Caleb

@Mi Raaz, w jakim sensie jesteś pod wrażeniem?

Czekam cierpliwie na posty.

 

Alaron Elessedil

Mi Raaz, dzięki
Myślę, że sporo wyjaśniłem w moim poście

 

__________________
Drogi Współgraczu, zawsze traktuję Ciebie i Twoją postać jako dwie odrębne osoby. Proszę o rewanż. Wszystko, co powstało w sesji, w niej również zostaje.
Nie jestem moją postacią i vice versa.

Mi Raaz

Tak. Dla mnie to już jasne. No może nie fakt, że Jacob robił to za plecami reszty... no ale widzę w tym sens.

A biedny Rychu jest skołowany jak ta lala...

No i niczym typowy Polak... dostał bogactwo, wladzę, nową furę, a mimo to niezadowolony.

Tam wcześniej: jestem pod wrażeniem tego jak rozegrał to wszystko Jacob. Jak trudno było pokrzyżować jego plany. Wsadziłem mu kij między szprychy, a on nawet nie zwolnił...

 

__________________
Wszelkie podobieństwo do prawdziwych osób lub zdarzeń jest całkowicie przypadkowe.

”Ludzie nie chcą słyszeć twojej opinii. Oni chcą słyszeć swoją własną opinię wychodzącą z twoich ust” - zasłyszane od znajomej.

Deszatie

Oj tam przestań mu słodzić Panie Alaron ma tak skonstruowanego bohatera, że prawie ze wszystkiego się wywinie w świecie Oriona... Chyba, że los kiedyś z niego zadrwi i ta chwila będzie bezcenna

 

Alaron Elessedil

Zwolnił
Przez 3 tury był wyłączony. W przedostatnim poście akcja Jacoba była rozgrywana po akcji Richarda i Denisa. Cały problem polegał na tym, że wszystko mogło się toczyć bez niego przez jakiś czas.


To tak jak pozostali, jakbyś do tej pory tego nie zauważył. Nie chcę wskazywać palcem jedynego znanego nam człowieka, który wyszedł z zarazy. Właściwie to chcę. Sorry, ale nie masz prawa narzekać.

A to, że wyszedł z więzów? Cóż... Wykorzystał kilka niedopatrzeń. Nie mówiąc już o tym, że jestem całkiem przekonany, że każdy dostałby szansę na uwolnienie się prędzej czy później. Na prawdę wierzysz, że jakby Denis był związany, to byłby wyeliminowany do końca sesji? Bez jaj.
Zaś Jacob był wyeliminowany na blisko 3 tygodnie naszego realnego czasu.

 

__________________
Drogi Współgraczu, zawsze traktuję Ciebie i Twoją postać jako dwie odrębne osoby. Proszę o rewanż. Wszystko, co powstało w sesji, w niej również zostaje.
Nie jestem moją postacią i vice versa.

Caleb

Powiem tak. Nie wszystko w mojej sesji da się przeskoczyć i dotyczy to każdej postaci, lecz z ostatecznymi wnioskami poczekajmy do końca.

Zanim przejdziemy do dalszej części, mam do Was kilka hipotetycznych pytań. Nie sugerujcie się nimi, ponieważ samo ich zadanie nie implikuje, że znajdą swoje odzwierciedlenie w poście. Muszę jednak wiedzieć jak mogą zareagować Wasze postaci na konkretne sytuacje. Potrzebuję tych deklaracji dla spójności sceny, a nie chcę nikomu przypisywać działań, których bohater by nie podjął. Jeśli ktoś woli, może wysłać mi odpowiedź na pw.

@Alaron co Jacob dokładnie zrobi jeśli podczas szukania swoich rzeczy trafi na Gregory’ego? Czy podczas podążania za resztą grupy będzie starał się ukrywać lub wyjdzie do niej jawnie (jeśli tak, to kiedy)?

@Deszatie/@Mi Raaz jaka będzie reakcja Denisa i Richarda, gdyby zauważyli Jacoba na wolności?

 

Alaron Elessedil

Dla mnie to jasne i sam jestem w stanie znaleźć mnóstwo sytuacji, z których Jacob mógłby nie uciec. Przykładowo gdyby Richard zdecydował się na złamanie mu nóg i rąk. Albo gdyby podał środek usypiający. Co Cooper mógłby wtedy zrobić? No raczej nic.

 

__________________
Drogi Współgraczu, zawsze traktuję Ciebie i Twoją postać jako dwie odrębne osoby. Proszę o rewanż. Wszystko, co powstało w sesji, w niej również zostaje.
Nie jestem moją postacią i vice versa.

Deszatie

@ Alaron na moje jedno żartobliwe zdanie, Twoja odpowiedź na bodajże 11... wyraźnie Cooper Ci się włączył

Nie pamiętam, abym jako gracz narzekał, nie pojawiła się też kwestia mojej wiary, bawimy się w pewnej konwencji to przecież jasne. Wiadomym jest, iż nasi bohaterowie wychodzą często cało z największych opresji. Pod życzliwym okiem narratora, z pomocą pomyślunku tudzież szczyptą szczęścia radzą sobie z przeciwnościami losu.

To nie czas i miejsce na roztrząsanie tego. Lubię nasze postacie, jestem też przekonany, że Caleb, Mi Raaz, Ty i Ja w jakiejś knajpie przegadalibyśmy czas do świtu i nie mam wątpliwości kto z nas nawijałby najwięcej , kto serwował drobne przytyki, kto piłby rum, a kto łagodził stanowiska

Sesja jest fantastyczna i poczekajmy do jej zakończenia, a nawet wtedy skupmy się raczej na historii i możliwych wariantach przygody, niż naszych bohaterach.

PS Nie wyobrażam sobie by w trwającej kilka lat sesji PBF współgracz świadomie popsuł zabawę, a takim czynem byłoby połamanie kulasów Jacobowi.

 

Alaron Elessedil

Deszatie, wybacz. Myślałem, że mówisz poważnie i chcesz przez to powiedzieć, że Jacob zawsze wychodzi cało, a wy niekoniecznie. Teraz już rozumiem i inaczej patrzę na to

No i fakt, fajnie by było któregoś dnia się spotkać, ale zdziwiłbyś się. W rzeczywistości wolę siedzieć cicho i słuchać

 

__________________
Drogi Współgraczu, zawsze traktuję Ciebie i Twoją postać jako dwie odrębne osoby. Proszę o rewanż. Wszystko, co powstało w sesji, w niej również zostaje.
Nie jestem moją postacią i vice versa.

Mi Raaz

Ja w rzeczywistości nie jestem łysy

Próby zabicia, czy okaleczenia byłyby faktycznie nieprzyjemne dla gracza.

Tym bardziej nie wiem do końca jak zareaguję Richard na widok Jacoba. Teraz rozwój sytuacji mocno nim wstrząsnął, poza tym przedstawił wszystkim Jacoba jako zdrajcę. On zaś jest „kapitanem” i logicznym będzie, że dla zachowania pozycji Jacoba trzeba będzie ukarać. Publicznie. I nie mniej niż dotychczasowych buntowników.

 

__________________
Wszelkie podobieństwo do prawdziwych osób lub zdarzeń jest całkowicie przypadkowe.

”Ludzie nie chcą słyszeć twojej opinii. Oni chcą słyszeć swoją własną opinię wychodzącą z twoich ust” - zasłyszane od znajomej.