11-10-2010, 22:30 | #81 |
Reputacja: 1 | Wiec jednak nie bawiłem się w ceregiele i PW lecz puściłem post. Każdy z was powinien teraz opisać swoją strategię podczas tej walki w poście (oprócz innych elementów związanych z podjętymi działaniami i zakończyć post rzutem 1k10). Proszę też aby te osoby, które do tej pory nie uzupełniły swoich KP uczyniły to teraz. W razie wątpliwości - pytania na PW lub GG. Czas na post - zwyczajowo - tydzień, czyli do następnego poniedziałku. |
14-10-2010, 16:03 | #82 |
Reputacja: 1 | słuchajcie, ja miałam taki pomysł, żeby wydać jakieś punkciki łaski potęg i wiać z iskrą przez kamień. obgadałam go wstępnie z MG, ale jako że Kelly w swoim poście oparł linię obrony na Melesugun, to podsuwam innym. zatrzymamy go, a ktoś może by spiżdżał z kamieniem pod pachą?
__________________ Purple light in the canyon That's where I long to be With my three good companions Just my rifle, my pony and me |
14-10-2010, 17:31 | #83 |
Reputacja: 1 | To znaczy, jak dokładnie miałoby to wyglądać? Przedzierasz się do odciętej trójki żeby wspomóc ich w walce z Czaszką a my całą resztą odganiając się od latających Shar'Rhaz uciekamy z kamieniem? |
14-10-2010, 18:00 | #84 |
Reputacja: 1 | Jeśli dobrze pojąłem, to jechaliśmy przez kanion. Tak się złożyło, że spadające skały podzieliły nas. Praktycznie na początku szykują się wiec dwie osobne bitwy. Trójka na jednego oraz reszta drużyny, na całą resztę. Jeżeli rozdzieliły na s skały, to żeby można się było dostać jeden do drugiego trzebaby się wspinać. Podczas walki to awykonalne. Co więcej, skały, które spadły do kanionu oddzielając nas sprawiają, że się nie widzimy. Praktycznie więc, grupa większa nie widzi, co robi Aime, ja oraz Ilya, natomiast my widzimy jedynie, że coś na nich nadlatuje z góry. Wiedząc doskonale, jak mężna jest Melesugun oraz jakie ma wsparcie, przypuszczam po prostu, że sobie tamta część drużyny poradzi. Natomiast cała formuła ataku, którą podałem, dotyczyła wyłącznie mojej osoby oraz osób, które ze mną przebywają po tej stronie zwałowiska. Prosiłbym GMa, ażeby ewentualnie zweryfikował moją ocenę sytuacji. Ostatnio edytowane przez Kelly : 14-10-2010 o 18:03. |
14-10-2010, 18:34 | #85 |
Reputacja: 1 | Kelly bardzo dobrze zinterpretował tą sytuacje. Tak to wygląda. |
18-10-2010, 09:05 | #86 |
Reputacja: 1 | Nemain odpada, po ostatniej akcji z wiatrem nie mam już punktów łaski. Muszę walczyć. Ale sam pomysł ucieczki z kamieniem jest dobry.
__________________ Podpis zwiał z miejsca zdarzenia - poszukiwania trwają! |
18-10-2010, 09:32 | #87 |
Reputacja: 1 | czy ktoś po tej stronie płota jeszcze może to zrobić? bo jeśli nie, to zrobi to Melesugun. choć uważam, ze bardziej by się przydała na miejscu.
__________________ Purple light in the canyon That's where I long to be With my three good companions Just my rifle, my pony and me |
18-10-2010, 11:09 | #88 |
Reputacja: 1 | Ja to mogę zrobić Tylko dokładnie co? Przedrzeć się do odciętej trójki czy jeszcze w inna stronę? |
18-10-2010, 11:14 | #89 |
Reputacja: 1 | jeszcze w inną chodziło mi o to, żeby uciec z iskrą poza zasięg czarnego jeźdźca. np. w kierunku wskazanym nam przez Karską, tak, zebyśmy się później odnaleźli
__________________ Purple light in the canyon That's where I long to be With my three good companions Just my rifle, my pony and me |
18-10-2010, 11:18 | #90 |
Reputacja: 1 | Mogę się przedrzeć w ta stronę w którą goniłyśmy z Nemain nasza grupę zwierzoludzi i pojechać wzdłuż strumienia bo myślę że tamtędy też prowadzi droga. Jakbyśmy się mocno zgubili to zawsze i tak za 6 dni mamy się spotkać pod Wzniesieniem Wilków. |