|
Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
20-12-2006, 21:28 | #41 |
Reputacja: 1 | Witaj, nie jestem elfem, jestem...człowiekiem, ale i to nie jest do końca pewne. Cieszyć się z życia można wtedy gdy życie jest, a jak go nie ma, z czego można się cieszyć ? - odpowiedział krótko Xanti, zdjął z głowy kaptur ujawniając mało przyjemny widok: jego oczy bardzo nabrzmiały, białka stały się czerwone a źrenice nienaturalnie małe, czerwone strugi spływały ku ustom. Jak Tobie na imię i czy możesz mi to wszystko wyjaśnić ? |
20-12-2006, 21:31 | #42 |
Reputacja: 1 | "-Trzeba było zostać półelfico nieco dłużej, to byś znała me imię, jeśli tak Ci zalezy by mnie poznać, spytaj swego nocnego przyjaciela..." Mówiac to odwrócił się do zgromadzonych tyłem "- ja nazwę mego smoka błękitnooki, zapewne dlatego iż będzie miał taki kolor oczu, jak jego ojciec i srebrnej maści będzie " "- A Tobie Co się stało z oczyma?!" Spytał przerażony Xantiego, nigdy wcześniej czegoś takiego nie widząc "-Czy aby na pewno jesteś człowiekiem?" |
20-12-2006, 21:32 | #43 |
Reputacja: 1 | DerDevil powiedział przepraszam was wszystkich i wybiegł z komnaty w których znajdowały sie smocze jaja pobiegł za tajemniczą postacią imieniem Razjel dobiegając do Razjela klepnoł go w ramię i żekłprzyjacielu ,a może powinienem powiedzieć wybrańcu mam pare pytań na które chciałbym otrzymać od ciebie dlaczego jako jedyny niezostałeś sprowadzony do wielkiej sali jak nasza siudemka
__________________ Życie to nieustanna gra i walka o przetrwanie, a śmierć czycha na nas każdego dnia czai się za każdym rogiem i drzewem czeka jedynie na nasze powinięcie się nogi |
20-12-2006, 21:32 | #44 |
Reputacja: 1 | Białowłosa nie przestraszyła się twarzy rozmówcy. Widziała już różnych ludzi. Jednak zasmuciły ją słowa jegomościa. -Nie ma... Skoro jesteś tu z nami... Skoro cię widze, więc chyba to życie jest... Jesteś człowiekiem samotnym, nie potrafisz, lub nie chcesz mieć przyjaciół... Jeżeli mi pzwolisz, będę twoją przyjaciółką, mimo, że nie znam cie wcale. Ale czuje, że jesteś godzien zaufania...
__________________ Sore wa... Himitsu desu ^_~ |
20-12-2006, 21:43 | #45 |
Reputacja: 1 | Razjel poczuł klepnięcie zatrzymał się, odwrócił do wybrańca i powiedział do niego Nigdy więcej tego nie rób... ale nie znasz mnie jak wiesz jestem Razjel sam nie znam na to pytanie odpowiedzi zostałem skierowany tutaj. Teraz żegnam. Odwrócił sie spowrotem i poszedł dalej, zdala od innych.
__________________ pomiędzy niebem a piekłem jest królestwo pana... czyli moje... |
20-12-2006, 21:46 | #46 |
Reputacja: 1 | Tari usłyszała głos Razjela i mężczyzny, który słyszała we śnie. Wyszła z sali i zobaczyła DerDevila i Razjela ochodzącego. -Dokąd zmierzasz, Razjelu?- zawołała Tari patrząc na odchodzącego mężczyznę.-Co mu się stało? - zwróciła się do DerDevila.
__________________ Sore wa... Himitsu desu ^_~ |
20-12-2006, 21:47 | #47 |
Reputacja: 1 | Xanti wyciągnął dłoń przed siebie tak by White Lion i Tari ją dostrzegli, dłoń była koścista i poorana zmarszczkami, palce zakończone były długimi paznokciami, następnie odchylił nieco rękawa a oczom bohaterów ukazała się martwa ręka, na której skóra wyglądała tak, jakgdyby należała do trędowatego... Życia nie ma, widzisz? - spytał półelfki. Następnie spojrzał w kierunku White Liona i rzekł: moja historia nie jest ciekawa, a to co stało się zaraz po tym, gdy w zemście zabiłem mistrza akademii żywiołów, jest wystarczającą karą...Nie wiem czy chcecie słuchać historii kogoś, kto może stać się niebezpieczny...Krwawe łzy płyną mimo woli, mimo woli płacze ze mną akademia żywiołów, ale tylko ja płaczę krwawymi łzami...to plaga, to klątwa, którą mi wymierzono za morderstwo...Jeszcze jestem człowiekiem, ale życie ze mnie uchodzi, a gdy klątwa się dopełni stanę się... - w tym momencie Xanti położył okropną rękę na ramieniu Tari i rzekł: Tak, chcę być Twoim przyjacielem... - po czym zwalił się z głuchym jękiem na ziemię, zupełnie jak gdyby zemdlał... |
20-12-2006, 21:51 | #48 |
Reputacja: 1 | "-Typowe, ten nowy zachowuje się podejrzanie, jak by cos przed nami ukrywał, hmmm zresztą nikomu nie ufam, począwszy od tego drugiego druida, poprzez płaczącego krwią maga, skończywszy na łatwowiernej białowłosej dziewczynie, która wszystkim wierzy i wszystko kocha... życie jeszcze ją ukształtuje, zmieni zdanie na ten temat i nauczy że aby przetrwać w tych ciężkich czasach, trzeba liczyć tylko na siebie " Taka Refleksja nasunęła się White Lionowi obserwując zachowanie Razjela Po czym wysłuchał z uwagą i podziwem historii maga, po czym zobaczywszy jak upada na ziemię, odłożył jajo, wział szklankę wody ze stołu, podniósł głowę Xantiego z ziemi i napoi go wodą. -"Często to miewasz?" |
20-12-2006, 21:54 | #49 |
Reputacja: 1 | DerDevil wracają do komnaty powiedział do Tari "Chodź zemną" przerywając wszystkim znajdującym się w komnacie powiedział nie wiem co się dzieje i nie wiem jakie intencje kierują Razielem ale wyczuwam w nim potężną moc i nie wiem dlaczego jako jedyny nie został skierowany do wielkiej sali ja nasza pozostała siódemka poczym zamilkną
__________________ Życie to nieustanna gra i walka o przetrwanie, a śmierć czycha na nas każdego dnia czai się za każdym rogiem i drzewem czeka jedynie na nasze powinięcie się nogi |
20-12-2006, 22:00 | #50 |
Reputacja: 1 | "Razjel..." pomyślała półelfka. Chciała go poznać, tak jak i resztę wybrańców, ale do tego jednego czuła coś więcej niż tylko chęć zapoznania się z nim. Smutna wróciła do komnaty ze smokami, trzymając w ręce jajo, które się lekko poruszyło. -Będziesz się zwał Riddle... Będzie pasowało zarówno do dziewczynki jak i chłopca - powiedziała po cichu do jaja. Zobaczywszy leżącego na ziemi maga podbiegła do niego -Co się stało? - miała przerażoną mine. Bała się o maga jak nie bała się o nikogo innego do tej pory.
__________________ Sore wa... Himitsu desu ^_~ |