|
Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
09-04-2007, 22:23 | #81 |
Reputacja: 1 | Kaena Chwyciła mocno miecz w obie dłonie i ruszyła na orka stojącego najbliżej. Wydawał się prostym przeciwnikiem, lecz nie doceniła go. Ork runął na nią z całej siły ze swoim prymitywnym toporem, ta jednak zrobiła błyskawiczny unik. Podniosła się i zablokowała kolejne cięcie. Następnie wywołała tarczę, w której na kilka sekund zatrzymała się broń wroga, kopnęła go z całej siły pozbawiając na chwilę równowagi jednak wróg nie upadł na ziemię. Raptownie wstała i zwinnym skokiem przeskoczyła go. Odskoczyła jeszcze kawałek dając przeciwnikowi przewagę, ork wyszczerzył swoje wybrakowane żęby szyderczo i zmierzał ku niej pewnym krokiem z triumfalnie uniesionym mieczem do góry. Keana właśnie na to czekała z błyskawiczną szybkością runęła na orka i w czasie robienia salta jednym cięciem skończyła z nim. Następnie złożyła ręce z między, których zaczęła pojawiać się roznąca jasno niebieska kula, która przekształciła się w kruka. – witaj przyjacielu, sprawdz teren- szepnęła do niego po czym wypatrywała następnych przeciwników.
__________________ Cisza barwą mego życia Szarość pieśnią brzemienną, którą śpiewam w drodze na ścieżkę wojenną istnienia... |
09-04-2007, 22:44 | #82 |
Reputacja: 1 | Hiro Hiro był całkiem zadowolony stwierdzając, że łatwo mu idzie. Tym bardziej, że nie znał przeciwnika z którym walczył co doszło do niego dopiero podczas walki kiedy spojrzał w agonalny wyraz twarzy trzeciego zabitego orka. Stwierdzając skuteczność swojej broni i umiejętności nabrał pewności siebie i ruszył szybko w stronę najbliższego wroga aby i jemu pokazać co potrafi. Kiedy był już w zasięgu miecza wykonał markowany cios zmuszając orka do bloku, po czym szybko zmienił kierunek cięcia celując w nie zasłonięte miejsce. Następnie przygotował się do odparowania paru ciosów lecz sam je zadawał kiedy tylko widział okazję i błędy przeciwników, którzy według niego popełniali ich wiele. |
10-04-2007, 10:55 | #83 |
Reputacja: 1 | Geralt uniósł swój miecz do góry i zaczął biec w kierunku dwóch orków. Ci odwrócili się, lecz jeden zaczął uciekać. Geralt dopadł do pierwszego i wbił mu miecz w brzuch, po czym odwrócił się słysząc ryk orka. Ten drugi właśnie przygotowywał się do ciosu, a miecz człowieka został w poprzedniej ofiarze. Geralt szybkim skokiem uniknął ciosu orka, który rozpłatał towarzysza, i od razu odwrócił się(ork). W tym momencie oberwał ćwiekowaną rękawicą między oczy. I jeszcze raz, i jeszcze raz. Ork zachwiał się i wtedy Geralt wyciągnął nóż i wbił mu go w czaszkę. Rozejrzał się za przeciwnikami, po czym spokojnie wyjął uzbrojenie z trucheł orków. |
10-04-2007, 11:47 | #84 |
Reputacja: 1 | Elfka wyszła zza drzewa i podeszła do orka leżącego obok Rawandila. - Dzięki - Powiedziała do wilka. Poczym wyjeła strzałę z gardła orka i włożyła ją do torby. |
10-04-2007, 13:01 | #85 |
Reputacja: 1 | Rawandil Elf w postaci wilka starał się zakraść Orka od tyłu i skoczył mu na plecy próbując zagryźć.
__________________ [...]póki pokrętna nowomowa zakalcem w ustach nie wyrośnie, dopóki prawdę nazywamy, nieustępliwie ćwicząc wargi, w mowie Miłosza, w mowie Skargi - przetrwamy [...] |
10-04-2007, 13:13 | #86 |
Reputacja: 1 | Wszyscy Udało Wam się. Wszyscy orkowie pokonani. Kruk, którego wysłała na zwiady Kaena wrócił ze złymi wiadomościami. Wokół, wszędzie są wielkie obozy orków. Uzbrojeni są jak na wojnę. Towarzyszą im upiorne wilki i trolle. Są ich tysiące. Przejście przez las niezauważonym jest prawie niemożliwe. Huwiana - Nie sądziłam, że stanie się to tak szybko... Aserot nie chce tracić czasu... Jak tylko zdobędzie Kryształ, zaatakuje. A wtedy z Beserallu zostanie tylko kraina ciemności zamieszkała przez plugawe stworzenia. Musimy znaleźć inną drogę. Muszę się zastanowić, co możemy zrobić... Dajcie mi godzinkę. - powiedziała, po czym usiadła z dala i zamyśliła się. Twarz miała spokojną, ale była bardzo przejęta. Zaczęło się za wcześnie... Mieli mieć co najmniej miesiąc na przejście przez las. Tak oceniali ich szanse Magowie z Rady...
__________________ A ja niestety nie mam nic na swoje usprawiedliwienie. Co spróbuję coś napisać, nic mi nie wychodzi. Nie mogę się za nic zabrać, chociaż bardzo bym chciała. Nie wiem, co się ze mną dzieje. W najbliższym czasie raczej nic nie napiszę. Przepraszam. |
10-04-2007, 19:23 | #87 |
Reputacja: 1 | Rawandil Elf poszedł do lasu, nie chciał, żeby jego kompani oglądali znów jego przemianę nie jest to najprzyjemniejszy widok. Wrócił z lasu spocony i bardzo zmęczony, podszedł do swego posłania i się położył. Patrzył w gwiazdy rozmyślając nad obecną sytuacją.
__________________ [...]póki pokrętna nowomowa zakalcem w ustach nie wyrośnie, dopóki prawdę nazywamy, nieustępliwie ćwicząc wargi, w mowie Miłosza, w mowie Skargi - przetrwamy [...] |
10-04-2007, 22:00 | #88 |
Reputacja: 1 | Huwiana - Nie mamy innego wyjścia. Musimy iść przez Doline Sobetan. - Ciarki ją przeszły gdy wypowiadała tą nazwe. W jej drżącym głosie dało się wyczuć strach. Sama nazwa, nawet dla osób nieświadomych jej znaczenia brzmi potwornie.- Ale po drodze jest Murien – Kraina najszlachetniejszych elfów. Tam nam na pewno poradzą jak przejść przez tę wrogą krainę. – Powiedziała trochę weselej. - Wyruszymy natychmiast. – Jej głos zmienił się o 180 stopni. Znowu mówiła stanowczo i zdecydowanie. - Mamy do przejścia około sto staj pełnych niebezpieczeństw. Podczas postojów będziemy wystawiać straże. Kruk Kaeny będzie patrolował cały czas teren z powietrza. Pamiętajcie: wokół jest pełno orków. Będziemy mieć szczęście, jeśli w ogóle dojdziemy do Doliny. – niezbyt pocieszeni tą wypowiedzią wyruszyliście w dalszą podróż. Rozmawialiście bardzo cicho. Szeptem, by nie zwrócić na siebie uwagi. Las jeszcze wczoraj wydawał się wesoły i cudowny, teraz budził strach i zwątpienie. Dolina Sobetan Sama ta nazwa budzi grozę. Zamieszkują ją nieumarli. Ne są żywi, ale nie są również umarli. To ci, którzy za życia zdradzili uroczystą przysięgę... Trafienie tam jest wieczną karą. Nie wiadomo jak tam jest. Mało kto przeżył zapuszczenie się w tą krainę. Ci, którym udało się wyjść cało, nie było w stanie opowiedzieć co widziało. Osoby te wróciły obłąkane.
__________________ A ja niestety nie mam nic na swoje usprawiedliwienie. Co spróbuję coś napisać, nic mi nie wychodzi. Nie mogę się za nic zabrać, chociaż bardzo bym chciała. Nie wiem, co się ze mną dzieje. W najbliższym czasie raczej nic nie napiszę. Przepraszam. Ostatnio edytowane przez Odyseja : 10-04-2007 o 22:04. |
11-04-2007, 18:01 | #89 |
Reputacja: 1 | Hiro Po zwycięskiej walce krasnolud wytarł swój miecz w jakąś szatę orka żeby nie chować go brudnego do pochwy. Kiedy to już uczynił i schował swój miecz i zaniepokojony informacjami o obozach orków czekał na to co postanowi przewodniczka. Kiedy Hiro usłyszał nazwę krainy przez którą Huwiana ma poprowadzić jemu także przeszły ciarki po plecach. Chciał zadać co do niej kilka pytań i spróbować dowiedzieć się coś o tej nieznanej krainie i orkach, ale powstrzymał się przed tym gdyż nie chciał zbytnoi hałasować. Wystarczyło, że jego zbroja chrzęściła trochę podczas chodzenia. |
11-04-2007, 20:11 | #90 |
Reputacja: 1 | Rawandil Elf niechętnie wstał, był bardzo zmęczony po transfsoramacji. Nazwa krajny do której musieli się udać mówiła aż zbyt wiele. Podczas podróży był zbyt zmęczon żeby nawiązywać rozmowę.
__________________ [...]póki pokrętna nowomowa zakalcem w ustach nie wyrośnie, dopóki prawdę nazywamy, nieustępliwie ćwicząc wargi, w mowie Miłosza, w mowie Skargi - przetrwamy [...] |