dzemeuksis

@Anonim, Marrrt

Ajajaj, przepraszam, zabijcie mnie, zapomniałem o jednej rzeczy! Atak przy remisie nie zadaje obrażeń, ale tworzy okazję. Proponuję nie mącić już nic z deklaracjami bo one nadal mają jak najbardziej sens, tylko za ostatni atak Shackletona na Bojana temu pierwszemu należy się okazja, którą niniejszym dopisuję mu do karty (darmowe wywołanie, wkrótce zniknie): Zamglone oczka Bojana i którą może użyć do wzmocnienia obrony teraz.

Otóż Shackleton zauważył, że spuszczony z góry stół przytarł głowę uskakującego Bojana, który w ferworze walki i pod wpływem adrenaliny tego nie poczuł, ale jego organizm najwyraźniej tak, bo chociaż wydaje mu się, że wszystko jest w porządku, to oczka ma jednak trochę rozbiegane.

 

__________________
Jedyna potrzebna moc to ta, która pozwala powstać po upadku.

dzemeuksis

@Campo Viejo

Zważywszy że mimo dysponowania dwukrotnym darmowym wywołaniem aspektu, którego możesz użyć do ataku, jeszcze szukasz dodatkowych przewag, to jednak powiedziałbym, że dominuje tu postawa uważna.

A to oznacza, że razem z rzutem masz +1, do sukcesu brakuje jeszcze punktu. Jeśli nie podbijesz punktem losu, to albo zwyczajnie nic szczególnego nie znalazłeś, albo to co znalazłeś nie da Ci przewagi mechanicznej.

Zwróć też uwagę na to, że owszem, masz teraz aspekt (dwukrotne darmowe wywołanie): Zniknąłem!, ale jeśli go nie wykorzystasz, to ktoś może np. zdecydować się na akcję przezwyciężania, żeby Cię go pozbawić.

 

__________________
Jedyna potrzebna moc to ta, która pozwala powstać po upadku.

dzemeuksis

@Marrrt, Anonim, ponownie

Odwet Bojana, to +3 z kości, postawa +2 widowiskowa (wskoczenie na stół, który przed chwilą mało głowy nie rozwalił i kopniak w szczękę, to jednak pokazówka ), animusz +2, razem 7. Nie będzie się łatwo obronić, ale - jak pisałem wyżej - Shackleton ma asa w rękawie.

 

__________________
Jedyna potrzebna moc to ta, która pozwala powstać po upadku.

Campo Viejo

Primo, to dlaczego nie można tego wywołać aspektu do obrony?

A secundo idąc tym rozumowaniem, skoro jest schowany, to dlaczego uważna dominuje skoro już zniknął z oczu? Gdyby kroił komuś kieszeń na żywca, to rozumiem, a tak, to hmmm... nie arbitra interes jak gracz prowadzi BG będę atakował kiedy uznam to za słuszne.

 

__________________
"Lust for Life" Iggy Pop
'S'all good, man Jimmy McGill

dzemeuksis

@Campo Viejo
Nie pisałem, że nie można go wywołać do obrony, można jak najbardziej. Myśl była taka, że skoro pomimo potencjalnie potężnego atutu w ataku, wybierasz dalsze zbrojenia, to wskazuje na postawę uważną.

Oto przykłady postawy uważnej z podręcznika FAE: czujne stanie na straży; rozbrajanie alarmu w banku. W tych przykładach też bohater wcale nie jest na świeczniku a postawa jest właśnie uważna.

To wtedy byłaby bezdyskusyjnie podstępna podstawa i na pewno nie uważna.

Dokładnie tak. Tyle że ja nie mówię Ci kiedy masz atakować ani nie sugeruję, że robisz coś niewłaściwego szukając dalszych przewag zamiast ataku, tylko próbuję przypisać właściwą postawę do deklaracji. A to jest dokładnie mój interes (przynajmniej w grze na forum, bo przy stole mielibyśmy więcej czasu na dyskusje). I póki co nadal uważam, że jest to postawa uważna.

Przy okazji:Tak to nie ma. Po co mam potem usłyszeć, że nie arbitra interes, co by Huan wybrał sobie do walki

@wszyscy
Ale niech tam, niech się w takim razie wypowiedzą inni gracze. Waszym zdaniem deklaracja Huana ([FAE] Bójka w karczmie "Barani łeb") w kontekście całej sytuacji, to postawa uważna, czy podstępna? Wezmę pod uwagę wszystkie głosy wyrażone zanim będę zmuszony do ostatecznego rozstrzygnięcia (bo np. ktoś zaatakuje Huana, albo uzależni ten zamiar od rozstrzygnięcia, czy Huan zyskał nowy aspekt, czy nie).

 

__________________
Jedyna potrzebna moc to ta, która pozwala powstać po upadku.

rudaad

Ja tam... znam się tyle co kura na pieprzu, ale powiedziałabym, że uważna, ale też, że wypracował sobie przewagę, tą taką +2, bo zrobił to samo w sumie co ja i ktoś chyba jeszcze, może python(?). Zamiast zaatakować szukał sposobu na zyskanie przewagi.

Jak nie o to chodziło, to przepraszam, że się udzielam.

 

__________________
"Najbardziej przecież ze wszystkich odznaczyła się ta, co zapragnęła zajrzeć do wnętrza mózgu, do siedliska wolnej myśli i zupełnie je zeżreć. Ta wstąpiła majestatycznie na nogę Winrycha, przemaszerowała po nim, dotarła szczęśliwie aż do głowy i poczęła dobijać się zapamiętale do wnętrza tej czaszki, do tej ostatniej fortecy polskiego powstania."

dzemeuksis

Wypracowanie przewagi nie jest uznaniowe, tylko zależy od rzutu + postawa + ewentualne podbicia (vs. trudność testu, który tutaj daję w analogicznych sytuacjach zawsze 2). W tamtych przypadkach wystarczyło, w tym niekoniecznie. Jeśli postawa uważna, to zabrakło 1 do wypracowania przewagi, jeśli podstępna, to stykło. Taka różnica.

 

__________________
Jedyna potrzebna moc to ta, która pozwala powstać po upadku.

rudaad

Głównie chodziło o to żeby pogodzić tą sytuację... opis pasuje do uważnej, ale... nie wiem Huan skryje się za szynkwasem i wypełźnie z niego jak wąż z kieszeni by zagryźć najbliższą osobę, a machanie workiem z monetami było tylko zmyłką? Może wtedy będzie podstępna?

Mam dobre chęci, ale nie wiem jak to ugryźć żeby wszyscy byli zadowoleni. Bawimy się pierwszy raz i dobrze by było mieć miłe wspomnienia po tej sesji. Jak do tej pory odpisy są zabawne, klimatyczne i śledzę cały przebieg akcji z zapartym tchem. Każdy ma jednak jakieś problemy z tą mechaniką i popełnia błędy.

Ergo, odrobinę Campo koryguje opis i ma podstępną, albo przyjmuje brzemię i dalej kryjąc się za barem ma tą uważną.

 

__________________
"Najbardziej przecież ze wszystkich odznaczyła się ta, co zapragnęła zajrzeć do wnętrza mózgu, do siedliska wolnej myśli i zupełnie je zeżreć. Ta wstąpiła majestatycznie na nogę Winrycha, przemaszerowała po nim, dotarła szczęśliwie aż do głowy i poczęła dobijać się zapamiętale do wnętrza tej czaszki, do tej ostatniej fortecy polskiego powstania."

dzemeuksis

Wszyscy nie będą, to już jest jasne. Natomiast właśnie po to, żeby większość była zadowolona zaproponowałem oddać decyzję w tej sprawie w ręce graczy. Zwłaszcza, że mi to ryba. Dla mnie Huan może nawet dostać +17, serio. Wszak nie zepsuje mi to scenariusza (bo nie ma), nie okaże się większym kozakiem od mojego ulubionego BN (bo nie ma).

Jedyne, o co staram się dbać, to żeby wszyscy grali według tych samych zasad. Ale nawet to ma mniejszy priorytet niż ogólna satysfakcja z gry i poczucie "fajności". Dlatego się nie upieram, ale też nie mogę samodzielnie podjąć decyzji, z którą się nie zgadzam.

Gdyby to nie była sesja gdzie postacie graczy walczą przeciwko sobie, to szkoda mi by było trzech zdań na polemikę - zgodziłbym się zrobić po Campowemu. Tutaj nie mogę tak po prostu, bo niezgodna z mechaniką korzyść Huana, to potencjalna krzywda innych graczy.

 

__________________
Jedyna potrzebna moc to ta, która pozwala powstać po upadku.

Campo Viejo

Rudaad, dzięki za wypowiedź, choć nie zawsze zgadzam się z tym co do tej pory czytam, to nie znaczy, że się źle bawię lub nie zaakceptuję woli prowadzącego. Dlatego nie jest to uważna, bo ma aspekt bycia ukrytym. A żeby miał go stracic, to BG czerpie z wiedzy gracza, bo pojęcia nikt nie ma gdzie jest Huan, żeby go zaatakować. A jeśli nie podstępna to pomysłowa, bo zrobić morgenstern z worka, miedzi i sznurka, to to jest błyskotliwie skomplikowane jak konstukcja cepa

Jak ma nic z tego nie mieć, to się bójka nie kończy Huan walczy w obronie koniecznej zgodnie z utrapieniem a z konceptem ma też inne priorytety. Nie ważne ilu wyeliminuje, ale czy zostanie ostatnim na placu boju.

 

__________________
"Lust for Life" Iggy Pop
'S'all good, man Jimmy McGill