven jest wspomniane, że ten świat ma dwa słońca Karu i Ezzę. Któreś z nich jest mechaniczne czy, to może autorski pomysł z tym sztucznym słońcem?

 

Mi Raaz

Autorski. Świat powstał z zajścia na siebie dwóch wymiarów. Bez potężnej magii nie utrzymałby się w stanie pozwalającym w nim przeżyć.

 

__________________
Wszelkie podobieństwo do prawdziwych osób lub zdarzeń jest całkowicie przypadkowe.

”Ludzie nie chcą słyszeć twojej opinii. Oni chcą słyszeć swoją własną opinię wychodzącą z twoich ust” - zasłyszane od znajomej.

Shartan

Będzie trzeba zapamiętać, że mamy tu jedno mechaniczne słońce, a nie dwa.

Nie sądziłem, że Que już zraziła do siebie tyle osób, że trzeba aż robić notatki.

 

Zaalaos

Wydaje mi się że Que jest na dobrej drodze do bycia najbardziej znielubianą adeptką magii w historii Strixhaven

 

Aro

Quezane jest na szczycie hierarchii, a jak wiadomo "it's lonely at the top".

 

Mi Raaz

Wielcy ludzie zawsze napotykali więcej przeszkód na swej drodze. To wykuwało w nich silny charakter

Jest post.
Jak wspomnialem dziś koła zainteresowań i scena fabuarna.

Na większości kółek jesteście sami. Wyjątkiem są szachy, gdzie zachęcam do interakcji Tigala i Que.

Co zaś do ostatniej sceny: przejąłem Wasze postaci i umieściłem je w dogodnych warunkach, żeby przeprowadzić scenę ważną dla fabuły. Chciałbym, żebyśmy do wyścigu żab przeszli po rozegraniu całego tygodnia (czyli po odpisie każdego z Was). Bo tam będzie mieć znaczenie chronologia zdarzeń a bardzo nie chcę tarć podobnych do tych w scenie sprzed walki ze skrzynią.

 

__________________
Wszelkie podobieństwo do prawdziwych osób lub zdarzeń jest całkowicie przypadkowe.

”Ludzie nie chcą słyszeć twojej opinii. Oni chcą słyszeć swoją własną opinię wychodzącą z twoich ust” - zasłyszane od znajomej.