eśli chodzi o to, ile kto się mógł dowiedzieć, to zależne jest to pewnie od czasu, jaki upłynął od feralnych wydarzeń, relacji jakie postać posiada w społeczności mieszkańców oraz jako takiej bystrości umysłu. Musi być też jakaś chęć wywiedzenia się co się stało. Czyli jako takiej motywacji.
Nie chcę tego sprowadzać do jakiejś mechaniki, więc mogę zaproponować takie oto Źródła. Układam je zgodnie z dostępnością informacji. Nim dalej tym więcej czasu i wysiłku na zdobycie tych informacji oraz zapotrzebowanie na mocne uzasadnienie (np. dlaczego ktoś miałby zwierzać się Twojemu bohaterowi?). Dla ułatwienia dodałem jak duży poziom zaangażowania jest potrzebny do wyciągnięcia/ zdobycia informacji. Sami zdecydujecie jak głęboko 'kopie' Wasz heros.
Mieszkanie Lortie
POZIOM: PROSTY
Zostało ono splądrowane przez pozostałych mieszkańców kamienicy i nikt się do tego nie przyzna. Jeśli jednak jakimś cudem wpadłaby mapa od Laury komuś w ręce, to na bagnach ukryte są srebra ze świątyni (mają “S” wycięte przez Barbarę na spodzie). Są to świeczniki, kielichy i inne rzeczy.
Są też tu rzeczy prawdopodobnie zabrane Eldritchowi. Ciuchy, książki i notatki żaka.
Po wydarzeniach wtorkowych, kobieta ta odzyskała wzrok oraz poczytalność. Opowiedziała o tym, jak w nocy nakryła jak ojca Philippe przesłuchuje Jean Lopup Marchal oraz pomocnicy maga - państwo Lortie. Był to krótki moment przed tym jak złapała za klamkę i wtedy straciła świadomość.
Recepty przyjmowała od maga Buibora, ale robił je pan Guillaume Prudhomme.
Wiedziała co nieco o Wzgórzu. Poszła tam raz z Magdaleną, która pokazała jej piękną polanę. Musiały się jednak ewakuować, bo coś chciało je ‘zjeść’. Później, nocą poszła tam z łowczym Fresnelem. Niestety, przy nocnych zabawach, coś wciągnęło go pod ziemię. Uciekła ile miała sił w nogach. Matka jej nie uwierzyła i zakazała mówić o tym. Mieli dość problemów.
Jest oburzona tym co się stało. To prawda, że chciała być merem i miała różne plany, ale nie takie by pogrążać kompletnie miasto i jej mieszkańców. Dostała propozycję od pana Jean'a Lopup Marchala, który chciał ją wypromować na nowego naczelnika miasta. Miał fundusze i odkrył przed nią plusy współpracy z Chlupocicami.
Nie chciała nic złego uczynić.
Teraz swobodnie może opowiedzieć, jak złapali go w Chlupocicach i torturowali. Nie tylko by dał sobie spokój ze sprawą sądową, ale także przekonywali go do plusów opuszczenia Szuwar i odsprzedania farmy. Chytremu Ferdynandowi zależało na posiadłościach. Zaproponował $15000,00 za młyn i gospodarstwo. Połowę zapłacił z góry…
Jak wiadomo jest to przemytnik, który dobrze zna bagna. Szeryfowie z Chlupocic przetrzymali go i przekonali aby robił za kuriera. Przewoził np robotników na posesję Maga. Któregoś dnia też musiał przewieść trupa, którym okazał się Ocaleniec. Był to ważny trup dla pana Buibora. Ciało odebrali państwo Lortie. Ograbili go z rzeczy przy okazji.
Podziemia
POZIOM: ŚREDNI
Dość łatwo do nich wejść przez cmentarz i odkryć również inne wejścia. Nie za wiele tam jest śladów, ponad to, co zostało już odkryte. Grób należał do jakiegoś jegomościa, który miał te same przedmioty, co Ocaleniec.
Ktoś kto zna się na magii, może wywnioskować, że Eldritch był naczyniem dla ducha tego poległego, tajemniczego bohatera.
Widać, też że kopano korytarze i szukano przejścia chyba do jakiegoś szczególnego miejsca. Bano się jednak zabezpieczeń (które nota bene - uszkodzono).
Ci, którzy ocaleli i zostali na łasce mieszkańców chętnie podzielą się informacjami po kilku dniach. Niestety, żaden z nich nie jest ani zbyt bystry, ani na tyle wtajemniczony, by dostarczyć wielu informacji.
Dawny mer miasta kolegował się z Ferdynandem Chytrym i obaj dowiedzieli się o tajemniczych wydarzeniach sprzed wieków na terenie Szuwar. Poczytali i doszli do wniosku, że możliwe jest, że w pobliżu istnieje Gniazdo. Rozpoczęli wykopki i gdy tylko trafili na jakieś ślady, pan Baptiste Bouchard (dawny mer) kojtnął. Nie wiadomo czy to zrobiło Gniazdo czy Ferdynand, ale ten drugi uciekł do Chlupocic i tam rozpoczął działalność zdalnie.
Po tym co się wydarzyło, klan ten nie chce mieć z szeryfami nic wspólnego. Przy spotkaniu z sierotami w grobowcu, ledwo uszli z życiem. Można się od nich dowiedzieć, że pracowali dla Jean'a Lopup Marchala. Że on kierował tym wszystkim, że był zamieszany w to mag oraz mer Chlupocic. Wykonywali czarną robotę. Pilnowali pieniędzy, ochraniali panią Poulin oraz kopali te cholerne kanały pod ziemią.
Buibor ostrzegał by nie uszkadzać znaków na ścianach i pewnie ktoś to zrobił, skoro całe miasto padło.
W dniu Pomoru Sennego nie było ich w mieście. Gdy wrócili nie mogli się oprzeć niektórym występkom. Jednym z nich było wrzucenie szeryfa do Rechotki...
Podpowiedzą jednak, że za śmierć ojca Philippe odpowiadają Lortie.
Alexandre Buibor, który był znanym magiem, choć nieco podupadłum (alkohol, dziwki, opium i co tam jeszcze) został najęty przez mera Chlupocic do badań. Musiał być jednak bardzo ostrożny.
Szeryfowie się na tym nie znają, ale zapowiedział on, że potrzebuje do pracy niejakiego Alfonso Ciupiciane. Autora książki “Majerankowe dni”. Właściwie, bardziej jego ciało. Okazało się, że facet jest spokrewniony z kimś kto leży w |Szuwarach i że łatwiej będzie coś tam wezwać magicznego…. a przez to pokonać zabezpieczenia…
Takie tam, magiczne ględzenie.
Później też Ferdynand związał się z “Fainéant Piqueur” z Chenne. Organizacją bogaczy, z których dostał pokaźne fundusze.
Wzgórze
POZIOM: TRUDNY
Po jakimś czasie Smęcące Wzgórze może stać się obiektem zainteresowań, a urwana ścieżka przy cmentarzu jakoś naprowadzić na pomysł odwiedzenia tego miejsca.
No więc, wszystko wygląda tam jak zawsze z tą różnicą, że nic już nie świeci i nic nie działa. Jeśli ktoś chce użyć windy, będzie potrzebował co najmniej trzech osiłków.
W mrocznych podziemiach jest zdechłe Gniazdo (niezły fetor) oraz 208 skamieniałych jaj smoczych. Każde różnej wielkości, ale żadne nie mniejsze niż 60 kg. Jest to ogromna fortuna. 1kg tej magicznej materii kosztuje od 70 do 150$ obecnie.
Dom Maga
POZIOM: BARDZO TRUDNY
Dom ten wymaga oczywiście odczekania, aż czar ochronny przestanie działać lub jakiegoś fortelu. Miejsce to zupełnie odsłania prawie wszystkie tajemnice Szuwarów. Jest o Ocaleńcu (który jest potomkiem tego pochowanego w grobowcu, pod szuwarami i postanowiono połączyć go z przodkiem, ponieważ tak łatwiej było dobrać się do Gniazda), jest o kontaktach z Chlupocicami, państwem Lortie oraz wszystkimi ich występkami. Gabinet tonie w informacjach o Gnieździe, Smokach i Smoczych Jajach. Jest opisane też, jak Gniazdo zrobiło sobie jakieś przedziwne Simulakrum z Szuwarów. Jak odtwarza życie innych ludzi, którzy już dawno nie żyją by przykryć swoje istnienie i zamaskować cenny skarb (jaja).
Opisuje też wiele innych rzeczy, takich jak wiedźma, przestrzeń astralną wokół miasteczka i stos badań jakie prowadził mag. Miejsce to jest też kopalnią najróżniejszych magicznych przedmiotów oraz cennych ksiąg.
Wnikliwe śledztwo może podpowiedzieć, że w dzień pierwszego Pomoru Sennego, tuż przed jego wybuchem, Eldritch musiał leżeć na kanapie w salonie maga. Pewnie po jakimś rytuale, bo tam pełno było obok w pomieszczeniu jakiś obrządkowych dupereli. Natomiast w podziemiach musieli uszkodzić w tym czasie pieczęć zabezpieczającą, którą zapewne utworzyli kultyści smoka (o nich też jest sporo w materiałąch).
Tak czy siak, opiekun Gniazda wydostał się i największe zagrożenie wykrył w domu Maga. Zaczęła się jatka. Ocaleniec zdążył uciec na bagna. Mag został zamordowany i z automatu włączył się alarm w domu, który sfajczył małżeństwo Lortie (nie zdążyli dobiec do granicy posesji).
Był też ktoś taki jak Leon Crevier - osobisty sługa maga. Prawdopodobnie to jego ciało spoczywa w podziemiach i kilku robotników.
Może się tak zdarzyć, że gdzie uciekła jakaś informacja. Dopytujcie jeśli gdzieś coś powinno być, a tego nie ma.
Jeśli chodzi o Vince'a, to jego powiązanie z Rodolphe zostało skasowane. Obecnie Golem jest po 'restarcie'.