Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Inne > Archiwum sesji z działu Inne
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami)


 
 
Sesja RPG Narzędzia wątku Wygląd
Stary 20-01-2007, 23:22   #1
Nansze
 


Poziom Ostrzeżenia: (0%)
<autorski> Psikusy

Agdyby tak Szatan wraz z Bogiem zagrali w pewną grę, której stawką jest panowanie nad światem ludzi. I czysta ingerencja w ich życie, które będzie zależeć od ich kaprysu?


Gdy razem siedzieli przy ludzkim świecie, patrzyli na ich codzienne poczynania.
- Nuuuuuda!!!- rzekł Szatan. Bóg popatrzał się na niego marszcząc swoje sędziwe krzaczaste brwi. – Dlaczego ludzie są tacy nudni ??- Oparł łokcie na kolanach i niezadowolenie trzasnął ogonem. Bóg tak marszczył brwi, że się całkiem zmarszczył. Poirytował się towarzyszem monologu. –Stary…-Szatan popatrzał się niecnie z ukosa na Boga. Zaintrygowany staruszek odwzajemnił to lekko zniesmaczoną miną (w końcu nie był aż taki stary). – No co się tak patrzysz?- zdziwił się czerwony. Bóg lekko nabrał powietrza. – A może mały konkursik?- Oblizał usta, dalej patrząc na Boga.O czym myślisz, przyjacielu? – Włączył się w rozmowę staruszek. – Haasa….wiedziałem, że się zgodzisz!!- Krzyknął Szatan w jednoczesnym podskoku z przyklaśnięciem kopytek. – Ja wystawiam swoich najlepszych no….psikusów diabołków, a ty swoje rozanielone aniołeczki, które będą miały za zadanie przeszkadzać mojej drużnie- Szatan spojrzał się na Boga szatańsko. –Konkursik…kto najbardziej uprzykrzy życie tym nudnym ludziom.-Oczy Boga były utkwione w wężowe oczy Szatana.- Zasady?- Zapytał się staruszek.- …Zasady?- Powtórzył czerwony.- A tak zasady…no więc…-Zaczął się jąkać.-No zasady. I warunki zwycięstwa- Dodał staruszek. Szatan pstryknął palcami- No dobra..będziem mieć zabawe...Moje maluchy będą "umilać" życie ludziom, a twoje skrzydlate bobasy, będą starały się temu zapobiedz-Czerwony potarł ręce.- No to dawaj starym idziem drużynę wybierać!!-Krzyknął Szatan i pobiegł do piekła po swoją ekipę. - Biedni Ci ludzie będą - Bóg popatrzał akurat na jakaś staruszkę z chodzikiem, która przechodziła przez jezdnię...



Szatan wparował do piekła.- Charlie !!!Wiesiek!!! .Krzyknął. Diabełki w mig piekielnej sekundy pojawiły się przed czerwonym. –Czego chcesz?- Zapytały jednocześnie.-A robotę mam dla was psoty jedne.-Szatan z szatańską miną pocierał chciwie ręce.- Za mną rogacze!- Krzyknął Szatan i cała trójka zniknęła w płomieniach.

Staruszek nie spieszył się. Wszedł na niebiańskie polany. Kazał zawołać dwa aniołki Abrael'a i drugiego psotnika. W mig niebiańskiej sekundy aniołki zjawiły się.- Kochane skrzydlaki….- Zająkał się Bóg. – Jesteście najbardziej psotni z całej okolicy, potrzebuje waszej niespożytej energii i talentu do pakowania się w kłopoty po przez waszą pomysłowość- Staruszek podrapał się po czubku sędziwej głowy. Aniołki popatrzały po sobie znacząco pokazując gest typu „ stary zbzikował”.- Nie patrzcie się tak na mnie, lecimy. I cała trójka zniknęła w świetlistej poświacie.


Cała szóstka zjawiła się w jakimś skwerze. Niewielki: 6 ławek, duży kasztanowiec na środku i parę krzaczków dookoła. Skwer był rondem dla samochodów (dookoła była jezdnia) a dalej miasto pokroju Warszawy. Słońce doskwierało w to letnie przedpołudnie więc diabełki i rozanieleni usiedli na ławce pod drzewem.

- Słuchać maluchy!- Zaczął czerwony przechadzając się koło czwórki jak dowódca marnej kompani. – Jest misja!- Kontynuował patrząc się na nich srogo z szyderczym uśmiechem. –Uspokój się- Odezwał się w końcu Bóg.- Stary wyluzuj!- Szatan pomachał mu palcem wskazującym przed nosem.- A więc by w lanoline ani bawełnę nie owijać.- Pstryknął palcami czerwony.- Podzielimy was na dwie drużyny…..Mieszane- Dodał po chwili. –Diabełki mają za zadanie „umilać” życie ludziom, a aniołki…hmmm- Zrobił niesmaczną minę.-…pomagać.-Splunął na ziemię i machnął złowrogo ogonem.- Niby będziecie w drużynach diabeł i anioł, ale tak naprawdę będą się liczyć punkty zdobywane i sumowane indywidualnie.- Szatan zobaczył w oczach zdezorientowanie w wlepionych w niego oczach. Trzasnął się dłonią w czoło.- Punkty będą liczone tak, przypuśćmy.- czerwony zaczął chodzić jak belfer, który nie jest w stanie wytłumaczyć czegoś uczniom bardzo prostego.- Gdy jest sobie człowiek to albo diabeł albo anioł otrzyma za niego punkt. Diabeł dostanie w tedy punkt gdy zrobi coś złego temu człowiekowi, a anioł gdy uratuje tego człowieka. – Popatrzał się na nich niepewnie, myśląc czy zrozumieli.- Kaminicie maluchy?? – Pokiwały głowami, że zrozumiały cały wykład. –Ja i stary.- Pokazał na Boga, który wylegiwał się na trawie smyrgany po twarzy promieniami słońca. – Będziemy patrzeć na wasze poczynania z boku i będziemy przyznawać wam punkty. Zaraz podzielimy was na dwie grupy, ale zanim to nastąpi to się chociaż poznajcie- Machnął ogonem na siedzącą czwórkę i poszedł wylegiwać się koło Boga. Diabełki i aniołki zdezorientowane popatrzały po sobie...



Teraz się poznajcie przed wybraniem drużyn. Ludzie was nie widzą. I jest gorące letnie przedpołudnie, a wy siedzicie na łąwce pod drzewem.
 
 
Stary 20-01-2007, 23:54   #2
 
Lath's Avatar
 
Reputacja: 1 Lath ma wyłączoną reputację


- Ale o co w ogóle biega?! - jęknął Abrael, starając się nie odwracać tyłem do diabłów, które dość dziwnie się szczerzyły. Zerknął na swojego towarzysza. - Byłem święcie przekonany, że nic gorszego nie może mnie spotkać po problemach z tym jajogłowym... Konkurs! Niech zgadnę, kto wpadł na ten pomysł... - mruknął do niego. - Dobra, słuchajcie... ekhm... koledzy... Musimy ustalić parę rzeczy, skoro mamy razem pracować. - tym razem zwrócił się do diabłów. - Jestem Abrael, starszy stróż, obecnie zawieszony w obowiązkach... Skoro szefostwo coś wykombinowało, to siedzimy po uszy. Proponuję ustalić składy i zakres obowiązków. Co wy na to?
 
Lath jest offline  
Stary 21-01-2007, 01:47   #3
 
Solfelin's Avatar
 
Reputacja: 1 Solfelin ma z czego być dumnySolfelin ma z czego być dumnySolfelin ma z czego być dumnySolfelin ma z czego być dumnySolfelin ma z czego być dumnySolfelin ma z czego być dumnySolfelin ma z czego być dumnySolfelin ma z czego być dumnySolfelin ma z czego być dumnySolfelin ma z czego być dumnySolfelin ma z czego być dumny


Popatrzył tylko, co tamten wyprawia, przekręcając oczyma to w jedną, to w drugą stronę. Doskonale wie, że jak coś powie, to trzeba być pod boską opieką raczej, bo różnie się skończy.
Usadowił się gdzieś w trawie, zadowalając się postacią kotka i przysłuchuje się. Na propozycję ustalenia składów pokazał złośliwą, zdegustowaną minę.
 
__________________
Soulmates never die...
Solfelin jest offline  
Stary 21-01-2007, 03:33   #4
Nansze
 


Poziom Ostrzeżenia: (0%)
Bóg leżał na trawie na plecach z rękoma podłożonymi pod głowę. Zaś diabeł na brzuchu, machając złośliwie swoim ogonem. Co róż bacznie zerkając na "wesołą gromadkę".

 
 
Stary 21-01-2007, 08:38   #5
 
imported_szympmon's Avatar
 
Reputacja: 1 imported_szympmon ma wyłączoną reputację


-Eeee...no co tu się kurna wyprawia?Szatan wziął nas na ziemie no i co?Musimy "umilać" życie ludziom.Chociaż......może być całkiem ciekawie.A więc tak mam na imię "Wodnik",Wiesiek "Wodnik, mówcie na mnie Wiesiu.Jestem specem od rzeczy z wodą.Na przykład o takie wiaderko z nieskończącą się wodą-wyciągnął wiaderko-No to frajerzy teraz wy się przedstawcie-powiedział, po czym wleciał na gałąź najbliższego drzewa.
 
__________________
(...)"To właśnie nas różni.Elfy zabijają z konieczności-wy, ludzie, robicie to dla przyjemności".(...)
imported_szympmon jest offline  
Stary 21-01-2007, 09:54   #6
 
Koinu's Avatar
 
Reputacja: 1 Koinu ma wspaniałą reputacjęKoinu ma wspaniałą reputacjęKoinu ma wspaniałą reputacjęKoinu ma wspaniałą reputacjęKoinu ma wspaniałą reputacjęKoinu ma wspaniałą reputacjęKoinu ma wspaniałą reputacjęKoinu ma wspaniałą reputacjęKoinu ma wspaniałą reputacjęKoinu ma wspaniałą reputacjęKoinu ma wspaniałą reputację


Charlie nie był zadowolony, że musi przedstawiać się aniołom.
ANIOŁY!!! blee... czy one muszą być takie... takie DOBRE i muszą na każdym kroku POMAGAĆ?!? ja tego nie rozumiem...
I nagle przemyślenia przerwał mu Wiesiu.
-No więc tak. Jestem Charlie i bardzo nie miło mi was poznać! Powiedział do aniołów.
 
Koinu jest offline  
Stary 21-01-2007, 10:24   #7
 
Solfelin's Avatar
 
Reputacja: 1 Solfelin ma z czego być dumnySolfelin ma z czego być dumnySolfelin ma z czego być dumnySolfelin ma z czego być dumnySolfelin ma z czego być dumnySolfelin ma z czego być dumnySolfelin ma z czego być dumnySolfelin ma z czego być dumnySolfelin ma z czego być dumnySolfelin ma z czego być dumnySolfelin ma z czego być dumny


Jak zna złość, tylko popatrzył się. Może ktoś by pomyślał, by go przedstawić, bo najwidoczniej to przedstawia się minami, które od czasu do czasu pokazuje.

Po dłuższej przerwie ciągle tylko przysłuchuje się im.
 
__________________
Soulmates never die...
Solfelin jest offline  
Stary 23-01-2007, 19:09   #8
Nansze
 


Poziom Ostrzeżenia: (0%)
Nadeszło zatrważająco gorące południe. Dla Szatana to jedynie mały przymrozek, lecz Bóg cieszył swoją sędziwa michę leżąc na trawce dalej smyrgany po twarzy przez słoneczne promienie. Szatan ziewnął głośno równocześnie przeciągając swoje kończyny. – A może ta czwórka to będzie za mało?- Powiedział staruszek.- Może zrobimy 3 drużyny?- Zapytał się Bóg, Szatana zerkając na niego spod ciemnych słonecznych okularów. Szatan podrapał się po lewym rogu nadając swojej minie inteligentny wyraz twarzy.-Czemu nie!! Więcej psikusów będzie.- Zaklaskał Szatan.-Zresztą, mój drogi przyjacielu, będzie bardziej interesująco patrzeć na trzy drużyny rywalizujące między sobą i robiąca nawzajem sobie różne psikusy-Bóg podniósł się na rękach, dalej siedząc na trawie.- To co?- Zapytał nie pewnie czerwony.- No to po jeszcze jednym- Powiedział z lekką nutą ironii Bóg. Szatan wyjął z kieszeni komórkę i zaczął pisać sms-a.- No to zaraz będzie kolejny mój diabełek- Zaczął diabelnie pocierać ręce z diabelskim wyrazem twarzy. Bóg wziął głęboki wdech na ten widok. Zaczął pisać palcem w powietrzu niewidzialny tekst i dmuchnął na niego. – Mója Molly zaraz się zjawi.
Nie minęła chwila, a koło Szatana i Boga stanął jeden rozanielony i jeden diabełek. – Maluchy…powiem wam wersje demo- Szatan machnął ogonem. – Dzielimy was na grupy, ale to zaraz jak się zapoznacie z reszta. Walczycie o punkty. Punkt dostajecie za człowieka. Z każdej drużyny dostać może tylko jeden za jednego człowieka. Diabełek ma za zadanie narobić psikusów temu człowiekowi, a aniołek ma go wyratować z opresji. Jeśli któryś się spisze dostaje punkt. Punkty będziemy sumować później : diabełki do diabełków, a aniołki do aniołków. Kainicie zajawkę?- Spytał się Szatan z lekką rezygnacją w głosie. Maluchy pokiwały główkami na znak, że mniej więcej rozumieją o co chodzi.- Teraz idźcie się zapoznać z resztą- Powiedział Bóg pokazując palcem na ławkę pod drzewem na której siedziały aniołki i diabełki. Po ich różnych gestykulacjach, można było wywnioskować iż prowadzą zawziętą konwersację.


Nowoprzybyli: poznają się z grupą siedzącą na ławce

Reszta: Zauważyliście, że coś jest na drzewie.....i że się "TO COŚ" na was patrzy.
 
 
Stary 25-01-2007, 18:35   #9
Banned
 
Reputacja: 1 Arango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodze


Robert

Zapachniało gorzałką, zaśmierdziało machorką, błysnęlo i obok ławki pojawił się lekko chwiejący na nogach osobnik. Zauważywszy Szatana starał się upchnąć, na wpól opróżnioną butelkę pod kapotą. W końcu widząc daremnośc swych wysiłków po prostu schował ją za plecami.
Wyprostował się i przyjął postawę, którą przy sporej ilości dobrej woli mozna było uznać za pełną szacunku.

- Hep... Ooo pardon Wasza Nikczemność, diabeł IV kategorii bez cenzusu Robert zjawia się na rozkazy.

Najwyrazniej miał zamiar pociagnąć z butelki, lecz w porę się pohamował.

- Diabelski Urząd Przesyłek Alarmowych powiadomił mnie o rozkazie natychmiastowego pojawienia się tutaj. O Charlie i Wiesio - ucieszył się na widok kompanów -załatwimy te opierzone delikatnisie, a potem... a potem proponuję przepłukać gardła i może partię mariaszka utniemy ? Dokończył iście scenicznym szeptem.
 
Arango jest offline  
Stary 25-01-2007, 19:33   #10
 
Milly's Avatar
 
Reputacja: 1 Milly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputację


Molly Grue

Tuż obok skwerku spacerowym krokiem przechadzała się młoda dziewczyna wyglądająca na licealistkę, a może studentkę? Miała na sobie dżinsy i jasnoniebieski podkoszulek, w pasie zawiązaną koszulę flanelową a na plecach nie pierwszej nowości plecak.
Molly już z daleka rozpoznała postacie siedzące na skwerku. Wiedziała, że Boże ścieżki właśnie tutaj miały ją zaprowadzić, a na sercu zrobiło jej się cieplej na widok Stwórcy. Podeszła bliżej i przywitała się miłym uśmiechem, starając się nie skrzywić na widok cuchnącego diabła. Wysłuchała wszystkiego, co mówił Szatan i choć forma "konkursu" i zabawy na ludziach, którzy byli niczego nieświadomi, nie spodobała jej się za bardzo, nie śmiała oponować i przeciwstawiać się woli Boga, któremu najwyraźniej to odpowiadało. Wszystko ma swój cel i swoją przyczynę, więc skoro On tego chce, to tak musi być.
Spełniła więc kolejny rozkaz Boga i podeszła do siedzących na ławce uczestników konkursu.
- Cześć - uśmiechnęła się do wszystkich i pomachała lekko dłonią na przywitanie - Jestem Molly Grue...
 
Milly jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 21:38.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172