Campo Viejo

Dopiero co zasiadłem przy kompie z polską czcionką, a że sie spieszyłem, to rzut skopałem z roztragnienia. Arbiter mi rzuci. Huan ucieka najszybciej jak umie, żeby się schować przed brutalami (o ile się uda).

Aha. Stalowy, dzięki za klincz!! Co złego to Huan.

 

__________________
"Lust for Life" Iggy Pop
'S'all good, man Jimmy McGill

Stalowy

Mam wrażenie że Bojan i Shackleton doskonale się dogadują... i nie wiem czemu mi się skojarzyła ta scena.

https://www.youtube.com/watch?v=VgPwXlTRuHs

 

Anonim

Zaiste w tej grze grają wyłącznie kości.

Nie wiem co dalej mogę robić. Jak kolejny atak nie zadziała to Shackleton sfrustrowany (ale najedzony) wyjdzie z karczmy.

 

Aramin

Ale bez Hansa :P Kurde, załamało mnie to. Myślałem, że skoro dzięki naszej współpracy mamy tak wypasiony wynik to Bojana połamie w 3 miejscach :<

 

dzemeuksis

Marrrt, Campo Viejo

Bojan z rzutu -3, siłowa +2, razem -1 przy ataku. Huan rzut -1, szybka +3, razem +2. Różnica 3 na niekorzyść atakującego oznacza okazję dla strony broniącej. Ponieważ warto to jakoś pogodzić z późniejszymi wydarzeniami i okazją Shackletona, to przyjmijmy, że Huan zyskał podobną okazję, czyli Wykidajło siedzi na podłodze....

Swoje okazje mogą wykorzystać zarówno Huan, jak i Shackleton, nawet jeśli Bojan w nowej rundzie pierwszy zadeklaruje akcję, w ramach której będzie wstawać - po prostu to będzie oznaczało, że dopadliście go zanim jeszcze dobrze się ustawił na nogach. Chyba że Bojan pierwszy zaatakuje jednego z Was, to wtedy pewnie okazja zostanie zużyta na obronę, o ile tylko będzie to miało sens fabularny.


Anonim,

Nie zaprzeczę, że kości odgrywają dużą rolę. Tyle że moim zdaniem to nic dziwnego, skoro gramy 100% mechanicznie, praktycznie równorzędnymi postaciami i do tego w bezpośrednim starciu. Przy tych trzech równocześnie spełnianych warunkach it's not a bug, it's a feature.


Stalowy,

Otóż to! Rozumiem frustrację Anonima, ale chyba nawet on nie zaprzeczy, że fabularnie wychodzi to całkiem nieźle. Zdaje się, że o to przede wszystkim chodzi w FAE.

 

__________________
Jedyna potrzebna moc to ta, która pozwala powstać po upadku.

Marrrt

Najwyraźniej Shackelton jest 4-listną koniczynką Bojana

I dobrze, że wrócił do sali głównej, bo Magnus niemal zniszczył wolę walki wykidajły:/ Szacunek Stalowy za akcję mulę ruż.

 

__________________
"Beer is proof that God loves us and wants us to be happy"
Benjamin Franklin

dzemeuksis

Można zaczynać odpisy w ramach jedenastej tury. Trochę przyspieszam, bo czas to kończyć, mam nadzieję, że nikt nie będzie mi miał tego za złe.

Czas dla graczy upływa teoretycznie we środę o g. 8:00, ale jeśli uwiniemy się wcześniej, to i ja postaram się wpis podsumowujący turę jedenastą zamieścić szybciej.

W poprzedniej turze za grę podziękowaliśmy Stalowemu, który padł pod naporem przeważających sił wroga i MistrzKamilowi, który postanowił wycofać się na z góry upatrzone pozycje. Wielkie dzięki wam obu za grę!

Aspekty/okazje:

1. Aspekt (Huan): Wirująca kiesa zagłady
2. Aspekt (Huan): W co można wsadzić kościany korkociąg?
3. Okazja (Huan): Wykidajło siedzi na podłodze...
4. Aspekt (Bojan): Trunek dodał mi animuszu
5. Aspekt (Bojan): Rozpracowałem kształt wymazu z flegmy
6. Aspekt (Shackleton): Żak - specjalna broń dwuręczna
7. Okazja (Shackleton): Nad siedzącym Bojanem z rozbujanym żakiem w łapach

Pozostałe tam, gdzie zawsze.

Shackleton nadal może machać Hansem - dopóki żak będzie go w tym wspierał zamiast innych akcji zaczepnych, dopóty będzie +1 za sojusznika.

Do boju!

 

__________________
Jedyna potrzebna moc to ta, która pozwala powstać po upadku.

Aramin

Hans wspiera w charakterze broni obuchowo-kłującej (zęby) :P

 

dzemeuksis

Anonim, Aramin, Marrrt

Shackleton cały czas posiada aspekt Żak - specjalna broń dwuręczna, więc szaklające uderzenie dostępne jest jak najbardziej. Punktów losu już niestety nie posiada. Rzut tradycyjnie średnio na jeża -1, postawa siłowa +3, szaklające uderzenie +2, sojusznik +1, okazja Nad siedzącym Bojanem +2, razem 7. Bojan w opałach.


Campo Viejo

Akcja fabularnie całkiem spoczko, ale jej powodzenie zależy od rzutów obu delikwentów - wystarczy porażka wobec jednego z nich i akcja się nie powiedzie. Żeby nie przeciągać i ponieważ żadna specjalna deklaracja nie jest tu potrzebna, to pozwolę sobie rzucić za nich.

Najpierw podsumujmy Huana: rzut +2, postawa pomysłowa +2, razem 4 przeciwko Shackletonowi i 6 przeciwko Bojanowi (powiększone z tytułu okazji). W obu przypadkach premia będzie z postawy uważnej (obrona przed związaniem jest trywialna, pod warunkiem, że zauważą, co się dzieje).

Shackleton rzut -2 (ktoś spodziewał się innego?), +1 z postawy, razem -1. Bojan rzut +2, postawa +3, razem 5. Dwa sukcesy Huana, nawet wyciągając z nich średnią wychodzi 3, czyli imponujący sukces, więc Huan tworzy aspekt z dwukrotnym darmowym wywołaniem: splótłszy losy dwóch dzielnych wojowników.


Marrrt,

Obrona Bojana przed szaklającym atakiem dzieje się gdzieś tam jednocześnie i będzie rozpatrywana bez związku z powyższym.

 

__________________
Jedyna potrzebna moc to ta, która pozwala powstać po upadku.

Marrrt

Ja wiem, że już ostatnie minuty, czas doliczony, zawodnicy zmęczeni etc. ale protestuję. Przy pierwszym szaklającym uderzeniu jakie sprawił Shack Bojanowi, Shack musiał uzyskać przewagę (dobrze uchwycić ławę wówczas). Nadal ją później dzierżył, ale już nie mógł korzystać z szaklającego uderzenia. I to jest logiczne. Bez sensu byłoby gdyby Shack ilekroć ma w dłoni dwuręczną broń, mógłby wykonać specjalny atak +2. Do takiego ataku trzeba poświęcić rundę na zdobycie przewagi, czyli wykonać wielki zamach, dobrze uchwycić żaka czy coś podobnego.

 

__________________
"Beer is proof that God loves us and wants us to be happy"
Benjamin Franklin