Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Inne > Archiwum sesji z działu Inne
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 15-05-2007, 13:06   #141
 
denis's Avatar
 
Reputacja: 1 denis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwu
Spojrzenie stworka w oczy Verity mowiło jedno ... stworek się bał . Być może nigdy w swoim zyciu nie doswiaczył złych emocji skierowanych w jego strone a może niedawne wydarzenia z jego kompanem , „wycieczka „ Verity w swiat Magii i spotkanie z macochą spowodowały ze stworek raczej pragnał miłosci swej Pani niż kolejnych porcja strachu . W myslach walczył ze soba , czy by nie uciec jak najdalej od ksiezniczki , która osmielona tym ze zdołała przerzyc starcie z jej macocha stanie się jeszcze gorsza od niej ..

Wpatrujac się w Verite cicho powiedział do siebe „Ketongu Horrdica „ .
Potrzasnał głowa na dziek słow które wypowiedział ...

Kiedy widzę swe odbicie w ostrzu Twojego bólu
Jego oczy błyszczą niczym stal ostrza
Krzycząc złowieszczo:

„Radości Ty już nie zaznasz
To, co zrobiłeś, będzie Twoim dniem
To, o czym myślisz, ciężkim snem”



W tym momecie pukanie do drzwi wyrwało stworka z poetyckiego nastroju ... niczym błyskawica schował się pod podusza .
„Pani ! , Czy wszystko w porzadku ? „ pytała jedna ze słuzek .
 

Ostatnio edytowane przez denis : 15-05-2007 o 20:25.
denis jest offline  
Stary 15-05-2007, 14:03   #142
Konto usunięte
 
Mira's Avatar
 
Reputacja: 1 Mira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputację
- Tak, wszystko w porządku.

Verita na pewno nie chciała, aby ktoś teraz wchodził do komnaty. Ze zdziwieniem przypatrywała się stworkowi. To, co przed chwilą zobaczyła w jego oczach...
Bez słowa podniosła się z ziemi, mimo że nie wszystkie kawałeczki naczynia wysprzątała. Podeszła do łóżka i usiadła na nim. Widziała, jak ciałko pod poduszką drży. Mudi jednak nie wyszedł ze swojej kryjówki.

- Może i nie ma dla mnie nadziei... –
rzekła cicho Verita – Ale póki oddycham, póki jeszcze ustami sięgam ponad to bagno, w które zabrnęłam... będę wierzyć, że mam prawo wyboru. Nie martw się... nie zostawię cię na pastwę losu, tak jak nie zrezygnowałam jeszcze z Reniego...

Mała futrzana kulka wyprysła spod poduszki i przytuliła się do księżniczki. Objęła to małe, przedziwne ciałko i dalej mówiła, jakby sama siebie pragnęła przekonać.

- To głupota, ale ja wciąż wierzę... I wierzyć nie przestanę w to, że coś jednak możemy zrobić. Potrzebuję jednak pomocy i rady kogoś starszego... Nawet jeśli wyciągnięcie dłoni okaże się dla mnie tym ostatnim ruchem, który mnie pogrąży...


Dziewczyna zanurzyła się w ponurych myślach. Stworek w jej ramionach chyba przysnął z wyczerpania, więc nie poruszała się. Czas mijał, a Emma się nie pojawiła. Widać przypuszczenia Verity miały się zatem sprawdzić co do tego, iż ktoś przejął liścik.
Mimo to... kwadrans przed wybiciem dzwonów zaczęła szykować się do wyjścia. Na zwiewna halkę, w która była przywdziana zarzuciła przepastną opończę. Mudi wciąż spał słodko łóżku, wiec postanowiła go nie budzić. Korzystając z tego, że służąca pod drzwiami właśnie wdała się w jakiś flirt z przechodzącymi strażnikami, księżniczka wymknęła się z pokoju.
 
__________________
Konto zawieszone.
Mira jest offline  
Stary 15-05-2007, 21:03   #143
 
denis's Avatar
 
Reputacja: 1 denis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwu
Pólnocne skrzydło pałacu , było dla ksiezniczki najmiej znana czescia pałacu .
Od kilku lat zamieszkiwała w nim macocha a Verita wolała nie zapuszczac się w te okolice by przypdakiem nie wpasc na Ksiezna Matke . Szła teraz ostroznie , mijajac wiszace na scianach utrzymane w ciemnej tonacji gobeliny przedstawiajace mityczne stwory i sceny antycznych bitew . Kilka razy udało jej się uniknąc , skrecajac w inny korytarz , patroli strazników pałacowych bądź tez lokajów .
Do biblioteki było niepokojaco daleko ...
Idac czuła na sobie czyjes spojrzenie , lecz mimo ze starała się wypatrzec jakiegos szpiega , który mogłby za nia kroczyc , nikogo jednak nie zauwazyła ..

Szła teraz długim korytarzem , który miał ja zaprowadzic do „jej czesci „pałacu gdy nagle ....
Gobelin , który własnie mineła lekko się poruszył ... czyjes silne dłonie chwyciły Verite za usta ... druga dłon napastnika złapała mocno reke ksiezniczki . Obcy zdecydowanym ruchem wciagnał kobiete za gobelin ...
Przypadł ja do zimnej sciany ...
„Nie krzycz „ -szept był zdecydowany , charpliwy ....
 

Ostatnio edytowane przez denis : 15-05-2007 o 21:06.
denis jest offline  
Stary 15-05-2007, 23:16   #144
Konto usunięte
 
Mira's Avatar
 
Reputacja: 1 Mira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputację
Verita omal krzyknęła, gdy ktoś złapał ją, lecz od razu silna dłoń zatkała jej usta. Napastnik bez wysiłku wciągnął niewielką dziewczynę za gobelin. Nigdy nie przypuszczała, że tu jest przejście! A przecież gdy była mała obszukała cały zamek, aby poznać wszelkie jego zakamarki.
Szybkie zdecydowane ruchy przycisnęły ją do ściany, opończa wraz z kapturem zsunęła się z jej ramion. Jeśli człowiek ten miał jakieś wątpliwości co do tego, kogo porwał – teraz sprawa była jasna. Księżniczka czuła zawroty w głowie. To przypomniało sytuacje z ostatniej nocy... choć tym razem nie czuła na szczęście zimnej stali na gardle, strach powrócił... Ruchem głowy dała jednak znać swemu porywaczowi, że będzie milczeć. Dłoń odsunęła się z jej ust.
Niepewnie podniosła wzrok na twarz... wiedziała, że poznanie tożsamości tego człowieka może ją kosztować życie, mimo to była ciekawa...
 
__________________
Konto zawieszone.
Mira jest offline  
Stary 15-05-2007, 23:52   #145
 
denis's Avatar
 
Reputacja: 1 denis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwu
Nieznajomy , delikatnie popchnał ksiezniczke w głab czarnego jak noc korytarza który schodził nizej i nizej .
Co kilkanascie metrów mijali pochodnie i ksiezniczka mogał przyjrzec się „porywaczowi „ :
Mezczyzna ten dyszał ciezko , a na plecach dzwigał ogromny garb – przeklenstwo bogów ...
We wsiach zadko widywano takie kaleki ... zwykle palono takich zwyrodnialców na stosach ... albo – gdy miał szczescie topiono w rzece .
Poruszał się niezgrabnie , z wielkim trudem stawiajac każdy krok .
Po prawie 20 minutowym marszu do uszu dziewczyny doszedł niemal nieludzki jęk ... który urwał się niczym przeciety nozem .
W powietrzu unosił się zapach stechłej wilgoci . W koncu doszli do niewielkiego skrzyzowania . Nieznajomy wyjał z uchwytu w scianie pochodnie i wreczył ja dziewczynie ... Nastepnie popchnał ja w kierunku jednego z ciemnych korytarzy ... Sam jednak został nie ruszajac się dalej .

Ksiezniczka nie majac już zbytniego wyboru ruszyła korytarzem , rozswietlajac sobie droge pochodnia .
W koncu dotarła do okutych zelazam debowych dzwi ...
Verita , nieco zdeterminowana cała sytuacja , nie majac wiele do starcenia pchneła dzwi .
Wewnatrz było cieplej niż w korytarzu , Kilka drewnianchy regałow z ksiazkami ... w rogu wkute w sciane stalowe kajdany ( uwazne oko rozpoznało by na nich zakrzepła krew ) A przy scianie niewielkie biurko , przy którym , przyzwyczajajace się do jasnosci pomieszczenia oczy Verity rozpoznały Kanclerza .
Tan odwrócił się w strone drzwi ...
„ Nastepnym razem , proszę o wieksza ... dyskrecje w wysyłaniu listów ...” – jego słowa pozbawione były cienia wyrzutu . Bardziej były mentorska rada .
 

Ostatnio edytowane przez denis : 15-05-2007 o 23:54.
denis jest offline  
Stary 16-05-2007, 12:16   #146
Konto usunięte
 
Mira's Avatar
 
Reputacja: 1 Mira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputację
Verita ze zdziwieniem przyglądała się postaci kanclerza. Nowe światło, jakie padło na jego osobę, wprawiło ją w zażenowanie większe niż kontakt z taką osobą, jak ów garbus przy wejściu. Oto bowiem dobrze jej znany podstarzały służbista o dobrotliwym obliczu nagle stał się pełnym godności magiem władającym nieznaną jej potęgą.

- Czy... czy ojciec o tym wie? –
rzekła, próbując zebrać myśli.

„Cóż za głupie pytanie?! –
zganiła się w myślach – Przecież nie chcę go rozwścieczyć... Myśl Verita, myśl!”

Weszła do pomieszczenia, rozglądając się ciekawie wokół. Przyglądała się flaszeczkom i słoiczkom jakby wypatrując czaszek niemowląt, oczu kotów i innych paskudztw, o których nieraz się słyszy, że mają magiczne właściwości. Tymczasem jednak owe pieczołowicie posegregowane pojemniczki zawierały jedynie jakieś proszki,nasionka. Jedynym niezwykłym przedmiotem w pokoju była Alreuna – korzeń mandragory, który leżał na stoliku obok mężczyzny i drgał jakby oddychając. Verita uniosła wzrok na kanclerza, który w milczeniu obserwował ją, najwyraźniej dając czas na oswojenie. Jedyne co się nie zmieniło, to spokój w jego oczach.

- Wybacz... panie, za taką właśnie formę kontaktu z tobą. Nie mam wprawy... A i sprawa wydawała mi się pilna. Powiedz mi, czy orientujesz się co się tu dzieje? Kto to jest ketongu... No i najważniejsze... po czyjej stronie stoisz mój panie, o ile oczywiście strony jakieś istnieją...
 
__________________
Konto zawieszone.
Mira jest offline  
Stary 16-05-2007, 13:41   #147
 
denis's Avatar
 
Reputacja: 1 denis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwu
Jeżeli słowa Verity spowodowały jakies uczucia , to nie sposób było ich odzczytac na jego twarzy .
Jak zwykle zimne oczy i maska zamiast twarzy sprawaiły wrazenie ze w tym człowieku uczucia wypaliły się lata temu .

„Nie sadze , żeby Twój ojciec wiedział obecnie nawte jak się nazywa , ale chyba powoli dociera to do Ciebie , Prawda ? „

Czyjs krzyk bólu przedostał się przez dembowe dzwi . Kanclerz wydawał się go nie słyszeć .

„Musze przyznac ze Twoja lekkomyslnosc w obcowaniu siłami o których nie masz ksiezniczko nawet najmiejszego pojecia , jest dla mnie co najmiej nie zrozumiała . A pomysł z listem wydaje się dowodem na to ze czujesz się ZBYT bezpiecznie w tych murach . Wiadomosc niesiona przez słuzke , nawet tak głupiutka jak Emma jest jak otwarta ksiega dla wszytkich , którzy chca się dowiedziec co zamierzasz . „

Kanclerz otworzył szafke biurka i wyjał z niej kryształowa karafke oraz dwa kielichy .
Nalał bordowego płynu do obu kielichów . Wstał , wziął w dłonie kielich i podszedł do ksiezniczki podajac jej kryształ . Nastepnie otworzył dzwi i głosno zawołał by przyniesiono do jego komnaty krzesło .

„Jeżeli chodzi o twoje pytania , Czy orientuje się co tu się dzieje ... oczywiście „
Do komnaty niemal natychmiast garbus wniósł wysciełane atłasem krzesło poczym wycofał się ...
Kanclerz wskazał ksieznicze krzesło , a sam wrócił za biurko .
„Twoja ciotka , mimo moich ostrzezen dala ci pewien przedmiot nalezacy do Twjej matki ... i przez swoja głupotę sprowadziła na ciebie smiertelne zagrozenie . Jako ze macocha odkad się pojawiła poszukuje tego przedmiotu . Wielu ludzi już zgineło za sprawa jej poszukiwań . O ketongu i innych rodzajach magów na razie nie musisz i nie powinnaś wiedzieć dla wałsnego bezpieczeństwa . A ostatnie pytanie wydaje mi się nieco ... dziwne . „ Podniósł lekko głowe „ jestem po stronie rodu , któremu słuze od lat ... i nie pytaj mnie czemu nie przeciwstawiłem się obecnej Ksiezniej matce , gdyz wiaza mnie pewne wiezy które sprawiaja ze nie mogę mowic o pewnych sprawach ZWŁASZCZA z Toba ... ksiezniczko „
Wstał i powoli podszedł do Verity
„Na Twoim miejscu pani ... starał bym się jak najszybciej zapomniec o wszytkim , co zwiazane z magią . Nic przez nia nie zyskasz , a możesz starcic wszystko ... łacznie z zyciem . I ani ja , ani twoja przygłupiasta Ciotka nie będziemy w stanie temu zapobiec"
 

Ostatnio edytowane przez denis : 16-05-2007 o 13:44.
denis jest offline  
Stary 16-05-2007, 19:05   #148
Konto usunięte
 
Mira's Avatar
 
Reputacja: 1 Mira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputację
Verita sączyła wino z kielicha, nie zwracając specjalnej uwagi na jego smak. Czuła w ustach metaliczny posmak i starała się go zapić, lecz słowa kanclerza tylko potęgowały to wrażenie. Dziewczyna nie wytrzymała. Z pucharem w dłoni podniosła się ze swego miejsca i rzuciła ekspresywnie:

- Zapomnieć?! Bardzo chętnie, ale jak? Zraniłam ketongu... Księżna pragnie teraz mojej krwi i przypuszczam, że jest zdolna do zamachu na mnie nawet bez wyraźnego dowodu, iż jestem winna. Przy sympatii, jaką zawsze mnie darzyła, wystarczą jej same podejrzenia.

Dziewczyna zaczęła spacerować po dywanie. Po raz pierwszy pozwoliła sobie na zdjęcie przy kanclerzu maski dobrze wychowanej panny. Nie miała teraz czasu ani ochoty na robienie pokazu etykiety. Wszak, żeby być graczem w tej rozgrywce musiała zacząć zachowywać się jak gracz i... ponieść tego konsekwencje.

- Doskonale wiem, że dotychczas z jakichś nieznanych mi powodów wszyscy usuwali wiedzę na temat magii sprzed mych oczu i godziłam się na to, by być ślepą, wierząc w wyższe cele tego działania. Teraz jednak sprawy przedstawiają się zgoła inaczej... Czy to za sprawą mej głupoty, czy złośliwości losu zostałam wepchana w sam środek magiczne jawantury... Jest to zresztą nieistotne teraz. Sprawa wygląda jak wygląda i jeśli mój panie faktycznie pragniesz mnie ocalić, chyba najwyższy czas bym zdobyła wiedzę, by choć spróbować się bronić, bo... gorzej już chyba nie będzie...

Verita spojrzała wymownie na mężczyznę, zatrzymując się przed nim i biorąc pod boki, jakby w ten sposób chciała dodać sobie powagi.
 
__________________
Konto zawieszone.
Mira jest offline  
Stary 17-05-2007, 00:15   #149
 
denis's Avatar
 
Reputacja: 1 denis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwu
Kanclerz popatrzył na Veritę unosząc lekko brwi .
„O ile wiem to Księżna Matka nie zmieniła specjalnie nastawienia do ciebie . Po porstu zaczynajac igrac z magia zaczynasz być jej konkurentkom . A w dodatku posiadasz cos czego ona pragnie . To chyba jest jasne...
A co do twojej wiedzy o magii nie powinnas jej posiadac , i tylko lekkomyslosc Twjej ciotki sprawiła ze zaczełas mieć świadomosc pewnych faktów . Uzywanie magii , jest o wiele bardziej znaczace w skutkach niż jej widoczne efekty „
Męzczyzna podszedł do jednej z szaf i wyciagnał stamtad niewielkie pudełko .
Powoli je otworzył i spojrzał do środka . Nastepnie , druga ręka , wyjał niewielki lniany woreczek i cos przesypał ze szkatułki do woreczka ... zabrzmiało to jak kilka kamyków ...Starannie zawiazał woreczek i zawiesił go na rzemyku . Podszedł do Verity ...
„Za trzy tygodnie będziesz daleko stad ... poza zasiegiem macochy ... Do tego czasu postaram się ciebie ochornic na tyle , na ile będzie to możliwe ... Ale od Magii trzymaj się z daleka ... i tak nie unikniesz losu przepowiedni , a jak powiadają cierpliwy zyskuje zwsze znacznie wiecej ... „
 
denis jest offline  
Stary 17-05-2007, 21:16   #150
Konto usunięte
 
Mira's Avatar
 
Reputacja: 1 Mira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputację
Księżniczka spojrzała na kanclerza wzrokiem niezrozumianego dziecka.

- Groziła mi dzisiaj dwa razy... Teraz, kiedy jestem na jej terenie, myślisz, że możesz ty lub ktokolwiek inny mnie ochronić? Dobre sobie, i ponoć to ja niedoceniałam przeciwnika! Zresztą tu już nie chodzi o mnie... Skoro jesteś potężnym magiem i wiedziałeś jakimi mocami włada macocha, to dlaczego nie obroniłeś ojca? Jak mogłeś pozwolić, żeby ta harpia omotała go... –
głos Verity przechodził w histeryczny szloch – Jak mogłeś patrzeć, gdy wysysała z niego soki życiowe? Zaprawdę... Cóż mi po twoich radach? Mam się schować do dziupli i udawać, że mnie tam nie ma? Świetna rada... do końca życia ci się nie odwdzięczę za nią!

Zdesperowana w swej bezradności i wściekłości dziewczyna uderzyła pięścią w ścianę. Przytuliła się do jej gładkiej powierzchni, jakby tam szukała pociechy.
 
__________________
Konto zawieszone.
Mira jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 18:46.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172