|
Archiwum sesji z działu DnD Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie DnD (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
09-02-2008, 19:00 | #11 |
Reputacja: 1 | -Gobliny kręcą się koło miasta, ale wy nie wyglądacie na gobliny. Wejdźcie, ale nie rozrabiajcie. Będziemy mieć na was oko. Odpowiedział strażnik po czym zastukał w belkę bramy. Brama otwarła się z trzaskiem i zgrzytem. Zobaczyliście miasteczko w całej okazałości. Oakhurst było średniej wielkości. Dym unosił się tylko z niektórych kominów, a światło paliło się tylko w jednym budynku. Po szyldzie rozpoznaliście, że to gospoda. |
09-02-2008, 19:10 | #12 |
Reputacja: 1 | - Chodźmy do gospody, przy gorącym miodzie omówimy nasze dalsze plany - zaproponowała Tanna.
__________________ Touhdouny bi dafa eyneik Farehny w gouli ana rageaa Halely dounyaya |
09-02-2008, 19:15 | #13 |
Reputacja: 1 | "Taa... po takim przyjęciu nie sądze aby była pełna podróżnych." Gobliny tutaj? pomyślał Marcelus pierwsze słyszę ciekawe o co tak naprawde chodzi. Ale nic to na razie to nie nasze zmartwienie "chodźmy więc" odwrócił wzrok od strażnika i pomknął w ciemność za kapłanką |
09-02-2008, 19:16 | #14 |
Reputacja: 1 | Aiden Slyszac rozmowe swojich towarzyszy ze straznikiem. zdziwil sie jak Marcus prubowal przekupic straznika a Tanna zauroczyc. Po dlugiej rozmowie wreszcie straznik zrezygnowal i przepuscil ich.Dzieki bogu Powiedzial w myslach i odpowiedzial. Dziekujemy Strazniku wykonujesz dobra robote.Uklonil sie i odwrucil do Kaplanki mowiac. Zgadzam sie z toba Tanna chodzmy. I ruszyl za elfka. Rozglondajac sie po miescie. Ostatnio edytowane przez Gadul : 09-02-2008 o 19:21. |
09-02-2008, 19:20 | #15 |
Reputacja: 1 | Widząc zdziwione spojrzenie Aidena Marcelus szybko wyjaśnił "mam dość spania na dworze i jestem głodny jak chcesz marznąć to możezsz tu zostać" |
09-02-2008, 19:24 | #16 |
Reputacja: 1 | Nie oto chodzi przyjcielu,Powiedzial Aiden. Potem sciszyl glos by straznik go nie uslyszal.Tego typu czlowieka cieszko zlamac a najgorzej przekupic. I zmeczony jestem po cieszkej podrozy .Westchnol Aiden. |
09-02-2008, 19:27 | #17 |
Reputacja: 1 | Gospoda to duży piętrowy budynek. Mur parteru jest kamienny, natomiast piętro drewniane. Od gospody uderza fala gorąca, smakowitych zapachów i wrzasków. Do środka prowadzą duże, okuwane stalą drewniane drzwi. Są lekko uchylone. |
09-02-2008, 19:27 | #18 |
Reputacja: 1 | Uśmiechając się lekko "wiem ja też, ale teraz wreszcie odpoczniemy. Poza tym nie poto tu wędrowałem żeby zostać przy bramie |
09-02-2008, 19:28 | #19 |
Reputacja: 1 | Z dworską manierą przepuszczając przyjaciół "zabawę czas zacząć" |
09-02-2008, 19:28 | #20 |
Reputacja: 1 | - Przyjaciele - westchnęła Tanna, stając przed drzwiami gospody - gadacie po próżnicy. Jest zimno, wszyscy głodni jesteśmy, a ja chyba czuję zapach jadła. Ważne że strażnik nas wpuścił, a to w jakim on jest człekiem, to już nieistotne. Mamy dużo do omówienia a księżyc już wysoko, chodźmy - ponagliła kompanów.
__________________ Touhdouny bi dafa eyneik Farehny w gouli ana rageaa Halely dounyaya |