|
Archiwum sesji z działu DnD Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie DnD (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
11-02-2024, 08:06 | #1 |
Reputacja: 1 | [Komentarze] Kosa Przemytnika Witajcie, Rozbitkowie! Rekrutację mamy za sobą, więc miło mi powitać tych nieszczęśników, którzy będą próbować poradzić sobie i przeżyć na Kosie Przemytnika Na początek kilka zasad, żeby wszystko było jasne. Bezpieczeństwo i Higiena Sesji: 1. Piszecie w trzeciej osobie czasu przeszłego. Dialogi najlepiej zaczynać od myślnika. Tylko jeśli naprawdę wam zależy, to używajcie na nich kursywy, mi obojętne. Myśli postaci zapisujcie w cudzysłowie i kursywą. I to chyba wszystko, co najważniejsze. Mój post być może pojawi się pod wieczór. Wy jednak możecie się już dogadywać i wymyślić jaki jest charakter relacji między waszymi BG. Możecie tutaj przynajmniej napisać co mogą o waszych BG wiedzieć inni BG, i jak z grubsza wyglądają (można wrzucić pełny awatar), żeby pozostali przynajmniej mogli sobie wyrobić o nich zdanie. Płynęliście na Jenivere przez siedemdziesiąt dni i raczej nie było możliwości, byście nie zamienili między sobą zdania. W poście poniżej macie wypisanych najważniejszych NPC-ów, którzy rzucili się w oczy Waszym postaciom - część z nich obudzi się z Wami na wyspie, część będzie zaginiona. Ale o tym już w głównym poście. Tymczasem można się witać i ewentualnie pytać
__________________ In the end... you only have yourself. |
11-02-2024, 08:07 | #2 |
Reputacja: 1 | Załoga i pasażerowie Jenivere: Kapitan Alizandru Kovack: [zaginiony] pochodzący z Cheliax mężczyzna w sile wieku, który od dwudziestu lat kursuje na Jenivere między Magnimarem a Eleder. Bardzo uprzejmy dla pasażerów, ale surowo przestrzega dyscypliny jeśli chodzi o załogę. Nie pozwalał zbliżać się do zamkniętego w kubryku Jaska Derindi, twierdząc, że to niebezpieczny przestępca, który wykorzysta każdą szansę, by się uwolnić. Alton Devers: [zaginiony] dobrze zbudowany, choć niezbyt bystry meżczyzna; perwszy mat na pokładzie Jenivere. Był przyjazny zarówno dla pasażerów, jak i załogi, ale czasami wydawało się, że irytowała go silna dyscyplina kapitana Kovacka. Nie byliście pewni, ale wydawało wam się, że w czasie chaosu, który wybuchł na pokładzie, rzucił się na kapitana. Rambar Turillo: [zaginiony] cichy, małomówny kuk okrętowy, który większość czasu spędzał w kuchni albo ogólnie pod pokładem. Przez całą podróż żadne z was nie widziało go bez butelki rumu i trzeźwego. Kapitan zdawał się przymykać na to oko, gdyż Turillo serwował naprawdę porządne, smaczne potrawy. Mieliście jednak wrażenie, że na każdego z pasażerów patrzy z jakąś dziwną niechęcią (a może czymś więcej?) w oczach. Ieana: [zaginiona] ładna, skromna i wstydliwa uczona z Varisii. Na tyle, na ile można się było od niej dowiedzieć, podróżuje do Sargavy, by zbadać tamtejsze starożytne ruiny. Plotki krążące po pokładzie mówiły, że jest sekretną kochanką kapitana Kovacka lub prawdziwą właścicielką szkunera Jenivere. Albo jedno i drugie. Większość czasu spędzała nad książkami, a im bliżej Eleder, tym bardziej podekscytowana się zdawała. Ishirou: ciemnowłosy, dobrze zbudowany mężczyzna o wschodnich rysach, świadczących o pochodzeniu z cesarstwa Tian. Wygląda na takiego, co wiele w życiu przeszedł i z niejednego pieca jadł chleb. Mówi bez akcentu, zwykle zdystansowany, ale nie niegrzeczny wobec rozmówców. Posiada piękną katanę, z którą nie rozstawał się przez cały rejs nawet na sekundę, choć jego proste odzienie sugeruje, że nie jest zbyt majętnym człowiekiem. Generalnie niezbyt gadatliwy, raczej typ słuchacza. Aerys Mavato: atletycznie zbudowana półelfka, która wsiadła na statek w Port Peril. Niemal od razu wdała się w bójkę z jednym z marynarzy, który nierozważnie zasugerował, że mogliby dzielić jedną koję. Mavato upokorzyła go, pozbawiając jednym ciosem przytomności. W czasie rejsu praktycznie nie opuszczała swojej kajuty, jakby nie miała ochoty na zaprzyjaźnienie się z kimkolwiek na pokładzie. Z obserwacji dało się zauważyć, że jest to kobieta wyniosła i znająca swoją wartość. Sasha Nevah: Młoda, zgrabna dziewczyna o drwiącym spojrzeniu. Wydaje się wiecznie niespokojna, nie może usiedzieć w miejscu. Wiecznie wesoła, optymistyczna, choć zauważyliście, że źle znosi przyjmowanie poleceń czy rozkazów. W czasie podróży wydawało się, że jej nastrój poprawiał się z każdym dniem, gdy zbliżaliście się do celu. Baczny obserwator zauważył też, że brakuje jej jednego małego palca u lewej dłoni a obecnie, przez rozerwane od obrażeń odzienie widać też duży tatuaż na plecach. Jask Derindi: Żylasty, śniadoskóry Garundi o przeszywającym spojrzeniu, trzymany w kubryku Jenivere jako więzień mający być dostarczony do Sargavy. Przez kapitana traktowany dobrze, ale Kovack zakazał zbliżać się do niego komukolwiek z załogi i pasażerów, twierdząc, że to niebezpieczny przestępca.
__________________ In the end... you only have yourself. Ostatnio edytowane przez Quantum : 11-02-2024 o 08:16. |
11-02-2024, 08:08 | #3 |
Reputacja: 1 | placeholder 2
__________________ In the end... you only have yourself. |
11-02-2024, 09:04 | #4 |
Reputacja: 1 | Cześć wszystkim! Fajnej i długiej gry nam życzę Krótki opis postaci wrzucę jakoś później.
__________________ Every next level of your life will demand a different version of you. |
11-02-2024, 10:15 | #5 |
Reputacja: 1 | No siema, mam nadzieję, że będzie nam się przyjemnie grało Coś o mojej postaci: Vigo Maddox Opis: Całkiem wysoki, ale szczupły i pozbawiony jakiejkolwiek tężyzny fizycznej młody mężczyzna o zawsze zmierzwionych blond włosach i nieco zniewieściałym obliczu. Na pokład Jenivere wsiadł w Magnimarze, podczas podróży dał się poznać jako raczej cichy, spokojny człowiek starający się nie wchodzić nikomu w drogę. Większość czasu spędzał w swojej kajucie, a gdy już przechadzał się po pokładzie, by zaczerpnąć świeżego powietrza, zwykle albo siedział na schodach prowadzących na pokład rufowy i czytając jakąś książkę, albo bywał zamyślony a jego wyraz twarzy przypominał grymas, jakby coś go cały czas bolało. Podczas rozmowy, gdy zauważył, że rozmówca go akceptuje, otwierał się nieco i dało się zauważyć, że jest inteligentny i ma jakieś poczucie humoru. Z tego, co również dało się wywnioskować, jest bardzo nieśmiały wobec kobiet i może uchodzić za dziwaka w kontaktach z nimi. Do Aerys i Sashy się nie zbliżał, czując przytłoczonym ich osobowością a z Ishirou zamienił kilka zdań, głównie na temat miejsca, z którego wywodził się Tianczyk. Jaska widział jedynie przelotnie, gdyż zastosował się do polecenia kapitana, by nie zbliżać się do więźnia. Nie lubił angażować się w żadne spory, a gdy przychodziło wyrazić własne zdanie, przychodziło mu to z trudem. Ogólnie taka trochę pierdoła życiowa Co do jednego przedmiotu, to arcane focus na szyi. |
11-02-2024, 14:56 | #6 |
Reputacja: 1 | Post się pisze, ale nie wrzucę go dopóki nie będę miał informacji od wszystkich, jaki przedmiot mają przy sobie postaci w momencie przebudzenia się na plaży Jeśli więc pozostali gracze będą mieć chwilkę, to niech chociaż zostawią tu wiadomość odnośnie tego. Postać można opisać później.
__________________ In the end... you only have yourself. |
11-02-2024, 16:51 | #7 |
Młot na erpegowców Reputacja: 1 | Opis: Niczym woda zmienny fizycznie humanoid, przedstawiciel rasy ondyn o androgynicznym obliczu i drobnej budowie. Jako pół fey, pół żywiołak stanowi wielce osobliwy i rzadko spotykany przypadek stworzenia. Zwyczajowo wdziewa na siebie biało-niebieskie szaty ozdobione symbolami Sarenrae. W dłoniach zaś dzierży ozdobny kostur. Jasnowodnista skóra istoty połyskuje w słońcu z powodu pokrywającej ją cienkiej warstewki nieodparowującej wilgoci. Czuć od niej zapachem świeżego deszczu i czystej wody. Jej wiecznie mokre szaro-niebiesko-zielone włosy wydają się delikatnie falować niczym morska tafla, zaś z wyglądu przypominają coś pomiędzy wodorostami a mackami. Duże, zimnolazurowe oczy istoty zdają się całkiem płynne i błyszczą niczym polerowane kryształy. Dłonie i stopy ma pokryte błoną pławną. Jej głos przypomina szum płynącego leśnego strumyka. Istota jeszcze przed rejsem pracowała na Jenivere jako pokładowy medyk. Choć nie do końca z własnej woli, swe obowiązki zawsze wykonywała sumiennie, jednocześnie podchodząc do każdego pacjenta z zaraźliwą serdecznością. Przez cały czas podróży Dae wręcz emanowało najważniejszymi dla swej bogini cnotami: pacyfizmem, spokojem ducha i miłosierdziem. Dało się również poznać jako bezinteresowne, wyrozumiałe, wrażliwe i empatyczne stworzenie, posiadające znaczne talenty dyplomatyczne i uzdrowicielskie. Zawsze wykazujące chęć pomocy prześladowanym, potrzebującym i cierpiącym. Nigdy nikomu nie odmawiało pomocnej dłoni i do każdego pasażera było bardzo przyjaźnie nastawione. Nie dało się nie zauważyć, że ewidentnie stroni od przemocy, preferując drogę dialogu i pokoju. Do tego mimo swych skromnych rozmiarów nigdy nie obawiało się stawać stanowczo w obronie słabszych członków załogi, nie potrafiąc wykazać obojętności wobec czyjejś krzywdy. Co w sumie nie dziwne, łatwo było dostrzec, że naprawdę kocha wodę i świetnie zna się na łowieniu ryb, a wręcz uwielbia to robić. Z relacji: Kapitan Alizandru Kovack: Dae nie czuło żalu do kapitana, za to, że podstępem zwerbował je na pokład, jedynie po cichu liczyło, że zmieni on zdanie i zwolni je z tego zobowiązania. Często zabiegało u kapitana, by pozwolił mu widywać się z uwięzionym Jaskiem, bo „na pewno musi czuć się tam bardzo samotny”. Starało się także wybłagać o przynajmniej nieco lżejsze traktowanie załogi. Alton Devers: Dae chcąc łagodzić ewentualne konflikty przekonywało Altona, że stosując surową dyscyplinę, kapitan tak naprawdę ma na względzie wyłącznie dobro załogi, na której bardzo mu zależy. Kiedy mogło pomagało mu ukoić nerwy i rozładować irytację. Rambar Turillo: Dae jeszcze przed niniejszym rejsem zaczęło niestrudzenie próbować przekonać Rambara do przynajmniej ograniczenia spożycia alkoholu. Mimo widocznej niechęci z jego strony i toczącego go toksycznego nałogu ondyna nie okazywała wobec niego ani cienia negatywnych emocji, a wręcz zdumiewającą wyrozumiałość. Ieana: Dae nie dawało wiary plotkom, szanując prywatność oraz potrzebę samotności Ileany, jedynie przy ewidentnej sposobności zagadując uprzejmie do kobiety, aby opowiedziała mu o swojej pasji. Ishirou: Kapłan Sarenrae próbował sprawić, by Ishirou poczuł się na pokładzie komfortowo i nieco bardziej otworzył, o ile sam by tego zechciał. Kiedy było to stosowne, prosił, by Tianczyk opowiedział mu o swoich rodzimych stronach. Aerys Mavato: Dae było akurat w pobliżu i próbowało zażegnać bójkę między Aerys a niekulturalnym żeglarzem, któremu zaraz potem udzieliło fachowej pomocy medycznej i grzecznego kazania. Próbowało też nieśmiało dotrzeć do Aerys i zachęcić do częstszego wychodzenia z kajuty oraz zaprzyjaźnienia się przynajmniej z nim, a może też niektórymi pozostałymi członkami załogi. Sasha Nevah: Ze względu na charakter energicznej dziewczyny ondyna nie miała większego problemu z nawiązaniem z nią pozytywnych relacji. Jask Derindi: Dae korzystało z każdej możliwej i nadarzającej się okazji, by nawiązać kontakt z mężczyzną i zapewnić go, że jest pod dobrą opieką. A także ulżyć mu w jego niekorzystnej sytuacji. Vigo Maddox: Kapłan Sarenrae, kiedy była ku temu okazja, udzielał mentalnego wsparcia i dodawał otuchy chłopakowi. Poza tym gdy tylko widział, że Viggo siedzi samotnie gdzieś na uboczu, dosiadał się do niego (o ile tamten nie miał nic przeciwko), po czym inicjował z nim przyjacielską rozmowę. --------------------------------------------------------------------------------------------------------- Dae będzie miało przy sobie Staff (Divine Focus). Ze względów pragmatycznych i logicznych (był to przedmiot, który trzymało w dłoni przed wypadkiem). --------------------------
__________________ „Everything that lives is designed to end. We are perpetually trapped in a never-ending spiral of life and death. Is this a curse? Or some kind of punishment? I often think about the god who blessed us with this cryptic puzzle... and wonder if we'll ever get the chance to kill him”. Ostatnio edytowane przez Alex Tyler : 22-02-2024 o 17:36. |
11-02-2024, 17:26 | #8 |
Administrator Reputacja: 1 | Witam wszystkich i życzę długiej i przyjemnej zabawy Opis postaci będzie później, a teraz tylko (żeby nie przedłużać) informacja o przedmiocie - arcane focus (wand). |
11-02-2024, 17:40 | #9 |
Reputacja: 1 | U mnie opis też póżniej. Przedmiot to Trophy (lion's paw) - noszona na szyji zasuszona lwia łapa |
11-02-2024, 18:38 | #10 |
Reputacja: 1 | Opis: Rosła (185 cm), potężnie zbudowana półorczyca. Nie nosi żadnego pancerza, przez co innym od razu mogły rzucić się w oczy wszelkiej maści wygojone blizny na umięśnionych rękach czy brzuchu. Czarne, długie do ramion włosy zwykle upina na potylicy, zawsze utrzymuje kontakt wzrokowy z rozmówcą, a w jej piwnych oczach oprócz hartu ducha można wyczytać też jakąś inteligencję, co nie jest nagminnie spotykane wśród jej rasy. Na lewym ramieniu posiada tatuaż-symbol, ale nikomu z pasażerów nie zdradziła, co on oznacza. Jest odważna, pewna siebie i mówi, co myśli, będąc jednocześnie spokojną i opanowaną w większości sytuacji. Głos ma głęboki, szorstki, pasujący do postury. Choć posiada kilka sztuk broni, zwykle nie rozstawała się jedynie ze swoim ogromnym toporzyskiem, który nosiła, jakby nic nie ważył. Szanuje tych, którzy szanują ją, bywa też sympatyczna w rozmowach “o niczym”, choć nie lubi strzępić języka na marne. Gdy jednak się zdenerwuje, lepiej zejść jej z drogi. Relacje: Kapitan Kovack i pierwszy mat Devers: miała z nimi przyjazne relacje, nie wtrącała się ani nie chciała dowiedzieć się dlaczego między oboma mężczyznami jest niedobra krew. Domyślała się, że obaj w inny sposób podchodzą do zarządzania załogą, choć powodów mogło być wiele. Rambar Turillo: w początkowej fazie podróży za każdym razem, gdy go widziała z butelką żartowała, żeby przystopował z piciem, bo nie dożyje dopłynięcia do Eleder, ale kuk obracał swój nałóg w żart, że alkohol to jedyna miłość, która będzie mu wierna do końca jego dni. Nie zawracała mu więc już później głowy. Ieana: z uczoną nie miała właściwie żadnej dłuższej rozmowy w czasie rejsu, wymieniając jedynie uprzejmości, gdy przypadkiem na siebie trafiły. Ishirou: spędzała z nim sporo czasu, rozmawiając głównie o broni i stylach walki. To były dobre, rzeczowe dyskusje. Aerys Mavato: od czasu do czasu zamieniły kilka słów, ale Hagrze zdawało się, że Mavato nie polubiła jej zbytnio, a że półorczyca nigdy nie pchała się tam, gdzie jej nie chcieli, relacja z półelfką przerodziła się z czasem w obopólny, neutralny chłód. Sasha Nevah: Hagra nie miała problemu z nawiązaniem dobrych relacji z tą wesołą, wszędobylską dziewuchą. Jask Derindi: chociaż kapitan Kovack zakazał pasażerom widywania się z ciemnoskórym mężczyzną, czasami schodziła do niego, żeby zamienić parę słów. Nie wyglądał jej na groźnego przestępcę, ale pozory mogły mylić. Vigo Maddox: wyglądał jej na zagubionego i “nie na swoim miejscu”, dlatego co jakiś czas próbowała wesprzeć go jakimś motywacyjnym słowem, ale chyba niezbyt to działało. Widać było, że chłopak bardziej ceni siłę umysłu niż siłę mięśni, nie przeszkadzało jej to jednak odezwać się od czasu do czasu. Dae: kapłan wyróżniał się na tle innych pasażerów i załogantów swoją fizjonomią, ale życie nauczyło Hagrę, by nie oceniać nikogo pochopnie, zanim się go nie pozna. Czasami porozmawiała z Dae i ogólnie miała do niej/niego (półorczyca nie wiedziała zbytnio jakiej płci jest kapłan) pozytywne nastawienie. Przedmiot: oczywiście greataxe
__________________ Every next level of your life will demand a different version of you. |