|
Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami) |
|
| Narzędzia wątku | Wygląd |
07-11-2006, 20:13 | #81 |
Reputacja: 1 | Bandyci nei wydali z siebie najmniejszego dźwięku. W ciszy, jakby tknięci nagłym impulesem jednocześnie rzucili się do ataku. Gdy pierwszy już miał wrazić rohatynę Kościejowi w brzuch zacharczał i splunął krwią, z gardłem przebitym strzałą. Kilkunastu bandytów padło martwych, wielu jęczało rannych. Kilku rzuciło się do walki z wyłaniającymi się z lasu postaciami w szarych opończach. Walka po kilku sekundach przerodziła się w rzeź, kiku ocalałych bandytów podjęło ucieczkę, przerwaną strzałą w plecy. Sylwetki w opończach jak nagle siępojawiły, tak nagle zniknęły w leśnej gęstwinie (Kościej, nie rób aż takich kamikaze - w normalnych warunkach nikt nei zdoła uchylić się przed 20 bełtami)
__________________ Make a man a fire, you keep him warm for a day. Set a man on fire, you keep him warm for the rest of his life. —Terry Pratchett |
08-11-2006, 17:03 | #82 |
Reputacja: 1 | Razim Wiedźmin był już tym znudzony.Jak sądził pomogły im te głupie leśne elfy. Jednak nadal się przyglądał walce . |
08-11-2006, 21:14 | #83 |
Reputacja: 1 | Z wilczego dołu dobiegł niewyraźny jęk. Po kilku minutach, kiedy już resztki bandytów padały od szybkich strzał na brzegu rozu pojawiła się jedna ręka, potem druga. Blacker z trudnością wygramolił się z rowu, cały poobijany i obolały. Nie wyczówał w sobie jakichś wewnętrznych Gdy stanął kika kroków na krawędzi reszta bandytów była dobita a sylwetki znikały w lesie. Zauważył także Razima przyglądającemu się wydarzenią i uśmiechnął się do siebie. Udawszy jednak, że go nie zauważył podszedł do Kościeja i zagadnął - Zdaje się, że zaniedbaliśmy ostrożności. Nie możemy iść zwartągrupą, najlepiej poruszajmy się rozdzieleni. Ja pójdę przodem, a w razie zagrożenia ostrzegę was. Ty Kościeju, wraz z naszym dużym przyjacielem pójdźcie w środku, jako podstawowa siła oręża. O straż tylną najwyraźniej nie musimy się martwić - Blacker dorzucił rozbawiony, radością nie obejmującą jednak oczu, które zawsze pozostawały zimne i nie wyrażały żadnych uczuć - Czy zgadzasz się ze mną Kościeju? Wszakże ty tu dowodzisz... Jednak radziłbym ostrożność, poprzednia drużyna z którą podróżowałem zginęła właśnie przez to... A nie chciałbym, by ten koszmar powtórzył się... Nigdy nie wrócędo labolatorium - Blacker wycedził ze złością - więc lepiej uważajmy na siebie i na... innych
__________________ Make a man a fire, you keep him warm for a day. Set a man on fire, you keep him warm for the rest of his life. —Terry Pratchett |
10-11-2006, 20:24 | #84 |
Reputacja: 1 | Masz rację. Więc? Idziemy?- Popatrzyłem na was, i ruszyłem przed siebie, kierując się bardziej przeczuciem niż znajomością otoczenia.
__________________ ZA KAŻDYM RAZEM KIEDY PISZESZ GŁUPIE POSTY BÓG ZABIJA KOTKA! |
11-11-2006, 16:56 | #85 |
Reputacja: 1 | Ruszam lekkim truchtem wymijając Kościeja, po czym wytężam swój węch szukając potencjalnego zagrożenia
__________________ Make a man a fire, you keep him warm for a day. Set a man on fire, you keep him warm for the rest of his life. —Terry Pratchett |
05-12-2006, 15:15 | #86 |
Reputacja: 1 | Dobra, ze względu że nic nie działo się przez długi czas garść informacjii. Doszliśmy do tego nieszczęsnego miasta i pogadaliśmy z tym kolekcjonerem. Poszukujemy starożytnego, magicznego miecza, a żeby go znaleźć musimy wyruszyć na północ w góry, mijając podrodze inne tereny. Aktualnie siedzimy w gospodzie i omawiamy sytuację...
__________________ ZA KAŻDYM RAZEM KIEDY PISZESZ GŁUPIE POSTY BÓG ZABIJA KOTKA! |
05-12-2006, 16:16 | #87 |
Reputacja: 1 | Rezygnuje z gry-> Razimowi znudziło się czekanie wrocił zająć się własnym sprawami.Już zupełnie nie obchodziły go spray brata Węza |
07-12-2006, 20:46 | #88 |
Reputacja: 1 | Blacker Siedzę przy piwie, którym poczęstował mnie Kościej - Czy mógłbyś wtajemniczyć mnie bardziej w sprawę tej oferty? Chciałbym znać detale, oraz wiedzieć ile można zyskać... Pamiętaj, dopóki nie spłacę swojego długu za uwolnienie możesz na mnie liczyć __________________________________________________ ______________________ Ps. Przydałobysię zorganizować posiłki do sesji, bo chyba z graczy tylko ja zostałem
__________________ Make a man a fire, you keep him warm for a day. Set a man on fire, you keep him warm for the rest of his life. —Terry Pratchett |
08-12-2006, 13:55 | #89 |
Reputacja: 1 | Niestety, znam tylko miejsce w które mamy się udać. Nie wiem o niczym innym, z wyjątkiem tego iż miecz ma właściwości magiczne.- Rozgladam się. - Myślę że przydał by się ktośjeszcze na tę wyprawę. Nie wiem co nas czeka po drodze. Moze uda nam się znaleźć miejskiego herolda który przekarze ludziom nasze ogłoszenie. __________________________________________________ ______________________ Faktycznie przydadzą się posiłki. Nie wiem jednak co z Silvanol El-Dalem . Może o nas zapomniał.
__________________ ZA KAŻDYM RAZEM KIEDY PISZESZ GŁUPIE POSTY BÓG ZABIJA KOTKA! |
22-12-2006, 13:01 | #90 |
Reputacja: 1 | Ze względu iż ruch w sesji zamarł, proszę moderatorów o zamknięcie tematu.
__________________ ZA KAŻDYM RAZEM KIEDY PISZESZ GŁUPIE POSTY BÓG ZABIJA KOTKA! |