|
Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
27-01-2007, 00:03 | #251 |
Reputacja: 1 | Ivax wraz z uroczą Elficą podstępnie skradali się do stada dzików, widział parę guźców, które mogły poważnie namieszać w szykach bohaterów. Łowca, już szykując łuk obmyślał ewentualny plan zagonienia przyszły obiad w stronę Bardki i Maga. "-Dobrze że wiatr wieje w drugą stronę, ułatwi nam to skradanie się" Powiedział fachowym tonem, z poważną miną niczym mędrzec który przeżył już z co najmniej setkę lat. "-A propos, wiesz żal nie wykorzystać takiej sytuacji, wiesz sami we dwoje, w tak zacisznym miejscu, rozumiesz tak piękna dziewczyna z tak przebojowym facetem jak ja.. tylko na jednym może się skończyć i nie słodź że tak nie jest! Doskonale to zorganizowałaś by zaciągnąć nas z dala od ciekawskich oczu. " PO czym delikatnie mrugnął okiem do niej i subtelnie się uśmiechnął i oczekiwał na możliwie najbardziej pozytywną odpowiedź
__________________ Jednogłośną decyzją prof. biskupa Fiodora Aleksandrowicza Jelcyna, dyrektora Instytutu Badań Nad Czarami i Magią w Sankt Petersburgu nie stwierdzono w naszych sesjach błędów logicznych. "Dwóch pancernych i Kotecek" |
27-01-2007, 00:08 | #252 |
Reputacja: 1 | Seraphin przyspieszył kroku i powiedział Dobra to jak coś to jestem na dole. Gdy schodził na parter ciągle powtarzał Trzecie drzwi po lewo, Trzecie drzwi po lewo, przecież to jest proste. Seraphin gdy stanął na wprost korytarza pomyślał Trzecie drzwi przecież ich jest tu chyba z dziesięć, a myślałem że znam już ten budynek, w sumie w kuchni jeszcze nie byłem Uśmiechnął się do siebie i zaczął zaglądać do wszystkich pokoi gdzie jeszcze nie był. Po "krótkim" czasie znalazł w końcu wymarzona kuchnie. Dobra spiżarka jest chyba tu Pomyślał patrząc na jedna z większych szafek, gdy otworzył zobaczył że jest ona pusta, przerażony Seraphin zaczął zaglądać do wszystkich szafek w kuchni... Też były puste. Nieeee!... Ja tu padnę z głodu dlaczego nie poszedłem z nimi. Wykrzyczał Seraphin osuwając się po ścianie.
__________________ pomiędzy niebem a piekłem jest królestwo pana... czyli moje... |
27-01-2007, 00:14 | #253 |
Reputacja: 1 | SERAPHIN Po chwili do kuchni weszła gospodyni domu, pulchna, miła pani w wieku 40 lat. -A wać pan czego tu szuka? - zapytała lekko złowrogo, ale minę miała zadowoloną z niespodziewanego towarzystwa. Wyjaśniłeś jej, że jesteś głodny, a gospodyni uśmiechnęła się szeroko. - Zaraz coś przygotuje. Jestem Angela - powiedziała w lekkim ukłonie. Pospiesznie zabrała się za przygotowanie obiadu.
__________________ Sore wa... Himitsu desu ^_~ |
27-01-2007, 00:19 | #254 |
Reputacja: 1 | Seraphin wstał z podłogi i przedstawił się Jestem Seraphin i dziękuje za pomoc gdyby nie pani padł bym z głodu. Gdy kucharka wzięła się do roboty Seraphin zaczął kręcić się po kuchni i z niecierpliwością patrzył kiedy danie zostanie skończone.
__________________ pomiędzy niebem a piekłem jest królestwo pana... czyli moje... |
27-01-2007, 00:23 | #255 |
Reputacja: 1 | SERAPHIN Po piętnastu minutach dostałeś zakąskę w postaci mięsnej (Angela dała Ci małą porcję z przygotowywanego dania). Przeprosiła cię i wygoniła z kuchni mówiąc Za godzinę powinno być gotowe, a do tego czasu to powinno wystarczyć.
__________________ Sore wa... Himitsu desu ^_~ |
27-01-2007, 00:50 | #256 |
Reputacja: 1 | „Hmm co powiesz Dhal'aLili widzę że się dobrze bawisz może coś zrobimy” – powiedział Darkstone z cynicznym uśmiechem „ może zrobimy im kawał i utrudnimy im polowanie ?? co ty na to może lustrzane odbicia
__________________ " SKYDIVING- JUŻ WIEM CZEMU PTAKI ŚPIEWAJĄ" "Wspomnienia to jedyne co nam pozostaje..." |
27-01-2007, 14:47 | #258 |
Reputacja: 1 | Po słowach Ivaxa na moich policzkach pojawił się lekki rumieniec. Szybko jednak odzyskałam pewność siebie. Uśmiechnęłam się szeroko, zarzuciłam włosy do tyłu i figlarnie mrugając oczami odpowiedziałam – chyba pomyliłeś sobie mnie z kolejną kelnereczką, do której wystarczy puścić oko i powiedzieć kilka miłych słówek żeby ją zdobyć. Ja jestem dużo bardziej wymagająca. – Ostentacyjnie obróciłam się w kierunku polanki z dzikami. Zdjęłam łuk i naciągnęłam strzałę. Dałam znak magowi i bardce. Pojawiło się kilka błysków i dziki pędziły w naszą stronę. Jeszcze raz spojrzałam gdzie stoi Ivax, DarkStone i Dhal’aLila. Nie chciałabym, aby któraś z moich strzał kogoś trafiła. Szepnęłam do Ivaxa – twój ten po prawej. Jako cel wybrałam największy okaz. Precyzyjnie wymierzyłam i oddałam strzał. |
27-01-2007, 20:24 | #259 |
Reputacja: 1 | Dziękuję DARKSTONE Wyjaśniasz bardce swój plan, a widząc jej minę stwierdzasz, że jej się podoba. Mamroczesz pod nosem zaklęcie. Po chwili wraz z bardką widzicie strzały lecące zupełnie w inną stronę, niż stoją ofiary. Wybuchasz śmiechem tak panicznym, że słychać Cię po drugiej stronie. ERIS IVAX Oddajecie po strzale w stronę wybranych ofiar, lecz wasze strzały nie trafiają w cel, tylko przez nie przelatują. Zaskoczeni wymieniacie się spojrzeniami. Z oddali słychać śmiech DarkStone'a. Po chwili i wy uśmiechacie się pod nosem zdając sobie sprawę z magicznej sztuczki. Gdy celujecie po raz kolejny, strzały trafiają w zwierzęta. WSZYSCY Gdy Ivax i Eris zabili potencjalne ofiary, zaczęliście szukać czegoś, na czym moglibyście ułożyć ciała zwierząt i wygodnie donieść je do domu Lucjusza. Dhal'aLila znajduje w krzakach sporą korę, która spadła, bądź została zerwana przez kogoś lub coś z dużego drzewa. Składacie dziki na kładkę ze zdumieniem stwierdzając, że mogłaby się tam zmieścić jeszcze jedna z pań. Wracacie do domu pogrążeni w rozmowach.
__________________ Sore wa... Himitsu desu ^_~ |
29-01-2007, 14:34 | #260 |
Reputacja: 1 | Ivax wszedłszy do domu Lucjusza, przepuścił Panie przodem, trzeba zachować klasę, pomyślał. "-No to co wypada iść spać?" Zapytał podekscytowanym głosem, i zalotnie patrzył na Bardkę i Elficę. '-Czy może najpierw Naomi się spytamy jaki jest plan na jutro? o ile doszła do siebie, DarkStone, zostawiłes cos z tego dzika?"
__________________ Jednogłośną decyzją prof. biskupa Fiodora Aleksandrowicza Jelcyna, dyrektora Instytutu Badań Nad Czarami i Magią w Sankt Petersburgu nie stwierdzono w naszych sesjach błędów logicznych. "Dwóch pancernych i Kotecek" |