|
Archiwum sesji z działu DnD Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie DnD (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
16-09-2011, 13:38 | #981 |
Administrator Reputacja: 1 | Raczej sądziłem, że działania nasze i drużyny antyorkowej będą zgrane w czasie - oni ruszą na orki, a my ruszymy w tym samym czasie w drogę. I tak też pisało w moim poście w komentarzach Ściąganie uwagi orków na Przesyłkę raczej nie leżało w planach Rogera. Ale trudno - skoro MG chce nas wykończyć, to nie ma już nic do powiedzenia. |
16-09-2011, 13:43 | #982 | |
Reputacja: 1 | Cytat:
Nigdzie nie pisało, kiedy wojsko antyorkowe ruszy do boju. Siedzą tu już od sześciu dni, mogą siedzieć sześć kolejnych. Wy zaś nie macie tyle czasu Bądźmy szczerzy... oni nie mają żadnego interesu w pomaganiu wam, tym bardziej przy obecnej postawie drużyny i wypięciu zadka na koalicję antyorkową
__________________ I don't really care what you're going to do. I'm GM not your nanny. Ostatnio edytowane przez abishai : 16-09-2011 o 13:45. | |
16-09-2011, 13:56 | #983 |
Administrator Reputacja: 1 | Wtedy Oczywiście nie wiadomo, czy oni ruszą od razu. Ale czy faktycznie nie mogliśmy poczekać troszkę? I nikt nie mówi o pomaganiu nam, tylko o wykorzystaniu przez nas okazji, jaką byłoby starcie tamtych |
16-09-2011, 14:08 | #984 |
Reputacja: 1 | Czekać ile...dzień, dwa... trzy, cztery? Dekadzień? Nie wygląda na to by mieli ruszyć do walki z orkami za 3-4 godziny. Ba... nie wygląda na to, by mieli ruszyć do boju w najbliższym czasie. Wam zaś zostało 15 dni i sporo drogi do przemierzenia. To raz... Drugą sprawą jest prowiant. Owszem paladyn, może ugościć drużynę przez dzień, ale co potem. Będzie wymagał zrobienia czegoś w zamian za przejadanie ich zapasów.
__________________ I don't really care what you're going to do. I'm GM not your nanny. Ostatnio edytowane przez abishai : 16-09-2011 o 14:12. |
16-09-2011, 16:27 | #985 |
Reputacja: 1 | No jak mam dać deklarację na szybko to będzie coś takiego: Kaevin wlazł na gruszkę, trząsł pietruszką, cebula leciała, aż przyszedł właściciel tego banana i wrzasnął "Złaź pan z tego kasztana, bo to moja wierzba jest!" A tak serio to post już się pisze. |
17-09-2011, 18:01 | #986 | |
Reputacja: 1 | Cytat:
__________________ I don't really care what you're going to do. I'm GM not your nanny. | |
17-09-2011, 18:44 | #987 |
Administrator Reputacja: 1 | Niech Ci będzie. Skoro to sprawia Ci przyjemność... Tylko w odpowiedniej chwili zacznij kierować moim bohaterem |
17-09-2011, 21:27 | #988 | ||
Reputacja: 1 | Cytat:
Nie myślcie sobie, że klątwa jest złośliwością Losu(MG), bowiem całkowicie się mylicie. Klątwa jest wynikiem tylko i wyłącznie wybranej przez was trasy, błędów przy karczmie i pokpieniem sprawy z informatorem (czyli głową w skrzyni). Klątwę w tej postaci ściągnęliście sobie sami na głowę postępowaniem i decyzjami waszych BG i to wy jesteście jej winni drodzy gracze. Co nie znaczy, że MG będzie was torturował nią do końca sesji. To by było po prostu nudne. Okazja do uwolnienia z klątwy jest na trasie do Silverymoon (ale tylko jedna okazja), co jednak nie znaczy, że za chwilę wyskoczy wam pod koła kapłan z "Cudami" w rękawie i miłosierdziem w sercu. Tak łatwo nie będzie. Zresztą to by nie miało w sobie, za grosz sensu. Cytat:
Jakkolwiek gracz kontroluje swą postać w ramach działań i myśli, to wszelkie informacje zarówno ze zmysłów, jak i pozazmysłowe są w gestii MG. Tak samo sny... To MG decyduje które sny i w jakim stopniu zapamiętują BG. No i klątwa której nie da się usunąć zdjęciem klątwy to nie jest byle katarek sienny. Nie należy tego problemu traktować zbyt lekko...ale o tym, to się przekonacie
__________________ I don't really care what you're going to do. I'm GM not your nanny. | ||
17-09-2011, 21:43 | #989 |
Reputacja: 1 | A co z moim listem do harfiarzy? Dostanę od nich jakąś odpowiedź? |
17-09-2011, 21:45 | #990 |
Reputacja: 1 | Oczywiście ... Nie od razu co prawda ... Wszystko w swoim czasie.
__________________ I don't really care what you're going to do. I'm GM not your nanny. |