Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Inne > Archiwum sesji z działu Inne
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 15-09-2013, 03:18   #41
 
Darth's Avatar
 
Reputacja: 1 Darth ma wspaniałą przyszłośćDarth ma wspaniałą przyszłośćDarth ma wspaniałą przyszłośćDarth ma wspaniałą przyszłośćDarth ma wspaniałą przyszłośćDarth ma wspaniałą przyszłośćDarth ma wspaniałą przyszłośćDarth ma wspaniałą przyszłośćDarth ma wspaniałą przyszłośćDarth ma wspaniałą przyszłośćDarth ma wspaniałą przyszłość
Profesor spojrzał w dół, ewidentnie nie przejmując się nadchodzącym zagrożeniem. Westchnął i pstryknął palcami. Rozpadł się w czarny pył, by po ułamku sekundy zmaterializować się parę metrów dalej. Spojrzał spokojnie po całej okolicy.

- Wiecie... - rzucił tak jakby w powietrze - Tak właśnie się zorientowałem... jesteście raczej podstawowymi złoczyńcami... - uśmiechnął się złowieszczo - I żaden z was nie posiada nawet podstawowej ochrony przed czarami.

Klasnął dłońmi, a na obszarze całych slumsów pojawił się potężny magiczny symbol. Heptragram. Na każdym z jego siedmiu rogów pojawiła się olbrzymia postać z czarnej mgły. Jednocześnie dookoła niego pojawiła się potężna bariera ochronna.

- Nie myślałem nawet że zdążę go ustawić, ale wszyscy się tak guzdrali. Udało mi się nawet wstawić w niego wyjątki dla moich kochanych towarzyszy. - uniósł dwa palce - Życzę dobrej zabawy. Suppressio quinque sensuum - jego ostatnie słowa niosły ze sobą moc, a towarzyszyło im pstryknięcie. Pierwsza postać zasłoniła oczy. Druga usta. Trzecia uszy. Czwarta zatkała nos. Z piątej odpadła skóra. Szósta zachwiała się i upadła na ziemię. Siódma zwiotczała, jak gdyby nie wiedziała jak się poruszać.

Wzrok, smak, słuch, węch, dotyk, zmysł równowagi, propriocepcja. Każda osoba w zasięgu Heptagramu za wyjątkiem członków drużyny Profesora straciła te zmysły. To zaklęcie było na tyle potężne że nawet Stephen Strange, Sorcerer Supreme we własnej osobie nie byłby w stanie go odeprzeć z marszu. Jeśli miałby czas na przygotowania, zapewne by mu się to udało, a nawet działające zaklęcie przełamałby dość szybko, co do tego czarownik nie miał złudzeń. Ale te pajace... pozostaną pod wpływem tego czaru tak długo jak Profesor będzie tego chcieć.

Na sam koniec czarnoksiężnik machnął jak gdyby od niechcenia dłonią, a nad Sandmanem pojawiła się fala wody, zalewając go całego i uniemożliwiając mu korzystanie z jego ziarenek piasku.

- A to za ten irytujący uśmieszek, ty Troglodyto. - rzucił cicho pod nosem, obserwując efekty swojej niewiarygodnie potężnej inkantacji.
 
__________________
Najczęstszy ludzki błąd - nie przewidzieć burzy w piękny czas.
Niccolo Machiavelli
Darth jest offline  
Stary 15-09-2013, 11:41   #42
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację
Gdyby twarz Blacka posiadała w tej chwili jakiś mięśnie twarzy wykrzywiłby by się w uśmiechu. Widząc jak zbiry uciekają przed jego śmiercionośnymi łańcuchami demon wyczulony na nastroje Peta zawył szaleńczym chichotem.


Do walki włączył się Mr. Ośmiornica, Peta nie zdziwiła ani siła mechanicznych ramion ani ich odporność na wysokie temperatury. Walczył kiedyś z post radziecką podróbką Otta i Bill jego agent zdobył dla niego specyfikacje oryginału, oczywiście w przypadku "Czerwonej Kałamarnicy" bez problemu wyrwał ramię i zatłukł go z jego pomocą. Octaviusa był do swoich za mocno przywiązany na taką sztuczkę.



~Wszystko według planu, no może oprócz Shocera, aż zastanawiam się czy nie powinienem najpierw dopaść jego tak w ramach zemsty za Symbionta~ - pół sekundy wspólnego zastanowienia i doszedł do wniosku, że Doktorek ma pierwszeństwo choćby przez to, że dowodził akcją, co przed chwilą udowodnił.


Mimo bezwładności ramion zdołał wykorzystać naprężone siłą szalonego geniusza łańcuchy, jako punkt rozbiegu. "Odczepił się" od nieprzydatnych narzędzi, mógł to robić bez udziału ruchu, bo traktował je jak pajęczyny JEGO demon nauczył się tego jeszcze przy poprzednim nosicielu.

Skoczył na Octaviusa nogami do przodu, jednak był to tylko zwód. Płonący pajęczak liczył na to, że Doktorek zasłoni się pozostałymi ramionami, co pozwoli mu się ich chwycić lub roztrącić hydrauliczne macki i być z wrogiem twarzą w twarz.


Już gotował się do użycia Karzącego Wzroku, gdy jego nadnaturalne zmysły wyczuły zmianę w polu magicznym uniemożliwiającą użycie tejże mocy.


Zrobił więc drugą najfajniejszą rzecz w kolejności - DEMONICZNY MIOTACZ OGNIA - Wysyczał mrożącym krew w żyłach głosem i buchnął z ust strugą błękitnych płomieni


Była to jedna z morderczych taktyk, którą wypracował przez lata walki w Pajęczym Wymiarze. Używał jej zaledwie trzy razy gdyż przygaszała jego własne płomienie i wysysała cały tlen z najbliższego otoczenia. Za to płomień, którym chlusną w twarz Otta był jeszcze bardziej gorący niż zwykle, nawet, jeżeli twarz nie ugotuje mu się od razu to podobnie jak większość śmiertelników tlen był mu konieczny do życia.


- SALVATION ZWRÓĆ IM WZROK! NIE CHROŃ ICH PRZED MOIM OSĄDEM NIE ZASŁUGUJĄ NA TWĄ ŁASKĘ!


Zabrzmiał Duch Zemsty wściekły na towarzysza broni.
 

Ostatnio edytowane przez Brilchan : 17-09-2013 o 14:05.
Brilchan jest offline  
Stary 17-09-2013, 13:17   #43
 
JPCannon's Avatar
 
Reputacja: 1 JPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputację
Rage patrzył z nieukrywaną satysfakcją na rozjuszonego Rhino, siłującego się z jego wielkimi, kamiennymi łapami.

-Powiem Ci szczerze Rhino, że widząc Cię w wiadomościach, zastanawiałem się jakim musisz być debilem i jakie mieć kompleksy, by przykleić sobie róg na czole. Nie zasługujesz na mój czas frajerze!

Może i Rhino należał do silnych, Rage jednak nie miał zamiaru się z nim cackać i sprawdzać który z nich wytrzyma więcej. Otworzył wielką kamienną paszczę ukazując swojemu przeciwnikowi, wyraźnie kształtujące się z kamieni ostre kolce, zastępujące skalną imitację zębów. Po chwili Rage zbliżył swoje oblicze do twarzy Rhino i bez ogródek zacisnął na niej swoje skalne zębiska. Jak by tego było mało jego palce zaciskające się na rękach "Nosorożca" również zaostrzyły się na kształt małych stalaktytów, wbijając się mocno w ciało Rhino.
 
__________________
"Miłość której najbardziej potrzebujesz to Twoja własna do siebie samego"
JPCannon jest offline  
Stary 23-09-2013, 10:13   #44
 
F.leja's Avatar
 
Reputacja: 1 F.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnie
Crowley zwijała się z bólu. Sól szczypała, irytowała i bardzo, bardzo, bardzo denerwowała demona. Człowiek, który tak urzadził bestię nie miał najwidoczniej wielkiego doświadczenia z podobnymi przypadkami. Nie ważne, czy demon dostałby w twarz, czy w przyrodzenie, sam w sobie nie posiadał ciała, które miałoby ręce i nogi. Przynajmniej nie na tym planie i z pewnością nie takie odpowiadające humanoidalnej anatomii.
Pożyczone ciało spróbowało się podnieść. Crowley starała się wyglądać żałośnie, choć krew gotowała się w martwych żyłach nosiciela.
Demon wchłonął resztki duszy mężczyzny by pozbyć się słonego posmaku w swojej esencji, ale zamiast poddać się bez walki, pchnął cały swój gniew w atak kinetyczny. Fala złowrogiej, mrożącej krew w zyłach energii powaliła jednych, a drugimi rzuciła, jak szmacianymi lalkami. Niektórzy zapewne stracili przytomność, inni być może życie - Crowley nie markowała ciosu i nie była znana z finezji.
- Ka-ra-lu-chy! - demoniczny, zgrzytliwy głos poruszył rzeczywistość w posadach. Energia kinetyczna spowodowała spore zniszczenia w korytarzu. Te żarówki, które zdołały przetrwać mrugały niepokojąco, w ścianach pojawiły się pęknięcia, a z sufitu opadał biały pył.
Drugi atak wytrącił ochroniarzom karabiny z rąk. Czerwony dym opuścił martwe ciało. Ta kryjówka była już i tak stracona. Crowley powróciła do swego zwykłego mięsnego garnituru i ostrożnie oceniła sytuację. Po pierwsze żywotność swojego partnera.

 
__________________
I don't mean to sound bitter, cold, or cruel, but I am, so that's how it comes out. ~~ Bill Hicks

Ostatnio edytowane przez F.leja : 23-09-2013 o 10:17.
F.leja jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 16:15.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172