|
|
| Narzędzia wątku | Wygląd |
25-02-2014, 14:10 | #81 |
Reputacja: 1 | Caria podniosła się ze skrzyni płynnym, spokojnym ruchem. - Wybaczcie mojemu towarzyszowi, szlachetni panowie - powiedziała, podchodząc do Sagitariusa i kładąc mu rękę na ramieniu.- Zanadto popędliwy jest. Opuść tą... - poszukała słowa, ale żadne adekwatne nie przyszło jej do głowy - broń. Nie chcemy, żeby komuś stała się krzywda.
__________________ A poza tym sądzę, że Reputację należy przywrócić. |
25-02-2014, 14:42 | #82 |
Administrator Reputacja: 1 | Najwyraźniej gospodarze nie byli zbytnio zachwyceni tym, że do ich zacisznej kwatery wpakowali się jacyś obcy. Z drugiej strony - kto byłby zadowolony w takiej sytuacji, szczególnie że intruz był nieźle uzbrojony, a na dodatek wymierzył swą broń we wchodzących. - Nie mamy złych zamiarów - zapewnił Ruben, przy okazji popychając drzwi i utrudniając w ten przybyszom opuszczenie pomieszczenia. |
25-02-2014, 14:51 | #83 |
Reputacja: 1 | Anokhi spojrzała na dziewczynę, z mocnym przeświadczeniem, że ta zbyt długo przebywała na słońcu. Sama stanęła szybko za plecami czarnowłosego i dłonią odzianą w szpony sięgnęła do krocza mężczyzny łapiąc sugestywnie za klejnoty rodowe. - A teraz panowie, oddajemy broń, a później sprawdzimy czy możemy się dogadać. Bo inaczej jeden z was będzie śpiewał falsetem Wymruczała w plecy mężczyzny, a każdy, kto zdołał już troszkę poznać dziewczynę wiedział, że mówi to jak zawsze, życzliwie się uśmiechając. Wszyscy powariowali. - Pomyślała dziewczyna. Może jeszcze zaproponujemy im herbatkę ? Ostatnio edytowane przez Nimitz : 25-02-2014 o 15:09. |
26-02-2014, 14:48 | #84 |
Reputacja: 1 | Ledwie chwila wahania. Odrobina czasu by rozpoznać twarz. Uniósł arbalest ledwie o kilka stopni. Tak. Nagle zwolniona cięciwa jęknęła. Krótki świst przeszywającego powietrze bełtu. Sagitarius nie marnował teraz ani chwili, wszystko przemyślał wcześniej, wiedział, że bełt dosięgnie prawego barku Bliznowatego. Nie zamierzał ładować ponownie, miast tego uwolnił jedną dłoń i sięgnął po mniejszą z kusz celując nią w głowę Pittiego. Zaś do łysego rzekł tylko dwa słowa. - Jesteś aresztowany. |