Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Inne > Archiwum sesji z działu Inne
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 09-05-2007, 11:53   #121
 
denis's Avatar
 
Reputacja: 1 denis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwu
Wizje i umieranie po tysiackroć zostały przesłonione przez ciekawosc .
Ból który był udziałem dziewczyny nie wywołał zadnego wrazenia a furia tysiaca umysłów uleciał niczym dym na wietrze .
Verita stała po srodku przestrzeni , a melczno biała mgła otaczała ja coraz ciasniej . Postac , która zdawała sie dla ksiezniczki
czyms wazniejszym od jej zycia powoli zatracała kontury ... jakby oddalała sie z kazdym oddecham dziewczyny coraz dalej ...
Po chwili kobieta była sama w bezmierze wszechobecniej mgły . Białej , wilgotnej ... obcej .
Do swiadomosci Verity powoli docierało to , ze ulotna szansa na spowodowanie jakiejkolwiek reakcj władzcy tej "krainy " ( o ile miała wogóle jakiegos władce ...) uleciała tak niedowracalnie jak nieodwracalna była jej bezgraniczna samotnosc posród bezmiaru białosci ... Biel , Biel , Biel ... nic wiecej ....
 
denis jest offline  
Stary 09-05-2007, 14:38   #122
Konto usunięte
 
Mira's Avatar
 
Reputacja: 1 Mira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputację
Postać zza szyba rozmyła się, a zimna tafla, która ją odgradzała, znikła. Verita stała pośród białego bezkresu nie wiedząc co ma czynić. Sen o wojownikach i krwi... czyżby to nie był tylko sen? Była w świecie magii, tu granica między ułudą, a prawdą się zacierała. Istniało tylko to, co wykreowała wyobraźnia... To dlatego dawne bóstwa tak bardzo bały się zapomnienia, wiedziały wszak, że gdy ich ślad zatrze się w ludzkich umysłach, one same przestaną istnieć. Czym jednak był sen człowieka w świecie snu? Tego Verita nie wiedziała. Rozglądała się bezradnie, a jej umysł próbował odnaleźć jakieś wytłumaczenie stanu i otoczenia. Z pokładów podświadomości wyłaniał się dawno zapomniany tekst:

Czym całe życie? Szaleństwem?
Czym życie? Iluzji tłem?
Snem cieniów, nicości dnem...
Cóż szczęście dać może nietrwałe,
Skoro snem życie jest całe...
I nawet sny...

- ...są tylko snem. –
cichy szept wydobył się ze ściśniętego gardła dziewczyny.

Biegiem, jakby na ślepo, ruszyła przed siebie. Po jej policzkach spływały łzy. Chciała wierzyć... chciała wierzyć, że gdzieś ten świat się kończy! Wmawiała sobie, że tak jest, że niedługo COŚ znajdzie, biegnąc co sił wprost w objęcia bieli, która zamykała się za księżniczka, otulając ją niby kocem.
 
__________________
Konto zawieszone.
Mira jest offline  
Stary 09-05-2007, 15:31   #123
 
denis's Avatar
 
Reputacja: 1 denis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwu
Biegła ile sił . Wszechobecna biel , z kazdym krokiem stawała sie coraz bardziej "brudna " . Coraz wiecej ciemny smug przecinało jej droge , niczym pajeczyny oblepiały nogi , rece i twarz ... Im bardziej dziewczyna zagłebiała sie w gaszcz cziemnosci tym bardziej oplatały jak i krepowały . Coraz trudniej było zmusic sie do kolejnego ruchu ... coraz trudniej było zatrzymac w sobie wiare w powodzenie tego szaleńczego biegu . Biała mgła niemal całkowicie zmieniła sie w czarna lepiaca sie smołe ...
Ruchy stawały sie powolne a wiara która dawała ksiezniczce siłe coraz słabsza . Katem oka spostrzegła ze tuz obok niej robłysło swiato . Jakby nagle ktos odsłonił kotary w ciemnym pokoju ... do "swiata" wdzierały sie promienie słońca ... Resztka sił odwruciła głowe . Od strony niespodziewanej swoatłosci wyciagała sie do Verity dłoń . Smukła , wypielegnowana dłoń osdobiona pierscieniem .Pierwsza mysl ksiezniczki była taka ze to zmarła matka wyciaga do niej pomocna dłoń , by odwrócic to co wydawało sie nieodwracalne ... jednak króki rzut oka na pierscien wywoła obrazy ... wiedziała skad zna ten pierscien ...
 
denis jest offline  
Stary 10-05-2007, 09:44   #124
Konto usunięte
 
Mira's Avatar
 
Reputacja: 1 Mira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputację
Verita z wysiłkiem obejrzała się w stronę światła. Na jej wargach błądził uśmiech zmęczonego wędrowca, który wreszcie dotarł do celu. Wyciągnęła się ku dłoni, która ją pochwyciła.

„Mamo...”

...lecz to nie była dłoń jej matki. Księżniczka przyglądała się ozdobionym w pierścienie palcom, czując, jak igiełki strachu paraliżują jej kręgosłup. Mimo osłabienia poczęła się wyrywać.

„Nieważne czy pozostanę tu na wieki, nieważne czy rozszarpie mnie demon... Nie pozwolę ci stara wiedźmo się pochwycić!”

Ręka jednak pomimo swej delikatności była silna i ciągnęła księżniczkę w stronę otworu światła. Spanikowana dziewczyna, wiedziała że ma tylko dwa wyjścia: poddać się albo...

Sięgnęła po sztylet, który spoczywał w kieszeni jej sukni i z rozmachem dźgnęła dłoń na swym ramieniu. Usłyszała jakiś nieludzki krzyk zza przejścia, a skrwawiona ręka jakby ostatkiem sił próbowała ją przyciągnąć ku sobie. Nie dała rady. Verita upadła w smolistą czerń, która spowiła jej ciało. Obejrzała się w stronę otworu, który teraz się zamykał.
Dłoń również cofała się z powrotem... dłoń jej macochy.
Verita zmarszczyła brwi, coś jakby w niej pękło pod wpływem nagromadzonych uczuć. Gdyby mogła zobaczyć swoje oczy... dowiedziałaby się co. Orzechowa ich barwa zmieniła się w połyskujące złoto – kolor magii.
 
__________________
Konto zawieszone.
Mira jest offline  
Stary 10-05-2007, 11:09   #125
 
denis's Avatar
 
Reputacja: 1 denis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwu
Ciemnosc .
Znikajaca dłon "zabrała" ze soba resztki , swiatła . Verita czuła ze spada . Głeboko , gdzies niemal w czeluscie piekieł . trudno było okreslic jak długo . Chwile , Godzine . Wieczność . W koncu ogarneło ja przeświadczenie , ze zbliza sie kres jej wedrówki .Cos sciagało ja do siebie , niczym potęzny morski wir mały stateczek , który nie zdołal na czas umknac przed niebezpieczeństwem . Do jej uszu zaczeły docierac jakies dzwieki . Jakby ktos silnie uderzał w drewniane drzwi ... " Ksiezniczko " - powoli docierał do niej sens słow " Prosze natycmiast otworzyc !! " . Słyszała jak miekikie stópki tupały po wełnianym dywanie "Co robic , co robic ? ! Gdziez podziewa sie Pani ?! " zdenerwowany głos wydawał sie głosem stworka .
Z jednej strony cos ciagneło ja w strone coraz gestszej ciemnosci , druga droga , jaka rysowała sie przed nia to znajoma komnata w której biegał zdenerwowany stworek .
 
denis jest offline  
Stary 10-05-2007, 18:46   #126
Konto usunięte
 
Mira's Avatar
 
Reputacja: 1 Mira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputację
Ciemność wlewała się do jej duszy, wypełniając ją po brzegi. Dlaczego tu się znalazła? Nie pamiętała już... nie pamiętała kim była, nie pamiętała po co przyszła... królestwo mroku było jedynym światem, który znała. Już tylko ostatki świadomości szeptały w jej głowie ostrzeżenia, że oto się zatraca, że podąża nie tam, gdzie zmierzała... Jednak zapadając się coraz głębiej, wnikała w sam kształt oplatającego ją mroku, zlewając się z nim. Wyczuwała dzięki temu, że ciemność nie jest jedynym bytem. Gdzieś... i to całkiem niedaleko... istniał jeszcze jeden świat. Jakiś pokój, a w nim stworek i głosy, które jakoby ją przyzywały.
Ciekawe... wołali jakąś księżniczkę, ale jej chyba nie było tam... Hmm coś w tym świecie zdawało się znajome... Podpłynęła bliżej, mimo że mroczny byt wyraźnie się buntował. Przez niewielki otwór zajrzała do świata. Mały futrzany stworek przemierzał komnatę, mamrocząc pod nosem. Wyglądał naprawdę zabawnie... Nagle ich spojrzenia się zbiegły.

- Księżniczko! –
krzyknął uradowany Mudi.

- Ja?
– zdziwiła się – Ja jestem księżniczką?

Nagle poczuła jak fala pamięci powraca, a jakiś przedziwny prąd płynący od stworka ściąga ją do tego drugiego wymiaru.

„Tak... była księżniczką... i znalazła się w obcym świecie... musiała wracać”

Pęd powietrza wciągnął ją przez okno tak, że boleśnie wylądowała na dywanie. Mały stworek zapobiegliwie zgasił świeczkę, dzięki czemu przejście znów znikło.
 
__________________
Konto zawieszone.
Mira jest offline  
Stary 10-05-2007, 22:31   #127
 
denis's Avatar
 
Reputacja: 1 denis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwu
Upadek zabolał , Gdzyby nie gibkosc Verity na pewno złamała by sobie coś ...
Otrzasneła się z upadku ... tuz obok niej lezał nóz który wypadł jej z reki podczas upadku .
Krew która była swiadectwem tego , ze to co przed chwila się wydarzyło , nie było efektem halucynacji , zdazyła zrobic już niewielka plame na dywanie .
. W tym momecie głosny trzask drzwi , pekajace deski , i jek ustepujacej pod naporem futryny oznajmił ze proba dostanie się do komnat ksiezniczki zakonczyły się sukcesem . W dzwiach stało dwóch strazników , którzy trzyamli w rękach niewielki taran , który zapewne był sprawca tego ze dzwi od komnaty ksiezniczki nie znajdowały się na swoim miejscu .
Za straznikami , tuz przy oknie stała macocha , a przy niej trzech paziów . Stworek zz pisnał z przestrachu , gdy spostrzegł ze wzrok macochy pada na niego
„Uj „ tylko tyle zdołal z siebie wydobyc i schował się po łuzko .
Macocha zas uwaznie przygladał się temu co dzieje się w sali . Jezeli zobaczyła stworka , to nie dała poznac tego po sobie . Ksiezniczka jednak zauwazyła inną rzecz , która swoja realnoscia lekko ja przestraszyła . Na dłoni macochy widac było świerzo załozony opatrunek ....
 
denis jest offline  
Stary 11-05-2007, 16:13   #128
Konto usunięte
 
Mira's Avatar
 
Reputacja: 1 Mira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputację
O dziwo ból ciała przyniósł otrzeźwienie umysłu. Świadomość powoli wracała, a serce wypełniał straszliwy ból ostatnich doświadczeń. Nie udało się... Przegrała... Poniosła porażkę zanim jeszcze rozpoczęła się walka. Cóż za wstyd!
Naglę uwagę Verity pochłonęły wydarzenia, które się przed nią rozgrywały. Widziała łamiące się pod naporem drzwi i... okrwawiony nóż leżący naprzeciw niej jako świadectwo tego, co dokonała!

„Zabiłam potwora...”

Ostrzegający dzwoneczek odezwał się w jej uszach, sygnalizując, jaka kara może ją za to czekać. Drzwi ustąpiły, a Mudi pospiesznie rzucił się w stronę łóżka. Nie wiedząc co robić, księżniczka szybkim ruchem dłoni popchnęła nóż, który wylądował pod szafą.
U wejścia komnaty zobaczyła strażników oraz macochę ze swymi druhami. Verita zagryzła wargi, dostrzegając opatrunek na jej dłoni.

„Tylko tyle. A ja myślałam... ”

Jęknęła, uzmysławiając sobie w jak poważnych może się znaleźć tarapatach. Szukając jakiejś deski ratunku, pochyliła się nad kroplami krwi, które spłynęły z ostrza, gdy to upadło na ziemię. Udając że kaszle i się dusi, słabym głosem rzekła do jednego z paziów:

- Sssprowadź... medyka.

Znów zaniosła się kaszlem.
 
__________________
Konto zawieszone.
Mira jest offline  
Stary 11-05-2007, 20:52   #129
 
denis's Avatar
 
Reputacja: 1 denis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwu
Wszystko co nastąpiło potem odbyło się błyskawicznie .
Strażnicy pobiegli po medyków , służki – które pojawiły się niemal natychmiast rozebrały księżniczkę i położyły ja do łóżka . Gdy już księżniczka została przykryta szczelnie kołdrą zjawiło się trzech medyków . Drzwi do komnat zostały prowizorycznie naprawione .

Wszystkiemu , opierając się o parapet okna w korytarzu przypatrywała się macocha .
Jej spojrzenie , gdyby mogło zabijac pomoc medyków nie była by potrzebna ... raczej grabarz miał by zarobek .

Trzech starszych panów pochylało się nad księżniczką . Wypytywali o to co ja boli , co jadła wcześniej , czy dobrze spała .. i co wogole się stało . Jednak zdawało się ze nie słuchali odpowiedzi Verity . Złośliwie zerkając po sobie większa uwagę zwracali na to by ośmieszyć i konkurentów .

Verita , na która w końcu medycy przestali zwracać uwagę czuła na sobie nienawistny wzrok macochy ...
W końcu ruszyła , wolnym , niemal majestatycznym krokiem i weszła do sali . Rozmowy medyków umilkły

„Wydaje mi się ze księżniczka mogła zapaść na ciężka chorobę płuc . „ Medycy pokiwali głowami ...”Nie uważacie Panowie ze księżniczka powinna być przeniesiona do bardziej słonecznej i chłodniejszej komnaty „
Trzech starszych panów pokiwało głowami , zachwalając pomysł macochy jako najlepsze remedium na dolegliwości dziedziczki . W tym czasie macoch schyliła się i dotknęła dłonią lepkiej plamy krwi , która powoli zaczęła krzepnąc ,

„O tak ... chłodniejsze pomieszczenie ,z większa ilością światła „ – decyzja medyków jest jednogłośna
Macoch wyprostowała się i powoli wyszła z komnaty ... a przygotowania do przeniesienia ciężko chorej księżniczki rozpoczęły się w błyskawicznym tempie .
Mimo ze macocha odeszła to „na starzy „ został jeden z paziów , który bacznie obserwował Veritę z uśmiecham jaki zwykle towarzyszył sługom Macochy .
 
denis jest offline  
Stary 12-05-2007, 11:15   #130
Konto usunięte
 
Mira's Avatar
 
Reputacja: 1 Mira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputację
Gdy wszyscy wyszli i został jedynie paź księżnej, Verita uniosła niby to z wysiłkiem głowę znad poduszek.

- Wyjdź. – rzekła do młodzieńca cicho, lecz dobitnie. Ten jednak uśmiechnął się tylko przepraszająco i bynajmniej nie zmienił swej pozycji.
Dziewczyna popatrzyła na niego z powagą, nieustępliwie.

- Wiem, że jesteś oddanym sługą Pani Matki, lecz mnie twoja obecność krępuję. Proszę abyś opuścił moją komnatę, gdyż obecność mężczyzny jest tu zwyczajnie niestosowna. Możesz przyzwać jedną z mych służących, aby się mną opiekowała. Sam zaś, jeśli już musisz, stań za drzwiami. To rozkaz księżniczki...


Znów zaczęła kasłać. Uśmiech z warg pazia znikł. Po chwili namysłu rzeczywiście wycofał się z komnaty. Gdy tylko prowizoryczne drzwi się za nim zamknęły, Verita pochyliła się zaglądając pod łóżko.

- Mudi mam problem... – szepnęła do stworka, który bawił się jej zapomnianą pończochą. – Ta kobieta, nie może się dowiedzieć że byłam w waszym świecie, rozumiesz? Błagam cię maluszku weź nóż spod szafy oraz świeczkę i schowaj je na wieży. Kiedyś tam była pracownia artysty, teraz już tylko rupiecie zalegają po kątach. Wieża znajduje się dokładnie nad moją komnatą... Potrafisz się tam dostać, prawda?

Stworek patrzył na nią ze zdziwieniem, ale w końcu pokiwał głową.

- Pospiesz się...
– prosiła Verita.
 
__________________
Konto zawieszone.
Mira jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 20:29.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172