Dzień jak odzień na studiach mijał. Student chce się zapisać, bo tu fajny uniwerek taki magiczny, ale nawet jak magiczny to Panie z Dziekanatu jest zawsze taka sama. Stara kwoka co bez podwójnego expresso i ciasteczka pracy nie zacznie, a nawet jak zacznie to na przerwę pójdzie, bo jej się należy. Przerwa zwycięska socjalna. Mimo wszystko jak biedny umęczony student przecierpi swoje i w końcu może ubiegać się na akceptacje jego wniosku to okazuje się, że termin miną i to tyle tego było. Zapraszamy za rok. Taki los studenckiej braci, ale niezrażony porażka nasz bohater wrócił do studiów kryminologicznych i naszych kochanych wariatów i dziwadeł i rzekł im tak.
-Prawda taka. Wacka wiemy, ale Miodek to jednak najbardziej podejrzany, a wiadomo dzień bez linczu dniem straconym. Dlatego popieram. Choć dalej mam sporo podejrzenia wobec Gesler i jeszcze większe wobec Szczurzej Śmierci, dlatego mam nadzieje, że lincz profesroka co mnie kiedyś uwalił jak na uwr studiowałem może dać sporo informacji. W ramach zemsty i większego dobra. Spalić Go.

Cytat:

Napisał Tajniak Pozostaje jeszcze na sali jeden problem - powiedział taksując wzrokiem Magdę Gessler - Właściwie to duży problem - dodał uszczypliwie - Nawet nie chodzi o to, że kolejny raz chce skazać kogoś na lincz bez żadnych większych przesłanek, bo i pani Magdzie zdarzają się błędy. Nie, prawdziwym problemem jest jej program "Kuchenne Rewolucje". Zaśmieca czas antenowy, który mógłby być lepiej wykorzystany na emitowanie filmów noir albo produkcji z gatunku kina gangsterskiego. Jej twórczość powoduje rewolucje, ale co najwyżej żołądkowe, które często prowadzą do śmierci. I to jest jej cel, zlikwidować jak najwięcej osób zanim dorwą się do niej, bo właśnie taka jest najlepsza strategia, żeby zrealizować rolę Śmierci w tej rozgrywce.

- PIP

- Zasadniczo tym razem Śmierć jest zainteresowany śmiercią konkretnych osób. Nie jestem przekonany czy szybka rzeź jest po jego myśli, bo ryzykuje w ten sposób własną dekonspirację. Ale to tylko moje przypuszczenia.

Cytat:

Napisał Iago - Tobie za to umyka w ciul innych rzeczy. No przepraszam bardzo, może jakby było"jak dla mnie to że oddałeś głos na miodka nie czyni Cię miastowym, spoko daj szansę koledze, może go nie zlinczujemy, możesz go bronić, a i tak się nie oczyścisz" to byś wtedy pojął! - wrzasną poirytowany Iago. Ale to był dopiero wierzchołek góry lodowej. - Możesz sobie pipać i do usranej śmierci a to już niedługo jak tak dalej będzie. Jesteś w niechlubnym złotym trio z tego co widzę.

- PIP

- Kręcisz, panie papug. Raz mówisz jedno, teraz się tłumaczysz, że niby mówiłeś coś innego. Jak nic pasujesz na mafiozę, który zajmuje się wprowadzaniem zamieszania.

Cytat:

Napisał Typowy Student -Ptaszyna mi podsunął, że chiński szczur mówiąc, że zagłosuje jak reszta miasta głosu nie oddał. Zobaczymy czy zdąży , a jak nie to mamy cel na jutro.

- PIP!

- A jak po takim tekście zagłosuje to nagle przestanie być podejrzany?!

Don Salluste tradycyjnie przywdział na noc szlafmycę, szykując się do snu
- Don Salluste’wi nie chce się wierzyć, że Miodek to audytor, a jeśli nim jest to z litości tego nie skomentuje. Aż mi żal jego kamratów. Na wypadek gdyby jednak okazał się genialnym błaznem zachowam przezornie głos dla siebie. Za chwilę prawda wyjdzie na jaw, więc jeśli fałszywy profesor to w istocie szubrawiec i kanalia, radzę przyjrzeć się wikingowi. Don Salluste wie wyklucza, że próbował zastosował tą samą żałosną sztuczkę, o którą podejrzewałem wczoraj karczmarkę i Tajniaka. Ufam tylko tym, którzy próbowali dociekać mojej uczciwości a nawet ją podważać. Tylko Audytorzy wiedzą, że nie ma sensu dociekać tożsamości i intencji don Salluste’a skoro zdradził wszystkim swoją rolę.
Kończąc poborca podatkowy udał się na spoczynek do swojej sypialni.