|
Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
|
09-05-2015, 15:55 | #1 |
Reputacja: 1 | Mafia https://www.youtube.com/watch?v=_hNMZWlaPRU Czas w sennym miasteczku jakim dotychczas było Magro płynął powoli. Ludzie tutaj nigdzie się nie spieszyli. Byli raczej spokojni. Do czasu. Tego ranka wydarzyło się coś nietypowego. Mieszkańcy miasteczka znaleźli ciało należące do sołtysa. Znaleźli je w dość nietypowy sposób, bowiem znajdowało się ono w czarnym worku, który został byle jak wrzucony do śmietnika stojącego przed domem KhalaKrakowa. Sołtys nie był złym człowiekiem, choć krążyły plotki, że ma to i owo za uszami, a także że bierze łapówki. Jednak żaden człowiek nie zasługiwał na taki los. Gdy Spaiker wyciągnął zwłoki ze śmietnika ujrzeliście jego ciało. Był ubrany i podziurawiony jak ser szwajcarski. Spaiker jako sprzedawca broni stwierdził, że otrzymał kilka kul w brzuchu, choć prawdopodobnie nie przeżył pierwszego wystrzału. Co ciekawe przypomnieliście sobie, że tydzień temu zaginął komisarz. Czyżby mafia maczała palce i w tym? Jesteście przy tym świadomi, że wśród was znajdują się zarówno zwykli ludzie, jak i zimno krwiści mordercy. Gra się zaczęła, czas to rozstrzygnąć. Notka od MG: Wasz nick jest imieniem waszej postaci (żeby było łatwiej). Czasami będę być może ja (MG) dawał jakieś poszlaki, które dobrze lub źle naprowadzą was na to kto jest z Mafii (może cie je całkiem zignorować, ale uważam że tak będzie bardziej realistycznie). |
09-05-2015, 17:18 | #2 |
Reputacja: 1 | Peggy Sue pomimo swych osiemdziesięciu dwóch lat poruszała się całkiem żwawo, zwłaszcza gdy coś ją zaintrygowało. Gdy zatem przez okno swego domu ujrzała gromadzących się na końcu ulicy ludzi nie wahała się ani chwili i zdjąwszy koty z kolan udała się w kierunku zbiegowiska, niby to niechcący uderzając po nogach laską chłopców i dziewczęta niedostatecznie żywo schodzących jej z drogi. Większość ludzi ustępowało jej jednak z drogi najzupełniej dobrowolnie, nikt nie chciał bowiem trafić na język zgorzkniałej wdowy znajdującej radość w życiu jedynie w opiece nad kotami i drobnych złośliwościach. Zatem bez większych trudności już po chwili Peggy Sue znalazła się w pobliżu ciała. "co za bałagan" - mruknęła pod nosem - "no i do czego to doszło, strzelają do ludzi jak do kurczaków, co za czasy... jakby to mój Ian zobaczył to by się w grobie przewrócił, nikt tu nie ma szacunku dla drugiego człowieka niedługo pewnie zaczną zabijać staruszków, że niby nie potrzebni ... oj tak za moich młodych lat było lepiej, spokojniej" Po chwili nerwowo się sięgnęła do kieszeni w poszukiwaniu papierosów, zapaliła nerwowo, gest ten o dziwo uspokoił ją, zapach tytoniu przeniósł ją pamięcią do czasów w których otaczało ją silne ramię Ian'a. Po chwili już uspokojona przeniosła wzrok na otaczający ją tłum ludzi... Ostatnio edytowane przez Wisienki : 09-05-2015 o 18:53. |
10-05-2015, 18:07 | #3 |
Reputacja: 1 | Otworzył przekrwione oczy i zmemłał w ustach poranne przekleństwo połączone z kapciem dnia wczorajszego. Półślepo wymacał niemal pustą paczkę papierosów i ledwo działającą zapalniczkę. KhalKrakowa zdążył już przywyknąć do takich poranków. W końcu od pożaru, który pochłonąć jego żonę i córkę wyglądał tak każdy jego poranek. Jednak dzisiaj wydarzyło się coś nietypowego. Zbiegowisko przed jego domem. - Co do kur... - warknął pod nosem, szybko zakładając szlafrok, by po chwili wypaść przed dom - Co tu się wyprawia? |
10-05-2015, 19:45 | #4 |
Reputacja: 1 | Peggy Sue spojrzała ze zdziwieniem na sąsiada zastanawiając się jak mógł nie słyszeć wcześniej tego hałasu, zaćpał, zapił czy co? - " a co nie widać, sołtysa nam zaciukali, jak świniaka - oj żeby to matka jego widziała serce by jej z żalu pękło, tak to był dobry chłopak i pamiętam jak dziś bawił się z moim Wojtusiem jak był mały...." |
10-05-2015, 20:20 | #5 |
Reputacja: 1 | Maimon Rosenbaum, miejscowy prawnik z Narodu Wybranego usłyszawszy o morderstwie aż zacierał ręce. Oj będzie się działo! Popełniona została straszliwa zbrodnia, ktoś na pewno będzie potrzebował adwokata! A że dużej konkurencji w miasteczku nie ma, Maimon mógł dyktować ceny jak mu dusza zagrała. Już sobie wyobraził co sobie kupi za mamonę którą zarobi na tej sprawie! Na elegancki garnitur założył swój czarny chałat, poprawił jarmułkę, uczesał brodę i pejsy po czym wyszedł z domu. Poszedł na miejsce zbrodni, zbadać sytuację. W kieszeni miał wizytówki i był gotów rozdać je każdemu kto będzie potrzebował jego usług. |
12-05-2015, 23:50 | #6 |
Reputacja: 1 | Adam Waller był osobą która na porachunkach mafii straciła już wiele, już wcześniej podejrzewał że coś się święci w miasteczku. Gdy wyciągnął ciało sołtysa z śmietnika, i zobaczył ilość kul i ich rozbieżność - był pewien że to mafia. -To bez wątpienia początek działania mafii, miasto musi czym prędzej zwalczyć tą zarazę! - Przemówił do zebranych. -Z nimi nie ma żartów, nawet pani starsza może być ofiarą ich zbrodni. -Powiedział zwracając wzrok w stronę babci Peggy. Gdy tylko gwar opadł, udał się do swojego sklepu. Ustanowił wielki szyld, ogłaszający specjalne zniżki na broń. Ale tylko dla tych którzy udowodnią że z mafią nie mają nic wspólnego, po czym i własne sztuki naładował i przygotował do akcji.
__________________ It's only after we've lost everything that we're free to do anything. On a long enough time line, the survival rate for everyone drops to zero. |
13-05-2015, 20:09 | #7 |
Reputacja: 1 | Sesjator dodaj imiona postaci do panelu. - No ktoś wykończył tego typa, a właściwie czemu to się zdarzyło przy domu Adama? |
14-05-2015, 12:37 | #8 |
Reputacja: 1 | Kupując po drodze najnowszą gazetę, paląc faja i będąc w złym humorze z powodu porannej pobudki, [on] (nie wiem w końcu jakich mamy używać imion) podszedł do zgrupowania ludzi i w grymasie skrzywiając minę zapytał - Co tu się dzieje? Znowu trup? |
14-05-2015, 19:53 | #9 |
Reputacja: 1 | - Tak, co raz więcej ich. Sołtys nie żyje, Komendant nie żyje, obawiam się, że Sesjator będzie kolejny. Sesjator ty w ogóle żyjesz jeszcze? |
14-05-2015, 20:49 | #10 |
Reputacja: 1 | Peggy Sue powoli wracała do domu mrucząc coś niewyraźnie pod nosem, to wszystko wyraźnie jej się nie podobało, fakt że jak każdy w miasteczku wiedział, że sołtys bierze no i komisarz też jest umoczony, nie uzasadniał przecież zabójstwa, zawsze jakiś niezadowolony kontrahent mógł im po prostu dać kulturalnie w mordę w jakimś ciemnym zaułku, bez zbędnego przelewu krwi... a teraz zginęły dwie osoby w krótkim czasie... Peggy Sue wiedziała co to może oznaczać, z racji swego wieku przeżyła już kilka prób przejęcia przez tych pieronych gangsterów kontroli nad miasteczkiem, ale tym razem się nie bała, już nie, cóż najwyżej pójdzie do piachu do męża, do syna i w końcu zaśnie spokojnie, chociaż raz .... szła przed siebie, co rusz mijała grupki ludzi mówiących coś podnieconym półgłosem, ale nie zwracała na nich uwagi, szła prosto do domu zastanawiając się gdzie schowała Winchestera Ian'a ..., pod łóżkiem musi być kudła pod łóżkiem, zabezpieczony... tak wróci do domu przeczyści go, załaduje i napisze testament, o tak Peggy Sue jest może starą kobietą ale z pewnością nie bezbronną ofiarą. Jakby dla podkreślenia wagi swego postanowienia Peggy Sue splunęła, trafiając wprost pod nogi lokalnego prawnika, który gdzieś się wyraźnie spieszył.
__________________ Wiesz co jest największą tragedią tego świata? (...) Ludzie obdarzeni talentem, którego nigdy nie poznają. A może nawet nie rodzą się w czasie, w którym mogliby go odkryć. Ruchome obrazki - Terry Pratchett Ostatnio edytowane przez Wisienki : 15-05-2015 o 07:27. |