Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Inne > Archiwum sesji z działu Inne
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 05-01-2013, 13:57   #1
 
Shooty's Avatar
 
Reputacja: 1 Shooty jest na bardzo dobrej drodzeShooty jest na bardzo dobrej drodzeShooty jest na bardzo dobrej drodzeShooty jest na bardzo dobrej drodzeShooty jest na bardzo dobrej drodzeShooty jest na bardzo dobrej drodzeShooty jest na bardzo dobrej drodzeShooty jest na bardzo dobrej drodzeShooty jest na bardzo dobrej drodzeShooty jest na bardzo dobrej drodzeShooty jest na bardzo dobrej drodze
[Thriller] Upiór z Seattle


Ogromne wieżowce, dużo charakterystycznych obiektów, tętniące życiem ulice i jeden z najbardziej rozwiniętych na świecie transportów wodnych. Te rzeczy od zawsze przyciągały turystów, przez co Seattle rozrastało się w błyskawicznym tempie, mając ciągły dopływ pieniędzy. Poza tym ten deszcz... Deszcz potrafi tutaj padać bez przerwy przez całe tygodnie i nikogo - oprócz przyjezdnych - to nie dziwi. Właśnie dzięki temu mówi się, że Seattle to kraina wiecznej jesieni. Jednak ostatnio to urokliwe miasto przestało być tak bezpieczne jak niegdyś. Wskaźnik przestępczości z jednej z najniższych pozycji w stanie nagle podskoczył w górę, a ilość turystów dramatycznie zmalała. A wszystko przez jednego człowieka. Osobę, która sterroryzowała wszystkie młode dziewczyny zamieszkujące okolicę, czyniąc noce przerażającymi.

Zaczęło się to dokładnie w nocy z 7 na 8 stycznia 2011 roku. Wtedy to znaleziono ciało 19-letniej dziewczyny brutalnie zamordowanej przez nieznanego sprawcę. Początkowo zbagatelizowano sprawę, uznając incydent za zemstę zranionego chłopaka, ale już jeden miesiąc później odkryto kolejne ciało. Po raz pierwszy od bardzo długiego czasu policja oficjalnie ostrzegła społeczeństwo przed seryjnym mordercą grasującym w obrębach miasta. Niestety, młodym dziewczynom nie dało się tak łatwo przemówić do rozsądku. Spragnione rozrywki nie słuchały ostrzeżeń przed wychodzeniem w nocy z domów, więc zabójstwom nie było końca, a coraz więcej rodzin opłakiwało utracone dzieci.

Teraz, trzynaście miesięcy po śmierci pierwszej ofiary chyba każdy mieszkaniec Seattle zna sposób działania mordercy nazywanego przez media Upiorem. Człowiek ten wybiera wyłącznie młode i piękne nastolatki ubrane w odświętne suknie bądź sukienki. Przed śmiercią brutalnie obija ich twarze i drze ciuchy na strzępy. Zdaniem lekarzy dokonujących oględzin zwłok dziewczyny nie krzyczą o pomoc z powodu tortur, jakie urządza im psychopata. Kolejne uderzenia pięści odbierają im siły. Kiedy wykonywany jest ostatni ruch, czyli poderżnięcie gardła nastolatki są jeszcze przytomne, choć okaleczone i pobite. Morderca zabija raz w miesiącu w nieregularnych odstępach czasowych, przez co nigdy nie wiadomo, kiedy ponownie uderzy. Przy ofiarach zawsze znajdywane są kartki z wydrukowanymi japońskimi cyframi symbolizującymi kolejność.

Początkowe zapewnienia policji o tym, że sprawca zostanie ujęty, okazały się zaledwie pustymi słowami. Społeczność szybko straciła nadzieję na ratunek, podświadomie godząc się z regularnie umierającymi dziewczynami i mając nadzieję na to, że akurat ich dzieci to nie spotka. Nierzadko nadzieja okazuje się być złudna...


John O'Brien, Chris Black - Horiuchi Park przy Boren Ave
środa, 15 lutego 2012 roku, godzina 05:00
John O'Brien oparł rękę na klamce, biorąc głęboki wdech. Była to pierwsza poważna sprawa w jego życiu i jak każdego w takiej sytuacji powoli zaczynała zżerać go trema. Tym bardziej, że chodziło tu o seryjnego zabójcę młodych kobiet, a od niego może zależeć los niektórych z nich. W końcu jednak zebrał się w sobie i otworzywszy drzwi samochodu, wyszedł z niego. Na zewnątrz jak zwykle padało. Na szczęście miał ze sobą parasolkę, którą szybko rozłożył nad głową, po czym ruszył w stronę miejsca zbrodni. Oczywiście przed taśmą zatrzymał go policjant, prosząc o dowód tożsamości. Miał wrażenie, że wszyscy mu się przyglądają. Prawdopodobnie się nie pomylił - gliny nie przepadają za FBI, bo jeśli ono wkracza do akcji, to oznacza tylko jedno: nie radzą sobie ze sprawą.

Szybko rozpoznał porucznika Dowella. Widział go już wcześniej na zdjęciach, ale i tak mężczyzna w garniturze z notatkami w ręku stojący nad ciałem dziewczyny zdecydowanie wyróżniał się z tłumu. Miał kilkudniową szczecinę, a liczne zmarszczki teraz uwypukliły się, sugerując, że wciąż nie ma pojęcia, kim jest tajemniczy Upiór. Był wysoki i dobrze zbudowany, krótko ścięte włosy.

- John O'Brien, FBI - przedstawił się agent.

Dowell zmierzył wzrokiem wyciągniętą rękę, a po chwili uścisnął ją. Trochę mocniej niż przyjęto za normę.

- Porucznik Harry Dowell, pies. Szczerze mówiąc, poradzilibyśmy sobie sami, ale skoro już kogoś przysłali, to chyba czegoś powinieneś się dowiedzieć. - Podsunął mu notatki. - Dziewczyna to Jessica Abley, lat 18. Jej rodzina mieszka niedaleko stąd, ale poinformujemy ich dopiero wtedy, kiedy skończymy zabezpieczać teren. Sposób zamordowania nie odbiega od normy, ofiara także odpowiada schematowi. Młoda, ładna, zgrabna, ubrana w sukienkę. Pewnie zakręciłaby wczoraj w gaciach swojemu chłoptasiowi, ale niestety będzie musiał obejść się ze smakiem. Prawie mu współczuję - walentynki minęły, a on sobie nawet nie pociupciał. Chociaż, kto zrozumie dzisiejszych nastolatków... - Stosunek Dowella do sprawy był lekceważący. Nie wyglądał na człowieka, z którym współpraca to czysta przyjemność. - Przy ciele nastolatki znaleźliśmy to - porucznik wyciągnął spod teczki folię z kartką w środku. Japońskie znaki. Wszystko według przyjętych reguł.

Cytat:
じゅうさん
時間がありません
- Trzynastka... A co oznacza ten mniejszy napis?

- "Nie macie czasu". Na szczęście znam japoński, więc obyło się bez tłumacza. Jeszcze nie rozgryzłem, co morderca chciał nam w ten sposób dać do zrozumienia. - Tutaj Dowell odwrócił się i wskazał na innego mężczyznę stojącego za taśmą i rozmawiającego z policjantem. Był szczupły, średniego wzrostu. - Chris Black, to on znalazł ciało. Wydaje się mieć coś na sumieniu, ale raczej nie jest to związane z naszą sprawą, więc olej jego zdenerwowanie. Nie mam zamiaru paprać się w brudnej robocie.

Wyglądało na to, że powiedział wszystko, co zamierzał. Dowell bezceremonialnie zabrał notatki O'Brienowi i ruszył w stronę radiowozów. Po chwili jednak zatrzymał się i powoli odwrócił głowę.

- Zostało 18 dni, potem zabójca może zaatakować w każdej chwili. Mam nadzieję, że nie będziesz tylko kulą u nogi... W razie jakiś pytań będę w samochodzie, ale radzę ci się pospieszyć, bo zmokłem już wystarczająco i nie zamierzam tu sterczeć godzinami.

John spojrzał na przesłuchiwanego mężczyznę.

- ...możemy zaczynać. W jaki sposób znalazł pan ciało?


Timothy Reed - Jefferson Street
środa, 15 lutego 2012 roku, godzina 10:00
Chudy mężczyzna z długimi czarnymi włosami wszedł do baru. Już w progu jego nozdrza zaatakował zapach pierdów, alkoholu i spoconych męskich ciał, którymi pomieszczenie było przepełnione. Czy to noc, czy to dzień, opryszków tutaj nie brakowało, jak przystało na najbardziej oblegany przez przestępców lokal w First Hill. Jeśli mógł gdzieś znaleźć informacje na temat Upiora to właśnie w tym miejscu. Bez wątpienia i policja zdążyła już zajrzeć do "Królowej", ale z pewnością wyszli z niczym. Tutejsi nie rozmawiali z psami.

Tylko kilka stolików pozostawało wolnych. Resztę zajmowali złodzieje, pijacy, włamywacze, nawet mordercy. Do wyboru do koloru. Niektórzy w grupach, inni samotnie. Po chwili Reed dostrzegł znajomego, co od razu napełniło go dobrym humorem. Wolał mieć kogoś po swojej stronie w tego typu barach.


Stan Foster - East Fir Street
środa, 15 lutego 2012 roku, godzina 10:00
Drzwi wyłamane z zawiasów, poplamione farbami ściany, szczury biegające po podłodze. Kamienica była wystarczająco obskurna, żeby młody mężczyzna w zwykłych, nie wyjściowych ubraniach wyglądał tu niczym światowej klasy biznesmen. Chociaż Seattle nie narzekało na brak pieniędzy, to jak widać miało nieco inne priorytety w ich wydawaniu. A szkoda, bo takim miejscom jak to przydałby się solidny remont. Stan Foster niemal współczuł zmuszonym do mieszkania w takich warunkach ludziom, choć wiedział, że z większością z nich wolałby nie mieć nic do czynienia.

Mimo wszystko nie czuł się zagrożony, stojąc przed drzwiami do mieszkania rodziny piątej ofiary Upiora. Co prawda zaczął niezbyt chronologicznie, ale póki co wpadł tylko na ten trop. Lepszy rydz niż nic, jak to mówią.

Zebrał się w sobie i zapukał. Drzwi otworzyła mu ładna brunetka w wieku zbliżonym do jego, a już na pewno nie starsza niż 30 lat. Ubrana była dosyć... normalnie, jak na dzielnicę biedoty.

- Ojca nie ma w domu - powiedziała szybko i zaczęła zamykać drzwi.


John Kaminsky - Avenue South
środa, 15 lutego 2012 roku, godzina 11:00
John Kaminsky stanął przed drzwiami do domu Bena Stillera, chłopaka pierwszej ofiary. Był on osobą, która rozmawiała z dziewczyną przez telefon kilka minut przed jej śmiercią i przez chwilę miała kontakt z człowiekiem terroryzującym całe miasto. Dwa miesiące po śmierci nastolatki zostało to nagłośnione przez media, a mężczyzna przez jakiś czas nie mógł opędzić się od dziennikarskich pijawek. Prawdopodobnie wciąż w głowie pulsują mu słowa: "Jak to jest być świadkiem śmierci własnej dziewczyny?".


W końcu Kaminsky zebrał się w sobie i zapukał. Musiał zadać mu to pytanie osobiście, ale bał się, że w ten sposób odświeży chłopakowi bolesne wspomnienia. Ręce mężczyzny drżały. Alkohol lubił dawać o sobie znać w najmniej odpowiednich momentach.

Po kilku minutach oczekiwania i kilku następnych puknięciach w końcu drzwi się otworzyły. Z drugiej strony stał nie kto inny, jak Ben Stiller. Tyle że w szlafroku.

- Tak? - zapytał zdziwiony. - O co chodzi?
 

Ostatnio edytowane przez Shooty : 05-01-2013 o 16:21.
Shooty jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 02:24.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172