Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Inne > Archiwum sesji z działu Inne
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 04-09-2013, 08:29   #31
 
F.leja's Avatar
 
Reputacja: 1 F.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnie
Crowley już była znudzona. Spojrzała na Pana Płaszcza.
- Złap mnie - uśmiechnęła się, a jej oczy pokryła krwawa powłoka.


Winda zatrzęsła się delikatnie, a znajdujące się w niej kamery popękały. Z nosa i ust kobiety wydobył się czerwony dym, który natychmiast wdarł się podobną drogą do ciała pracownika Oscorpu.
Ciało Crowley sflaczało, a oczy mężczyzny przybrały czerwoną barwę. Jego usta wykrzywiły się w znajomym uśmiechu. Poruszył ramionami i otrzepał rękawy, jakby przymierzał nowy garnitur.
- Mniam - stwierdziła Crowley swoim nowym głosem - Jakie miłe, ciepłe wnętrze. Całkiem znośne mięsne wdzianko.
Przechyliła głowę na bok - Ha... I know kung-fu.
Wiedziała już wszystko co było jej potrzebne by móc się swobodnie poruszać po korytarzach Oscorp. W przerażonym umyśle mężczyzny odnalazła drogę do celu, który przed nimi postawił Coulson i zabezpieczenia, które musieli ominąć.
Spojrzała na swoje ciało w ramionach Browncoat'a.
- Powiemy, że zemdlałam ze strachu przed awarią... Zaniesiemy ją gdzieś, żeby "odpoczęła". Wrócę po nią, jak skończymy.

[MEDIA]http://www.youtube.com/watch?v=abzK_jZdKFw[/MEDIA]
 
__________________
I don't mean to sound bitter, cold, or cruel, but I am, so that's how it comes out. ~~ Bill Hicks

Ostatnio edytowane przez F.leja : 04-09-2013 o 08:41.
F.leja jest offline  
Stary 05-09-2013, 16:28   #32
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację
Czarnoksiężnik zrobił na nim pozytywne wrażenie ~Przynajmniej ma jaja żeby bronić własnych poglądów, więc jest szansa, że nie wymięknie w decydującym momencie ~ - Pomyślał.


Pete wygasił demoniczny płomień, z uśmiechem podpisał wypalone w rozgrzanym betonie odciski butów za pomocą szponu - Po naszym wielkim zwycięstwie będzie, co pokazywać turystom - Wyjaśnił z uśmiechem.

Pożegnał się z Damą życząc jej powodzenia, po czym wsiadł do postawionego wozu. Czuł się nieco zawiedziony zapewnionym transportem, bo miał pomysł na fantastyczną naczepę w kształci czaszki, w której Rage z pewnością wyglądałby przezabawnie.

W temacie kamiennego olbrzyma pajęczarz poczuł zażenowanie, gdy ten kserokopiarkę czy inną drukarkę. Pamiętał ile wysiłku musieli włożyć żeby znaleźć podobne urządzenie w Pajęczym Wymiarze i dowieźć je z powrotem do bazy Templariuszy

- Ja tam ufam Coulsonowi skoro mówił, że będą gangi to będą, na pewno sprawdził to źródło. Kochanie znajdź naszego pacyfistycznego maga i przypomnij żeby ochronę przed ogniem roztoczył także nad budynkami. Na moje oko lepiej byłoby zrównać to miejsce z ziemią, ale rozkazy były wyraźne w tej kwestii - Poprosił Kapitan Fury, po czym "nałożył" symbiotyczny kostium i wskoczył na ścianę starając się ukryć


Planował poczekać na przybycie gangów, po czym gdy zaczną walkę między sobą przyzwie moc Ducha Zemsty i zaatakuje ich piekielnym ogniem.
 
Brilchan jest offline  
Stary 05-09-2013, 21:37   #33
 
pteroslaw's Avatar
 
Reputacja: 1 pteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumny
Browncoat uśmiechnął się.
-Widzę, że będzie ciekawie, możemy zostawić twoje ciało na windzie.- Powiedział pokazując palcem na drzwiczki zamocowane w stropie kabiny. -Chyba powinniśmy wysiąść na sto trzecim piętrze, a potem pójść schodami. Tak będzie raczej bezpieczniej. Co o tym myślisz?- Zapytał swoją towarzyszkę.

Jako, że miał jeszcze nieco czasu przed rozpoczęciem akcji Browncoat zaczął wykonywać kilka prostych ćwiczeń rozciągających mięśnie, czekał na odpowiedź Crowley, w końcu mieli być drużyną, a on już dawno nie współpracował z kimś, kto miał tak ciekawe umiejętności, może więc lepiej było pozwolić jej decydować, przynajmniej chwilowo.
 
pteroslaw jest offline  
Stary 06-09-2013, 08:49   #34
 
F.leja's Avatar
 
Reputacja: 1 F.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnie
Crowley wzruszyła ramionami.
- Będzie dziwnie, jeżeli wyjdziemy z windy we dwójkę. Lepiej zatrzymajmy windę i wezwijmy pomoc techniczną, by się nie zdradzić. Weźmiemy inną windę na odpowiednie piętro.
Mówiąc to przeglądała się w pękniętym lustrze. Nie czekając na odpowiedź nacisnęła odpowiedni przycisk w służbowym komunikatorze i zakomunikowała o awarii w windzie i tym, że stażystka straciła przytomność.
Zaczesała włosy palcami do tyłu i posłała sobie całusa... Co w jej nowym ciele przyprawiało o dreszcze.
- Wymkniemy isęw rozgardiaszu... a jak nie wyjdzie, to zrobimy Sajgon - zaśmiała radośnie.
 
__________________
I don't mean to sound bitter, cold, or cruel, but I am, so that's how it comes out. ~~ Bill Hicks
F.leja jest offline  
Stary 06-09-2013, 21:00   #35
 
Dragor's Avatar
 
Reputacja: 1 Dragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłość
Rage, Professor Salvation, Black Spider

Przez kilkanaście dobrych minut nic się ciekawego nie działo. Kapitan Fury znalazła Professora Salvation na dachu i przypomniała mu o stworzeniu bariery przed ogniem. Black Spider ukrył się w cieniu budynku, a Rage po prostu przysiadł na stercie gruzu.
Wydawało się że rzeczywiście informator zawiódł ich tym razem.
Do czasu aż pajęczy zmysł Blacka zawył na alarm. Znikąd nadleciała fala soniczna, a symbiot zawył w umyśle jego nosiciela. Co prawda zdążyły się uchylić, ale same wibracje zdołały zadać porządny cios kosmicznemu symbiotowi.
Professor Salvation i Fury został dosłownie zmieciony z dachu przez wielką łachę piasku. Jednak nim uderzyli w ziemię z pod skórzanej kurtki Kapitan wystrzeliła czerwona niby-macka podobna do tej którą wypuczał symbiot Blacka. Kobieta chwyciła maga w pasie i dzięki temu wylądowali razem na ziemi tylko lekko uderzając w ziemię nogami.
Rage został trafiony skoncentrowaną zwłoczną energii elenktycznej. Co prawda przeszła na wylot, ale nie zrobiła mu większej krzywdy.
Przed czwórką bohaterów stał nie kto inny jak słynna grupa przestępcza nazywająca siebie Sinister Six w osobach Electro, Sandman, Doctor Octopus Vulture, Shocker i Rhino.
- A więc to jednak prawda, Coulson jednak zebrał zgraję przybłędów. Bardzo nieroztropne z jego strony. Zwłaszcza że myślał iż jego mała organizacja umknie uwadze ludzi potężniejszych od niego - Powiedział Doc Ock. - Nieświadomie posłał was w paszę lwa.
- Rozwalmy ich! - Warknął Electro.
- Ależ mój drogi przyjacielu - Odezwał się ponownie Octopus[/i]Nikt cię nie powstrzymuje![/i]

Vulture ruszył na Kapiran Fury, ale musiał wykonać gwałtowną serię uników, gdy kobieta chwyciła za potężny karabin jaki nosiła na plecach.
Sandman teraz z młotami zamiast rąk zaszarżował na Professora z zamiarem zatłuczenia go na śmierć.
Rhino pochylił rogatą głowę do przodu i pogalopował w stronę Rage. Jego plan był prosty, nadziać przeciwnika na róg i zmiażdżyć go o najbliższą ścianę.
Electro i Shocker stworzyli zgodny duet przeciwko Black Spider'owi. Równocześnie uwolnili falę elekto-akustyczną, by powalić już i tak lekko ogłuszonego pająka. Potem w planach mieli powtarzać tę akcję, aż z bohatera pozostaną tylko dymiące zwłoki.
Jednie Octopus nie przyłączył się do walki. Stał tylko nie co z boku przyglądając się walce.

Browncoat, Crowley

Winda zatrzymała się na najbliższym piętrze z łagodny ting!. Drzwi otworzyły się same, ale to co było za nimi na pewno nie było częścią planu. Dwójka przyszłych bohaterów patrzyła w lufy pięciu karabinów i dwóch dubeltówek. Ich właścicielami była najprawdziwsza grupa S.W.A.T z emblematem Ocporu na ramionach.
W pamięci ochroniarza Crowley nie znalazła nic o tej grupie. Być może nie był on o tym poinformowany. Wyczuła też strach jego duszy, która była po części świadoma w jakiej sytuacji się znaleźli.

- Ręce do góry - odezwał się jeden z właścicieli dubeltówek do Crowley w jej nowym ciele. - Żadnych gwałtownych ruchów, a ty demonie, nie próbuj żadnych sztuczek, mam tu dla ciebie procę poświęconej soli, pociski zrobione specjalnie dla takich jak ty. Teraz wychodźce, powoli!
Drużyna uzbrojonych po zęby ochroniarzy odsunęła się na bok robiąc miejsce dla swoich więźniów.
Jednym słowem pułapka.
 
__________________
Gallifrey Falls No More!

Ostatnio edytowane przez Dragor : 07-09-2013 o 22:23.
Dragor jest offline  
Stary 07-09-2013, 00:47   #36
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację
Ogłuszony Black zrobił jedyne, co mógł uczynić w tej sytuacji i przekazał całą władzę nad ciałem w ręce demona, z którym je dzielił.


Błękitny płomień wybuch z siłą bomby, wszelkie obawy, jakie mógł mieć w kwestii zniszczeń zeszły na dalszy plan gdyż kluczową kwestią stało się przeżycie.


[MEDIA]http://static.comicvine.com/uploads/original/13/135592/2728105-0f41d29a088ee15cd4c4dbf01c97eeab.jpg[/MEDIA]

- GIŃCIE GRZESZNICY!

Ryknął Duch Zemsty posyłając dwa pokryte zadziorami i piekielnym ogniem łańcuchy w kierunku atakujących go Elektro oraz Shocker.


- To będzie zabawniejsze niż myśleliśmy Let's Ride! - Zdołał wtrącić Pete zachwycony tak wymagającą bitwą.

Najpierw trzeba odpędzić bezpośrednie zagrożenie i odzyskać władzę nad ciałem które z pewnością jest osłabione potem antybohater spróbuje dostać się w pobliże Ocataviusa.


Profesorek jest pewnie mózgiem całej operacji więc warto wykorzystać zaskoczenie jakie powinno spowodować użycie nowej mocy aby aby spojrzeć mu głęboko w oczy...
 

Ostatnio edytowane przez Brilchan : 07-09-2013 o 16:27.
Brilchan jest offline  
Stary 07-09-2013, 15:53   #37
 
Darth's Avatar
 
Reputacja: 1 Darth ma wspaniałą przyszłośćDarth ma wspaniałą przyszłośćDarth ma wspaniałą przyszłośćDarth ma wspaniałą przyszłośćDarth ma wspaniałą przyszłośćDarth ma wspaniałą przyszłośćDarth ma wspaniałą przyszłośćDarth ma wspaniałą przyszłośćDarth ma wspaniałą przyszłośćDarth ma wspaniałą przyszłośćDarth ma wspaniałą przyszłość
Profesor westchnął, wyraźnie zirytowany.

- I znów spotykam się z bezmózgimi zbirami. - rzucił patrząc na szarżującego Sandmana - Czy wy wszyscy sądziliście że spędziłem mój czas tutaj bezproduktywnie? - Pstryknął palcami, ujawniając bariery które osłaniały pobliskie budynki przed ogniem.

Spojrzał z delikatną pogardą na Sandama, który był już znacznie bliżej.

- Żadnej finezji. - rzucił do niego. Tupnął, a za plecami Sandmana pojawił się prostokątny portal - Zniknij. - powiedział uderzając w niego strumieniem mistycznych energii, wpychając go do portalu. - I ciesz się moją gościnnością. Wymiar kieszonkowy dwa na dwa na dwa. Doskonałe warunki. - tupnął ponownie, a portal zniknął. Zaczął obserwować bitwę, ciekaw jak się dalej potoczy.
 
__________________
Najczęstszy ludzki błąd - nie przewidzieć burzy w piękny czas.
Niccolo Machiavelli
Darth jest offline  
Stary 08-09-2013, 12:32   #38
 
F.leja's Avatar
 
Reputacja: 1 F.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnie
- Ups - na jej twarzy rysowało się zaskoczenie i niepokój, trzeba było robić złą minę do tej gry. Powiedział by wychodzili, a więc nie było w windzie diabelskiej pułapki? Pociski? Zabawne. Znała technologię, poznała nawet samego Samuela Colta, ale pociski to połowa sukcesu. Połączone z bronią Sama mogły zabić prawie wszystko... ale wpakowane do byle pukawki, były w stanie wykończyć tylko bardziej poślednie demony. Zrobiłyby w Crowley nieprzyjemne dziury, które poważnie by ją osłabiły, ale śmierć nie widniała w menu. W najgorszym przypadku powrót do piekła. Ale to akurat średnio jej się uśmiechało.
Miała możliwość ucieczki. Postanowiła jednak chwilę poczekać, ciekawiła ją ta pułapka.
- Demonie? Kim ja według was jestem? - zawsze lubiła słuchać na swój temat. Grała na czas i była gotowa w każdej chwili przenieść się w bezpieczne miejsce. Może do Konstantynopola? Dawno tam nie była. Ewentualnie, jeżeli bardzo ją rozzłości odpowiedź, postanowiła opuścić ciało i zabawić się w kotka i myszkę z Oscorp. W postaci dymu była nie do powstrzymania, mogła posiąść każdego i ostatecznie zniszczyć cały ten budynek. Życie było piękne.
 
__________________
I don't mean to sound bitter, cold, or cruel, but I am, so that's how it comes out. ~~ Bill Hicks

Ostatnio edytowane przez F.leja : 08-09-2013 o 12:35.
F.leja jest offline  
Stary 11-09-2013, 21:52   #39
 
pteroslaw's Avatar
 
Reputacja: 1 pteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumny
Gdy tylko Richard zobaczył lufy broni wycelowane w swoją twarz wyszarpnął swój pistolet z kabury i wycelował go w najbliższego żołnierza.
-Pociski z solą może podziałają na moją przemiłą towarzyszkę, ale na pewno nie na mnie. Proponuję rzucić broń i się poddać.- Powiedział z dziwnym uśmieszkiem na twarzy. Na jego obliczu nie było nawet grama strachu, jedynie spokój, zupełnie jakby nie bał się zostania postrzelonym w głowę. Jego palec spoczywał na spuście, a Browncoat był gotów w każdej chwili zacząć strzelać. -Zwykle tego nie robię.- dalej mówił z dziwną pewnością siebie.-Jeśli odejdziecie to nikomu nie stanie się krzywda. Macie dziesięć sekund, potem zrobi się nieprzyjemnie.- Uśmiechnął się ponownie.-Raz, dwa, trzy...
 
pteroslaw jest offline  
Stary 15-09-2013, 00:09   #40
 
Dragor's Avatar
 
Reputacja: 1 Dragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłość
Browncoat, Crowley

Ochroniarze potraktowali słowa to jak wyzwanie i otworzyli ogień. Crowley otrzymała trzy strzały prosto w pierś, dwa z soli i jeden zwykły. Zwykła kula nie bolała zbyt mocno, mimo iż przeszła na wylot, ale za to sól wżerała się w ciało i raniła jej prawdziwe demoniczne ja. Z ciała jakie okupowała unosił się siwy dym. Oczywiście to nie ciała ale z tego co stanowiło jej esencję. Crowley wylądowała na kolanach skręcając się z bólu.
Browncoat natomiast wyglądał jak sito. Ostrzyło osiem kul prosto w klatę piersiową i dwie w lewe ramię. Siła strzału rzuciła go na tył widny, gdzie bezwładnie osunął się po ścianie.
- Ty, wstawiaj - Odezwał się ponownie gość z dubeltówką celując w Crowley. - Wiem że cię to nie zabije, ale nauczy rozumu. Następnie będę strzelał w twarz - ostrzegł.

Rage, Professor Salvation, Black Spider

Shocker i Electo rzucili się do ucieczki każdy w inną stronę. Z czystym przerażeniem patrzyli na błękitnego Duch Zemsty. Po ich reakcji można, było wywnioskować, że akurat o tym nie wiedzieli. Jedynie co mogli zrobić w tym momencie to uciekać przed łańcuchami które na podobiznę biczy wiły się w powietrzu.
Nagle Black zobaczył jak dwa mechaniczne ramiona chwyciły jego łańcuchy i szarpnęły do przodu. Co ciekawe mimo demonicznego ognia ramiona nie stopiły się, ba nawet nie były rozgrzane. Black mimo wszystko zdołał się utrzymać na nogach. Miał teraz przeciwko osobie Octaviusa.
- Electro, pomóż Sandman'owi - Rozkazał krótko dalej trzymając łańcuchy. - Shocker!
Black poczuł jak jego broń wpada w wibracje, aż jego nagie zęby zaklekotały jak kastaniety. Przez dobre kilka chwil nie był w stanie poruszyć ramionami. wszystko to nawet bez większego wysiłku.
W tym czasie Profesor przeświadczony o tym że pozbył się Sandman oddał się obserwowaniu bitwy. Gdy Electro skoczył ku niemu posyłając wiązkę elektryczność zdał sobie sprawę że porusza się jak by grzązł w piasku. U jego stóp formował się łacha piasku. Przez moment zobaczył twarz Sandman'a uśmiechającą się paskudnie. Po tym piasek zaczął się wspinać po nim z zamiarem unieruchomienia go dla Electro. To co uwięził w kieszonkowym wymiarze było jedynie niewielką częścią Sandman'a.
Rage był w stanie zatrzymać szarszę Rhino ale w asfalcie powstały dwie głębokie kolejny po wyhamowaniu ataku złoczyńcy. Teraz pozostali w uścisku testując swoje siły. Rhino okazał się być godnym przeciwnikiem dla kamiennego olbrzyma.
Kapitan Fury w końcu udało się zestrzelić Vulture'a ale niestety tylko chwilowo. Teraz to ona musiała unikać ataków usiłując uzyskać odrobinę czasu i przestrzeni, by ponownie załadować swoją broń.
Sytuacja nie przedstawiała się kolorowo.
 
__________________
Gallifrey Falls No More!
Dragor jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 02:43.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172