|
Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
16-12-2006, 17:12 | #51 |
Reputacja: 1 | Narazie tylko rozmawiacie między sobą więc nie piszę dalej.
__________________ "(...)Anduril Płomień zachodu wykuty ze zwonków Narsila(...)" |
16-12-2006, 22:04 | #52 |
Reputacja: 1 | Sokół zasnął szybciej, niż przypuszczał, że to nastąpi. Zmęczony dniem pełnym wrażeń i emocji, które mu od lat nie towarzyszyły, dał popis pięknego, głębokiego snu. Od czasu, do czasu, słychać było delikatne, chrapnięcie, co zdążało się zawsze wtedy, gdy był wyczerpany. Elf zawsze miał głęboki sen, nawet huk łamanej gałęzi nie był w stanie go obudzić. Tak też nie reagował na odgłosy otoczenia i pochrapywanie Torgina. Widać analizował on przebieg wczorajszego dnia, gdyż raz po raz wymawiał imię elfki. - Tak, Almenko, od teraz będę mówił do Ciebie zdrobniale, tak jak sobie życzysz Mamrotał - Torginku, weź tak nie trzaskaj drzwiami .......
__________________ Ten, który walczy z potworami powinien zadbać o to, by sam nie stał się potworem. Gdy długo spoglądamy w otchłań, otchłań spogląda również w nas. |
17-12-2006, 19:20 | #53 |
Reputacja: 1 | Drużyna dobra Do wszystkich W pewnej chwili zaczęło świtać i po chwili Arsad usłyszał pukanie do drzwi a po nim pytanie-Czy zamawiają sobie państwo pokój na jeszcze jedną dobę?
__________________ "(...)Anduril Płomień zachodu wykuty ze zwonków Narsila(...)" |
17-12-2006, 21:18 | #54 |
Reputacja: 1 | Arsad zgodnie z wczorajszymi ustaleniami odkrzyknął: - Nie, niebawem wyruszamy w drogę - . Zdaje się, że krzyk obudził jego towarzyszy, więc rzekł do nich: - To co, idziemy dalej? |
17-12-2006, 21:58 | #55 |
Reputacja: 1 | Almena obudziła sie leząc blisko Sokoła, twarzą do niego i z ręką na jego piersi. Rozbawiona tym faktem usiadła prędko na łżku i mruknęła żartobliwie do drugiego elfa: - wstawaj śpiochu! ;D nastepnie wstała z łóżka, podeszla do okna i odzyskawszy swój płazcz strzepnęła go. ył tylko nieco wilgotny, widac nie padało całą noc. - Świeci słonce - ucieszyła sie elfka. Następnie wyjęła z torby swój flet i w skupieniu zagrała krótką, piękną, dźwięczną melodię o wesołych tonach. Reszta drużyny słysząc tę muzykę poczuła w sobie wigor i nowe siły. - ruszajmy zatem - zgodzila sie wesoło Almena, skończywszy grac |
17-12-2006, 23:22 | #56 |
Reputacja: 1 | Śpiący elf, zamajaczył coś niezrozumiale i leżał dalej. Po chwili jednak, usłyszał piękną muzykę, jakby kiedyś już ją słyszał ?? W rodzinnej osadzie ?? Nie ........ ale skąd ..... Poderwał głowę do góry z zamkniętymi jeszcze oczyma. Gdy melodia ucichła, powoli i niezupełnie otwarł oczy. Poraziły go promienie, wpadające przez byłe okno. Widać elfka musiała wstać wcześnie, gdyż stała przed nim z zarzuconym na siebie płaszczem. Sokół szybko spojrzał na siebie. Ciuchy nieco wygniecione, więc niezdarnie ręką starał się jakoś je uporządkować. Położył nogi na ziemi, podparł głowę rękoma i nic nie mówiąc wpatrywał się w ziemię. - ruszajmy, ruszajmy, tylko powoli, cała głowa mnie boli Ja nie jestem przyzwyczajony do tak krótkich odpoczynków. Zebrał się jednak, wstał i przeciągnął. Bądź co bądź, ta melodia go otrzeźwiła ...... przechodząc obok Almeny, rzucił jej szczery i szeroki uśmiech. Stanął za jej plecami, patrzył przez okno. Po chwili rzekł : - Almenko .......... Wiesz co .......... Proszę graj mi tę piękną melodię każdego poranka . Po czym obrócił się na pięcie, skierował w stronę drzwi, a przechodząc poklepał przyjaźnie każdego z towarzyszy. Znikając za futryną drzwi, rzucił : - idę na dół, zobaczyć co tam pod oknem leży ...... Zaczekam tam na was
__________________ Ten, który walczy z potworami powinien zadbać o to, by sam nie stał się potworem. Gdy długo spoglądamy w otchłań, otchłań spogląda również w nas. |
17-12-2006, 23:26 | #57 |
Reputacja: 1 | Arsad zawołał w stronę drzwi: - Sokole, zaczekaj! - następnie ruszył po schodach za swym kompanem |
19-12-2006, 20:25 | #59 |
Reputacja: 1 | Dziwne są te elfy...-mruknął Torgin wstając z łóżka. |
20-12-2006, 07:59 | #60 |
Reputacja: 1 | Drużyna zła Do wszystkich Ruszyliście w stronę wyjścia jednak gdy dotarliście do otworu w grocie okazało się że znajdujecie się bardzo wysoko a w dół prowadzi jedynie strome zbocze bez żadnych schodów. Drużyna dobra Arsad i Sokół Gdy Sokół zszedł na dół ujrzał tam stojącego już za ladą karczmarza a za sobą usłyszał skrzypienie schodów po chwili ujrzał na nich Arsada który zszedł razem z nim. Karczmarz zaprosił ich do stołu i spytał.-Podać coś do picia? A może szanowni panowie życzą sobie coś do zjedzenia?- Po tych słowach zamilkł i czekał na zadowalającą odpowiedź. Almena i Torgin Almena siedziała dalej w pokoju razem z Torginem który teraz przypinał z powrotem swą broń. Przez okno znów wlał się rażący promień słońca a Almena i Torgin rozmyślali milcząc.
__________________ "(...)Anduril Płomień zachodu wykuty ze zwonków Narsila(...)" |