Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Fantasy > Archiwum sesji z działu Fantasy
Zarejestruj się Użytkownicy


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 06-05-2013, 10:29   #31
 
Avarall's Avatar
 
Reputacja: 1 Avarall jest na bardzo dobrej drodzeAvarall jest na bardzo dobrej drodzeAvarall jest na bardzo dobrej drodzeAvarall jest na bardzo dobrej drodzeAvarall jest na bardzo dobrej drodzeAvarall jest na bardzo dobrej drodzeAvarall jest na bardzo dobrej drodzeAvarall jest na bardzo dobrej drodzeAvarall jest na bardzo dobrej drodze
- Jak się czuję? Jak widzisz, oberwałem w ramię. Jak się mogę z tym czuć? No właśnie, nie najlepiej... - odparł dosyć nieprzyjemnym tonem, do którego jednak jego towarzysze mogli się już przyzwyczaić. Po prostu Silvadar nie należał do najmilszych, a w szczególności nie był dupowłazem.

Trzymając się za zranione ramię wolnym krokiem zbliżył się do studni. Już z doświadczenia wiedział, że w tej sytuacji mógł liczyć na Ambrama, który jak nikt potrafił uzdrawiać i zasklepiać rany. Stąd też skierował się do niego.

- Jesteś w stanie coś z tym zrobić? - spojrzał wymownie na ranę, po czym usiadł na ziemi nieopodal towarzyszy. Raczej w tym stanie niewiele by pomógł przy chociażby trzymaniu liny, a nawet jeśli to nie był tak silny jak pozostała dwójka mężczyzn.
 
Avarall jest offline  
Stary 06-05-2013, 21:19   #32
 
JPCannon's Avatar
 
Reputacja: 1 JPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputację
Zejście Visenyi nie trwało zbyt długo. Po niedługiej chwili, jej skórzane buty zagłębiły się w tafla wody. Nie okazała się głęboka, bo zmoczyła ją ledwo ciut powyżej łydek. Studnia była na tyle szeroka, że dała radę zabrać ze sobą rozpaloną pochodnię dla lepszej widoczności. Niestety zejście na dół okazało się totalnym zmarnowaniem czasu, bo na pierwszy rzut oka nie było tam nic poza dnem i wodą. Nie nadawała się nawet do picia, więc i bukłaków nie można było przy tym napełnić. Visenya już miała wspinać się z powrotem, gdy nagle ujrzała w mule na dnie coś błyszczącego. Pierwszą myślą był oczywiście pierścień. Może złodzieje przeputali część złota i zostało tylko te 300 sztuk złota, a pierścień wrzucili do studni? Cóż to by było za szczęście. Tak za pewne mogła myśleć gdy schylała się, jak się okazało po całą, ślicznie zachowaną pomimo wody w okół, jedną, błyszczącą, złotą.....monetę. Łup nie był sowity i przypominał kpinę losu z poczynań drużyny.
 
__________________
"Miłość której najbardziej potrzebujesz to Twoja własna do siebie samego"
JPCannon jest offline  
Stary 06-05-2013, 21:21   #33
AJT
 
AJT's Avatar
 
Reputacja: 1 AJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputację
Ambram odmówił modlitwę, jednak nie poskutkowała ona.
- Niestety przyjacielu. Chyba Cannon, po walce, odwrócił na moment ode mnie swój wzrok. Nie czuję jego obecności i mocy mi teraz brak. Ponowię próbę niebawem. Wybacz teraz niestety nie ulże ci w bólu - zwrócił się do towarzysza.

Następnie chwycił linę, by zasekurować kobietę.
 
AJT jest offline  
Stary 06-05-2013, 21:50   #34
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
- Nic tam nie ma? - zawiedzionym głosem powiedział George, gdy Visenya poinformowała o swoich odkryciach. Liczył po cichu na to, że właśnie tam znajdzie się wejście do owych tajemniczych lochów, o których niedawno słyszeli. - No to wychodź stamtąd.

Chwycił mocniej linę i pociągnął. Im szybciej Visenya wydostanie się ze studni, tym szybciej będą mogli opuścić to piękne miejsce.

- Co powiecie na to, żebyśmy zamienili tę studnię - zaproponował, łotrzyca wyszła ze studni - w piękny grobowiec? A potem wrócilibyśmy do wioski, by pozbyć się towarów i podleczyć Silvadara. Czy też może wolicie ruszyć dalej, tropem tego uciekiniera?
 
Kerm jest offline  
Stary 07-05-2013, 09:55   #35
 
JPCannon's Avatar
 
Reputacja: 1 JPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputację
Siedząc w miejscu i zajmując się swoją raną Silvadar zauważył coś, co pozostali przeoczyli przeszukując zwłoki poległych. Pod jednym z trupów zauważył jakieś ślady. Gdy reszta rozprawiała o planie udania się do wioski, mag odkrywał kolejne tropy mniejszych i większych stóp, nie wyglądały one jednak na ludzkie. Szedł wzdłuż nich krok za krokiem, aż w końcu skupiły się w okół jednej ścieżki. Była dość wąska i prowadziła w dużą gęstwinę lasu. Bez podejścia bliżej nie mógł jednak dojrzeć co się za nią znajduje.
 
__________________
"Miłość której najbardziej potrzebujesz to Twoja własna do siebie samego"
JPCannon jest offline  
Stary 07-05-2013, 17:05   #36
 
Avarall's Avatar
 
Reputacja: 1 Avarall jest na bardzo dobrej drodzeAvarall jest na bardzo dobrej drodzeAvarall jest na bardzo dobrej drodzeAvarall jest na bardzo dobrej drodzeAvarall jest na bardzo dobrej drodzeAvarall jest na bardzo dobrej drodzeAvarall jest na bardzo dobrej drodzeAvarall jest na bardzo dobrej drodzeAvarall jest na bardzo dobrej drodze
Niestety, tym razem boska opatrzność paladyna nie pomogła. Pomimo próby nie był on w stanie uleczyć rany Silvadara, który na obecną chwilę musiał sobie jakoś poradzić. Oblał więc zranione ramię wodą w celu oczyszczenia, zaś dalsze czynności opatrywania pozostawił na później - miał nadzieję, że moce Ambrama wkrótce wrócą. Poza tym, jego uwagę teraz przykuło coś znacznie innego - ślady, które nie należały do człowieka. Był tego całkowicie pewien i mógłby sobie dać za to nawet rękę uciąć (oczywiście tą obecnie zranioną).

Zerwał się na nogi i postanowił podążyć tymi śladami. Nie pozwolił sobie tego odpuścić, bowiem nie pozwalała mu na to ciekawość, a poza tym owy trop mógłby okazać się czymś istotnym. Po kilku chwilach jednak był już nieco oddalony od swoich towarzyszy, zaś jak widział trop prowadził w dalszą gęstwinę.

- Znalazłem coś - ślady, z pewnością nie należące do człowieka. Trop prowadzi jednak znacznie głębiej w las, jednak jestem zdania, że nie powinniśmy go porzucać. Posprzątajmy pobojowisko i zbadajmy to.
 
Avarall jest offline  
Stary 08-05-2013, 10:15   #37
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
- To się nazywa nadmiar dobrobytu - mruknął George.

Decyzja o tym, żeby iść dalej, niespecjalnie mu pasowała. Mieli trochę trofeów i najlepiej by było teraz je sprzedać, a nie targać na plecach nie wiadomo dokąd, ale nie zamierzał zostawiać kompanów samych.

- Pomóżcie mi - poprosił, chwytając pierwszego truposza i ciągnąc go w kierunku studni. Jeszcze raz go przeszukał, potem przechylił przez ocembrowanie. Po sekundzie trup z chlupotem wylądował na dnie studni.
Po chwili w jego ślady poszedł drugi. I kolejny. I następny.


- No dobra - powiedział, gdy wreszcie skończył zajmować się szlachetną profesją grabarza. - Ruszamy za tymi śladami, ale co robimy z tym? - spytał, wskazując na stosik zdobytych fantów. - Proponowałbym nie zostawiać tego tutaj, na widoku. Niech każdy wybierze to, co mu potrzebne, a resztę zabierzemy ze sobą i, gdy tylko trafimy na jakieś zaciszne miejsce, schowamy. Zabierzemy, gdy będziemy wracać.
 
Kerm jest offline  
Stary 09-05-2013, 09:42   #38
 
JPCannon's Avatar
 
Reputacja: 1 JPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputację
Idąc wzdłuż ścieżki rozglądaliście się za odpowiednią kryjówką dla swoich zdobyczy. Las był niezwykle gęsty, momentami zmuszając was to torowania sobie drogi ostrzem. Za którymś machnięciem ostrza usłyszeliście głośne brzdęknięcie ostrza o coś bardzo twardego. Jak się okazało po odgarnięciu okrywającego cel zielska, zobaczyliście skałę. Dróżka prowadząca do wielkiego kamienia? Faktycznie mogło wydawać się to wyjątkowo idiotyczne. Nie widząc dalszej drogi, skupiliście się na szukaniu odpowiedniej dziupli dla ciągniętego za sobą ekwipunku. Gdy tak rozglądaliście się w okół Silvadar natrafił na coś co wydało mu się bardzo nietypowe. Na skale zauważył wyryty symbol. Na pierwszy rzut oka wyglądało to na pęknięcie skalne. Mag rozpoznał w tym jednak magiczne oznaczenie wrót. Czytał o tym kiedyś w swoich księgach. Symbol nie był sam w sobie magiczny, był po prostu tajnym znakiem rozpoznawczym, dla członków magicznych grup, które wtedy bardzo trzymały się swoich sekretów. Z tego co pamiętał Brunn zwykle takie "wrota" były zwyczajnie magicznie zamaskowane. Musieliście chwilę poszukać, jednak na odpowiedni trop naprowadziły was ślady stup. Dotknęliście skały, w której niczym we mgle zagłębiły się wasze dłonie. Pod dłoniami dało się czuć drewno i metalową kołatkę. Wystarczyło mocniejsze pchnięcie by wrota się otworzyły, a iluzja znikła.

W środku było kompletnie ciemno, jednak pochodnia rozświetlała wnętrze na tyle dobrze, by spokojnie udało wam się dostrzec całe wnętrze już z wejścia. Na pierwszy rzut oka wyglądało to na jakąś alchemiczną pracownię.

 
__________________
"Miłość której najbardziej potrzebujesz to Twoja własna do siebie samego"
JPCannon jest offline  
Stary 09-05-2013, 11:09   #39
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
- Ale chata - powiedział George, zatrzymując się w progu dość obszernego pomieszczenia. - Już myślałem, że garb mi wyrośnie od dźwigania tych wszystkich maneli.

Opuścił na podłogę niesiony przez siebie tobołek.
Nic nie wybuchło, żadna zatruta strzałka nie przcięła powietrza. Mimo tego George obejrzał futrynę.
Faktycznie, kiedyś była tu pułapka. I to nawet zadziałała. Tyle tylko, że nikt jej ponownie nie uruchomił.
Na podłodze nie leżał żaden szkielet, co mogło świadczyć tak o nieskuteczności pułapki, jak i o tym, że ktoś zrobił tu porządek. Ale to by musiało być dawno temu, bo w warstewce kurzu na podłodze widać było tylko ślady stóp. Nieokreślonej płci i rasy osobniki, w niemożliwej do ustalenia liczbie, nie wiadomo dokładnie kiedy, wałęsały się to tu, to tam, po całym pomieszczeniu. A część śladów kończyła się przy drugich drzwiach.

Rozglądając się za kolejnymi pułapkami George wszedł do środka. Niczego jednak nie zauważył. I, na szczęście, niczego nie uruchomił.
Przesunął swój tobołek pod ścianę i podszedł do stojącego w końcu sali regału. Z daleka przynajmniej wydał mu się wart zainteresowania.
Nim jednak przystąpił do zaspokajania swojej ciekawości podszedł do znajdujących się tuż obok drzwi. Wolał się upewnić, czy tu czasem nie ma kolejnej niespodzianki - niemiłej i działającej dla odmiany.
Żadnej pułapki nie dostrzegł, za to ozdobna gałka aż prosiła "Przekręć mnie, przekręć..."
To jednak mogło poczekać. Najpierw regał.

Regał okazał się sporym rozczarowaniem. Pusta szkatułka. Jakieś proszki, ziółka, fiolki. Coś dla Silvadara albo Ambrama, ale z pewnością nic ciekawego dla porządnego wojownika.

- Znaleźliście coś? - zwrócił się do pozostałych.
 
Kerm jest offline  
Stary 09-05-2013, 16:12   #40
 
Avarall's Avatar
 
Reputacja: 1 Avarall jest na bardzo dobrej drodzeAvarall jest na bardzo dobrej drodzeAvarall jest na bardzo dobrej drodzeAvarall jest na bardzo dobrej drodzeAvarall jest na bardzo dobrej drodzeAvarall jest na bardzo dobrej drodzeAvarall jest na bardzo dobrej drodzeAvarall jest na bardzo dobrej drodzeAvarall jest na bardzo dobrej drodze
Pomysł podążenia za tropem okazał się trafny, zaś Silvadar kolejny raz wykazał się niezłą spostrzegawczością, odnajdując wyryty symbol oznaczający tajemne wejście. Po kilku chwilach bohaterom udało się wejść do kryjówki.

- Ktoś tu się całkiem przyjemnie urządził - skomentował, rozglądając się po pomieszczeniu. Pobieżnie przejrzał wszystko, co było wokół niego, po czym z zainteresowaniem podszedł do regału ze składnikami.

- No, no, widzę tutaj sporo przydatnych składników. Chyba nikt się nie obrazi, jeśli się rozgoszczę. - Na jego twarzy pojawił się drwiący uśmiech. - W czasie, kiedy będziecie przeszukiwali to miejsce, ja postaram się wytworzyć coś przydatnego.
Najpierw zaczął od sprawdzania tego, co było na stanie. Po szybkim rozeznaniu można było stwierdzić, co jet możliwe do uwarzenia. Po chwili zaś mag przeszedł już do działania, wykorzystując dostępną aparaturę. Był dość pochłonięty swoim działaniem, stąd też nie zwracał za nadto uwagi na pozostałych towarzyszy.


-------------
test wiedzy magia
1 test: 10+6-1=15
2 test: 3-1=2


 

Ostatnio edytowane przez Avarall : 09-05-2013 o 16:15.
Avarall jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 13:29.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172