Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - DnD > Archiwum sesji z działu DnD
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu DnD Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie DnD (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 16-02-2023, 14:22   #1
 
Shiv's Avatar
 
Reputacja: 1 Shiv ma wspaniałą reputacjęShiv ma wspaniałą reputacjęShiv ma wspaniałą reputacjęShiv ma wspaniałą reputacjęShiv ma wspaniałą reputacjęShiv ma wspaniałą reputacjęShiv ma wspaniałą reputacjęShiv ma wspaniałą reputacjęShiv ma wspaniałą reputacjęShiv ma wspaniałą reputacjęShiv ma wspaniałą reputację
[Pathfinder 1e.] Blood of Dragonscar


27 Sarenith, Dzień Gwiazd, 4714 AR,
wschodni Taldor, Wewnętrzne Morze, Golarion,


Zaproszenie na ślub przez Maritę, byłą wojowniczkę, dla której bardzo wiele znaczyliście w dawnych czasach nieco was zaskoczyło. Pomimo własnych spraw na głowie i tak zwanej prozy życia codziennego, nie chcieliście odmówić pojawienia się na tej uroczystości. Wybrankiem kobiety był niejaki Baydon Irini, o którym - oprócz Zandru - pozostali nie wiedzieli właściwie nic, ale skoro Marita postanowiła wziąć go za męża, to musiała być tego całkowicie pewna. Magiczna wiadomość, jaką wam wysłała była w zasadzie lakoniczna ale i pełna radosnego pośpiechu - mieliście spotkać się z przyszłą panną młodą w gospodzie "Koniec Dnia" w Dalaston.

Przed wyruszeniem w podróż dowiedzieliście się najpierw co nieco o miejscu, gdzie miał odbyć się ślub. Górnicze miasto Dalaston leżało przy wschodniej granicy Taldoru, naprzeciw Gór Krańca Świata i otoczone było polami pszenicy, jęczmienia i truskawek. Miasteczko było wielorasowe, jednak przeważali w nim krasnoludowie. Filarami lokalnej gospodarki były trzy gałęzie przemysłu: kopalnie nadzorowane przez rodzinę Dalassenos, Kuźnia Moriana oraz browar Irini i to właśnie z tego rodu pochodził wybranek serca Marity. Te trzy biznesy napędzały cały handel w miasteczku i okolicach. Zabrawszy ze sobą najważniejszy ekwipunek wyruszyliście w drogę, by zdążyć na ślub.

Pogoda była idealna - słońce przyjemnie przygrzewało, na niebie dało się dostrzec zaledwie kilka chmur. W takich warunkach podróż była prawdziwym błogostanem. Przeznaczenie połączyło was ze sobą na głównej drodze do miasta, kilka kilometrów od celu podróży. Od słowa do słowa wyszło, że wszyscy zmierzacie do Dalaston, by spotkać się z Maritą. Im bliżej byliście, tym mocniej wyczuwaliście gryzący zapach dymu niesiony przez lekki, letni wietrzyk. Wiedzeni doświadczeniem ruszyliście, by jak najszybciej znaleźć się na miejscu i gdy tylko wyjechaliście zza zalesionego zakrętu, waszym oczom ukazał się ponury widok.


Był środek dnia, ale niebo nad Dalaston pociemniało jak w bezksiężycową noc. Miasto płonęło, a przynajmniej jego część - z jednej czwartej otoczonej murami aglomeracji unosiły się czarne kłęby dymu. Najdziwniejszy był jednak całkowity bezruch w okolicy. Na polach nie dostrzegliście pracujących parobków, ani żadnych innych podróżnych czy kupców. Dalaston płonęło i zdawało się, że jego mieszkańcy pozostawali skryci w pokrytych popiołem murach.

Jednak gdy tylko się zbliżyliście, pojawiły się oznaki życia. Strażnicy odziani w skórznie biegali za blankami, dzierżąc pochodnie, by odeprzeć mrok. Dwuskrzydłowa, ciężka brama pokryta sadzą i popiołem była zamknięta. Migotanie światła na tle chmur i unoszące się kłęby dymu sugerowały, że płonąca część miasta znajdowała się dość daleko od głównego wejścia.

W końcu zwróciliście na siebie uwagę wartowników na murach. Czterech z nich - dwóch ludzi i dwóch krasnoludów - z ciężkimi, załadowanymi kuszami w dłoniach spojrzało w dół z poplamionych popiołem ścian. Ich twarze schowane były za wilgotnymi szmatami chroniącymi nos i usta przed dymem a na oczach mieli gogle ułatwiające widzenie. W panującym półmroku wyglądali jak ponure, humanoidalne posągi.

- Kto wy?! - Warknął gardłowo jeden z mężczyzn, przysadzisty byczek w zbroi łuskowej. - W miasteczku panuje stan wyjątkowy! Na rozkaz hrabiego Saleno Dalassenosa nie wpuszczamy żadnych obcych! Zawróćcie, albo ponieście konsekwencje!

Po tych słowach strażnicy unieśli i wycelowali w was ciężkie kusze.
 

Ostatnio edytowane przez Shiv : 17-02-2023 o 16:24.
Shiv jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 02:09.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172