26-03-2014, 23:58 | #111 |
Reputacja: 1 | Trzy snotlingi. Aż się grać odechciewa.
__________________ Cogito ergo argh...! |
27-03-2014, 09:09 | #112 |
Reputacja: 1 | To jaki mamy plan? 1. Podpieramy drzwi mopami, cofamy się jak najdalej, kiedy je rozwalą Carnago wali kulą ognia, a potem walczymy dzielnie dopóki nas wszystkich nie ubiją. Czy... 2. Podpieramy drzwi mopami, wracamy się do tunelu, zamykamy drzwiczki i niech kościeje się zastanawiają gdzie wyparowaliśmy. Może jak nas nie znajdą to sobie pójdą? 3. Podpieramy drzwi mopami, stajemy z boku, a jak je rozwalą i wpadną do środka, próbujemy ich minąć i spierniczamy gdzie nogi poniosą. 4. .... ??? |
27-03-2014, 09:28 | #113 |
Reputacja: 1 | Już nie mam kul ognia |
27-03-2014, 12:29 | #114 |
Reputacja: 1 | Cóż, skoro to ork czarownik, to można założyć, że przyszedł tu specjalnie ze względu na uruchomienie pułapki. Prawdopodobnie wie o tunelu, więc najpierw musielibyśmy go zabić. Walka też wygląda słabo, bo ork czarownik. Wątpię, żeby się wstrzymywał, żeby nie walić po swoich. Ucieczka wygląda słabo, bo ork czarownik. Oczywiscie może mieć kijowe czary, ale zastanówmy się jakie czary wybrałby ork? Z mojej strony wygląda to tak: 1. Cofamy jawnie do tunelu i liczymy na pościg. Z drugiej strony mamy wąskie gardło do obrony, więc tunelem raczej nas nie dostaną. 2. Car-nago bierze pochodnię i gasi, rzuca pod drzwiczki, które otwiera (żeby potem wygladalo, że wszyscy tam zwiali. Pies mógłby stać już w tunelu i blokować widok. Pozwalamy im zniszczyć drzwi, ja i Inna chowamy się wcześniej z obu stron futryny. Car puszcza strzałe i hałaśliwie wycofuje się do tunelu, pies niech przy tym szczeka i idzie z nim, drzwiczki pozostają pół otwarte. Szkielety są głupie, więc może się na to złapią i zanim ork zareaguje, będą wpół drogi za Carem. Ja i Inna w tym czasie cichcem wypadamy na orka. Da nam to jedną czy dwie tury ataków, może wiecej jak rzuce poślizg w progu wychodząc. W najgorszym razie każdy nałapie pdków i forsy przed śmiercią, w najlepszym rozwalamy wszystkich na śliskim progu, w wariancie średnim Car ma dobrą pozycję do obrony, wróg pozostaje bez dowódcy, a ja i Inna możemy próbować ucieczki. Dodatkowo, można by zarzucić orkowi szatę Cara na ryło, żeby nie mógł czarować - i może jeszcze wiadro na łeb Stawiałbym na ten wariant. Chociaż wszystko to przy zalozeniu, że drzwiczki są na ścianie przeciwleglej do tej z drzwiami. Da się też wykonać gdy tak nie jest, ale wtedy musimy się ustawić po jednej stronie drzwi i szansa na to że się wyrwiemy nieco spada. 3. Kazdy dokłada swoje zębatki i po prostu wychodzimy
__________________ Cogito ergo argh...! |
27-03-2014, 15:03 | #115 |
Reputacja: 1 | Nie wydaje mi się żeby ork wiedział o tunelu. Gdyby wiedział, to nie kazałby otwierać szkieletom przypadkowych drzwi, tylko od razu wskazał właściwe. Czegoś szuka, ale raczej nie nas. EDIT:A nawet jeśli wie, to co z tego? Zamykamy za sobą drzwiczki, podpieramy kijkiem i spierniczamy, nawet jeśli szkielety je rozwalą i pójdą za nami tunelem, to raczej nas nie dogonią (no chyba że snotlingi, bo małe są i będą mieć łatwiej, ale wystarczy psa posłać ostatniego żeby się nimi zajął), a po drugiej stronie będziemy mogli je wybić, bo będziemy stać w pomieszczeniu, a one będą się do nas dopiero czołgać gęsiego. Ork do tunelu raczej się nie zmieści, mógłby jedynie rzucić za nami jakiś czar ofensywny i wtedy przyznaję mamy przerąbane. A jak jednak nie wie, to możemy poczekać aż sobie pójdą, albo wrócić się do pierwszego pomieszczenia i dalej bawić zębatkami. Ostatnio edytowane przez Agape : 27-03-2014 o 15:41. |
27-03-2014, 16:35 | #116 |
Reputacja: 1 | Nie przesądzałbym tak łatwo, że się nie zmieści. W większości wypadków orkowie są średnich rozmiarów, a nie było powiedziane, że ten jest jakiś pakerny. Może rzeczywiście nie szuka nas (może szukać ocalencow z poprzedniej wyprawy, na przykład) ani nie wie o tunelu, ale teraz jest przekonany, że to o nas chodzi i raczej bedzie szukał, jak nagle wyparujemy. Przy czym on ma czas, to my zaczynamy odstawać od peletonu. Niechętnie patrzę na ucieczkę do sejfu, bo znowu bedziemy w tym samym gownie, bez możliwości manewru (bo równie trudno bedzie zaatakować ich, co nas. Przy czym mogą znać jakieś obejście do pierwszej komnaty, a pole siłowe nas nie chroni. No chyba, że dojrzeliście do rozbrojenia pułapki. Poza wszystkim, wszyscy dostają wpiernicz, nie sądzę żeby gdzie indziej było latwiej. Dobra, poszły opcje, Car ma decydujący głos.
__________________ Cogito ergo argh...! |
27-03-2014, 21:12 | #117 |
Reputacja: 1 | Mam nadzieję, że jeśli Demoon nie odpisze, to Carnago nie będzie stał na auto jak wrośnięty w ziemię, tylko wykaże odrobinkę instynktu samozachowawczego i pójdzie za resztą. Jeśli trzeba Inneth chwyci go za rękę i zaprowadzi. |
27-03-2014, 21:20 | #118 |
Reputacja: 1 | Niby też jakąś opcja.
__________________ Cogito ergo argh...! |
27-03-2014, 22:22 | #119 |
Reputacja: 1 | Czyli wyszło najgorzej Jeśli udałoby nam się wybić jakieś Murraje to Garnath musisz wbiegać do tunelu. Wszystkich nie wybijemy zanim nie padniesz. Generalnie to byłem w robocie, a szkoda bo bym wybrał rozbrojenie pułapki... Już kij z tym hajsem, wolę nie ginąć :P |
27-03-2014, 23:07 | #120 |
Reputacja: 1 | Aktualnie jestem na etapie protestu, bośmy się nie zrozumieli. Dla mnie róg przy drzwiach to róg komnaty niedaleko drzwi. Jemu wyszło że za drzwiami. Well...
__________________ Cogito ergo argh...! |