|
Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
17-12-2015, 18:28 | #221 |
Reputacja: 1 | Antia oparła się i rzekła powoli. - Sporo wiem o gnuśniejących imperiach. Ja i moja siostra urodziłyśmy się w Imperium Gwiezdnego Szlaku, państwie władanym przez radę czarnoksiężników… Lord Setriel już tu działa, i to bardzo aktywnie. Mi, mi osobiście nie zależy na złocie. Mogłabym mieszkać w miejscu, gdzie mnie wychowano. Ale mam pewne zobowiązania. Wobec siostry, i zwykłych ludzi. Jak myślisz, dlaczego oddałam ci ten kamień? - zamilkła na chwilę. - Skoro ten Dracolicz jest taki potężny, to co zmieni twoja pomoc? Jesteś kupcem, więc powiedz mi, po co mamy się z tobą czymkolwiek dzielić. Nie powiem, żebym dażyła smoki, żywe lub martwe, ciepłym uczuciem, ale mój czas jest jednak bardzo cenny, muszę z siostrą wybierać piorytety… a nikt nie wie, co strzeli mojej siostrze do głowy. Lub jakie rozkazy dostanie Tymczasem Serrekez była zadowolona z randki, choć widać było, że ma czasem niewielkie kłopoty ze skupieniem uwagi i dysponowała dużymi zasobami finansowymi. Wprawdzie nawet na torilu były miasta nieporównywalnie piękniejsze od Suzail, ale i tak Serekez była zadowolona. Tym co zauważył, była podejżana obecność Trakiskich, kupców, sprzedających dzine dla Comyrczyków towary. Jednak najbardziej niezwykły widok zobaczył, gdy wracali do karczmy. Środkiem miasta jechała bowiem grupa jezdnych… Dosiadali dziwnych koni, jakby pokrytuch stalowymi płytami, o wrośniętych w kość czaszki hełmach. Byli wysocy i piękni, choć ich oblicza skrywały maski przedstawiające jastrzębia. Przewodziła im wysoka kobieta z czarnym mieczem przewieszonym przez plecy. Powiewał nad nimi sztandar przedstawiający stalowego jastrzębia - Hratha - nu Cephes, autarha legionu jastrzębia… Franca psuje mi randkę warknęła Sse
__________________ Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo. Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda... Cisza nastanie. Awatar Rilija |
17-12-2015, 18:51 | #222 |
Reputacja: 1 | - Co zmieni moja pomoc? Przed wszystkim bez moich koneksji nie da się zorganizować pułapki jak chcesz w ogóle nie musicie walczyć twoja siostra jest mi potrzebna na przynętę. Po drugie, jeżeli nie skontruję pułapki, o której przed chwilą mówiłem to jaszczur odbuduje swoje ciało i będzie się mścił. Jesteś tutaj obcym najeżdżą nie masz pojęcia o pułapkach tego świata a ja wspaniałomyślnie oferuję ci udział w niezłym interesie, z którego otrzymasz przydatne informacje, profity oraz zysk. Gdyby nie to, że potrzebuje komponentów z ciała Drakolicza na szybko, bo mam pewne intratne zamówienie to w życiu nie proponowałbym ci tak korzystnego układu, więc doceń, że wykonuje za was całą ciężką robotę i przyjmij ofertę, twoja stuknięta siostra pewnie zgniecie martwego smoka w kilka uderzeń serca i jeszcze będzie narzekała, że jej nudno - Czemu oddałaś kamień? Sądzę, że wystraszyłaś się pozostałych graczy, których wymieniłem w swojej relacji albo poszłaś po rozum do głowy i uznałaś, że dorwka nie jest warta zachodu. Zresztą miałabyś w takim przypadku racje ten duch to była klasyczna chora na umyślę przedstawicielka swej rasy myśląca tylko o tym żeby wbić komuś sztylet w plecy nie nadają się na obywateli żadnego normalnego Imperium. Na szczęście znam te zwariowane pomioty demonów na tyle dobrze, że udało mi się tak nią wmanewrować, że wypełniłem umowę. Powinnaś się zgodzić na moją ofertę choćby przez to, że bardzo utrudniłaś mi proste zlecenie a ja przez grzeczność udzieliłem ci pewnych informacji. Krótko mówiąc jesteś mi winna tą drobną przysługę. Doskonale poradziłbym sobie bez tego kamienia wystarczyło przeładować zaklęcia ochronne, co i tak potem zrobiłem żeby opóźnić Hrabiego, twoja siostra nas wtedy podwiozła, więc z nią jestem kwita, ale ty wciąż masz nieuregulowane zobowiązania - Gdy tak z tobą na spokojnie rozmawiam to widzę Anito że twoim problemem jest działanie bez należytego rozpoznania sytuacji. Podbiliście 5 światów ale nie macie porządnego wywiadu ? To niesamowite niedociągnięcie - Wytknął. - Lady Anito nie jestem głupcem widzę że chcecie ze mnie wycisnąć dodatkowe korzyści, ale jeżeli chodzi o ten interes nie jestem na tyle zdesperowany żeby się wykładać i zarzynać o waszą pomoc. Jednakże nie mogę pozwolić żebyście mówiły ludziom że moje zdolności kupieckie są nic nie warte! Mamy przed sobą okazje: Co powiecie na podpisanie umowy ze mną na usługi wywiadowcze ? Ja i moja organizacja dostarczalibyśmy wam informacji o tym świecie i zagrożeniach. Oczywiście w zamian oczekiwałbym informacji na temat waszego Imperium i pięciu światów które już zdołaliście podbić z pewnością są tam jakieś pozycje naukowe, historyczne oraz poezja warta ocalenia ? No i oczywiście będę potrzebował jakieś rozsądnej zapłaty finansowej szpiedzy też muszą jeść- Zaoferował - Jestem na tyle rozsądny żeby rozpoznać kiedy siły najeźdźcze są silniejsze od tubylców a wy jesteście na tyle rozsądni że nie niszczycie infrastruktury i nie mordujecie cywilów więc da się z wami wejść w układ. Jeżeli sobie życzysz mój asystent może spisać umowę tu i teraz którą możemy dodatkowo zakląć magicznie jeżeli nie masz do mnie zaufania Ostatnio edytowane przez Brilchan : 28-03-2016 o 17:50. |
18-12-2015, 11:22 | #223 |
Reputacja: 1 | Budowa nowego Domu (czyli małej fortecy, zgodnie z modą panującą wśród drowów od zawsze) szła w najlepsze, ciesząc czarne serce demona. Jednocześnie budowano cały kompleks mieszkalny i rzemieślniczy na pozostałych ziemiach, a pod ziemią baraki. Magowie już pracowali nad magicznymi zabezpieczeniami. Kamieniarze rzeźbili wspaniałe posągi, a magowie, niektóre z nich, zaklinali w golemy. Budowano też, w okolicach baraków, labolatoria magiczne i warsztaty. Kinbarak budował sobie małe imperium. Jak na razie ukrywał jak wielki rozmach ma to mieć, ale pod koniec chciał być liczącą się potęgą w całym mieście. Tak militarnie i magicznie, jak i ekonomicznie. Kinbaraka powoli zaczynała męczyć listowna korespondencja, stąd też udał sie osobiście do Rage'a - Masz jakiś plan to go przedstaw. Prawdopodobnie na niego pójdę, skoro mocą naszego układu możemy sobie ufać - taki był przekaz bo bardzo szczątkowych formalnych uprzejmościach. |
22-12-2015, 12:09 | #224 |
Reputacja: 1 | - Hratha - nu Cephes, autarha legionu jastrzębia… Franca psuje mi randkę warknęła Sse Książę odprowadził konnych wzrokiem marszcząc brwi. -Hratha nu-Cephes - powtórzył z namysłem zwracając się do towarzyszki - Co to za jedna? __________________ |
29-12-2015, 16:05 | #225 |
Reputacja: 1 | Antia rozprostowała się na krześle i powiedziała - Nie miałam żadnego interesu w oddaniu ci tego kamienia… Naprawdę nie przypuszczałam, że ludzie uczeni są tak cyniczni. - zamyśliła się - Chcę tylko ich wszystkich ograniczyć. Nic więcej. - Zamknęła oczy - zgadzam się - na twoją propozycję. Podpisz tylko tu, tu i tu… a Raporty masz składać mi, nie mojej siostrze ani nikomu innemu, kto będzie twierdził, że mnie reprezentuje - rzekła i podała mu dokument do podpisu, pióro i mały nożyk. Tymczasem Serekez wydała wargi i rzekła - To władczyni legionu jastrzębia i zarządczyni prowincji Dermakan z Imperium Surnimbara. Ma ziemi tyle ile pół faerunu. Jest siedemnasta w kolejce do tronu, a jej brat-mąż jest piętnasty. To wredna sucz jak oni wszyscy. Ciekawe tylko, że zazwyczaj porusza się w otoczeniu kilku tysięcy pokracznych trochę pancerzastych sług. Myślisz, że ma wakacje? - zapytała Serrekez i ruszyła z powrotem do karczmy. Zxjawili się tam jakieś dwie godziny po tym, jak Antia pokazała kontrakt. - I co, jak tam randka - zapytała szczerząc kły. - MistrzcBrilhan zaproponował nam, żebyśmy mu pomogły zabić nieumarłego smoka… - mówiła Antia, ale siostra jej przerwała - Suuuper. Gdzie on jest? Co się ociągamy - Sse aż podskakiwała Tymczasem kimbarak poszedł do dworku zamieszkałego przez Rage Rechata, który był wielką budowlą skromną, o wąskich oknach. Większość jego mieszkańców stanowili dziwni ludzie o skórze w nietypowych odzieniach. Rage zasiadał na wielkim tronie ze srebra - Fowiedziałem się, że niejaki Brilhan znalazł się w Cormyrze, tam, gdzie jest Autarcha legionu jastrzębia… Co wiesz o tym kalece
__________________ Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo. Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda... Cisza nastanie. Awatar Rilija Ostatnio edytowane przez Slan : 14-01-2016 o 18:43. |
31-12-2015, 13:43 | #226 |
Reputacja: 1 | Mistrz wiedzy ucieszył się w duchu z sukcesu jednak na zewnątrz okazywał tylko zimną powagę - Hmm, brzmi obiecująco pozwolisz że przyjrzy się temu mój asystent ? On o wiele lepiej zna się na prawie ode mnie a takich rzeczy nie można podpisywać na ślepo, Pyłku! Przejrzyj tą umowę i potwierdź że wszystko się zgadza - Poprosił podając pokracznemu stworkowi oba egzemplarze umowy. - Cynizm ? Może, rzeczywiście zrobiłem się zgorzkniały i straciłem wiarę w dobroć istot myślących efekt uboczny pracy w tym zawodzie. Paradoksalnie to właśnie motywuje mnie do tego żebym uczynić ten świat lepszym - Gdy Mefit potwierdził zgodność pisemnej umowy z duchem ich ustnych ustaleń mędrzec rzekł: - Zanim podpiszemy chciałbym dodać do umowy jedną klauzule, widzisz pracuję dla Domu Handlowego Korete i zawarłem umowę z rządzącym tam Tarksami że pomogę im przejąć zasoby naturalne podziemnego regionu zwanego mało oryginalnie "Podmrokiem". Chciałbym więc prosić aby zawarto w umowie klauzulę która wyłączyłaby z mojej działalności szpiegowskiej wszystkich członków tegoż Domu należących do niego w chwili podpisania tej umowy. W ten sposób będziesz miała gwarancje że nie oszukam cię ogłaszając że każdy Tarks zostanie nagle ogłoszony członkiem tegoż Domu- Wyjaśnił z uśmiechem - Oczywiście, nie mam żadnego problemu żeby donosić na innych członków Jedynego Narodu na przykład na takiego Raga. Nie ukrywam że optymalne dla mnie byłoby gdyby twoje imperium zrezygnowała z surowców naturalnych z tego regionu bo jak wiesz z moich opowieści i tak tam się zrobiło tłoczno z Pająkiem, Tarksami i Legionem walczącym o te tereny wy w tym czasie możecie skupić się na czymś innym. W zamian za tą grzeczność zobowiążę się do nie informowania jaszczurów ani pozostałych członków dziewięciu o poczynaniach twoich i Sarakeez uczciwa wymiana prawda ? Zresztą podziemne rasy naszego świata są naprawdę chore umysłowo i szkoda na nie waszego czasu a teraz masz dowód że nie łamię wcześniej zawartych umów w imię korzystniejszych- Dodał. Po podpisaniu umowy czarodziej spytał - To na jakich informacjach mam się skupić ? Czy twoje Imperium poszukuje w obecnej chwili czegoś konkretnego czy wystarczą ogólniki jak to co przedstawiłem ci w więzieniu ? - Spytał. *** Mistrz był dużo bardziej entuzjastyczny w stosunku do Sharakeez -Mamy szczęście akurat w tym mieście jest komórka Kultu Smoka tacy szaleńcy którzy robią ze smoków żywe trupy. Zobaczymy czy moim ludziom udało się nawiązać kontakt z ich arcykapłanem, spróbujemy mu wmówić że ty chcesz zostać Drakoliczem ale zanim się zgodzisz na przemianę życzysz sobie żeby przedstawiono ci już nieumarłego smoka, jeżeli się zadziała to ich wszystkich zabijemy. Wszystkie skarby dla ciebie zwłoki trupo smoka dla mnie bo ich potrzebuje do eksperymentu - Powiedział puszczając oko. - Jeżeli będą mieli trochę rozumu i się nie zgodzą to wtedy ich zabijemy i wezwiemy Drakolicza za pomocą takiego magicznego pierścienia co nosi go na palcu ich arcymistrz- Przedstawił plan awaryjny. |
07-01-2016, 13:20 | #227 |
Reputacja: 1 | -Chwila! - warknął książę - Pochwalam wasz zapał, ale jest już późno, cały dzień spędziliśmy w trasie i chcę się wyspać, do kroćset! Chodźmy spać, a rano będziemy przygotowywać plany i snuć intrygi. A teraz spać! |
09-01-2016, 20:06 | #228 |
Reputacja: 1 | Pyłek przeglądał tekst, aż w końcu szepnął. - Kontrakt z bidą na akceptowalnym poziomie. Posiada ciekawą lukę, jak umrzesz i cię wskrzeszą, to kontrakt przestaje cię obwiązywać, tak w ramach ciekawostki. Możesz podpisywać jeśli chcesz Antia skinęła głową - Zgadzam się na klauzulę , mogę odpuścić jednemu domowi handlowemu Trakisraadu. I zrozum jedno, nie występuję tu w imieniu lorda Setriela, Podboju tylko w swoim własnym. Chciałabym informacji o władyczu Ilianie Szkarłatnym, oraz jeśli można to zbieraj wszystkie dane na temat pojawiania się rudego człowieka, który zachowuje się jakby miał wyjebane na wszystko, po którego zjawieniu się wybuchają pożary albo po ludziach zostają stosiki popiołu - rzekła Gdy Serekez usłyszała o propozycji Kazimira zawołała - Taaaak! Musimy się zabawić. Dajcie mi godzinę, a rozkręcę imprezę na trzy dni
__________________ Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo. Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda... Cisza nastanie. Awatar Rilija |
18-01-2016, 13:14 | #229 |
Reputacja: 1 | Kas spojrzał na Sserekez z pewnym szacunkiem. Żeby przez calutki dzień ganiać po mieście, a potem mieć jeszcze ochotę na zabawę trzeba było być twardym. -Kotuś, nie to miałem na myśli - rzekł delikatnie - Wybacz słabemu przedstawicielowi męskiego rodzaju, ale ja mam dosyć na dziś. Spać. A jeśli chcesz jutro urządzimy imprezę. Taką z fajerwerkami i pieczonymi prosiętami. I z muzyką, obowiązkowo. A jeśli chcesz mogę cię utulić do snu - książę uśmiechnął bezczelnie i szczerze dając znać, że tylko żartował. |
27-01-2016, 14:39 | #230 |
Reputacja: 1 | Sse uśmiechnęła się szeroko - Pieczone prosienta... czyli wolisz zabawy kamaralne ta? I nie utulisz mnie do snu... oj nie - wyszczerzyła ostre zęby w niepokojącym uśmiechu
__________________ Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo. Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda... Cisza nastanie. Awatar Rilija |