|
Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
07-11-2015, 14:52 | #201 |
Reputacja: 1 | Drowka zastanawiała przez dłuższą chwilę, Potem uśmiechnęła się drapieżnie. - Ależ ja i cały mój lud z radością zamieszkamy w królestwie pana Tisala i nauczymy go nieco o przetrwaniu najsilniejszego - zaczęła się śmiać gromko. Wkrótce towarzysze znaleźli się przed obliczem lorda Tisala. Tymczasem na przeszkodzie planom Kimbaraka stanęła rzecz nieoczekiwana przeszkoda. Rage przesłał mu list w którym powiadamiał, że jego rodacy planują przekonać radę, aby sprawdzili jego pozwolenia na przebudowę miasta. Prócz tego dwie matki opiekunki pozabijały się na ulicy z powodu… mężczyzny.
__________________ Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo. Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda... Cisza nastanie. Awatar Rilija |
08-11-2015, 20:48 | #202 | |
Reputacja: 1 | - Właśnie tego się spodziewałem. Żebyś się tylko nie oszukała w jego oczach jest coś takiego że wydaje się starszy i sprytniejszy niż na to wygląda ale to twoje życie pośmiertne i ostateczne zniszczeni więc powodzenia. Dla mnie ważne jest tylko wypełnienie umowy - Odpowiedział. *** -Wielce Szanowny Lordzie Tisalu wypełniliśmy swoją część umowy zajęło nam to tyle czasu bo musieliśmy powstrzymać dwie szalone smoczyce które chciały ukraść twoje duszę a Hrabia zamiast pomóc póbował uczynić to samo- Pokrótce streścił mu wydarzenia związane z umową pomijając przy tym że dorwka planuje go zdradzić oraz że zaprzyjaźnili się z siostrami które pomogły im w ucieczce. Przytoczył jednak słowa Anity i własne informacje o "dziewięciu którzy ruszyli do tańca" - Jak sam widzisz Lord Anubis miał jednak racje przewidując próbę przejęcia twej własności przez obcych. Czy mógłbym prosić o jakieś potwierdzenie że wykonaliśmy swoje zadanie ? - Poprosił ukłoniwszy się Przy wejściu zamierzał dać jakiemuś strażnikowi książkę "Z kałamarzem wśród dorwów" i napisać w dedykacji: Cytat:
Ostatnio edytowane przez Brilchan : 13-11-2015 o 17:38. | |
13-11-2015, 20:42 | #203 |
Reputacja: 1 | Brilhan i jego towarzysze ponownie odprawili rytuał i znaleźli się przed Anubisem karmiącym jakieś wielkie skarabeusze. Gdy się zjawili, przypatrzył im się uważnie i rzekł. - A jednak wam się udało, potraficie zaskoczyć nawet bogów - rzekł władca umarłych i wysłuchał relacji z wyprawy. - A teraz przyjdzie mi zapłacić wam za waszą ciężkę pracę - bóg szakal skrzywił się z z niechęcią. Podał im niewielką mapę. - Tu macie zaznaczone miejsca gdzie znajdują się ciała bogów, zaznaczyłem Bhaala, Moandera gilgamesza i Leirę, bo są stosunkowo szwierze. Do pobrania mocy motrzeba więcej. Po pierwsze musicie mieć pokarm, trunek, narzędzie, instrument, broń szatę i dzieło sztuki jakie odzwierciedlałoby natrę danego boga, To raczej proste, wystarczy odrobina pomyślunku i wizyta na targu. Jednak skorupę trzeba odpowiednio uszkodzić a do tego trzeba specjalnej włuszni, której ostrze wysya życie a kostur lecz. Lub na odwrót. Do wykonania ostrza przyda się na przykład klejnot demilicza, serce wędrowca nocy lub odwrotnie, czaszka arcylicza czy serce hamadrady. Na kostór przyda się konar prastarego drzewca lub kość drakolicza… tu też trzeba kombinować. Do tego soczewka z czegoś przezroczystego, chyba diamentu. Tu macie szczegóły - podał im zwój
__________________ Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo. Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda... Cisza nastanie. Awatar Rilija |
14-11-2015, 09:37 | #204 |
Reputacja: 1 | - Ahh, tworzenie magicznych przedmiotów! Zadanie w sam raz dla mnie - Rozwinął zwoje podane mu przez Strażnika trucheł mocy wystarczył jeden krótki rzut oka żeby ich treść wryła się w jego pamięć niczym inskrypcje ryte w marmurze zalane szlachetnym metalem dla potomnych. - Mam już kilka pomysłów na zdobycie materiałów - Rzekł przekazując dokumenty Nurrisie - Cieszę się, że jesteś zadowolony z naszej pracy Lordzie Anubisie, przepraszam za to, że wynagrodzenie, o które prosimy jest tak niesmaczne. Nie czerpie przyjemności w uprawianiu nekromancji nie robię tego też z pragnienia potęgi i władzy, jaka motywowała Martwą Trójkę. Sam zorientowałeś się jak wielkim zagrożeniem jest Dziewięciu, jeżeli nasz zakątek Wieloświata ma być czymś więcej niż kolejną kolonią dla tych pasożytniczych bytów muszę szybko zdobyć wystarczające wpływy, aby mieć silniejszą pozycje negocjacyjną jest mi niezmiernie przykro, że sytuacja zmusza mnie do korzystania z tak niesmacznych metod - Wyjaśnił. - Syn Pani Bólu jednak zrezygnował z tej drogi na skróty, dlatego jemu za jego wysiłek przyobiecałeś listę Mocy, które przetrwały masakrę zgotowaną przez Dziewięciu. Wiemy o Pajęczej Suce oraz o kazirodczym dziecku jej potomstwa podejrzewam też, że przetrwały bóstwa żywiołów, bo one i tak od zawsze były oderwane od świata oraz Lord, Jergal z tych samych powodów czy mógłbyś wspaniałomyślnie uzupełnić tą listę ? - Poprosił. Gdy uzyskali obiecane informacje pożegnał się z Lordem dziękując za owocną współpracę i po opuszczeniu jego domeny spyta się towarzyszy - To gdzie teraz? W odwiedziny do nowo narodzonej boginki drowów czy dziewczyny wracają na miasto a chłopaki idą na podwójną randkę randkę? |
16-11-2015, 19:27 | #205 |
Reputacja: 1 | -Potwierdzam, lordzie Anubisie. Listę poproszę... -To gdzie teraz? - zainteresował się Brilchan - W odwiedziny do nowo narodzonej boginki drowów czy dziewczyny wracają na miasto a chłopaki idą na podwójną randkę randkę? -To drugie - książę uśmiechnął się szeroko - Obiecałem Serekez, że spotkamy się zaraz po zakończeniu negocjacji z drowami. Słowo księcia, rzecz święta. Poza tym, one są naprawdę interesujące. Chodźmy więc na randkę randkę. I bawmy się dobrze. |
18-11-2015, 12:01 | #206 |
Reputacja: 1 | - Niech będzie, spróbujemy namówić smocze siostry żeby pomogły nam dopaść Kultystów Smoka żebyśmy mogli zdobyć kości Drakolicza. Ci fioletowi wariaci nie dadzą rady się oprzeć potężnej smoczych, która powie im, że pragnie przemiany, ale przedtem chcę pogadać z przemienionym smokiem... Złapię kontakt z kultystami poprzez moje koneksje z Czarną Siecią! - Wyraźnie zapalił się do tego pomysłu. - Dacie radę wrócić do Ssmath siostry? Spróbujcie kupić te powszechnie dostępne składniki - Poprosił wręczając im sakiewki z kosztownościami, które wcześniej próbował dać Księciu. |
18-11-2015, 20:55 | #207 |
Reputacja: 1 | - Więc chcą mnie biurokratycznie wydupcyć? W rzyciach wam się poprzewracało! - ryczał Kinbarak. Prace już trwały. Istotnie popełnił błąd nie orientując się wcześniej czy właśnie z czymś takim nie wyskoczą. Dzień później wiedział już wszystko co musiał. Część dzięki łapówkom, część dzięki własnym poszukiwaniom, część dzięki tej małej T'rris (czy jakoś tak) do której dotarł na końcu. Zajmowała się asystowaniem jednej ze swoich starszych sióstr, a tamta brała udział porządkowaniu pozwoleń, wniosków i podobnych. Kinbarak już wiedział co musiał zrobić. Następnego dnia, w ciele dziewczyny, udał się namieszać im w papierach i wypisać sobie pozwolenie. |
20-11-2015, 11:25 | #208 | |
Reputacja: 1 | - Wiecie co ? Mam lepszy pomysł kochane siostrzyczki! Skoro już musimy wydawać pieniądze zróbmy to u Tarksów żeby mnie nie zwolnili zaraz wam dam list polecający - To powiedziawszy wyciągnął przybory do pisania i skreślił notatkę następującej treści: Cytat:
-Albo wiecie co NIEWAŻNE! Chodźmy tam razem! Dopiero teraz sobie przypomniałem że nie umówiłem miejsca spotkania - Rzekł ze śmiechem chowając wszystkie przedmioty po licznych schowkach i kieszeniach. Ostatnio edytowane przez Brilchan : 25-11-2015 o 20:07. | |
25-11-2015, 19:53 | #209 |
Reputacja: 1 | Brilhanowi i Kazimirowi zajęło trochę czasu nim przenieśli się do Sshamath, Tam Han skontaktował z domem Korete w sprawie artefaktów, Obiecali pomóc w ich zdobyciu. Skontaktował się też z Sse, która wybrała na początkowe miejsce zbiurki wybrała Suzail. Tymczasem Kimbarakowi udało poprawić dokumenty. Udało mu się też zdobyć półsmoka, który jak się okazało był ciężko upośledzony mentalnie, co mu akurat nie robiło najmniejszej różnicy demonałakowi. Dostał też zaproszenie od Rage z dopiskiem ""Nasi wspólni przyjaciele z Imperium zwiedzają Cormyr"
__________________ Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo. Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda... Cisza nastanie. Awatar Rilija |
29-11-2015, 20:07 | #210 |
Reputacja: 1 | Kilka jednostek a-czasu później, Suzail, zajazd Trzy Monety Kassimir miał poważny problem. W co się ubrać na randkę z Sserekez? Po namyśle zdecydował się na prostą i niewymuszoną elegancję. Znalazłszy się w łaźni zrzucił odzienie. W porze przedpołudniowej nie było tu nikogo innego, z kim można by porywalizować o balie i gorącą wodę. Wyszorowawszy się starannie książę wyszedł z wody zawijając wokół bioder lekki bawełniany ręcznik. Gdyby był w łaźni ktoś jeszcze nie mógłby nie zauważyć pewnej anomalii. Ciało Kassimira od pasa w dół pokrywało miękkie złociste futro. Ktoś wyrobiony mógłby rozpoznać charakterystycznie kropkowaną okrywę geparda. Stając przed lustrem Kas rozpoczął rytuał golenia używając do tego morderczo wyglądającego sztyletu. Dokonawszy dzieła odłożył ostrze na półkę pod lustrem. Starł z twarzy ostatnie resztki piany po czym wklepał w policzki trochę słabo perfumowanej wody kolońskiej. Z doświadczenia wiedział, że istoty o wyczulonym węchu, na przykład smoki, nie gustowały w silnym zapachu alkoholu. Wreszcie nadszedł czas na clou programu. Bawełnianą chustą Kas starannie wypolerował łysinę po czym natarł ją pachnącą pomadą aż zaczęła lśnić niczym smocze jajo. Z uśmiechem przejrzał się w lustrze posyłając swemu odbiciu kpiący uśmiech. -Jesteś taki śliczny, że mam ochotę dać ci buzi - przejrzawszy się w tafli Kas przyjął natchniony wyraz twarzy podpatrzony u pewnego kaznodziei na Pierwszej Materialnej - A gdy moja łysina lśni wszystkie kobiety wiedzą, że coś się dzieje. Zakończywszy toaletę książę zajął się swoim charakterystycznym płaszczem, nie krepującą ruchów mieszanką pasków, łańcuszków, ćwieków i błyszczącej skóry. Ta ostatnia zaczęła lśnić jeszcze mocniej gdy Kas użył na niej prostego zaklęcia czyszczącego. Z przyjemnością założył świeże, pachnące czystością ubranie. Czysty i zadbany wybrał się na polowanie. Miał jeszcze kilka godzin i chciał poświęcić go na wybór prezentu dla Sse. Niełatwa sprawa. Za kwiaty by pewnie podziękowała, ale kto wie czy nie spróbowała by ich zjeść. Bingo! W sklepie cukiernika Kass nabył pudełko czekoladek z koniakiem, a w kwiaciarni bukiecik słodkich cukrowanych tulipanów. Coś w sam raz dla damy. Zadowolony z polowania książę wrócił do zajazdu już od progu witając Brilchana szerokim uśmiechem. -Gotowy...? |