|
Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
10-12-2012, 17:49 | #111 |
Reputacja: 1 | W sumie to lecę jednak na południe. |
10-12-2012, 18:59 | #112 |
Reputacja: 1 | Nekro8 Ponury Zabójca na Dzemeła. Zakłada nekrozbroję. Wychodzi z kolejki i rozgląda się w poszukiwaniu jakiś żywych w okolicy, sprawdzą wc i rusza na spotkanie z Tomkiem. Jak tylko go zobaczy rzuca zgniliznę i atakuje go. Później rusza na pomoc Mopo.
__________________ "If you want to make God laugh, tell him about your plans." |
10-12-2012, 19:05 | #113 |
Reputacja: 1 | Nekro 10 - A jednak mogę mieć przejebane - przekazał telepatycznie Shadeowi gdy tylko stracił nogę. - Ale prawdziwy Władca nie potrzebuje ręki ani nogi, co nie? No i zabrał się do roboty, a plan był następujący: 1. NIE RUSZAĆ SIĘ Z MIEJSCA!!! (no chyba, że coś spowoduje bym się musiał przeczołgać, ale wtedy czołgam się na znany teren) ALE OGÓLNIE KONIEC Z ROZRYWKĄ NA MINACH!!! 2. Rzucam Serconatem (jak dorzucę) w drzwi sejfu (wcześniej karzę się odsunąć swoim sługom). To powinno załatwić sprawę bariery oddzielającej mnie od nich. Drugi użyję, jeśli wrogi WŻT wejdzie mi do budynku. 3. Sprawdzam Myślozabójstwem, czy ktoś jest w moim zasięgu (ponownie liczę, że ktoś jest na dachu). Myślo-zabijo-przemieniam jak się uda, cokolwiek co złapię. A jak bardzo dobrze pójdzie to i Myślośmiercią kogoś złapię. 4. Przywołuje Ponurego Obrońcę. A mgłą otaczam wejście do banku i cały parking, tak jednak, by nie dostawała się do środka. 5. Nekro 10 - Przyodziewam się we wdzianko. Ruszać i tak się za bardzo nie mogę, a tak się chociaż zabuduję. Łącze czterech sługasów przy strażniku w dwóch syjamskich. A jeśli mogę to jeszcze w skarbcu też takie połączenie. Przywołuje 25 szkieletów, które z założenia też się mają nie ruszać. Najlepiej jakby stały murem za mną i szyły strzałami we wszystko co się pokaże, a nie jest sojusznikiem, ani sługą mym (główny cel to WŻT). Przyzywam też pająki kościate. 6. Jak ktoś się zjawi w moim banku, to we Władcę ładuję całą serię z karabinu. Celuję w łeb. W dodatku traktuje go pierwszy raz zgnilizną. A w sługów jego wślepiam się, tak by mnie pokochali. 7. Strażnik z nadajnikiem niech rozejrzy się gdzie jest najbliżej i najwięcej możliwych żywych do przemienienia i tam zapinkala ze swoimi czym prędzej (zanim innesługi innych się wygramolą z pozostałych budynków. Niech jednak się nie wpieprzy na miny przed bankiem. Najlepiej jakby szli w stronę szkoły, lub skrzyżowania. Ostatnio edytowane przez AJT : 10-12-2012 o 19:08. |
10-12-2012, 19:15 | #114 |
Reputacja: 1 | Nekromanta 10 Serconat rzucony przez Eryka poleciał prosto w sługi Tomka. To co zostało miało zostać dobite przez sługi nekromanty, wzmocnione nową grupką kościająków i pięcioma Syjamskimi stworzonymi z dzieci. Sam Eryk zamierzał się przedrzeć do najbliższego okna, z którego będzie mógł ujrzeć Tomka. Prawdopodobnie będzie to takie z widokiem na parking. Jeśli na drodze stanie mu jakiś sługa, to sterroryzuje go nekrofilią i zabije piłą. - Gnij, tchórzu! - Zawołał, zsyłając na wąpierza moc zgnilizny. Chciał by odpadła mu lewa ręka. - Teraz spróbuj postrzelać! - Zakpił. Wampiry bez rąk wydawały mu się być równie zabawne co wampiry bez zębów. Następnie rzucił kolejne zaklęcie - przywołanie szkieletów. Truposze pojawiły się na parkingu przed blokiem, ładując łuki i strzelając do latającego Tomka. Po pozbyciu się sług Tomka i upewnieniu się, że w bloku nie ma nikogo żywego, Eryk wraz ze swoimi poddanymi wyszedł z budynku i udał się do sąsiedniego bloku, by zemścić się na tych, którzy wcześniej nie dali się przemienić. Pierwszego złapanego żywego przerabia na serconat, którym potraktuje najbardziej upierdliwych wrogów (znaczy, tym ludziom którzy najbardziej dadzą mu się we znaki - np. strzelcom). |
10-12-2012, 21:27 | #115 |
Reputacja: 1 | Odpis 11 Ponurzy Zabójcy: 1. Lectera na Mopo. 6 obr 2. Ervina na Mopo. (bliżej niż Lectera - Obrońca przechwycił) 3. Shada na Dżemela. 7 obr Zgnilizna: 1. Eryka na Tomka - odpadło lewe ramię. 2. Shada na Tomka - 1. 3. Mopa na Dzemeła - 1. Tomek (i Shade): Mgła rozwiała się i czym prędzej pomknąłeś ku cmentarzowi po chwili wahania. Byłeś gdzieś nad ulicą, gdy Eryk ujrzał cię i użył swojej Zgnilizny. Odpadło ci lewe ramię. Nekrospluwa poleciała gdzieś na ulicę, widziałeś gdzie dokładnie, ale na szczęście innym władcom nie będzie jej łatwo znaleźć. Nawet byś tam wylądował, gdyby nie to, że i tak z prawej nie będziesz strzelał, bo jest połamana. Trafiła cię wtedy Zgnilizna od Shada, którego armia pokaźnych rozmiarów wypakowała się ze stacji. Jesteś teraz gdzieś na środku cmentarzu. Przejąłeś kilka osób, które następnie przejęły kilka osób i tak przejąłeś w sumie 21 żywych trupów i zdobyłeś 3 poziomy. Uzdrowiłeś się niszcząc 2 sługi, bardziej się opłacało niż niszcząc 1 żywego zamiast go zdobyć. W między czasie słudzy Shada już sprawdzili na szybko WC. Nikogo tam nie było i ruszyli na cmentarz. Właściwie dopiero na zewnątrz okazało się, że grono sług Shada nadal umie posługiwać się karabinami maszynowymi. To ułatwiło sprawę no i Tomek raczej już nie ucieknie latając, bo go zdejmiecie. Kryje się jednak gdzieś na cmentarzu. Tomek: Troll-opcja: możesz schować się w czyimś grobie (podaj na PW imię i nazwisko zmarłego). Poinstruuj swoje sługi, żeby ci otworzyły grób i tam się ukryj. Mapę gdzie dokładnie daj na PW. Lub tego nie rób. Mopo: Strażnik donosi ci, że jedyne sługi jakie można jeszcze zdobyć są w SuppaMarket. Twoja mgła się rozwiała do tego czasu. Schroniłeś się w swojej Nekrozbroi, gdy z Infernalnego Przejścia do Avernus wyleciało kilka kul ognia. Bank teraz płonie, a ty jesteś w pułapce bez wyjścia. Serconat był za słaby, żeby zniszczyć drzwi sejfu, ale za to zrobił dziurę w ścianie i teraz masz widok na ulicę i park. Lecter: W kanałach znaleźliście wojownika, czarodzieja i zwiadowcę. Walczyli zaciekle, ale w końcu ich pokonaliście. Zyskałeś poziom. Wojownik włada mieczem (repliką), czarodziej umie czarować (nadgniłym urokiem osobistym), a zwiadowca zwiedzać. (cd niżej) Ervin: W parku spotkałeś jeszcze zapalonych graczy wspaniałej gry Żul: Zaciemnienie, którego darmowa wersja zasad znajduje się w internecie. Pijani w trzy dupy leżeli w krzakach i wszyscy ich wcześniej przegapiali. Przejąłeś ich, ale oni nadal są pijani w trzy dupy, więc zostali pod murem szkoły. (cd niżej) Lecter, Dzemeł, Ervin: Spotkaliście się w kanałach. Ervin widział jakiś ruch przy SuppaMarket, ale to ci uzbrojeni ludzie. Północ i Południe połączyło siły i teraz są razem. Dzemeł nie mając czasu na pogaduszki wszedł przez WC męski do banku. W pokoju reakreacyjnym nikogo nie było, ale zauważył ładunek wybuchowy zamontowany na drzwiach stąd. Fachowa robota, ale pułapka miała służyć dla tych, którzy by tu przyszli od drzwi, a nie od środka. Dziwne, że nie spotkaliście tego kto to zakładał. Chwilę później przejście do Banku zawaliło się (można jednak pod nim przechodzić), ale wtedy Lecter i Ervin poszli już na południe. Lecter właściwie nie miał tam zamiaru iść, ale podobno tam są jeszcze słudzy, a Ervin to sojusznik, więc czemu się nie zabrać razem? (cd niżej) Lecter, Ervin: Znaleźliście wejście do Przychodni Lekarskiej, ale jest zaminowane. Prowadzi do garażu dla karetek. A tak zupełnie na marginesie to z waszym poziomem nieumarłości to ta mina może wam w japy wybuchnąć, a wam się nic nie stanie. Uważajcie jednak na palce u rąk. Te mogą łatwo odpaść. Obaj w tym odpisie dostaliście +1 poziomu nawet jeżeli tego nie ma w tabelce poniżej z racji zdobycia nowych sług. Dzemeł, Mopo: Po rozmontowaniu miny (co nie było trudne) delikatnie Dzemeł otworzył drzwi i zobaczył, że... no nikogo nie zobaczył, a tylko Infernalne Wrota do Avernus, które podpaliły wszystko dookoła falą ognia. Laska Infernalna leżeła na płonącym biurku. Na szczęście nie da się jej spalić. Jak jednak ty do niej dotrzesz? Mopo leży w drzwiach na zaplecze i dopiero teraz cię dostrzegł. Rzucił Serconat w twoim kierunku, który zniszczył trochę twoich sług w połączeniu z miną w drzwiach. Przy okazji przejście przez WC zawaliło się. Dzemeł nie mając innego wyjścia zrobił Wysyp Żywych Trupów. Kilka rozwaliło się na minach poukrywanych pod kafelkami, a jeszcze kilku spłonęło. Dodatkowo kościająki i duża banda szkieletów wybiegła z pomieszczenia wewnętrznego i starła się ze sługami Dzemeła. Mopo czynnie w tym uczestniczył strzelając z karabinu, aż do skończenia amunicji. Padły piękne nagie kobiety nagryzione trochę przez ostatnie wydarzenia. Padł Igor, któremu strzała przeszyła głowę. Szkielety nie były jednak takie trudne do pokonania, więc reasumując ta runda została wygrana przez Dzemeła. Gorzej, że Mopo miał jeszcze jedną linię obrony. Leżąc w niewielkim przejściu sprawił, że słudzy Dzemeła nie mogli go okrążyć - działała moc Nekrofilii i po prostu nie mogli go zaatakować. Dzemeł za to nie miał z tym problemów i spomiędzy ściany ze swoich trupów dźgnął kilka razy Mopa. Dzemeł próbował w oczywisty sposób oszukać Nekrofilię przeciwnika - przecież wystarczy tylko wydać rozkaz "nie atakuj, okrąż go", a potem "atakuj", bo przecież wróg nie ma oczu z tyłu głowy i zawsze któryś będzie poza zasięgiem. Niestety jako, że był w drzwiach nie dało się go okrążyć. Żywy trup nie zając i nie przeskoczy. Może jakiś inny, alternatywny rozkaz by się udało? Tak czy inaczej Mopo nie jest w takiej złej sytuacji, bo przecież posiada jeszcze małe co nieco Zombusia Puchatka przy sobie. To dobry pomysł, żeby spisać testamenty jeśli jeszcze ich nie macie. Eryk: Rozwaliłeś sługi Tomka, ale gdy wybiegłeś na zewnątrz było trochę za późno. Użyłeś Zgnilizny, ale dla szkieletów to on już był poza zasięgiem. Wróciłeś do Bloku6 i zauważyłeś, że schody są okablowane jakimś gównem, które wygląda na ładunki wybuchowe. Poza tym teraz, gdy miałeś więcej czasu dostrzegłeś samochód opancerzony zaparkowany na obszarze zamkniętym SuppaMarket razem z ciężarówką. Dodatkowo jest tam jakiś ruch - jesteś obserwowany! Twój autobus wciąż stoi przed Blokiem 6. Ostatnio edytowane przez Anonim : 10-12-2012 o 22:09. Powód: Dzemeł i Mopo z uwzględnioną Nekrofilią |
10-12-2012, 22:31 | #116 |
Reputacja: 1 | Nekromanta, poziom 2 Ponury Zabójca na Mopa. Używam Myślośmierci i Myślozabójstwa, jeśli kogoś mi się uda zarazić wysyłam go na pozostałych, by stworzył małą armię, a sam się wycofuję z obawy przed minami. Później rozkazuję zaś armii przedrzeć się do szkoły, gdzie również sie udaję. Jeśli nie uda mi się nikogo przemienić mimo to rezygnuję, wolę mieć nogę czy też dłonie - jeszcze się przydadzą. Udaję się w stronę szkoły, a stamtąd w stronę basenu. Jeśli jednak wojsko będzie mi zagrażało, pozostaję w szkole i czekam na odpowiedni czas do ataku. Jeśli będę musiał czekać i starczy mi czasu to sprawdzam, które postacie są tymi, za które dostałem bonusowy poziom te J4 czy jakoś tak. |
10-12-2012, 23:11 | #117 |
Reputacja: 1 | A ja korzystam z troll opcji, reszta dogadana z Anonimem. |
11-12-2012, 10:27 | #118 |
Reputacja: 1 | Wzywam Ręce Potępionych, żeby się wnurzyły pod Mopem i za kudły przyciągnęły go do ziemi, albo - jak się uda - nawet obróciły w przeciwnym kierunku (żeby stracił kontakt wzrokowy z moimi sługami). Wykorzystuję moc Wojownika Miotacz, żeby piznąć czymś, najlepiej dużym w Mopo. Jak nic nie ma pod ręką, to ciskam trójząb. Nakazuję sługom, którzy mają coś na sobie typu płaszcz, kurtka, albo przynajmniej koszula, albo coś w zasięgu ręki typu obrus, dywanik rzucić na próg (ten, na którym leży Mopo, ale to szczegół). Jeśli żadne z powyższych nie zerwie kontaktu wzrokowego z Mopo nawet na moment, to wszystkim sługom poza dwoma nakazuję zamknąć oczy i napierać do przodu z cały sił a jak trafią na coś miękkiego, to rozszarpać i zagryźć. Wysyłam dwóch zombich po Laskę Infernalną a jak któryś jej dopadnie, to każę mi rzucić. Jeśli z jakichś przyczyn nie dają rady, to sam próbuję dopaść Laski, albo czymś po nią sięgnąć. |
11-12-2012, 18:14 | #119 |
Reputacja: 1 | Ponury Zabójca na Dzemeła. Wzywam Ponure Auto w pościgu za Tomkiem. Jeśli go nie dopadnie ma przejechać po cmentarzu i oczyścić go z min jeśli tam są, jeśli jednak min też nie znajdzie ma patrolować drogę północ-południe i wjechać w pierwszą armię i wrogiego WŻT jakiego wypatrzy. Tworzę dwa Kościająki. Niweluje wszystkie mgły jeśli są na cmentarzu i rzucam zgniliznę na Tomka jeśli zdążyłem go zauważyć nim uciekł lub na pierwszego wrogiego WŻT jakiego widzę. Wchodzę na cmentarz i swojej armi każe się rozproszyć i przeszukać każdy grób. Przy 155 osobowej armii nie wydaje się to trudne i aż tak mocno czasochłonne. -Dopadnę Cię w końcu!. Rozglądam się też za żywymi.
__________________ "If you want to make God laugh, tell him about your plans." |
11-12-2012, 18:52 | #120 |
Reputacja: 1 | Natychmiastowo przywołuję Ponurego Obrońcę (chce go zmaterializować zaraz przy Dzemełu). Powinien sobie poradzić z nim. A do tego jeszcze zostać na Ponurego Zabójcę Ervina. Od razu też chwytam Siarotelkę, jednak miast ją wypić rzucam nią w Dzemela z całej siły (jeśli jeszcze się bawi z Ponurym Obrońcą). Powinna się rozbić jak pizdnie w niego, a to znowu powinno go solidnie uszkodzić i spowolnić, a może nawet zniszczyć. Przy okazji wypijam mózgtajl. Kiedy tylko mogę, traktuję zgnilizną łapę Dzemeła (tą, którą chce rzucać we mnie), a jak go już nie ma to wrogiego Ponurego, jak go tylko zobaczę. Przy okazji odpycham się nogą w kierunku wyjścia (precyzując jestem wciąż na plecach, bo tak było wygodniej obserwować, bronić i kontratakować). Choć z rękoma mnie trzymającymi może być trudno. Całe szczęście chwytają mnie tylko za szkuty, więc rzucić siarotelką mogłem. Na, a później ściągam wszelkie koce, ubrania i inne shit, jaki na mnie rzuci. No i próbuję się wyrwać łapom. Twarz zasłaniam moją osłoniętą w nekrozbroję ręką. Jednak tak, bym mógł jeszcze patrzeć. Wciąż się odpycham nogą czołgając się tak, by dostać się pod ścianę (może być zewnętrzną jak tam mi się uda dotrzeć. Nie ważne, ważne bym był przy ścianie i gapie się na te tępe Dzemełowe sługasy, które przy ścianie mnie nie okrążą. Jeśli jestem na zewnątrz, to wewnątrz banku tworzę mgłę. Przyzywam dwa Kościająki, tak by zaatakowały od razu Dzemeła. Skaczą mu po ryju , wybijają oczy, sięgają mózgu itp. Jeśli udałoby mi się pokonać Dzemeła, niech zapinkalają po Laskę jak najszybciej. Niech spróbują mi ją jakoś dostarczyć (może nie mają mordki jak jamniki, ale dużo łapek, niech ją turlają). Ja też pełznę w jej kierunku. Chcę ją jak najszybciej mieć i zamknąć IWA. A strażnik niech kontynuuje zapinkalanie do Suppamarketu, i przemianie co się do bo potrzebuję Powera. Ja tradycyjnie modlę się, by Myślozabójstwem kogoś przejąć (może jak się wyczołgam złapię zasięg). Jeśli jakiś truposz padnie przy mnie, to wyrywam mu mózg na mózgtajl. Tworzę 5 syjamskich w sejfie. Ostatnio edytowane przez AJT : 11-12-2012 o 18:55. |