|
Archiwum sesji z działu DnD Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie DnD (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
19-06-2007, 21:21 | #91 |
Reputacja: 1 | "Kto lub co kolwiek to było, wiem, że krwawi, a to już daje pewne nadzieje. Jednak sam nic nie moge, musze wrócić do towarzyszy. Moge Ci jednak obiecać, że pomszcze twoją ukochaną. A teraz bądź zdrów, wszystko napewno niedługo się ułoży i wyjaśni" To mówiąc, położył mu w przyjaznym geście ręke na ramieniu po czym wyszedł na zewnątrz, zamykajac za sobą drzwi. "Ech jeśli ja go nie zabije, on zabije mnie, taa..prędzej czy później napewno coś lub ktoś się ułoży" rzekł do siebie cicho, lekko żartobliwym tonem, by podnieść się na duchu, po czym skierował się w strone obozu.
__________________ "Miłość której najbardziej potrzebujesz to Twoja własna do siebie samego" |
19-06-2007, 21:58 | #92 |
Reputacja: 1 | Wszyscy już się niecierpliwili w nieprzyjemnym uczuciu wrogości, gdy do obozu wpadł Caldur.
__________________ "Precz z agresją słowną! Przejdźmy do czynów!" - Labalve |
19-06-2007, 22:17 | #93 |
Reputacja: 1 | "Witam towarzyszy, mam nadzieje, że nic ważnego mnie nie omineło" rzekł uśmiechając się serdecznie do podróżników.
__________________ "Miłość której najbardziej potrzebujesz to Twoja własna do siebie samego" |
20-06-2007, 13:32 | #94 |
Reputacja: 1 | Orrin się ucieszył widząc że towarzysz wraca cały i zdrowy. "A drobna sprzeczka, mała bójka i postanowiliśmy, że weźmiemy ogra ze sobą. Chyba pójdziemy do Trójkątnego Boru bo to chyba najmądrzejsze rozwiązanie. A jak tam twój rekonesans?? Długo cie nie było."
__________________ Koniec świata nastał już tyle razy że już nawet nie ma na co specjalnie czekać |
20-06-2007, 16:35 | #95 |
Reputacja: 1 | "Też nic specjalnego. Znalazłem jakąś chatke, w niej elfa, rozmawialiśmy przez chwile. Potem wpadł do nas jakiś łotr w czarnej zbroi, no to cóż innego mogełem zrobić jak nie wyzwać go do walki. Pewny siebie był i bolesną raną za to zapłacił. Potem uciekł a ja wróciłem do obozu, jak zresztą już z pewnośicą zdąrzyliście zauważyć" Trzeba przyznać, że z Caldura bard byłby żaden, ale nie lubił dużo mówić gdy chodziło o któryś z jego wyczynów, by automatycznie sprowokować słuchaczy do zadawnia pytań. "No to chyba, skoro ja wiem co was spotkało, a wy co spotkało mnie, to możemy ruszać w poszukiwaniu nowych wyzwań" Mowiąc to usmiechnoł się i zaczoł maszerować w strone ogniska, by się troche ogrzać i zebrać swoje rzeczy.
__________________ "Miłość której najbardziej potrzebujesz to Twoja własna do siebie samego" |
20-06-2007, 22:30 | #96 |
Reputacja: 1 | Orrin usmiechnoł się do Caldura "Czarna zbroja mówisz. To posłuchaj co wiemy o naszym tajemniczym. " I Orrin w kilku słowach opowiedział o jedzeniu mięsa i reszcie co powiedział mu ogr, a zakączył słowami "Ale skoro udowodniłeś że to cos da się zabić, to może spróbujemy jednak urwać temu czemus jaja."
__________________ Koniec świata nastał już tyle razy że już nawet nie ma na co specjalnie czekać |
21-06-2007, 13:58 | #97 |
Reputacja: 1 | Wyruszyło więc czterech podróżników, prowadząc ślepego ogra a krasnoluda Roranora z rodu Kuwetów zostawiając w dużej śnieżnej zaspie. Po dwu godzinach marszu natknęli się wreszcie na odśnieżony kawałek traktu. Podążając nim ciągle równolegle do morza po chwili natrafili na gospodę. Jej szyld bujał się skrzypiąc upiornie. Przed drzwiami marzł jakiś pijak. Znaczy marzłby gdyby żył.
__________________ "Precz z agresją słowną! Przejdźmy do czynów!" - Labalve |
21-06-2007, 19:04 | #98 |
Reputacja: 1 | Caldrur dość nieśmiale, postanowił poczekać, aż reszta towarzyszy wejdzie do środka. Nic nie mówiąc stanoł przy drzwiach, czekając na ich reakcje. Tak naprawde Gein nie chętnie wchodził do karczm, ani w ogóle do miast, bywał w nich dość żadko, a jeśli już to tylko poto by uzupełnić zapasy lub znaleść dla siebie kolejne zadanie. Jednak na dworzu było tak cholernie zimno, że nie miał tym razem większych oporów.
__________________ "Miłość której najbardziej potrzebujesz to Twoja własna do siebie samego" |
21-06-2007, 19:42 | #99 |
Reputacja: 1 | Caldur stając przy drzwiach przypadkiem potrącił nogą leżącego tam mężczyznę. Ten osunął się ukazując upiorne, martwe, puste oczy i fakt, że jego lewą rękę ktoś uciął. I zabrał. Truposz wyglądał na świeżego- mógło minąć z osiem godzin od jego śmierci.
__________________ "Precz z agresją słowną! Przejdźmy do czynów!" - Labalve |
21-06-2007, 20:14 | #100 |
Reputacja: 1 | Orrin wszedł do karczmy i rozejrzał się po niej uważnie. Koło ręki rzymał topór. "Co za syf. Nie wiem co tu sie stało ale jeśli to tutaj standart to ja chyba idę dalej."
__________________ Koniec świata nastał już tyle razy że już nawet nie ma na co specjalnie czekać |