Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Fantasy > Archiwum sesji z działu Fantasy
Zarejestruj się Użytkownicy


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 01-06-2018, 17:23   #81
 
Cattus's Avatar
 
Reputacja: 1 Cattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputację
Ryś schodził schodami obok Iskry, starając się oszczędzać nogę. Gdy jego towarzyszka nagle zachwiała się, spostrzegł to zbyt późno. Próbował ją złapać ale zraniona noga zaprotestowała pod zwiększonym ciężarem i zwiadowca wylądował na twardej ziemi obok czarodziejki.

- No już Iskierko... - Ryś osłonił głowę kobiety ręką przed spotkaniem z kamieniem posadzki, samemu przypłacając to obitym łokciem. - ...obudź się, bo wujek Fungi będzie się źlił. Znowu. - Zażartował, chwytając ją za ramie. - No i utytłasz się cała. - Powiedział znacznie ciszej kiedy Iskra zaczęła otwierać oczy. - Ale spokojnie, ponoć ma być jezioro to cię wypłuczemy. - Dodał sadzając Iskrę obok siebie zanim pomógł jej wstać. - Znaczy, że jednak coś tu jest? Raczej codziennie nie widuję żebyś tak odpływała. Dopytał żeby potwierdzić przyczynę osobliwego zdarzenia.

- Dzięki Keo. - Ryś skinął półolbrzymce głową przyjmując wodę. - Liwardzie, teraz by było dobrze znaczyć drogę jak proponowałeś, ale niech robi to jedna osoba bo inaczej się pojebie. Strzałką w stronę wyjścia, gdzieś na dole ściany po lewej stronie, żeby wychodząc mieć je po prawej. Sam bym znaczył, ale z tą nogą troche niewygodnie mi kucać na każdym skrzyżowaniu. - Skrzywił się nieco, przenosząc ciężar na włócznie aby nieco ulżyć zranionej nodze. - No i tez wolę zbadać najpierw boczne tunele, zanim zaczniemy dobijać się do tych drzwi. Widzicie tu jakieś zamki albo inne mechanizmy? - Dopiero teraz Ryś poswięcił chwilę aby dokładniej obejrzeć wrota. - Nie ma co, mają rozmach sucze syny... Pokiwał głowa w uznaniu. - No ale prowadźcie. Ja gotów do drogi.
 
__________________
Our sugar is Yours, friend.
Cattus jest offline  
Stary 02-06-2018, 09:16   #82
 
Phil's Avatar
 
Reputacja: 1 Phil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputację
Ryś trzymał głowę Iskry na kolanach, tulił ją i gładził długie włosy. W każdej innej sytuacji czarodziejka byłaby wściekła wiedząc, że inni widzieli chwilę jej słabości. Tym razem jednak czułość bliskiego jej mężczyzny pozwoliła zapomnieć jej o wstydzie.

Jestem... zmęczona... – wyszeptała cicho. - Jakaś aura... mocna... Im szybciej wyjdziemy...

Zgromadzeni wokół niej towarzysze wydawali się zmartwieni. Kea od razu poszukała słodkości, przecież te najlepiej potrafiły pocieszyć w chwili smutku. Stary krasnolud przyklęknął na jednym kolanie. – Może i mocna ta aura, ale najwyraźniej działa tylko na ciebie. Dasz radę iść dalej?

Camden wykorzystał chwilę przerwy na przyjrzenie się ozdobnym, podwójnym drzwiom. Miały klamki, miały zamek. Gdyby mieć klucz do nich, pewnie dałoby się wejść. Wyglądy zbyt mocno, zbyt solidnie i zbyt ciężko, by dały się wyważyć.

Gdy Iskrze udało się już podnieść, odrzuciła oferty pomocy. Czuła się już lepiej. Po krótkiej dyskusji drużyna wybrała korytarz.



Po kilku metrach zakręcał on na północ. Wzdłuż jednej ściany widzieli rząd identycznych drzwi, żelaznych, z zamkami, zaopatrzonych u góry w wąskie, zakratowane otwory. Pierwsze trzy były otwarte, w środku zobaczyli resztki słomianych barłogów, a w kącie każdego pomieszczenia znajdował się lejkowaty otwór. Liward czuł się tu nieswojo, wspomnienia podziemnych cel ożyły na nowo.

Ostatnie takie drzwi były jednak zamknięte, Kea zaglądająca przez judasz pisnęła cicho. Na barłogu leżał szkielet człowieka.

Korytarz kończył się kolejnymi zamkniętymi drzwiami, drewnianymi, nie wyglądającymi tak mocno, jak poprzednie.
 
Phil jest offline  
Stary 02-06-2018, 10:05   #83
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
To było ponure...
Rząd cel. Camden sądził, że trzymano tutaj tych, co mieli zostać złożeni w ofierze... a jeden biedak, którego resztki znaleźli, tkwił w tej celi tak długo, że umarł z głodu. Zapewne od czasu, gdy zniszczono światynię.
Camden wolał się nie dzielić z innymi tą myślą. I tak wszystko wyglądało dosyć przygnębiająco.

- Kea... możesz rozwalić te drzwi? - spojrzał na drewniane drzwi, zamykające korytarz. - Pewnie już i tak częściowe zeżarły je korniki. Zapewne wystarczy solidnie pchnąć.
 
Kerm jest offline  
Stary 04-06-2018, 12:59   #84
 
Mekow's Avatar
 
Reputacja: 1 Mekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputację
Szkielet... Przez dłuższą chwilę Kea zastanawiała się kim mógł być ten człowiek i jak długo już tam leżał martwy... Pewnie od tamtego ataku na świątynię, o którym mówił Fungi i kapłanki. Zbyt długo.

Z zamyślenia wyrwał ją Camden, sugerując rozwalenie drzwi.
- Które? - spytała, zanim odpowiedź na to pytanie dotarła do jej umysłu. Oczywiste było, że skoro mowa o kornikach, to chodzi o drewniane drzwi, bo stalowe to zamiast robaczków mają rdzę.
- Tak tak. Ale. Bo tam ktoś leży - wyjaśniła, wskazując na stalowe drzwi do małego pokoju. - Martwy, szkielet, znaczy się - dodała.
Oczywiście nawet półolbrzymka zdawała sobie sprawę z tego, że nie mieli czasu urządzać nikomu pogrzebu. Ale pomyślała, że chyba znajdzie się chwila, aby:
- Może położyć by go do jednego z tamtych sarkofagów? Tam wyżej - zaproponowała nieśmiało... Ostateczną decyzję podejmował oczywiście Fungi. No i musieliby do tego jakoś otworzyć te stalowe drzwi.

Co do tych drewnianych drzwi, Kea oczywiście gotowa była je staranować. Uważała, że wraz z tarczą na pewno dadzą radę. Jednak zanim to zrobi, postanowiła spróbować najpierw otworzyć je bardziej tradycyjną metodą - przez naciśnięcie klamki oraz popchnięcie i/lub pociągnięcie. A może były otwarte?
 
Mekow jest offline  
Stary 04-06-2018, 22:30   #85
 
CHurmak's Avatar
 
Reputacja: 1 CHurmak ma wspaniałą reputacjęCHurmak ma wspaniałą reputacjęCHurmak ma wspaniałą reputacjęCHurmak ma wspaniałą reputacjęCHurmak ma wspaniałą reputacjęCHurmak ma wspaniałą reputacjęCHurmak ma wspaniałą reputacjęCHurmak ma wspaniałą reputacjęCHurmak ma wspaniałą reputacjęCHurmak ma wspaniałą reputacjęCHurmak ma wspaniałą reputację
Usłyszawszy polecenia Rysia, wojownik narysował strzałkę w miejscu mniej więcej odpowiadającym instrukcjom. Nie miał powodu, by się im przeciwstawiać. Postanowił jednocześnie, że od tego momentu będzie oznaczać drogę - nie w mylnym kierunku, ale bez uprzedniego polecenia.

Znaleźli się w więzieniu. Nie było to w żadnym razie przyjemne dla Liwarda, jednak otoczenie wyrwało go ze zdołowania a zadziałało na rzecz pewnego oprzytomnienia. Uważnie przyglądał się pomieszczeniom, choć trzymał dystans. Za to widok szkieletu również nie napawał optymizmem. Co prawda w pierwszej chwili o tym nie pomyślał, ale sugestia Key, choć nie miała nic wspólnego z ich misją, przekonała Liwarda. Gdy jednak pomyślał o procedurze pogrzebu - uznał, że to będzie musiało poczekać.

-Keo, pomogę ci w tym, ale na razie musimy iść dalej. Może znajdźmy tutaj cokolwiek, co się nada do przykrycia zwłok. Jeśli uda nam się wrócić i będzie czas na to, by pochować zmarłego - wtedy to zrobimy. Liward zaczął się rozglądać po celach, w poszukiwaniu jakiejś szmaty, jakiegoś materiału, czegokolwiek co by się nadało do tego, by prowizorycznie okryć zwłoki i okazać choćby ułamek należnego zmarłemu szacunku.
 
CHurmak jest offline  
Stary 05-06-2018, 12:46   #86
 
Pan Elf's Avatar
 
Reputacja: 1 Pan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputację
Iskra, mimo że czuła się już na siłach, wciąż rozpamiętywała to uczucie ucisku, tę duszącą aurę magiczną, która nie tak dawno zwaliła ją z nóg. Czyżby zbliżali się do celu swojej wędrówki? Co ich tam czekało i czy to władało tak silną magią, której skrawek miała okazję wyczuć kilka chwil wcześniej?
Po głowie Iskry zaczęły plątać się wątpliwości. Jeszcze nie było za późno na odwrót. Mogli się wycofać i rzucić to wszystko w trzy diabły. Może Uldir wcześniej wyczuł jak to wszystko może się skończyć i podjął jedyną słuszną decyzję?

Czarodziejka jednak nie podzieliła się swoimi przemyśleniami z nikim. Zacisnęła jedynie usta i szła przed siebie, w kierunku wyznaczanym przez drużynę. Tak naprawdę nie było już odwrotu. Musieli skończyć to, co zaczęli. Poza tym nie mogła zostawić Rysia. Jakkolwiek by się broniła przed tym, w głębi zdawała sobie sprawę z silnego przywiązania do niego.

- Jemu już nikt nie pomoże - stwierdziła obojętnie Iskra, mając na myśli szkieleta leżącego w zamkniętej celi. - I podejrzewam, że już mu wszystko obojętne, gdzie leżą jego kości. Szkoda czasu.

Sama zaś postanowiła jeszcze wrócić kawałek, oświetlając sobie drogę magicznym światłem, do podwójnych drzwi.
- Hm... a gdyby tak spróbować otworzyć je magicznym zaklęciem - mruknęła do samej siebie, po czym wyciągnęła przed siebie dłoń i musnęła zamek opuszkami palców, wypowiadając inkantację.
 
Pan Elf jest offline  
Stary 06-06-2018, 08:09   #87
 
Cattus's Avatar
 
Reputacja: 1 Cattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputację
Ryś już miał zająć pozycję za Keą kiedy Iskra postanowiła się cofnąć z jakiegoś powodu. Łowca jeszcze raz spojrzał to ma drzwi które mieli forsować, to na oddalającą się czarodziejke.

- Zaczekajcie z tym chwilę. Coś jest na rzeczy. - Powiedział do reszty ruszając za Iskrą. - Iskro, czemu się rozdzielamy? - Dopytał przyciszonym głosem doganiajac kobietę. - To zły pomysł. - Niemal wyszeptał, jednak po chwili wszystko się wyjaśniło. ~ To nie mogłaś wcześniej? ~ Pomyślał nieco zirytowany.

- Daj chwile to sprowadze kogoś jeszcze. - Zaproponował nie będąc pewnym czy czarodziejka w ogóle przejmie się jego prośbą. Dla pewności czekał na jej potwierdzenie albo cokolwiek, zanim ruszył spowrotem.
 
__________________
Our sugar is Yours, friend.
Cattus jest offline  
Stary 06-06-2018, 16:02   #88
 
Phil's Avatar
 
Reputacja: 1 Phil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputację
Kea, Camden, Fungi

Drewniane drzwi zagrzechotały, kiedy Kea próbowała je otworzyć. Były zamknięte na klucz. Półolbrzymka chwyciła mocniej swoją tarczę, odchyliła się do tyłu, nabrała impetu i grzmotnęła w stare drewno. Deski zatrzeszczały, ale nie poddały się. Kolejne uderzenie sprawiło, że pojawiło się na nich pęknięcie, a po następnym złamały się. Kea wyrwała resztki zniszczonej części drzwi tworząc otwór, przez który mogła się przecisnąć.

Za nimi odkryli pomieszczenie w kształcie litery L. W kilku miejscach ściany były niebezpiecznie zarysowane. Przy jednej z popękanych ścian stała duża, rzeźbiona szafa, pod inną leżała sterta rozmaitych rupieci - garnków, zniszczonej odzieży, pudeł, beczułek. Wśród śmieci nie znaleźli niczego przydatnego, szafa zaś była całkiem pusta.

W pokoju były jeszcze dwa wyjścia. Pierwsze prowadziło do niewielkiej latryny, część ściany zarwała się tam, a przez kamienną podłogę biegło pęknięcie. W rogu ział duży, lejkowaty otwór w podłodze, brudny i z czarnymi zaciekami, również pęknięty i zarwany. Przy drugich drzwiach zauważyli drewnianą tablicę. Na niej, na gwoździach, wisiało 7 kluczy. Cztery jednakowe, każdy ze skórzaną przywieszką z napisem „cela", posrebrzany, o bardzo dziwnym kształcie, mosiężny, z przywieszką „nad jezioro" oraz duży, prosty zrobiony z brązu.


Liward


Kiedy Kea wyważyła drewniane drzwi i potwierdziła brak zagrożenia z drugiej strony, Liward wrócił do jednej cel w poszukiwaniu kawałka materiału, którym mógłby przykryć szkielet więźnia w namiastce pochówku czy wyrażenia szacunku dla zmarłego, gdyby udało im się dostać do zamkniętej celi. Na barłogu leżały resztki jakiegoś koca, na nic lepszego nie można tu było liczyć. Milczący wojownik wyszedł z powrotem na korytarz.


Iskra, Ryś


Czarodziejka nie chciała pozwolić, by inni zauważyli jej wahanie. Chciała być sama, choć przez chwilę… No dobrze, może nie całkiem sama, musiała przyznać, że widok Rysia podążającego jej śladem sprawił jej przyjemność. Pewnymi ruchami wyczarowała znów światło i wróciła tam, gdzie najsilniej odczuwała magiczną aurę. Łowca nie chciał oddzielać się od reszty grupy, ale ona wiedziała, co robi. Stanęła przed wielkimi drzwiami z brązu, kładąc swoje dłonie na ozdobnych klamkach. Zignorowała powracające pulsowanie w głowie i po chwili oboje usłyszeli szczęk otwieranego zamka. Z szerokim uśmiechem nacisnęła klamki i pchnęła oba skrzydła, które otwarły się zaskakująco lekko.

Ich oczom ukazała się duża komnata, pośrodku której stał prostokątny, rzeźbiony stół. Wokół niego ustawiono drewniane krzesła o wysokich oparciach. W fotelach siedziały postacie, ciche i ciemne jak sama śmierć. Gdzieś za nimi zgrzytnął ponownie mechanizm zmieniający poziom komnaty, z której tu zeszli.


 
Phil jest offline  
Stary 06-06-2018, 18:26   #89
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Camden przez chwilę nasłuchiwał, ale przez trzask, jaki wydawały rozwalane przez Keę drzwi, nie dotarł do jego uszu żaden odgłos - ani wrzask atakujących orków, ani też wołanie o pomoc w wykonaniu Iskry czy Rysia.

- Świetna robota - powiedział, gdy drzwi wreszcie ustąpiły.

Z drzwiami nie było (na szczęście) przeciwników. Nie było też i skarbów, bo znalezionych kluczy do takich raczej nie należało zaliczyć. Chyba że otwierały drzwi do skrabca, ale o tym mogli się, ewentualnie, przekonać później.

Camden zabrał wszystkie klucze, po czym spojrzał na towarzyszy.

- Chyba powinniśmy wrócić do Iskry i Ryśka - zaproponował. - Sądzę, ze ten klucz - pokazał wielki klucz wykonany, jak sądził, z brązu - pasuje do drzwi, które na razie zostawiliśmy w spokoju. Warto by to sprawdzić, zanim pójdziemy dalej.
 

Ostatnio edytowane przez Kerm : 12-06-2018 o 12:04.
Kerm jest offline  
Stary 07-06-2018, 12:41   #90
 
Pan Elf's Avatar
 
Reputacja: 1 Pan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputację
Iskra nie zamierzała dać Rysiowi chwili, by kogoś sprowadził. Tak po prawdzie liczyła na chwilę samotności, ale towarzystwo łowczego wcale jej nie wadziło. Nawet się ucieszyła, bo cokolwiek by nie czekało za tymi drzwiami, nie musiała teraz radzić sobie z tym samodzielnie.
- Nie ma na to czasu - powiedziała cicho na propozycję Rysia, zanim jeszcze zaczęła wypowiadać inkantację w dziwnym i dla wielu niezrozumiałym języku magii.

Wypowiadając magiczne słowa, Iskra dotykała palcami ozdobnych klamek. Starała się panować nad głosem, by podczas zaklęcia jej nie zadrżał - gdyż konsekwencje mogły być straszliwe - natomiast nie było to łatwe zadanie. Znowu poczuła to silne pulsowanie w głowie, tę wyraźną magiczną aurę, przez którą wcześniej straciła przytomność. Teraz jednak była bardziej przygotowana i bardziej zdeterminowana. Nie zamierzała odpuścić.

Kiedy z jej ust padła ostatnia sylaba magicznej formuły, coś się poruszyło w mechanizmie zamka, co tylko świadczyło o tym, że zaklęcie podziałało. Iskra spojrzała zza ramienia na Rysia i posłała mu zawadiacki uśmiech, po czym wróciła do drzwi i pchnęła je.

- A to ciekawe - skomentowała, stojąc wraz z Rysiem w progu prowadzącym do nowo otwartej komnaty.
Ciekawość podpowiadała jej, by jak najprędzej wejść do środka i sprawdzić kim są te czarne postaci. Czy to tylko szkielety? A może jakieś zjawy lub demony?
Postanowiła rozświetlić komnatę magicznym światłem i postąpiła krok naprzód, nie bacząc jakie może nieść to za sobą niebezpieczeństwo. Była po prostu zbyt ciekawa tajemnic, które mogło skrywać to pomieszczenie. Magiczne artefakty? Tajemnicze teksty? Ukryte przejścia? Iskra próbowała rozświetlić jak największą część komnaty, by móc doszukać się czegokolwiek - przyglądała się nawet ścianom i sufitowi, w poszukiwaniu ukrytych wskazówek.
 

Ostatnio edytowane przez Pan Elf : 07-06-2018 o 12:45.
Pan Elf jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 10:12.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172